No cóż, to faktycznie będzie katastrofa na Mun, bo konstrukcja jest po prostu tragiczna. Dlaczego nie używasz silników atomowych? Chyba że to tryb kariery. Dwa - nie masz ASASu, czyli to będzie szaleć. Trzy, za mało paliwa, tu wyhamuje, ale paliwa masz niewiele, ekspert sobie poradzi, pytanie czy jesteś ekspertem. I w końcu cztery. Kto ci poradził lądowanie wieżowcem? Ilość płaskiego terenu, a taki potrzebujesz niezbędnie do sadzania czegoś tak fatalnie wysokiego, to najwyżej 5% powierzchni. I jeszcze wąsko rozstawione nogi. A i jeszcze sześć - brak oświetlenia. Zbudowałeś lądownik, który z powodzeniem mógłby stanowić przykład jak tego nie robić.
Powodzenia.