@Madrian
Możliwe że nie narzekam tylko dlatego, że w prekursora nie grałem, ale w kilku punktach nie do końca masz rację.
Statków jest więcej niż pięć, a z czasem będzie jeszcze więcej. To bynajmniej nie jest skończony projekt!
Misji jest wręcz aż za dużo. Otóż w każdym układzie rządzi jakaś tam lokalna korporacja, ugrupowanie czy cokolwiek. Ale na tym nie koniec, bowiem w każdym układzie działa też jakaś opozycja. Biorąc zadania tylko od jednego ugrupowania możemy umocnić jego pozycję w danym układzie lub kompletnie zdestabilizować klimat, co doprowadzi do wojny domowej i zmiany sytuacji politycznej! Taka mechanika jest jak najbardziej zaimplementowana.
Ogólnie zadania kojarzy generator, zatem po pewnym czasie, z miejsca zauważa się znany schemat. Mimo to wciąż trafiają się takie gdzie zostaje zaskoczony. Np. czasem można trafić na NPCa, który zmodyfikuje nasze zadanie, dodając opcję. W ten sposób możemy wykonać coś w zamian i zrezygnować tym samym z dotychczasowego zadania, nie tracąc twarzy.
Fabuła odnośnie Federacji Imperium i ich wzajemnych relacji toczy się w tle swoim rytmem. Czasem trafia się zadanie, w którym nagrodą jest wzrost reputacji właśnie u któregoś z wielkich graczy. Ale to nie wszystko. Otóż jeśli poczytać lokalne media to poza standardowym laniem wody da się wyłapać interesujące szczegóły. Raz przeczytałem o konflikcie w pobliskim systemie. Jakiś senator z Imperium wjechał tam z flotą bo tak. Przyjąłem do wiadomości i zapomniałem. Robiłem zwykłe misje typu przywieź, podaj, pozamiataj. Trafiło mi się też w tym czasie i parę misji na podbicie rangi w Federacji. Chodziło o przewóz lub wykombinowanie i dostarczenie broni do wybranego systemu. Parę dni później czytam w Newsach, że wojna domowa skończona. Senator wygrał, ale stwierdził, że nie spodziewał się tak zaciekłego oporu i poszło by mu o wiele łatwiej gdyby ktoś nie dowoził broni i zapasów rebeliantom...
Mój filmik to po części żart, po części trick. Nie traktuj go jako normy w grze, bo zdecydowanie niewielki procent graczy się w to bawi. Tym bardziej, że bez tej stronki jest to praktycznie niewykonalne. Do tego tradycyjny handel jest bardziej opłacalny czasowo. Jak się znajdzie dobrą trasę oczywiście, a tej trzeba się nieźle naszukać. Osobiście gram w grupie polaków, z którymi w Google docs prowadzimy własny rejestr cen z okolicznych systemów, dla miejsca gdzie w danym momencie rezydujemy i to się sprawdza. Jak najbardziej działa zasada popyt-podaż.
Co do przemytu. Każda stacja ma litanie rzeczy zakazanych. Trzeba na to stale uważać, bo jak się wlatuje do nowej stacji to mogą człowiekowi zabulić karę za coś, co wszędzie w okolicznych systemach jest w 100% legalne.
Nie próbowałem jeszcze robić tego, co opisałeś z tym wożeniem zakazanych towarów, ale na 99% da się to zrobić. Tylko stacja musi mieć czarny rynek... Sprawdzę, dzięki za tip!
Lecz najczęściej przemyca się towar, który "wypadł" komuś z cargo tuz przed tym jak wybuchł. Każdy statek może uruchomić tryb silent runing i dodatkowo zostać wyposażony w urządzenia do zmniejszania swojej sygnatury. Aby zwiększyć swoje szanse na uniknięcie scanu przed stacją. Zatem jest to z premedytacją zaimplementowany stały element rozgrywki.
Jak najbardziej trafia się od czasu do czasu pirat albo policja, którzy wyciągają z super cruse z nienacka, wtedy trzeba bronić się jak Umiał
Z nowości będzie chodzenie po statkach i stacjach. Tak samo lądowanie na planetach (choć to podobno było w prekursorze), a nawet pływanie w oceanach tychże planet (ale tego już nie). Co prawda jeszcze tego nie ma, ale zabrali się do tematu od właściwej strony. Najpierw zrobili totalne podstawy, a teraz będą na spokojnie dalej rozwijać. Jak na projekt crowd fundingowy to idzie im całkiem nieźle.
Jeśli miałbym się do czegoś przyczepić to fakt, że brakuje balansu miedzy handlem, eksploracją i kolekcjonowaniem nagród czy piractwem. Co byś nie wykombinował i tak najwięcej zarobisz na handlu. Co w sumie jest całkiem logiczne, ale też równocześnie przykre. Bowiem np. jak ktoś chce zajmować się głównie walką, ale marzy mu się lepszy statek, to nie ma zmiłuj - Euro Truck Simulator 3000 i jazda. Inaczej by pracował rok na to samo, co zarobi w ten sposób w tydzień. To jest największa bolączka tej gry w tym momencie :/ Mi osobiście to nie przeszkadza, bo handel akurat mi pasuje. Mam najlepszy statek handlowy w grze i rangę Broker, która jest chyba moim największym osiągnięciem, jak do tej pory. Więc nie narzekam, ale sporo ludzi sarka na taki stan rzeczy i im się nie dziwię.
Tak czy siak będę bronić tego tytułu zębami i pazurami, bo od kilku dni, jeśli nie tygodni, gram głównie w Elite i wciąż jest jeszcze sporo rzeczy, których nie spróbowałem. Dorobiłem się już statków z wyższej półki i muszę przyznać, że im dalej w las tym ciekawiej.
Gra jest warta każdego grosza, który za nią dałem. Chyba ostatni raz tak się czułem, jak odpaliłem i zagrałem w Skyrim, albo dodatek do Cywilizacji V, Brave New World. Mam nadzieję, że ta metafora jest przejrzysta. Powinna być, jeśli ktoś miał styczność, z którymś z tych tytułów.
Tyle. Uff się rozpisałem... xD