• Laboratorium obserwacyjne GREEN PLANET 5 1
Aktualna ocena:  

Autor Wątek: Laboratorium obserwacyjne GREEN PLANET  (Przeczytany 26708 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Pią, 24 Kwi 2015, 08:39:52

Offline Robson

  • Sierżant
  • ****
  • Wiadomości: 421
  • Reputacja: 22
    • Zobacz profil
    • Opowieści Kerbali
-Panie dyrektorze Kerman!
 Dyrektorze Kerman, dzwonili właśnie z zarządu z bardzo niepokojącymi wieściami.

Powiedział asystent Kerman do dyrektora Kermana.

-Cóż to za niepokojące wieści panie Kerman?
-Ano poinformowano nas, że jak w tym roku znowu nie wyślemy żadnej misji w kosmos,
 to zamkną nam dział badawczy. A myślę, że profesorowi Kermanowi się to nie spodoba?
 A wie pan jaki on ma wpływ na załogę, szczególnie kapitana Kermana,
 od kiedy go awansowano za osobistym wstawiennictwem profesora Kermana u prezesa Kermana.

-Hmm. W takim razie proszę zawołać szefa działu planowania, inżyniera Kermana
 i niech pani Kerman weźmie maszynę do pisania i zrobi dużo kawy.

Poranek, kawa, niepokojące wieści. Coś wam to przypomina?
Tak, to są właśnie typowe warunki powstawania nietypowych misji.
Nie ma się więc co dziwić, że właśnie w ten sposób narodziła się misja, której miało nie być. A przynajmniej w tym roku.

Z zapisków pani Kerman:

 dyr:
-Gdzie jest najłatwiej dolecieć?
 inż:
-Na orbitę Kerbinu, o ile nie zmieniły się trendy w tej kwestii.
 dyr:
-To weźcie to żelastwo, co leży za szopą i zapakujcie na jakąś rakietę.
 Trzeba pozbyć się jak największej ilości paliwa, więc podzielić to trzeba na minimum pięć części
 i wysłać na orbitę.
 inż:
-Ale dyrektorze Kerman, jest piątek, a w łikędy mamy zamkniętą kontrolę lotów.
 dyr:
-To wyślijcie ze dwa statki na orbitę, a pilotom powiedzcie, że w nagrodę za nienaganną służbę
 spędzą łikęd na orbicie.
...

...
I tak oto rozpoczęła się dramatyczna wyprawa w nieznane.
 Bardzo nieznane zakamarki kosmosu.

Jako pierwszy, poleci pilot Kerman i profesor Orbitologii Stosowanej, orbitolog Kerman, zapakowani do puszki o zaskakującej nazwie - Laboratorium Obserwacyjne.


Pojazd na starcie ważył jedyne 1300 ton. Był za lekki, co nie bardzo podobało się dyrektorowi Kermanowi, bo według jego obliczeń, nie będą w stanie wyrobić normy.

Masa na orbicie 200 ton i do tego kupa niespalonego paliwa. Ten łikęd nie będzie relaksujący dla Kermana i dla Kermana też.



Jeszcze inspekcja sprzętu i można otworzyć piwo.



Następny leci MODUŁ DOWODZENIA. Nazwę wymyśliła młodsza Kermanówna, córka dyrektora Kermana.
A spójrzcie kto leci :) Sama śmietanka astronautyki. Wspaniali bracia Kerman.


Satelity przylepione do kadłuba, właśnie straciły cały monopropelant, a przelewajka do płynów została na Kerbinie. Załoga świętuje, a w centrum kontroli już pustki. Wszyscy wyjechali na łikęd.



Reszta balastu zostanie podrzucona w poniedziałek.

--------------------
Lista modów zostanie opublikowana też w poniedziałek, bo aktualnie wyjechałem w busz.
« Ostatnia zmiana: Pią, 24 Kwi 2015, 08:44:40 wysłana przez Robson »
Robson Kerman - Profesor Orbitologii Teoretycznej. Zabójca Piwo Grillsa Kermana zwanego Niedźwiedziem z Eve.
Jego oficjalnym guru jest Sobol - budowniczy wspaniałych części rakiet.

Pią, 24 Kwi 2015, 09:04:42
Odpowiedź #1

Offline Kadaf

  • Kapitan
  • ***
  • Wiadomości: 1 362
  • Reputacja: 145
    • Zobacz profil
Haha, świetny tekst Robson :) Zawsze uważałem, że używanie jednego nazwiska przez całą nację zdecydowanie upraszcza sprawę, od razu wiadomo o kogo chodzi i dużo łatwiej zapamiętać :)

PS. Przekaż serdeczne pozdrowienia dla szanownej małżonki :)

PS2. Ten busz do którego się udałeś, to nie przypadkiem poznański Pyrkon?

