Radziecki statek Sojuz TMA-7

[beryl]

Nic podobnego. Nie ma czegoś takiego jak dwa silniki składane ręcznie o identycznym ciągu. Gdyby wprowadzić takie rozwiązanie beryl praktycznie każdy lądownik by się rozbijał, a w każdym razie problemy z lądowaniem były by znacznie większe.

Mówię o KSP, nie rzeczywistości. Zresztą, skoro mówisz, że nie ma 2 silników o identycznym ciągu, to co za różnica, czy są ustawione równolegle, czy nie?

[Schulze13]

Miło by zobaczyć lądowanie z pomocą silników na paliwo stałe które mają swoje miejsce w prawdziwym sojuzie.
Podoba mi się koncepcja tej mniejszej repliki. Lepiej oddaje śluzę/dok na szczycie.

A skąd kolega ma takie informacje ? :> Pierwsze słyszę żeby sojuz miał jakiekolwiek silniki na paliwo stałe, poza rakietowym systemem ratunkowym. Głównym silnikiem był Isayev S5.53, do tego rcs i to wszystko. Pojazd palił retrograde, potem odrzucał moduł orbitalny czyli to okrągłe, a potem moduł serwisowy, wchodził w atmosferę i lądował na spadochronie. (w założeniu pustynia w kazachstanie) 

[angorek]

To w takim razie zwracam honor  W grze to raczej nie możliwe do wykonania, no chyba że na separatronach ale te wystrzeliły by kapsułę kilka metrów w górę 

Ps. A ten sprzęt to nie był czasem dopiero od wersji TMA ?

[jaro738]

nie, soyuz od samego początku w latach 60 ma silniki miękkiego ładowania. a moja wersję soyuza można Zobaczyc tu Aby zobaczyć link - ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘ

[please refrain from posting]

Witam wszystkich! Chciałbym zaprezentowac moją wersje Sojuz'a TMA-7. Tak więc...

Startujemy!



Widok na KSC po wystartowaniu Sojuz'a



Następuje odłączenie pierwszej fazy Sojuz'a TMA-7 (miały byc 3 fazy , ale ze względu na mase całej rakiety musiałem zrobic tylko 2)



Chciałem zrobic tak, aby apogeum i perygeum miały taką samą odległośc jak w prawdziwym Sojuz'ie TMA-7, a mianowicie apogeum: 252 km i perygeum: 200 km



Odłączenie kolejnego członu



Tutaj mały "fejl" z mojej strony, nie dośc że zapomniałem dodac jakiegoś małego silniczka, abym mógł wylądowac na Kerbinie, to jeszcze zostały ze mną zbyt duże części (SAS i Rockomax adapter)



Noi końcowe odłączenie



Mam nadzieje, że nic nie przeoczyłem i że projekt choc odrobinke był podobny do Sojuz'a TMA-7