Zgodnie z zapowiedzią, przed Wami nowa maszyna
F4U Corsair
Samolot ten był używany przez Marynarkę Wojenną USA. Wprowadzenie tego myśliwca definitywnie zakończyło japońską przewagę w powietrzu, gdyż Corsair był znacznie szybszy, lepiej uzbrojony i potężniej opancerzony od stosowanych przez japończyków samolotów Mitsubishi A6M Zero.
Silnik Pratt & Whitney R-2800 Double Wasp posiadał ogromną moc, w zależności od wersji, 2000 koni mechanicznych i więcej. Odpalamy i rozpoczynamy lot.
Charakterystyczna sylwetka łamanych skrzydeł została wymuszona konstrukcyjnie przez wspomniany silnik. Stało się tak dlatego, że by przełożyć moc silnika na osiągi, trzeba było użyć śmigła sporej średnicy. Średnica ta wyniosła więc przeszło cztery metry! Dlatego też standardowe golenie podwozia musiało by być niezmiernie długie i podatne na uszkodzenia. Problem ten rozwiązano właśnie dzięki łamanemu skrzydłu, bo w takim układzie zawieszenie mogło być znacznie krótsze i lżejsze.
Zarówno wersja oryginalna, jak i ta przeze mnie wykonana, wykazuje się doskonałymi właściwościami lotnymi. Pułap 5000 metrów osiąga, jak na samolot śmigłowy, błyskawicznie.
Prezentacja brzuszka w jaśniejszym kolorze
Corsair w tej akurat wersji został uzbrojony w cztery działka kaliber 20 mm. Japońskie Zera w celu powiększenia osiągów nie były w ogóle opancerzone, więc taki pocisk kal. 20mm przechodził przez wrogi myśliwiec dosłownie na wylot rozrywając na strzępy wszystko, co stanęło mu na drodze, zapewne ku uciesze amerykańsiego pilota, amerykańsiego dowództwa, jak i spokojnej amerykańskiej pani domu.
Podchodzimy do lądowania.
Osoby spostrzegawcze być może zauważyły na zdjęciu ze startu pewien szczegół. Mianowicie KLAPY. Klapy to bardzo interesujące urządzenie, ich wysunięcie powoduje zmianę charakterystyk aerodynamicznych skrzydła, bo spowalniają samolot, ale za to dają dodatkową siłę nośną. W rezultacie lądowanie można przeprowadzić przy prędkości znacznie, znacznie niższej od nominalnej nie tracąc jednocześnie siły nośnej. Spójrzcie na prędkość lądowania:
Klapy te postanowiłem odwzorować, ponieważ Corsair ze względu na przystosowanie do lądowań na lotniskowcach miał je bardzo wydatne. Wiadomo, "pas" startowy krótki. Ale niech mnie gęś kopnie, jeśli przypuszczałem, że to zadziała w fizyce KSP. A działa i to wyśmienicie!
Komentujcie, oceniajcie, kto wie, może jeszcze coś drugowojennego zbuduję!
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mikare12, wyślij mi na PW maila, craft czeka na wysyłkę. Oczywiście tylko do użytku własnego