No to zaczynamy...
Ćmer 250 - najnowszy tani pojazd klasy VTOL z Kadaf Industries.
Fotele dla trzech osób.
Masa Startowa: 2.522 kg
Ilość paliwa: 174 galony
Napęd: 3x J-20 Juno (dwa startu pionowego)
Użyte mody: Procedural Wings z B9, oraz Surface Lights
START!
Niewielkie motorki Juno pchnęły najnowszą taksówkę z Kadaf Industries w powietrze. Pierwsze wezwanie - dach budynku zarządzania kontraktami. Proszę bardzo!
- Doberek! Panie pilocie, szybciutko na wyspę poproszę!
- Się robi szanowny panie. - Odpowiedział pilot i uruchomił silniki. Ćmer 250 po chwili wzniósł się w powietrze leciutko kurząc.
Pionowzlot po chwili przełączył ciąg na silnik poziomy i maszyna pomknęła nad taflą wody.
Wskazówka prędkościomierza powoli pięła się w górę dobijając w końcu do zawrotnej prędkości 75 m/s. Taak, Ćmer nie jest najszybszą bryką w stajni...
- Przepraszam, a moglibyśmy wylądować na dachu wieży kontroli lotów? - Jasna sprawa, klient nasz pan!
W końcu maszynka dotarła nad lotnisko i pilot przeszedł na ciąg wertykalny. Po chwili łagodnie wylądował na dachu. Zadowolony klient zapłacił i wysiadł. Nie minęły trzy minuty, gdy kolejny pasażer poprosił o transport.
-Wie pan co, winda nie działa, a mam coś do odebrania z Hangaru, moglibyśmy tam usiąść? Zaraz polecimy dalej.
Kerbal zabrał zestaw kluczy z hangaru, wsiadł do taksówki i poprosił o dostarczenie go na dach budynku VAB. Silniki w ruch.
Grała muzyczka, a Ćmer snuł się na pułapie 600 metrów w kierunku centrum lotów kosmicznych. W końcu zaczął zniżanie nad celem.
- Ślicznie dziękuję, oto gotóweczka!
Oczekiwanie na kolejnego klienta trwało nieco dłużej. Pilot, Denemore Kerman wyciągnął ze schowka pozostawione przez pewną klientkę romansidło. Po kilku stronach stwierdził, że jednak nie da się tego czytać.
Na szczęście po chwili zadzwonił kolejny klient - Na wieżę kontroli lotów poproszę!
Lądowanie wcale nie było takie łatwe! Gdy klient zasiadł w fotelu nastąpił start.
Cel - centrum badawcze.
- Pan poczeka, zaraz lecimy dalej, tylko zabiorę stąd teczkę - wyjaśnił. Po szybkim powrocie klient poprosił o kurs na dach centrali łączności i namierzania.
Kolejny króciutki kurs. Jeden z planistów misji kosmicznych poprosił o transport.
- Do centrum rekrutacji proszę!
Klient wysiadł, po chwili wrócił i zapytał, czy dało by radę jeszcze podlecieć na wyspę. Pilot spojrzał na wskaźnik paliwa i kiwnął głową. 37 galonów materiału pędnego wystarczy spokojnie. - Damy radę!
Maszynka dzielnie wzniosła się w przestrzeń i pomknęła nad morzem.
By kilka minut później spokojnie usiąść przed hangarem.
W zbiornikach zostało jeszcze 8 galonów...
No i tyle

W międzyczasie nastąpiło jeszcze krótkie lądowanie na pasie startowym, by wypełnić zadanie główne. Zaliczyłem wszystkie budynki w centrum, a na wyspę poleciałem dwukrotnie

Cholera, zdaje się, że rozbiłem bank