Niedawno stworzyłem mój pierwszy (którym dało się latać) samolot, stworzony jako myśliwiec bombardujący. Nazwałem go Flyer-1
Ma 3 silniki ale mimo to jest niesamowicie zwrotny. Pierwszy lot się udał, nawet wylądowałem (cud)!
2-gi lot wykonał z 8-ma rakietami, które sprawdzają się tylko jako flary, bo nie trzymają kursu i wybuchają tuż za samolotem.
Więc próba wysokości. Bezpieczna wysokość to 10km, na 12km straciłem kontrolę a na 15-stu wpadł w korkociąg płaski, siła odśrodkowa wyrwała silnik i płat nośny, siłą rozpędu wzniósł się na 35km i spadł,no cóż... pilot miał ładny pogrzeb...
3-ci lot odbył się z 4-rema bombami
Niestety aby wystartować potrzeba było odrzucić 2 z nich, następnie pozostałe 2 aby samolotem dało się w ogóle sterować, no to próby osiągów:
-max prędkość na 2000m- 240m/s
-max prędkość w ogólnie- 640m/s (ponad 2 machy!)osiągnięta na 11km lecąc 30stopni w górę
niestety okazało się że utrata manewrowości na 9km jest zbyt duża aby wyrównać lot, ponownie na 15km korkociąg, lot na 25km i tym razem utrata 2 z 3 silników, jednak tym razem na wysokości 2km Rayson Kerman odzyskał kontrolę, a na 900m wyrównał lot
Następnie przeleciał na ostatnim silniku 25km by dostać się nad ląd i, w odległości 30km od bazy bezpiecznie wylądował
Niedługo wyślę też zdjęcia bezzałogowego łazika księżycowego, jak tylko rozwiąże problemy ze sterowaniem