Ostatnio chciałem wymienić swoją wysłużoną cysternę na nowszy model i postanowiłem, że jej podstawą będzie pomarańczowy dildos (wcześniej było to 7 połączonych, małych zbiorników). Konstrukcja - standard: zbiornik, zdalne sterowanko, duży zbiornik rcs, duży sasik, na szczycie zwężamy i dajemy port dokujący, na końcach i po środku rcsy w poczwórnej symetrii.
Zbiornik ładnie leci na orbitę, odrzuca wszystko co nie potrzebne i... staje się totalnym, niesterownym drewniakiem. ASAS nie jest w stanie go utrzymać w miejscu a po włączeniu rcs gibie się na wszystkie strony.
Ma ktoś jakiś sposób na sterowanie tym klockiem? Próbowałem kilku ustawień, ale niewiele to pomogło. Poprzednia konstrukcja nie miała takich dziwnych problemów.