Historia w tego typu grach jest w gruncie rzeczy prostsza od konstrukcji cepa.
W skrócie:
- Sielska, miła kraina, gdzie ludzie i nieludzie, tworzą miłą, harmoniczną społeczność, szczęście jest powszechne, a podatki niskie.
- Pojawia się "zły", czyli główny antagonista, który sprowadza na tę krainę zło, mrok, ciemne moce i obowiązkowe ubezpieczenia w ZUS-ie. Będzie głównym bossem końcowym.
- Jego pomagierzy przejmują kontrolę nad poszczególnymi regionami - będą bossami.
- Armie miejscowe zostają zdeptane i stłamszone, a ich niedopitki ograniczają się do siedzenia w miastach i obozach i pilnowania ostatniej, czynnej karczmy w okolicy.
- Potrzebny jest bohater, najlepiej taki, który urodził się w środku lata, na najwyższej i świętej górze, a jednorożce przynosiły mu tęczę i śpiewały pieśni... A nie, to ten cep z Korei.
- W każdym razie, potrzebny jest
idiota bohater, który się podejmie samotnej walki z personifikacjami złych mocy. Od szczurów zaczynając...
- Potem są poszczególne etapy, gdzie nasz bohater po kolei eliminuje sługusów złego. Standardowo jest to tak:
1 - Mięśniak
2 - Walący z dystansu
2a - Właściwy zły (ale i tak nas rozwala i cudem się tylko nasz bohater ratuje).
3 - Mag
4 - Kapłan (mag i mięśniak oraz walący z dystansu - w jednym)
5 - Wredniak (ma jakieś paskudne moce i cholernie trudno go pokonać)
6 - Właściwy zły i tym razem zbiera mocny ....
7 - napisy końcowe lub level bonusowy (a po nim napisy końcowe).
Każdemu bossowi rozpisuje się jakąś zgrabną historyjkę, dodaje charakterystyczne otoczenie i służące mu potworki.
A po jego pokonaniu jakaś forma podróży do następnego regionu.
Oczywiście to brzmi prosto. W praktyce takie proste nie jest.
Każdy etap może mieć główną linię fabularną, ale i różne etapy poboczne, bonusowe czy specjalne, dostępne tylko przy zaliczonych określonych wyzwaniach.
Mnóstwo roboty.