a) Bugi będą z nami zawsze. KSP to gra sandboxowa,
niemożliwe jest przewidzenie wszystkich pomysłów graczy. Rozmaite gry fabularne mogą sobie pozwolić na minimalną ilość bugów ponieważ ścieżki którymi będzie poruszał się awatar gracza są z grubsza znane. KSP to gra w której ktoś może postanowić sprawdzić co się stanie, jeśli zejdzie pod wodę na silnikach rakietowych.
b) czysta instalacja? Bo takie rzeczy nie zdarzają się na stockowym KSP, chyba że na słabym sprzęcie albo bardzo zapchanych save'ach (ilość aktywnych lotów) czy ogromnych konstrukcjach. O ile wiem, ale nie dam głowy, także problem z wyliczaniem AP orbit został rozwiązany.
C) Jednym z głównym zadań Squad była likwidacja starych bugów. Niejednokrotnie było o tym wspominane. Z jakiego powodu developing wersji 1.0 był wydłużony o ponad miesiąc względem standardowych przeszłych update'ów? Właśnie żeby zlikwidować możliwie najwięcej błędów. Oczywiście nie wszystkich, to jest fizycznie niemożliwe, ale biorąc pod uwagę ile środków w to włożyli (za DevBlogiem i Twitterami), gra będzie pod tym względem o klasę wyżej od wersji poprzednich. Zobaczymy po premierze.
I szczerze mówiąc to IVA, mechanizmy, kobietki itd. mnie nie tak bardzo obchodzą, jak fakt że poświęcili milion godzin na szlifowanie, bo właśnie tego brakowało.
Bo jaracie się jak szczerbaty na suchary, a może się okazać że to wszystko to pic na wodę fotomontaż.
xDDDDDDDDDDI w tym kierunku powinna toczyć się dyskusja.
Z jakiegoś powodu ludzie woleli przeklejać filmiki, screeny i wypowiedzi o nowych częściach niż te z informacjami o Quality Assurance. Ciekawe czemu, bo takie też były. Może dlatego że stabilność gry i ilość bugów wyjdzie dopiero po wielu godzinach gry, a nie po zapowiedziach?