W sumie nie muszę nic mówić, bo musiał bym się powtarzać po Dawsterze

Potwierdzam, że jest tak jak on mówi. Jedne co powiem to, że w przeszłości źle zrozumiałem znaczenie słowa "krotochwila". Ale nie jestem profesjonalistą to myślę, że mi wybaczycie. I jeszcze hibernacja. Oficjalnie dla mnie możliwa w opowiadaniu, lecz każdy z Kerbali był przyuczany najlepiej do swojego fachu. I choć owszem wszyscy choć pokrótce znali się na robocie kolegów i mogli by ich w razie wypadku zastąpić, nie byli by tak dobrzy jak oni sami. Pamiętajmy, że w kosmosie jest mało miejsca na elementy zastępcze, a szczególnie załogę.
A i co do ciał. Owszem nie zabrali ich. Nawet znalezienie żywego było by trudną sytuacją. Dlaczego? Jeżeli widziałeś Flasha 1 ( a można go obejrzeć na forum) to wiesz, że jest 1-osobowy. A w opowiadaniu "specjalnie na tą okazję" przerobiono go w module inżynieryjnym na 2-osobowy! Jeżeli znaleźli by ich, żywych pomoc miała się ograniczyć do uzupełnienia zapasów z tlenem i baterii, a następnie czekania na przywołanego Rude Boy'a (który jak na tak duży łazik popina dość szybko)

Mam nadzieję, że ja i Dawster, który powiedział kilka rzeczy tak samo jak ja je rozumiem, nasyciły Twój głód wiedzy! Fajnie, że się pytasz o takie niuanse Drangir, bo mi pomogą trochę lepiej rozplanowywać przyszłe opowiadania!