Nadszedł czas na publikację następnej trójki słynnych pojazdów z okresu drugiej wojny światowej. Tym razem produkcji niemieckiej!
SŁYNNE TRIO
Pierwszym prezentowanym pojazdem jest
VW Typ 82 Kubelwagen
O tym samochodzie mogę wam napisać sporo, ponieważ znam go poniekąd na wylot. Więc pokrótce - powstanie. Typ 82 jest terenową konwersją "garbusa", oraz pierwszym seryjnie produkowanym Volkswagenem. Tak, "garbus" powstał jedynie w kilku egzemplarzach reprezentacyjnych, ale jego produkcja seryjna została uruchomiona zdecydowanie później niż Kubelwagena. Nie mogę nie wspomnieć, że konstruktorem samochodu był Ferdynand Porsche.
VW Typ 82 zdecydowanie różnił się od dowolnego pojazdu w tamtych czasach swoją unikalną konstrukcją. Po pierwsze nie posiada ramy. Cała konstrukcja w tym samochodzie jest konstrukcją samonośną. Posiada niezależne zawieszenie wszystkich kół, oraz umieszczony z tyłu czterocylindrowy silnik w układzie boxer chłodzony powietrzem. Trzeba otwarcie przyznać, że moc silnika jest bardzo niewielka, w zależności od wersji 17 do 19 koni mechanicznych. Wydawało by się, tragedia, jednak nie. Dzięki samonośnej konstrukcji Kubelwagen jest znacznie, znacznie lżejszy od Willysa. W miarę krzepki jegomość bez żadnego problemu jest w stanie podnieść przód auta w powietrze. Auto posiada też czterobiegową skrzynię biegów. By uprościć i zwiększyć jej wytrzymałość zrezygnowano z synchronizacji jakiegokolwiek biegu, co powoduje, że do obsługi jest trudna wręcz piekielnie. Ciekawostką jest fakt, że posiada ona automatyczną blokadę dyferencjału, coś co do seryjnej produkcji samochodów terenowych weszło w standardzie dopiero kilkadziesiąt lat później. Dodatkowym niespotykanym rozwiązaniem jest zastosowanie zwolnic, na wskutek czego Kubelwagen ma prześwity lepsze od dowolnego produkowanego w tamtych czasach (i znaacznie później) pojazdu.
VW Typ 82 jest samochodem stosunkowo wygodnym. Czteroosobowa kabina w której siedzi się dość nisko, oraz, kolejny ewenement. Za tylną kanapą znajduje się całkiem przestronny bagażnik. Coś co nie zaświtało żadnemu innemu konstruktorowi pojazdów w tamtych czasach.
Z przodu za kołem zapasowym znajduje się wlew paliwa. Kolejnym sprytnym rozwiązaniem jest rzecz wydawało by się banalna, bo po prostu średnica. Średnica wystarczająca by móc tankować Kubelwagena bez użycia lejka bezpośrednio z kanistra, a nawet z węża strażackiego. Zbiornik - 30 litrów.
Z lewej strony auta zarówno z przodu jak i z tyłu zamocowano światło przeciwlotnicze patentu Notek. Całkiem pomysłowa konstrukcja zabezpieczająca przed możliwością wykrycia z samolotu auta poruszającego się w nocy.
Na błotnikach tylnych dwudziestolitrowe kanistry. Trzeci kanister był mocowany we wnęce z przodu pojazdu. Kolejną ciekawostką tego niemieckiego samochodu jest jego nadzwyczajny zasięg. Niewielki silnik wypija zaledwie 8 litrów paliwa na sto kilometrów, więc po napełnieniu zbiornika głównego i kanistrów zasięg Kubelwagena wynosi niemal 1000 kilometrów! Jest to wynik przewyższający dowolny aliancki samochód w sposób wielokrotny.
Jedyną znaczącą wadą auta jest posiadanie jedynie tylnego napędu. Dzięki zwolnicom i blokadzie dyferencjału Kubelwagen jest w stanie niemal dorównać Willysowi na twardym, górzystym podłożu, jednakże grząskie błota, a przede wszystkim sypki piasek, to podłoża dla tego samochodu zabójcze.
Na sam koniec - ilość wyprodukwanych egzemplarzy wyniosła około 50 000 sztuk.
