Sins Corp podało dziś do wiadomości, że właśnie oblatano Feniksa Mk5! Nowa konstrukcja wykorzystuje postęp w dziedzinie napędów przepływowych, zabiera 2x więcej paliwa rakietowego, a wraz z nowym designem zwiększyły się praktycznie wszystkie osiągi maszyny.
(http://i.imgur.com/wA1uKBq.png)
(http://i.imgur.com/fZdAWUu.png)
(http://i.imgur.com/HGVNGl5.png)
Nieoficjalnie mówi się że prototyp zbudowano bardzo dawno temu, jednak był zbyt niestabilny w locie i odłożono prace nad nim na bliżej nieokreślone później. Ten moment nastał wraz z opracowaniem nowej generacji systemów kontroli. Z nowym oprogramowaniem nielot stał się prawdziwym drapieżnikiem.
(http://i.imgur.com/L7d1C9f.png)
(http://i.imgur.com/Te7eu46.jpg)
(http://i.imgur.com/PwAl9yJ.png)
Samden Kerman, pilot testowy, który oblatywał nową maszynę zgodził się opowiedzieć nam co nieco o tym jak przebiegał lot:
Samolot rozpędza się do niebotycznych prędkości na samych silnikach odrzutowych. W dodatku nie traci ciągu praktycznie do pułapu 30km i to wszystko przy uproszczonym i odchudzonym o dobrych kilkadziesiąt części napędzie. Gdy osiągnie granice atmosfery przechodzi na napęd rakietowy, na którym z łatwością parkuje na orbicie.
(http://i.imgur.com/wtpXLAg.png)
(http://i.imgur.com/l9AO5C3.png)
(http://i.imgur.com/PJUrvZu.png)
(http://i.imgur.com/OfDluYb.png)
Gdy maszyna osiągnie już stabilną orbitę, to dobry moment na spacer. Przy okazji warto sprawdzić czy osłona termiczna nie odpadła gdzieś po drodze... W każdym razie to niezapomniane przeżycie.
(http://i.imgur.com/g1rGPwI.png)
(http://i.imgur.com/VMD1LqR.png)
(http://i.imgur.com/pjU78np.png)
Wszystko wydaje się być w porządku, więc czas wracać. Tak się akurat złożyło, że właśnie przelatywałem nad KSC...
(http://i.imgur.com/fqvYOop.png)
(http://i.imgur.com/02tktZj.png)
Na szybko zaplanowany manewr wykazał, że zabraknie paliwa! Symulacja tylko potwierdziła moje obawy. Według danych komputera wylądowałbym w najlepszym wypadku na środku oceanu...
(http://i.imgur.com/5BBzNxz.png)
(http://i.imgur.com/WgfRMS6.png)
W takich momentach przypomina się szkolenie. Komputer nie wie wszystkiego, a chłopacy z działu planowania nie pozwoliliby na to, żeby zabrakło paliwa w takim momencie. Wszystko przebiegało jak dotąd gładko, więc niemożliwe abym zużył już cały zapas. Sprawdziłem zawartość wszystkich zbiorników i faktycznie miałem jeszcze spory zapas paliwa, tylko oxidaizer i liquidfuel nie znajdowały się w tym samym baku! To powodowało błędny odczyt! Szybko ustawiłem maszynę do retroburn i równolegle przepompowywałem paliwo. Dałem pełny gaz, a instrumenty pokazywały coraz to lepszą trajektorię! Na tym etapie wiedziałem już że lądowanie w KSC jest możliwe.
(http://i.imgur.com/0Ph4H1M.jpg)
(http://i.imgur.com/7pa3ZYZ.png)
(http://i.imgur.com/Y1RotKK.png)
Re-entry poszło... ciekawie, zrobiłem kilka ewolucji ku uciesze kolegów w KSC. Nowy system kontroli uratował mi tyłek tak na prawdę. Udało mi się odzyskać panowanie nad statkiem na przyzwoitym pułapie. Teraz lądowanie to była już pestka.
(http://i.imgur.com/TNH7zXl.png)
(http://i.imgur.com/WQilPJ8.jpg)
(http://i.imgur.com/pmWDqPL.jpg)
(http://i.imgur.com/pW1lIQt.jpg)
(http://i.imgur.com/UTOLGaz.png)
(http://i.imgur.com/V1Ec1U9.png)
Okrążyliśmy planetę w jakieś 44 minuty, to dobry wynik, co nie? ;)
Na koniec, tradycyjnie galeria ze wszystkimi screenami Feniksa Mk5 (http://imgur.com/a/ZgzSx#0)