Kerbal Space Program Forum | Polska Społeczność Gry
Tutoriale => Poproś o pomoc => Wątek zaczęty przez: MrK w Sob, 27 Gru 2014, 03:08:18
-
Witam!
Czy ktoś dobry i wiedzący, może udzielić swej wiedzy i wyjaśnić mi jak zastosować manewr dwueliptyczny by z LOK wejść na orbitę Kerbolu o Pe <100 000 km, może być ekscentryczna mocno nawet. Nie zakładam jeszcze stosowania asyst grawitacyjnych.
Dziękuję z góry.
Marcin (MrK) Kowalski
-
Mogę polecić opcję pewną ale szalenie nieekonomiczną. Tzn. ustawić się jak do lotu na Eve lub Moho (oświetlona strona Kerbinu, wysokość ok. 80-100 km, nos wycelowany w Prograde ), odpalić silniki i czekać. Jest jedna wada tego problemu. Wymaga masy paliwa, żeby zejść tak nisko nad Kerbol. Ale jest pewna.
-
No, właśnie dla oszczędności chciałem stosować manewr bi eliptyczny...
Może ktoś jeszcze pomoże?
Dziękuję.
Marcin Kowalski.
-
W Twoim przypadku musisz wejść na orbitę okołosłoneczną o Pe na wysokości orbity Kerbinu i Ap gdzieś bardzo daleko (Jool albo i dalej). Po bardzo długim locie, w Apoapsis prędkość statku będzie na tyle mała, że możesz ją prawie całą wyhamować obniżając Pe do takiego poziomu jaki chcesz.
Innymi słowami polega to na tym, że zamiast hamować całą prędkość orbitalną Kerbinu (albo dowolnej innej planety) - x m/s, wystarczy przyspieszyć się prawie do prędkości ucieczki z układu - 0.41x m/s i w Ap przy prędkości bliskiej 0 wyhamować ile trzeba.
//edit
Albo jak chcesz być super-pro to doleć do Joola i przeleć przed nim, jak na orbicie retrograde. Może uda się wykorzystać jego grawitację do obniżenia Pe wokół Kerbola.
-
^^ Ot i wypowiedział się ekspert najwyższego formatu w dziedzinie manewrów, lepszej metody nie ma niż opisana powyżej.
-
To teraz dopiero nie rozumiem, który mianowicie sposób jest właściwy?
Pozdrawiam serdecznie.
Marcin Kowalski.
-
@up
Hahahaha, aleś to podsumował :D
@Marcin
Pozwól, że wkleję i skomentuję to co napisałem poprzednio:
"W Twoim przypadku musisz wejść na orbitę okołosłoneczną o Pe na wysokości orbity Kerbinu i Ap gdzieś bardzo daleko (Jool albo i dalej). Po bardzo długim locie, w Apoapsis prędkość statku będzie na tyle mała, że możesz ją prawie całą wyhamować obniżając Pe do takiego poziomu jaki chcesz."
To jest to co powinieneś zrobić tzn. odlecieć z Kerbinu tak jakbyś chciał uciec z układu słonecznego, ale nie wchodzisz na orbitę hiperboliczną. Lecisz do Apoapsis gdzieś bardzo daleko - powiedzmy 4 razy dalej niż Jool. Tam prędkość statku będzie około 600m/s i jak ją wyhamujesz to będziesz mógł spaść na słońce.
"Innymi słowami polega to na tym, że zamiast hamować całą prędkość orbitalną Kerbinu (albo dowolnej innej planety) - x m/s, wystarczy przyspieszyć się prawie do prędkości ucieczki z układu - 0.41x m/s i w Ap przy prędkości bliskiej 0 wyhamować ile trzeba."
To jest krótkie, mniej lub bardziej naukowe wytłumaczenie dlaczego taki manewr jest lepszy niż hamowanie. Te 0.41x bierze się stąd, że druga prędkość kosmiczna jest zawsze o 41% większa od pierwszej.
Albo jak chcesz być super-pro to doleć do Joola i przeleć przed nim, jak na orbicie retrograde. Może uda się wykorzystać jego grawitację do obniżenia Pe wokół Kerbola.
A to jest to co ja bym zrobił. Bo jak łatwo się domyśleć, lot 4x dalej niż Jool a potem spadanie stamtąd potrwa baaardzo długo, więc lepiej polecieć z Kerbinu tak jak do Joola, przelecieć przed nim i użyć jego grawitacji do wyhamowania. Zrobienie tego dobrze może zabierze Ci więcej czasu rzeczywistego, ale nauczysz się czegoś nowego :P
-
Jeśli chodzi o lot na moho to metoda podana przez Maciusia jest dobra jeśli chcesz tylko przelecieć koło moho. Jeśli zaś chodzi o wejście na jego orbitę to przy zastosowaniu metody Maciusia, będzie ono wysoce nieekonomiczne. Co z tego , że zaoszczędzisz kilkaset metrów na sekundę dV , skoro przelecisz obok moho z kosmiczną prędkością , taką , że na wyhamowanie zużyjesz co najmniej 9km/s . Jeśli chcesz wejść na orbitę tego obiektu , to skorzystaj z efektu obherta i leć tak aby spotkać się z planetą w tak zwanym węźle. Jest to punkt gdzie płaszczyzny orbit dwóch ciał , w tym wypadku kerbinu i moho , przecinają się. Dzięki temu nie zmarnujesz paliwa na zmianie iklinacji orbity. No i lot skróci się do ledwie 80 dni. Także prędkość podczas przelotu obok moho sięgnie zaledwie 4 km/s.
-
@up
Wszystko ładnie, tylko że temat nie dotyczy lotu na Moho.
-
Maciuś jak zawsze świetne wytłumaczenie, a planety takie jak Jool czy Jowisz są potężnym narzędziem do zmiany parametrów orbit. Sam zauważyłem niedawno, ze chcąc wejść na orbite polarną wokół Kerbolu najlepiej jest polecieć w kierunku Joola, próba zrobienia tego "na pałę" w okolicach Kerbinu to aż 8000m/s.
-
Pięknie dziękuję, już wszystko jasne!
Pozdrawiam serdecznie.
Marcin Kowalski.