316
Lądowniki załogowe, bazy, kolonie / Odp: project minmus I
« dnia: Pon, 15 Lip 2013, 12:37:47 »
Dobra chyba wszystko poprawione.
dzięki za zrobienie tej listy
a co do minimus to fakt napisałem ale to dlatego że kiedyś błędnie odczytałem nazwę i ją spolszczyłem a następnie nazwałem tak statek który tam poleciał.
Co ciekawe faktycznie zwaliłem coś z paliwem przy wynoszeniu na orbitę a księżyc mnie rozpędził
Post scalony: Pon, 15 Lip 2013, 13:17:02
Tu baza słyszycie mnie?,odbiór
Głośno i wyraźnie,odbiór
Spróbujcie wylądować w jednym z tych kraterów. Najlepiej na granicy z jakąś górą,odbiór
Przyjąłem, odbiór!
Miejmy nadzieję że przeżyjecie, bez odbioru
I co? - Zapytał Jebediah - Jakie rozkazy?
Mamy wylądować na granicy jednego z tych kraterów - Odparł próbując ukryć strach Jensted - O Matko Boska Kerbaloska módl się za nami... - Modlił się w myślach.
Dawaj! nóżki w dół! - Zakomendował Jebediah.
Ta piękna, ale zimna i zabójcza ziemia - pomyślał - Może się stać moim domem na wieczność.
Owa ziemia była coraz bliżej, bliżej i bliżej.
Teraz albo nigdy Pomyślał i ustawił moc na maximum.
Zwalniali coraz bardziej, komputer pokładowy pokazywał że zbaczają z kursu.
-W prawo! - Krzykną Szeregowy - W prawo!
Ryk silnika zagłuszał prawie całkowicie wszelkie dźwięki w kabinie.
-Zrozumiałem! - Odparł równie głośno Jebediah.
-Za szybko! wyłącz silniki! - Zarekomendował Kapitan - zaczynamy się wznosić!
-Tak jest!
-Dobra włącz je szybko!
-Zrobione!
Lodowa ziemia Minmusa była coraz bliżej
-Pełna moc!
-Tak jest!
Nagle lądownikiem szarpnęło, poczuli że się zatrzymali.
-Wyłączyć silniki! - Padł rozkaz.
Silniki zgasły, nagle zapadła cisza.
Udało się! - Krzykną na cały głos Jensted - Żyjemy.
-Ty pierwszy - Powiedział Jebediah.
-Co?
-To co słyszałeś wychodź pierwszy.
-Jesteś pewny?
-WYŁAŹ!
-Ok - Jensted poczuł, że jest najszczęśliwszym kerbalem na świecie.
Włączam słuchawki
Wow! Ale tu jest niska grawi...
w słuchawkach Rozległ się krzyk - Jen żyjesz?
Chyba tak - Odpowiedział Jensted
Dobra wbijaj flagę - powiedział Jebediah
Brakuje tylko klimatycznej muzyki - Mruknął Jensted, jednocześnie wbijając flagę.
To be continued
Ciąg dalszy będzie wtedy kiedy tam powtórnie dolecę... Czyli może dziś, może za tydzień.
dzięki za zrobienie tej listy
a co do minimus to fakt napisałem ale to dlatego że kiedyś błędnie odczytałem nazwę i ją spolszczyłem a następnie nazwałem tak statek który tam poleciał.
Co ciekawe faktycznie zwaliłem coś z paliwem przy wynoszeniu na orbitę a księżyc mnie rozpędził
Post scalony: Pon, 15 Lip 2013, 13:17:02
Tu baza słyszycie mnie?,odbiór
Głośno i wyraźnie,odbiór
Spróbujcie wylądować w jednym z tych kraterów. Najlepiej na granicy z jakąś górą,odbiór
Przyjąłem, odbiór!
Miejmy nadzieję że przeżyjecie, bez odbioru
I co? - Zapytał Jebediah - Jakie rozkazy?
Mamy wylądować na granicy jednego z tych kraterów - Odparł próbując ukryć strach Jensted - O Matko Boska Kerbaloska módl się za nami... - Modlił się w myślach.
Dawaj! nóżki w dół! - Zakomendował Jebediah.
Ta piękna, ale zimna i zabójcza ziemia - pomyślał - Może się stać moim domem na wieczność.
Owa ziemia była coraz bliżej, bliżej i bliżej.
Teraz albo nigdy Pomyślał i ustawił moc na maximum.
Zwalniali coraz bardziej, komputer pokładowy pokazywał że zbaczają z kursu.
-W prawo! - Krzykną Szeregowy - W prawo!
Ryk silnika zagłuszał prawie całkowicie wszelkie dźwięki w kabinie.
-Zrozumiałem! - Odparł równie głośno Jebediah.
-Za szybko! wyłącz silniki! - Zarekomendował Kapitan - zaczynamy się wznosić!
-Tak jest!
-Dobra włącz je szybko!
-Zrobione!
Lodowa ziemia Minmusa była coraz bliżej
-Pełna moc!
-Tak jest!
Nagle lądownikiem szarpnęło, poczuli że się zatrzymali.
-Wyłączyć silniki! - Padł rozkaz.
Silniki zgasły, nagle zapadła cisza.
Udało się! - Krzykną na cały głos Jensted - Żyjemy.
-Ty pierwszy - Powiedział Jebediah.
-Co?
-To co słyszałeś wychodź pierwszy.
-Jesteś pewny?
-WYŁAŹ!
-Ok - Jensted poczuł, że jest najszczęśliwszym kerbalem na świecie.
Włączam słuchawki
Wow! Ale tu jest niska grawi...
w słuchawkach Rozległ się krzyk - Jen żyjesz?
Chyba tak - Odpowiedział Jensted
Dobra wbijaj flagę - powiedział Jebediah
Brakuje tylko klimatycznej muzyki - Mruknął Jensted, jednocześnie wbijając flagę.
To be continued
Ciąg dalszy będzie wtedy kiedy tam powtórnie dolecę... Czyli może dziś, może za tydzień.