No właśnie - wszyscy budują masywne potwory, aby wynieść lądowniki, satelity itp. gdzieś daleko w układzie słonecznym, a tu się okazuje, że takie małe coś może dolecieć praktycznie do jego granicy (myślę, że da się jeszcze zrobić kilka zmian, które spowodowałyby możliwość ucieczki z układu słonecznego przez rakietę).