Tu też chodzi o coś innego. O stopniowanie. Gdy ktoś pisze, że robi repliki, to niech pierwej zajrzy na forum i popatrzy, z czym przyjdzie mu się mierzyć. Moje i Wingeda uważam za całkiem niezłe. No i teraz mamy coś na stocku. To trochę tak, jakby koleś zbudował z desek hulajnogę i postanowił się wystawić między salonami kawasaki a Hondą twierdząc, że ma cudny motocykl wyścigowy. No to zrobi z siebie pośmiewisko w najlepszym wypadku, w najgorszym zostanie wyrzucony z doborowego towarzystwa, bo aż wstyd. Dziwi mnie więc samouwielbienie twórcy, bo to nie są absolutnie żadne repliki. Gdyby twórca klepnął, stockowy F-16, czy stockowy Mig. To by było w porządku! Na niczyjej twarzy, po wcześniejszej obserwacji replik Wingeda nie pojawiał by się wyraz niesmaku. A tu mamy kolesia od drewnianej hulajnogi między wymuskanymi ścigaczami. Sorry, ale twórca sam jest sobie winny.
Więc Destroyer, albo zainstaluj conajmniej moda na proceduralne skrzydła, z których jak kiedyś udowodniłem da się zrobić WSZYSTKO, albo nie stosuj określenia "repliki" do swoich konstrukcji. Bo niestety, raczej nikt nie pochwali. Masz tu zbyt silną konkurencję, po prostu. To co robisz, to stockowe samoloty, które mogą nawiązywać do czegoś, ale do diabła, absolutnie nie są to repliki.
Nie odnoszę się do tych zasad budowania, które opisałeś. Bo dla mnie nie mają sensu. Moje wszystkie repliki latają w sposób dość zbliżony do oryginałów (ku mojemu zaskoczeniu), repliki Wingeda sądzę że latają niemal identycznie jak ich odpowiedniki. Sądzę, że masz na myśli stockowe hm, "repliki" zbudowane na przykład z płyt metalowych. To wówczas faktycznie, takie cuś nie polata bez czitów, bo blachy wydaje mi się nie wytwarzają siły nośnej (mogę się mylić). A w każdym razie nie mają odpowiedniej wagi. Więc powtarzam moją sugestię. Mod na proceduralne skrzydła. Jak go zainstalujesz, to wierz mi, będziesz mi za to nakłanianie dziękował i kłaniał się w pas. Bo nagle dostaniesz wspaniałe, fenomenalne narzędzie do budowy replik, prawdziwych replik...