Och, widzę, że ktoś otworzył temat. Bardzo dobrze, bo zdrażniło mnie troszkę "wyrażanie oburzenia", a później od razu zamknięcie bez możliwości odpowiedzi.
Nie wiedzieć czemu, istnieje tutaj najwyraźniej pewnego rodzaju przeświadczenie, że jedynym sposobem, aby administracja zainteresowała się danym tematem, jest użycie "Zgłoszenia do moderatora". Cieszę się niezmiernie, że wraz z Ingwdenem przeglądacie na bieżąco forum, ale w takim razie jakim cudem za mój "offtop" z 13 września zostałem ukarany... 30 września? To ponad dwa tygodnie bieżącego przeglądania forum, a - jak można łatwo zauważyć - w roku szkolnym aktywność użytkowników tak maleje, że każdy nowy post świeci z daleka.
Zapomnijmy jednak o tym "oburzeniu" Raynusa, a wróćmy do tematu moderatorów.
22 października, w dniu, w którym Ingwden napisał, że "podejmiemy decyzję o naborze", rozmawiałem z pewną osobą z tego forum. Kolega doszedł do ciekawego wniosku: że ktoś zamknie temat, po czym sprawa ucichnie. Ja w odpowiedzi stwierdziłem, że, cytuję sam siebie: "daję im dwa tygodnie na rekrutację, po czym zrobię im burdel". Burdel bez łamania regulaminu oczywiście - nie jestem (jak się niektórym osobom wydaje) kretynem, który w napływie mniej lub bardziej lekkiego oburzenia zacząłby spamować. Wręcz przeciwnie, jestem człowiekiem kulturalnym, a przesyłane do mnie ostrzeżenia dotyczące mojego offtopicu biorą się raczej ze zbyt dokładnego pilnowania przez administrację regulaminu forum. Zresztą, kilka dosyć znanych paremii prawniczych:
Placuit in omnibus rebus praecipuam esse iustitiae aequitatisque quam stricti iuris rationem - we wszystkich sprawach powinna mieć pierwszeństwo zasada sprawiedliwości i słuszności nad zasadą ścisłego prawa.
Prius quam exaudias, ne iudices - nie sądź, zanim wysłuchasz.
I najważniejsze, a jednocześnie najczęściej łamane:
Scire leges non hoc est verba earum tenere, sed vim ac potestatem - znać ustawy, to nie znaczy trzymać się ich słów, lecz rozumieć ich sens i znaczenie.
Innymi słowy, większość (nie mówię, że wszystkie - raz ktoś mnie porządnie wkurzył i się wyładowałem. Wtedy mieliście prawo.) "kar" i ostrzeżeń, jakie zostały na mnie nałożone, wynikały ze zbyt dokładnego trzymania się przez administrację regulaminu, podczas gdy w większości (choćby wspomniany przeze mnie post z 13 września) ABSOLUTNIE NIKOMU NIE SZKODZIŁY, a przypomnijmy, że ustawy i regulaminy nie powstają po to, by "sobie były i każdy musi ich przestrzegać", ale po to, by broniły jednych przed szkodą wyrządzaną przez drugich.
A wracając naprawdę do tematu, jak już wspomniałem, kolega przewidział, że temat ucichnie, a ja dałem wam 2 tygodnie. Minęły ponad 3 tygodnie, a nie pojawiło się nic. Nie mówię tu absolutnie o rozpoczęciu rekrutacji - nie byliście skłonni nawet napisać "nie, nie potrzeba nam więcej moderatorów".
Podsumowanie- Moderatorzy nie powinni reagować tylko na zgłoszenia, ale również samemu badać zdarzenia na forum.
- Moderatorzy nie powinni trzymać się regulaminu tylko dlatego, że istnieje, ale brać pod uwagę to, że powstał on w celu obrony, a nie ciemiężenia.
- Sprawy powinno się prowadzić do końca, a nie zamykać temat i udawać, że nic się nie stało.
- Napisanie czegoś i uniemożliwienie odpowiedzi (poprzez zamknięcie tematu) jest w oczach większości innych ludzi równoznaczne ze strachem przed tą odpowiedzią i próbą ucieczki.
Pozdrawiam,
ShookTea
PS: Ponieważ miałem już wystarczająco dużo styczności z administracją i wiem, jak lubi działać, zrobiłem printscreena tego posta, więc usuwanie go jest pozbawione sensu. Pewnie i tak zaraz ktoś napisze coś w stylu "a po co mielibyśmy to usuwać?". Aha, jasne...