Normalnie tak mi źle na duszy że aż opiszę co się dzieje od trzech godzin.
Chwilę po północy biorę się za budowę pewnego pojazdu. Wszystko idzie ładnie, pięknie, aż po godzinie pracy następuje bug
Nie mogę zapisać, nie mogę wczytać, nie mogę zrobić nic poza wyjściem z gry. Modląc się o jakąś kopię zapasową robię tą ostatnią rzecz.
Kopia oczywiście się nie pojawiła.
Godzina pracy w tył.
Wiele historii kończy się w tym miejscu. Ale nie moja! O nie, ten pojazd, ten pomysł był zbyt wspaniały. Zbuduję go jeszcze raz, lepszego! Podejrzewając co mogło stać za powstaniem błędu przystępuję do ponownej budowy.
Mija godzina.
Jestem o wiele dalej w konstrukcji niż wcześniej, może nawet w połowie. Jest lepiej niż poprzednio, i to o wiele lepiej. Może nawet ten poprzedni błąd się do czegoś przydał? I tak zamyślony robię coś czego nie powinienem: tą samą czynność która wcześniej wywaliła grę. Tym razem byłem gotowy, zapisałem pojazd chwilę wcześniej.
Następuje bug.
.....
Ale nic się nie dzieje!
Radości nie było końca! Przez następne pół godziny robiłem resztę konstrukcji. Aż przyszedł czas spać, trzeba by zapisać co jest.
Nie da się.
Wczytać?
....
Nie działa przycisk wczytania.
Restartuję grę....
Wchodzę do VABu.
Wciskam przycisk Load.
Działa. Pojawia się lista pojazdów.
A raczej lista ich braku.
Spanikowany wchodzę w folder VAB w katalogu gry.
Jest wszystko.
Otwieram felerny plik .craft
Jest w stanie idealnym.
Przenoszę go gdzieś indziej.
Gra wykrywa inne pojazdy.
Straciłem ten sam pojazd, przez ten sam błąd po raz drugi. Obecnie mija godzina jak staram się zlokalizować dokładniej źródło błędów i zmusić uszkodzony plik craft do działania. Ale darowałem sobie.
Jestem zbyt zmęczony. Projekt upadł. Nie ma więcej sił.
Więc drogie forum, błagam, poszukajcie mi pocieszenia. Wszelkie kotki, pieski (husky szczególnie) czy cokolwiek innego mile widziane.
Błagam.
A tak wyglądałem w momencie kiedy uświadomiłem sobie że po raz drugi straciłem ponad 400 części wspaniałej konstrukcji.