W jakich celach wykorzystujesz łaziki w grze? Dokąd nimi jeździsz i jak daleko od miejsca lądowania?
Łaziki (w moim życiu codziennym na KSP) są jako środek transportu kerbali do różnych miejsc, to dla pozwiedzania, to dla wyzwania, błądzenia i niezaplanowanej stłuczki. Służą też za transport części z KAS. Ewentualnie korzystam z „półłazików”(o ile dobrze wyrażam się na temat różnych pojazdów jeżdżących, dalej wymienionych) jak dźwigi, transportery większego kalibru, cysterny, itp.
Dokąd? W sumie nie ma konkretnych miejsc, poza porozrzucanymi bazami. Mapa jest za mało urozmaicona by poświęcić jakiemukolwiek miejscu więcej niż parę minut.
Jak daleko? Mój rekord – okrążyłem Minmusa prostym łazikiem po równiku. Tak dla jaj.
Co satysfakcjonuje cię w eksploracji w KSP, w innych grach czy świecie rzeczywistym?
Satysfakcjonuje mnie w KSP to, że mogę dolecieć do odległej planety/księżyca/stacji/bazy/wraku. Górnictwo, którego prawie w ogóle w KSP nie ma też jest ciekawe. No i na tym się kończy. Co do eksploracji planet wystarczy przejechać się chwilę i nuda. Jak już mówiłem, nie zbyt wielu rzeczy, na które warto rzucić okiem.
Czy w trakcie swojej gry znalazłeś jakiegoś Easter Egga? Jeśli tak, to czy wiedziałeś o nim wcześniej, np. że jest w okolicy? Czy znalazłeś go przeprowadzając obserwację z orbity?
Nope, nie mam żadnego Easter Egga.
Jakie mechanizmy zachęciłyby cię do podróży po planetach i sprawiłyby że sama droga byłaby atrakcyjna, ciekawa?
Pogoda. Tornada. Wichury. Tsunami. Trzęsienie ziemi. Spadające meteoryty. Ogólnie wszelkie katastrofy naturalne.
Pył na planetach z niską grawitacją. Powiedzmy że ląduję sobie czymśtam na Munie. Podczas lądowania wzbijam tumany pyłu, który opada w miarę realistycznie. Mógłby on pokrywać Kerbale i pojazdy. Lub rozbite statki.
Elektronika. Bardzo mi jej brakuje. Bardzo pożądam czegoś takiego. Powiedzmy chciałby stworzyć jakiś program w KSP. Więc odpalam sobie okienko „Programisty” i z gotowych komend składam sobie potrzebny mi program. Taka mini gry w grze.
Rozbudowany system zniszczeń. Dziury w częściach, fragmenty zbiorników itp. Plus efektywne wybuchy i ogień.
Widoczne zmiany na statku podczas wchodzenia w atmosferę, patrz smugi czerni na kadłubie (lub też oblodzenie w wyższych partiach atmosfery).
Komety (nie asteroidy, komety jak np. kometa Halleya).
Na pewno roślinność, choćby jako taka.
Resztki innych cywilizacji. Randomowo porozrzucane wraki. Stacje-widma.
Co do urozmaicenia terenu – jaskinie, wciąż zmieniający się teren (przykładowo uderzam rakietą w ląd to pozostaje krater, który potem będę mógł zasypać, bądź też mógłbym usypać górkę), łuki skalne, pustynie, bagna, ruchome piaski, rzeki, delty rzek, wulkany, strome góry, klify, kaniony, kratery, fragmenty meteorytów, miasta na Kerbinie, porozrzucane głazy wszelkiej maści, surowce (dla wyglądu, ewentualnie do wydobycia), wodospady, śnieg w górach.
W sumie to tyle czego mi brakuje w KSP i z chęcią bym zobaczył.