Witam to mój pierwszy post na tym forum, a poruszony temat bardzo mnie interesuje. Pomysł z dźwigiem/manipulatorem bardzo mnie zainspirował bo marzę o budowie rzeczy WIELKICH
. Próbowałem już moda z manipulatorem ale coś pozajączkowałem i nie wyszło. Jednak do rzeczy: zdajecie sobie chyba sprawę jak bardzo takie urządzenie przydało by się na orbicie? Do naszej budowanej mega-stacji dokujemy tylko jeden transportowiec wypakowany po brzegi kratownicami będącymi szkieletem całej konstrukcji, manipulator je chwyta, oddokowujemy je od transportowca i dokujemy do stacji część po części. Sam dźwig mógłby również być dokowany do poszczególnych elementów, i mógłby przemieszczać się po konstrukcji na przemian podtrzymując się chwytakiem i dokując podstawę. kilka dźwigów, kilka transportów i Gwiazda Śmierci gotowa!
. Myślę, że pomysł byłby przydatny szczególnie osobom projektującym mothershipy służące do poruszania się po całym układzie, przenoszącym w jednym rzucie wiele satelitów, lądowników, a w przyszłości bazy wydobywcze itp. Obecnie trzeba wykonać wiele dokowań które są co raz trudniejsze gdyż w miarę zwiększania długości konstrukcji zmniejsza się jej sztywność, a SAS'y i RCS'y zaczynają wariować.