Oj, zapomniałem o dziennych screenach ciężarówki. To chyba przez tą fascynację nocnym efektem.
Kabina jest póki co pusta. Jeszcze trzeba naczepę pospinać w paru miejscach bo się czasem psuje, no i do samej jazdy niestety, ale w ciągniku włączam także skręcanie tylnej osi, bo gdy skrętna jest jedynie przednia oś, to promień jej skrętu to jest jakiś żart.
Poprawiłem też lotki w F-14:
Są teraz mniejsze i rozciągnięte na całe skrzydło. Myślę, że teraz wygląda lepiej. Poza tym właśnie odkryłem, że klikając prawym klikiem na mechanizm od skrzydeł, tam gdzie oprócz ustawiania zakresu kątów w jakich mechanizm może pracować, da się też zmienić jego rozmiar! Więc jest szansa, że ten element przestanie wystawać na zewnątrz poszycia. Problem w tym, że gdy zmienię rozmiar mechanizmu, wszystkie kąty i prędkość pracy trzeba ustawiać od nowa osobno na każdym z nich. Gdy zmniejszę rozmiar, na jednym z nich mogę to zrobić bez problemu, ale drugi z racji tego, że schowa się wewnątrz, nie ma jak na niego kliknąć by ponownie zmienić ustawienia i chyba będę musiał rozpruwać samolot. Trochę się boję, że jak coś tam raz ruszę, to będzie problem z ponownym przyczepieniem tego na swoje miejsce (wiesz jak to jest w kerbalach z częściami, gdy jeden element "wchodzi" na drugi)... No ale nic, idę spróbować.
EDIT:
Pobawiłem się zmianą rozmiaru mechanizmu i... zostaje tak jak jest. Udało się wprawdzie zmniejszyć mechanizmy i ustawić kąty na obu, ale co ciekawe, mniejszy mechanizm jest mniej odporny na przeciążenia. Skrzydła wprawdzie nie odfrunęły, ale przy manewrowaniu w powietrzu przesadnie się wyginają, więc chyba nie będę kombinować, tylko zostawię to jak jest.
EDIT 2:
A co do helikoptera - tak jak wspominałem, ani to ładne ani składne, nie wiążę większej przyszłości z tą konstrukcją, miała być tylko do sprawdzenia, czy takie coś będzie w ogóle w stanie latać.
Jeszcze mam pomysł, żeby powywalać z niego wszystkie skrzydła, może wtedy przestanie się zachowywać jak samolot (dopóki wisi w powietrzu to wisi, ale jak ruszę do przodu to potem nie da się go zatrzymać, bo zachowuje się jak samolot - gdy odchylam dziób w górę by go wyhamować, heli leci w górę aż do osiągnięcia jakichś 15-20m/s, po czym dziób opada w dół i znowu nabiera prędkości lecąc dalej do przodu, być może usunięcie powierzchni nośnych rozwiążę ten problem).
EDIT 3:
Udało się stworzyć latający helikopter. Nie jest to żadne arcydzieło, ale co najważniejsze - działa!
Jak widać zbudowałem nową, mniejszą maszynę. Tak jak przypuszczałem, by zaczął się sensownie zachowywać w powietrzu, należało się pozbyć wszelkich skrzydeł czy lotek, do tego zrezygnowałem z pędzenia dwoma silnikami na rzecz jednego, który jest niemal dokładnie nad środkiem ciężkości. Trzeba się przyzwyczaić, że tutaj reakcje na zwiększanie/zmniejszanie ciągu są znacznie dłuższe niż w samolotach, na początku był z tym problem ale powoli nabieram wprawy. W ramach testu udało się wystartować, pokręcić trochę nad KSC, dolecieć do małego lotniska na wyspie i zostało jeszcze dobre pół zbiornika, by wrócić na pas KSC. Przydałoby się jeszcze, by ten silnik miał dłuższe płaty... No to jeszcze powrót tym wynalazkiem do KSC, a potem znowu trzeba na miesiąc odstawić Kerbale.