Kerbal Space Program Forum | Polska Społeczność Gry
Galerie => Rakiety => Wątek zaczęty przez: Diakon w Pią, 22 Lis 2013, 18:01:13
-
SWORDMAP
ogłoszono, że w środę wystartuje rakieta badawcza na eve
(http://i.imgur.com/yTN4yFU.jpg)
szybka rakieta
BOOM!
(http://i.imgur.com/8XuY9M9.png)
przeciążenie startowe było ogromne
niestety wystąpiły małe problemy ze stabilnośnią(rakiety, nie gry)
(http://i.imgur.com/eNCv9C5.png)
przestań się kręcić! Ach... wiedziałem że trzeba zamontować rcs'y
słowa rozzłoszczonego kontrolera. tak! to była misja bezzałogowa. ale do rzeczy:
(http://i.imgur.com/5xDqz99.png)
kręcimy się dalej, kręcimy się dalej!
(http://i.imgur.com/CrRROD9.png)
(zaokrąglanie orbity)
(http://i.imgur.com/F4R7tYf.png)
(papa, zbiorniczki :'( )
nie ma więcej zdjęć rakiety?...
a teraz dwa zdjęcia z eve
(http://i.imgur.com/EGSz3nk.png)
jaki piękny widok! (odpowiedź komputera pokładowego)
(http://i.imgur.com/WD9NLng.jpg)
?! co to za śmieć pod nami?!@
oczywiście, ktoś nie zapisał wagi rakiety, ale było coś ok. 450t
-
Mam nadzieję, że dałeś anteny, bo z Eve już tym maluchem nie wystartujesz. :)
U mnie niestety komputer mówi "no way" już przy rakiecie z 900 części. :)
Rakieta ładna, ale niestety jej optymalizacja na 3=
Taki potwór powinien wynieść z 5 razy większy i cięższy lądownik, a ty masz na orbicie ledwo trzy zbiorniczki.
Chyba czas się zapoznać z kuszącymi właściwościami przewodów paliwowych i schematów spalania.
Wyszedłbyś na orbitę, przy zużyciu paliwa o połowę mniejszym. Albo i lepiej.
Lub używając mniejszej nośnej. ;)
Tak na oko, to taki lądownik wyniosła by rakieta z 7 zbiorników pomarańczowych i skiperów, połączona w usprawnionego asparagusa. I jeszcze by pewnie zrobiła orbitę ucieczkową.
Ty pewnie z 2/3 paliwa straciłeś na dwie pierwsze warstwy atmosfery? A chyba nawet więcej, sądząc po screenach.
Po drugie - rakietę budujemy od góry. Po zbudowaniu lądownika, sprawdzamy jego stabilność - punkty ciężkości, sterowania i ciągu, czy są odpowiednio ustawione. Dopiero jak to jest w porządku - budujemy drugi stopień i po jego zakończeniu również upewniamy się, że jest stabilny jako całość (z lądownikiem).
Tak samo każdy następny - musi być stabilny po uwzględnieniu wszystkich poprzednich stopni.
W razie czego - doczepiamy stateczniki lub stery (dolne człony, atmosferyczne).
http://www.youtube.com/watch?v=kvedJvFSXAE
A tu masz poradnik Moskita, gdzie jest porównanie kilku typów spalania paliwa:
http://www.youtube.com/watch?v=X5NVmoOJ9ik
-
Tak na oko, to taki lądownik wyniosła by rakieta z 7 zbiorników pomarańczowych i skiperów, połączona w usprawnionego asparagusa.
Usprawniony asparagus? Czyżbyś miał na myśli "wynalazek" Moskita polegający na tym, by silnik centralny uruchomić dopiero po odrzuceniu wszystkich zewnętrznych zbiorników w asparagusie?
Jeżeli tak, to jesteś w grubym błędzie, nie ma czegoś takiego. Moskit to raczej niedzielny gracz i nigdy nie zauważył jak istotne jest trzymanie się prędkości optymalnej. Wydawało mu się, że na coś wpadł nowego, a on po prostu leciał za szybko zużywając paliwo na walkę z oporem czołowym. Dla wszystkich, którzy nie znają tabeli prędkości optymalnych służę takową:
Altitude (m) Velocity (m/s)
75 100.9
1000 110.5
2000 121.9
3000 134.5
4000 148.4
5000 163.7
6000 180.6
7000 199.3
8000 219.9
9000 242.6
10000 267.7
12500 342.4
15000 437.8
20000 716
32000 2332
Sprawa jest prosta. Jeśli rakieta leci wolniej niż zakładają prędkości optymalne, to zużywa dodatkowe paliwo na niesienie siebie samej, jeżeli leci za szybko, to walczy z oporem czołowym. Wszystkim pilotom rakiet gorąco zalecam trzymanie się prędkości optymalnych na poszczególnych wysokościach podanych w tabeli.
Oj, coś mi ta tabelka krzywo wychodzi, oto więc link:
http://wiki.kerbalspaceprogram.com/wiki/Kerbin
-
A czy ktoś ci broni regulować prędkość rakiety? Mówię tylko o sposobie spalania paliwa. A poradnik jedynie pokazuje różnice w tej materii, przy innych warunkach niezmiennych - ten sam ciąg, ta sama masa (prawie, przewody są lekkie), te same silniki - różne sposoby ich wykorzystania.
