504
« dnia: Pon, 25 Maj 2015, 13:36:43 »
Tak się składa, że ostatnio wykonałem sporo telefonów w sprawie kwestii, czy ja sobie mogę czyjąś nazwę stosować oraz logo, czy nie. Konkretnie chodziło o nazwę, którą chciałem sobie pacnąć na samochodzie. Zadzwoniłem do firmy będącej właścicielem nazwy. Po kilku rozmowach w stylu "nie bardzo może pan to zrobić" trafiłem na gościa w miarę rozmownego. Wytłumaczył mi, że na własny użytek raczej mogę coś takiego zrobić. Oczywiście dobrze, że dzwonię, bo to on tam jest od praw autorskich. Więc jako że czuje się poinformowany, to w razie czego, no, w porządku, nie będzie mnie ciągał po sądach. NATOMIAST jeżeli chciałbym nalepkę z tym hasłem rozpowszechniać, OBOJĘTNIE czy zarobkowo czy non profit, to wówczas grozi mi sprawa sądowa z następującymi efektami:
1. Obowiązek usunięcia znaku.
2. Obowiązek zaprzestania rozpowszechniania.
3. Kara grzywny za wykorzystanie bez wiedzy i zgody autora danego hasła bądź znaku graficznego.
4. Dodatkowa kara grzywny za rozpowszechnianie (ta to już bardzo grube pieniądze)
5. Koszta sądowe.
Może bym się zamknął ze wszystkimi karami w 10 000 złotych. A może nie.
Więc Piotrze, jeśli bardzo lubisz mieć długi, albo nawet posiedzieć sobie za kratkami, działaj.