Mam nadzieję, że dałeś anteny, bo z Eve już tym maluchem nie wystartujesz.
U mnie niestety komputer mówi "no way" już przy rakiecie z 900 części.
Rakieta ładna, ale niestety jej optymalizacja na 3=
Taki potwór powinien wynieść z 5 razy większy i cięższy lądownik, a ty masz na orbicie ledwo trzy zbiorniczki.
Chyba czas się zapoznać z kuszącymi właściwościami przewodów paliwowych i schematów spalania.
Wyszedłbyś na orbitę, przy zużyciu paliwa o połowę mniejszym. Albo i lepiej.
Lub używając mniejszej nośnej.
Tak na oko, to taki lądownik wyniosła by rakieta z 7 zbiorników pomarańczowych i skiperów, połączona w usprawnionego asparagusa. I jeszcze by pewnie zrobiła orbitę ucieczkową.
Ty pewnie z 2/3 paliwa straciłeś na dwie pierwsze warstwy atmosfery? A chyba nawet więcej, sądząc po screenach.
Po drugie - rakietę budujemy od góry. Po zbudowaniu lądownika, sprawdzamy jego stabilność - punkty ciężkości, sterowania i ciągu, czy są odpowiednio ustawione. Dopiero jak to jest w porządku - budujemy drugi stopień i po jego zakończeniu również upewniamy się, że jest stabilny jako całość (z lądownikiem).
Tak samo każdy następny - musi być stabilny po uwzględnieniu wszystkich poprzednich stopni.
W razie czego - doczepiamy stateczniki lub stery (dolne człony, atmosferyczne).
A tu masz poradnik Moskita, gdzie jest porównanie kilku typów spalania paliwa: