Nasze Słońce potrzyma jeszcze z 4 miliardy lat(potem czerwony olbrzym i będzie po Ziemii, ale Słońce dalej będzie istnieć potem jako biały karzeł, a te bardzo długo świecą), z tym, że za jakieś 2mld na Ziemii już będzie za gorąco na życie, bo gwiazda typu Słońca im jest starsza, tym staje się jaśniejsza, generuje więcej energii. Po co uciekać w inny układ planetarny? Przecież u siebie mamy Marsa, na którym po tych 2mld lat będzie całkiem przyjemne ciepełko, a w dalszej mierze mamy też księżyce gazowych gigantów. Zamiast myśleć nad kolonizacją czegokolwiek innego, najpierw powinniśmy jak najlepiej poznać naszą planetę(dalej nie zbadaliśmy dobrze np. dna oceanów). Po tym jak poznamy naszą planetę i może nauczymy się ją jakoś kontrolować możemy myśleć o ekspansji dalej. Czyli najpierw Mars, potem gazowe olbrzymy itd. W momencie, jak praktycznie cały Układ Słoneczny będzie dla nas domem(nie tylko jedna planeta), to wtedy możemy myśleć o ekspansji dalej, aż do innych gwiazd. Ale to tylko ładne gdybania, bo kto wie, czy za 1mld lat będziemy jeszcze tutaj istnieć. Ziemia ma przecież ledwo 4mld lat, a to jest nic w skali kosmosu. Albo wykończy nas jakaś katastrofa, albo sami się wytępimy, kto wie?