@up
Nie zapomnij dodać na początek reklama
Nigdy za nic nie dawać początkującemu gotowej rakiety - niech sam na wzór czegoś prostego. Dziękuję kilku osobą za to że nie dali mi swojej własnej rakiety. Gdyby nie to nie umiał bym zapewne teraz bezproblemowo dolecieć w dowolne miejsce układu kerbolskiego.
@Wieczor
Mam dla ciebie prostą radę - Weź kokpit jednoosobowy, dodaj do niego spadochron i 2 RTG, następnie dodaj decoupler i poniżej największy zbiornik 1m ( te mniejsze zbiorniki, 1,25m ) silnik atomowy, pod to kolejny decoupler, tym razem większy i pomarańczowy zbiornik, pod niego wsadź silnik typu Skipper. Pod to daj decouplera ( tak, tego większego ) pod to kolejny pomarańczowy zbiornik, do niego silnik typu mainsai. Dodaj z boku korzystając ze 6-krotnej symetrii dodatkowe pomarańczowe zbiorniki i do nich kolejne mainsaie ( x zwiększamy symetrie, a shift + x zmniejszamy ).
Połącz to taśmą tak aby się nie kiwało. Powinno spokojnie dolecieć na orbitę muna i z powrotem ( w teorii również wylądować, ale tego początkującemu nie zalecam ) - Mi dolecenie do Muna po raz pierwszy zajęło spokojnie kilka godzin. Później nauczyłem się latać na inne planety, najlepiej wszystkiego uczyć się samemu. Jest to wyjątkowo trudny proces, ale ogromna satysfakcja płynąca z udanego lotu jest wystarczającą nagrodą
Pozdrawiam!