Dla nieogarniętych
Przepraszamy, ale goście nie mogą zobaczyć zawartości spoilera.
Dzisiaj bawiłem się nim z siostrą. 12-letnią siostrą. Która po raz pierwszy w życiu stanęła za sterami w KSP.
Proste zasady:
Siostra miała cały czas włączone IVA (bez moda RasterPropMonitor) i wyłączony interfejs gry, ja w oddzielnym pokoju miałem dostęp do danych z Telemachusa. Komunikacja odbywała się przez Skype. Udzieliłem młodej kerbonautce podstawowych informacji (WSAD, QE, T, R, G, Spacja) i ruszyliśmy.
Byłem przekonany, że nie zdołamy nawet wyjść z atmosfery.
Tymczasem - mimo małych trudności na starcie - udało się utworzyć orbitę i przelecieć przez SOI Muna. Planowane było lądowanie, ale właśnie ze względu na początkowe trudności brakłoby paliwa. Na koniec bezpiecznie wróciliśmy na Kerbin.
Zdjęć niestety nie mam, ale historię opisuję i nawołuję do przedstawiania swoich.