Opel Blitz
Jest to najpopularniejsza niemiecka ciężarówka z czasów wojennych, można by powiedzieć, koń pociągowy niemieckiej armii. Ciekawostką jest fakt, że pod maską Blitza pracował sześciocylindrowy, benzynowy silnik amerykański produkcji General Motors. Powodem takiego stanu był fakt, że firma Opel została przez koncern GM wykupiona pod koniec lat dwudziestych, a tuż przed wojną niemcy bezkompromisowo przejęli fabrykę, więc również i produkcję silników.
Silnik dysponuje mocą 68 koni mechanicznych, a jego pojemność to 3,6 litra. Prezentowana wersja to najpopularniejsza " trzytonówka", bo taką miała ładowność. Cóż, po raz kolejny moc nie powala... Przeniesienie napędu odbywało się za pomocą czterobiegowej skrzyni biegów na oś tylną. Sztywny most wyposażono w podwójne koła, czyli tak zwane "bliźniaki". Jakkolwiek powstała wersja z napędem również na oś przednią, jednakże samochodów tych zawsze było za mało.
Przed błotnikiem lampa przeciwlotnicza Notek, taka sama jak w Kubelwagenie.
No i oczywiście przestronna paka za dwuosobową kabiną.
Wyprodukowano przeszło sto tysięcy egzemplarzy tej ciężarówki w rozmaitych wersjach nadwoziowych. Była sprzętem cenionym ze względu na swoją niezawodność, jakkolwiek najpopularniejsza wersja z napędem tylko na oś tylną zdecydowanie ustępowała własnościami terenowymi ciężarówkom alianckim.
A więc pora na czołg...
Panzerkampfwagen IV Ausf. G
W skrócie - PzKpfw IV. Kto te nazwy wymyślał, to ja nie wiem, język sobie można połamać, więc skrócę jeszcze bardziej - Panzer 4. Najpopularniejszy niemiecki czołg stanowiący 60% stanu pancernego niemieckiej armii przez całą wojnę. Produkowano go przez całą wojnę i ponieważ był konstrukcją bardzo udaną, nigdy nie został wyparty przez nowsze czołgi niemieckie.
Napęd Panzera 4 stanowi 12-cylindrowy chłodzony cieczą silnik benzynowy Maybach HL 120 TRM w układzie V o mocy 265 koni mechanicznych. Za transmisję odpowiada pięciobiegowa skrzynia biegów.
Ze skrzyni biegów na gąsiennice moc była przenoszona za pomocą kół przednich. Zawieszenie składa się z zestawu czterech dwukołowych wózków osadzonych na półresorach piórowych.
Uzbrojenie czołgu stanowi długolufowe działo 7,5 cm KwK 40 L/48. Czyli popularnie mówiąc kaliber 75. Po prawej stronie jarzma znajduje się karabin maszynowy.
Drugi karabin jest zamontowany w przedniej płycie pancerza obok siedzenia kierowcy.
Ciekawostką tego czołgu jest posiadanie bagażnika. Zamontowano go z tyłu wieży. Żaden inny czołg w tamtych czasach nie posiadał zasobnika na rzeczy osobiste załogi. A załogę stanowiło pięć osób. Po bokach zasobnika widzimy wyrzutniki świec dymnych, bądź granatów przeciwpiechotnych.
Panzerkampfwagen IV Ausf. G jest czołgiem klasy średniej. Niezbyt mocny silnik (ponownie) pozwala na rozpędzenie tego potwora do 40 kilometrów na godzinę. Był czołgiem lubianym przez swoje załogi i spisywał się na nieszczęście aliantów całkiem nieźle. Wyprodukowano około 10 000 sztuk rozmaitych wersji.
To wszystko.
Chciałbym przy okazji serdecznie podziękować użytkownikowi Element4ry za znalezienie w odmętach internetu bardzo porządnych rysunków technicznych czołgu, oraz użytkownikowi Mr Rzepa za upierdliwe zwracanie mi uwagi na szczegóły takie jak ilość szprych, czy mocowanie zasobnika. Dzięki niemu Panzer 4 został przeze mnie dopracowany w sposób powiedziałbym, bardzo dokładny.
Technikalia:
Mody - ten sam zestaw co przy trójcy amerykańskiej.
Ilość części:
VW typ 82 Kubelwagen: 276
Opel Blitz 3t: 411
Panzerkampfwagen IV: 589
Komentarze mile widziane