Była jesień. Kolejny dzień pracy na czarno jako mechanik . Nie po to zdawałeś studia z aerodynamiki i pilotażu mruczał pod nosem zaniepokojony Kacper naprawiając samochód szefa , było około godziny osiemnastej trzydzieści . Klucz osiemnastka ! krzyknął z pod samochodu , klucz osiemnasta ! Krzyknął głośniej. Zdenerwowany że nikt mu nie podaje wychylił się z pod auta gdy zauważył że nie ma jego asystenta. Wszystko muszę robić sam Powiedział, wziąwszy klucz wsunął się z powrotem pod auto, gdy usłyszał otwierające się drzwi do garażu . To szef pomyślał ,przyszedł po swoje auto lecz okazało się że się myli , wyjrzał spod auta ,był to Melfry ,jego asystent był bardzo radosny. Od razu Kacper go spytał dlaczego jest taki wesoły. Ten bez chwili namysłu odpowiedział : Mamy prace ! Kacper powiedział: Wypiłeś o jedno piwo za dużo od 3 miesięcy szukam pracy i nie znalazłem a co dopiero ty w pół godziny . -nie wierzysz to nie ja się umówiłem na spotkanie, jak się zdecydujesz to przyjdź. Po czym rzucił wizytówkę na ziemię i wyszedł mocno trzaskając drzwiami garażowymi . Kacper zachęcony propozycjom podniósł wizytówkę na której pisało :
Labolatories of A&ATel. Kom. 783 xxx 110Tak mało informacji zdziwił się Kacper po czym wyjął telefon i wybrał powyższy numer przez długi czas nikt nie odbierał ,gdy nagle ktoś odebrał. Z słuchawki wydobywał się zimny bezemocjonalny dzwięk komputera: trwa łączenie po czym odebrał prezes tej oto firmy . Po dziesięciu minutach rozmowy umówili się na spotkanie w kawiarence o godzinie 9:30
Około godziny dziewiątej Kacper przybył na miejsce o dziwo na już był tam pan prezes, można było go poznać od razu ,miał włosy ustawione na brylantynę a buty tak wypicowane że aż się w nich można było przejrzeć.Kacper podszedł do pana prezesa i zaczęła się pogawędka po długiej bo aż 2 godzinnej rozmowie przyjęli Kacpra do A&A.
Labolatories of A&A 
Ogłaszam otwarcie firmy Labolatories of astronomic and astronautic ze względu na małe fundusze fimy nie będziemy brać udziału w dużych wydarzeniach z poważaniem zarząd A&A