Mylisz się Madrian we wszystkim co napisałeś. Po pierwsze. Dwuosobowy wiatrakowiec nie jest większy od dwuosobowego samolotu. Wszystkie wiatrakowce mają składane łopaty śmigieł. Po drugie, wiatrakowiec to nie jest samolot. Bo samolot można przeciągnąć, wiatrakowca nie, samolot potrzebuje pasa startowego, wiatrakowiec nie itd. Mała prędkość maksymalna. No cóż, są koncepty wiatrakowców ponaddźwiękowych, o czym dopiero co przeczytałem. Więc też nie. Delikatność konstrukcji? Poproszę o jakiś dowód, bo nigdzie nie dostrzegam tej delikatności. Mały udźwig? 40 osób to nie jest mały udźwig. Poniżej dwa przykłady zastosowania jak najbardziej komercyjnego:
""
Powyższy wiatrakowiec ma już udźwig standardowego śmigłowca. Zastosowanie komercyjne - proszę bardzo - trudno o lepszą latającą maszynę rolniczą służącą do oprysków pól. Nie potrzebuje pasa startowego, startuje z miejsca, ląduje w punkcie. Dodam, że podczas opylania pól nie lata się 700 na godzinę. Jako jednostka inspekcyjna bądź patrolowa również wiatrakowiec ma przewagę nad samolotem, oraz droższym i bardziej zawodnym śmigłowcem.
Drugi przykład:
""
Nie jestem przekonany, czy można tu mówić o małym udźwigu.
Jeszcze słów kilka na temat prędkości. Kraj wielkości Polski do lotów regionalnych nadal najczęściej wykorzystuje samoloty turbośmigłowe, lecące nie wiem, nie sprawdzałem, ale sądzę że ze 400 na godzinę maks. Używamy ich nie dlatego, że jesteśmy za murzynami, tylko dlatego, że wykorzystywanie odrzutowca na dystansie 150 kilometrów całkowicie mija się z celem. Wiatrakowiec 150 kilometrów przebędzie w czasie poniżej godziny. Odrzutowiec w 20 minut. Ale odprawa na lotnisku tak czy owak trwa godzin KILKA.
I tyle, kto chce, to sobie poszuka w necie konceptów wiatrakowców, trochę tego jest.