Do trzymania się prędkości jest po prostu przepustnica. Rakieta nie musi działać w systemie binarnym włącz-wyłącz. Max-Min.
Kiedyś, jak miałem erę "super rakiet", budowałem monstra, które rozpadały się od samego ciągu silników ;D
Człony nadrzędne się zgniatały i pękały. Za to z małym ciągiem, dawały radę.
Korzystając z tego "wynalazku niedzielnego gracza" (nota bene, to nie Moskit go wymyślił), zalecisz dalej niż bez niego. Ale od ciebie zależy, jak będziesz gospodarował ciągiem rakiety.
-
Panowie, nie o to tu chodzi, że da się zbudować mniejsze i wydajniejsze. O tym wie każdy, zapewne i diakon. Tu chodziło po prostu o wyegzekwowanie zasady add more boosters do maksimum. A wszyscy zamiast po prostu pisać awesome i ogólnie achy i ochy pouczają, że powinno się to zbudować, tudzież pilotować inaczej ;)
-
@up
Jak ktoś wyegzekwuje zasadę "Add more boosters", ale już z nową wiedzą, zabawa może być ciekawsza :)
-
Szczerze? Właśnie najciekawszych rozwiązań można oczekiwać po kimś, kto nie zna ogólnie przyjętych zasad. Jak w tym powiedzeniu: Coś jest niemożliwe do czasu, aż znajdzie się ktoś kto o tym nie wie i to zrobi ;)
Sam na tę chwilę mam przesyt kerbali, ale jeden z moich obecnych projektów to statek, którego masa liczona jest w tysiacach ton i te wszystkie tabelki i schematy można śmiało wyrzucić do kosza, bo z nimi nigdzie by się moją konstrukcją nie zaleciało. Ja zawsze podchodzę do kwestii kreatywności otwarcie jak tylko sie da. Ktoś coś robi wbrew sztuce? Niech robi, zobaczymy co z tego wyniknie. No chyba, że mówimy o pracy zespołowej i to miałoby blokować grupę, wtedy nie ma miejsca na indywidualizm. Ale na własnym podwórku? Jak najbardziej! :P
-
Madrian, mi chodzi tylko o to, że nie ma czegoś takiego jak "ulepszony Asparagus". Moskit zaleciał dalej i wyżej gdy wyłączył główny silnik dlatego właśnie, że leciał dzięki temu wolniej i nie walczył z oporem czołowym. Tylko że o tym nie wie :) Co do rzucenia się w wir kreatywności Shinzo, bardzo popieram, wywalać tabelki do kosza? Dlaczego by nie. Ale nie wprowadzajmy ludzi w błąd forsując hipotezę że gdy spotka nas ulewa i z nieba lecą żaby, to na pewno znaczy, że te żaby są już właściwie ptakami :)
-
na krakena, zastosowałem w tej rakiecie asparagusa ale trochę zmienionego:
najpierw boostery i silniki zewnętrzne, zmniejszając powoli ciąg. Po odczepieniu boosterów odpalałem środkowy silnik. akurat było tak mało paliwa, że odrzuciłem pierwsze zbiorniki. potem straciłem trochę paliwa na nieudolnych manewrach (zapomniałem rcs'ów i lotek i rakieta strasznie wirowała). ten asparagus mocno uniestabilnia
Post scalony: Nie, 24 Lis 2013, 09:03:50
Panowie, nie o to tu chodzi, że da się zbudować mniejsze i wydajniejsze. O tym wie każdy, zapewne i diakon. Tu chodziło po prostu o wyegzekwowanie zasady add more boosters do maksimum. A wszyscy zamiast po prostu pisać awesome i ogólnie achy i ochy pouczają, że powinno się to zbudować, tudzież pilotować inaczej ;)
brakowało mi MOCY po wielu dniach gry na karierze, poza tym, chciałem sobie przypomnieć początki mojej gry w KSP. pierwszą rakietę, która doleciała na mun, skończyłem po ok. 50 próbach. zresztą jestem otwarty na krytykę i błagam, niech ktoś skomentuje moją stację, bo najbardziej boli, gdy coś zrobimy, a nikt nawet słowem nic o tym nie powie
-
ten asparagus mocno uniestabilnia
To nie asparagus, to niekompetencja inżynierów :)
Właśnie najciekawszych rozwiązań można oczekiwać po kimś, kto nie zna ogólnie przyjętych zasad.
Kreatywność swoją drogą, błędy swoją. Twoje podejście jest czysto optymistyczne, i tak, raz na tysiąc konstrukcji ktoś faktycznie wpadnie na nowy pomysł. Reszta po prostu nie zadziała. Z wiedzą też można wynajdywać rzeczy, do tego często będą działać lepiej. np. robiąc pierścieniowy system spalania do superciężkich rakiet. A tabelka wydajnych prędkości ma zastosowanie przy każdej rakiecie bez silników odrzutowych, bo SSTO i okolice mają nieco inne wymagania co to prędkości i inny rodzaj paliwa (powiedzmy).