@up
Hahahaha, aleś to podsumował
@Marcin
Pozwól, że wkleję i skomentuję to co napisałem poprzednio:
"W Twoim przypadku musisz wejść na orbitę okołosłoneczną o Pe na wysokości orbity Kerbinu i Ap gdzieś bardzo daleko (Jool albo i dalej). Po bardzo długim locie, w Apoapsis prędkość statku będzie na tyle mała, że możesz ją prawie całą wyhamować obniżając Pe do takiego poziomu jaki chcesz."To jest to co powinieneś zrobić tzn. odlecieć z Kerbinu tak jakbyś chciał uciec z układu słonecznego, ale nie wchodzisz na orbitę hiperboliczną. Lecisz do Apoapsis gdzieś bardzo daleko - powiedzmy 4 razy dalej niż Jool. Tam prędkość statku będzie około 600m/s i jak ją wyhamujesz to będziesz mógł spaść na słońce.
"Innymi słowami polega to na tym, że zamiast hamować całą prędkość orbitalną Kerbinu (albo dowolnej innej planety) - x m/s, wystarczy przyspieszyć się prawie do prędkości ucieczki z układu - 0.41x m/s i w Ap przy prędkości bliskiej 0 wyhamować ile trzeba."To jest krótkie, mniej lub bardziej naukowe wytłumaczenie dlaczego taki manewr jest lepszy niż hamowanie. Te 0.41x bierze się stąd, że druga prędkość kosmiczna jest zawsze o 41% większa od pierwszej.
Albo jak chcesz być super-pro to doleć do Joola i przeleć przed nim, jak na orbicie retrograde. Może uda się wykorzystać jego grawitację do obniżenia Pe wokół Kerbola.A to jest to co ja bym zrobił. Bo jak łatwo się domyśleć, lot 4x dalej niż Jool a potem spadanie stamtąd potrwa baaardzo długo, więc lepiej polecieć z Kerbinu tak jak do Joola, przelecieć przed nim i użyć jego grawitacji do wyhamowania. Zrobienie tego dobrze może zabierze Ci więcej czasu rzeczywistego, ale nauczysz się czegoś nowego