Zgadza się Zerdzio. Baza, która została by zamrożona automatycznie stawała by się obiektem w który nie można ingerować. Ale ja to widzę tak - chcesz coś przydokować? Dusisz guziczek "odmroź", dokujesz, zamrażasz z powrotem. A zauważ, jak często stawiamy gdzieś tam w kosmosie obiekty, do których dokować już niczego nie zamierzamy. Moduły komunikacyjne, energetyczne, czy załogowe, czy jeszcze jakieś. One sobie po prostu stoją i robią "tłum". Popatrz na Dawsterowego Maarcusa. Spora ilość sprzętu stoi tylko po to, by wzbogacić bazę. Spodziewam się, że problemem mogło by być wykrywanie kolizji, decydowanie które lampy mają się palić, a które panele mają być rozłożone. Ale z drugiej strony można by stawiać ogromne kompleksy na planetach, skoro kilku modułową bazę składającą się z 1000 części dało by się zamienić na części pięć.