Reklama

Odp: Laboratorium obserwacyjne GREEN PLANET
« Odpowiedź #1 dnia: Pią, 24 Kwi 2015, 09:04:42 »

Pią, 24 Kwi 2015, 09:53:07
Odpowiedź #2

Offline Robson

  • Sierżant
  • ****
  • Wiadomości: 421
  • Reputacja: 22
    • Zobacz profil
    • Opowieści Kerbali
Mimo, że bardzo chciałbym być teraz w Poznaniu, to niestety udałem się na wieś w celu zakładania ekologicznej uprawy buraka. Na soczki dla dzieciaków.
Robson Kerman - Profesor Orbitologii Teoretycznej. Zabójca Piwo Grillsa Kermana zwanego Niedźwiedziem z Eve.
Jego oficjalnym guru jest Sobol - budowniczy wspaniałych części rakiet.

Sob, 25 Kwi 2015, 13:58:58
Odpowiedź #3

Offline Robson

  • Sierżant
  • ****
  • Wiadomości: 421
  • Reputacja: 22
    • Zobacz profil
    • Opowieści Kerbali
Dyrektor Kerman nie wytrzymał.

-Nie no, nie wytrzymam. Muszę wysłać jeszcze co najmniej 2000 ton do poniedziałku.
 Może oni chcą mnie zwolnić, albo mnie testują czy nadaję się na moje stanowisko?
 Taaak, to jest na pewno test kompetencji.
 No to ja wam pokażę. - Pomyślał Kerman.

I jak pomyślał, tak zrobił.
W sobotę nad ranem zakradł się do kontroli lotów, i uruchomił wszystkie systemy.
W hangarze, na wózkach stały przygotowane na poniedziałkowe loty trzy rakiety.

-No dobra, na początek wyślę ten habitat. Tak majestatycznie wygląda, że aż się prosi o małą przejażdżkę. -Powiedział Kerman i ustawił pojazd na stanowisku startowym.




Jeden przycisk i parę minut nerwów.

-Orbita wygląda dobrze. -tak by powiedział komentator telewizyjny, no i profesor z tego słynnego filmu też ciągle powtarzał, że orbita wygląda dobrze.
 Coś musi w tym być, bo w rzeczy samej, orbita nie wyglądała źle.



Nasz bohater się rozkręcił.
Zadowolony z siebie i coraz bardziej pewny swej niewątpliwej inteligencji graniczącej z rutyną, że do południa wysłał jeszcze MODUŁ ZASILANIA





I MODUŁ ŁĄCZNOŚCI





Zadowolony z siebie, pobiegł do baru się zrelaksować
Ponad 3500 ton w kilkadziesiąt minut.
To dopiero nazywa się profesjonalizm.
Jednak łikęd będzie udany.

-----------------------------------------
Moje mody:

Robson Kerman - Profesor Orbitologii Teoretycznej. Zabójca Piwo Grillsa Kermana zwanego Niedźwiedziem z Eve.
Jego oficjalnym guru jest Sobol - budowniczy wspaniałych części rakiet.

Reklama

Odp: Laboratorium obserwacyjne GREEN PLANET
« Odpowiedź #3 dnia: Sob, 25 Kwi 2015, 13:58:58 »

Wto, 05 Maj 2015, 07:30:21
Odpowiedź #4

Offline Robson

  • Sierżant
  • ****
  • Wiadomości: 421
  • Reputacja: 22
    • Zobacz profil
    • Opowieści Kerbali
W poniedziałek, dyrektor Kerman po raz pierwszy nie spóźnił się do pracy. Przybył punktualnie o dziewiątej. To dosyć nietypowo, jak na niego.
Szybkie spojrzenie na monitory uświadomiło mu, że orbity nie wyglądają dobrze.
Ktoś manipulował przy panelu dowodzenia misją!
W centrum lotów panowała niepokojąca pustka.
- Gdzie się wszyscy podziali?
 Powiedział sam do siebie.
- Mam dla pana niepokojące wieści, dyrektorze.
 Odezwał się asystent Kerman.
 Przycupnął biedaczysko w kącie z tabletem w dłoniach, jak by chciał się schować przed bystrym okiem dyrektora.
- Otóż, okazało się, że w piątek były imieniny Kermana, no wie pan, tego z działu zaopatrzenia.
  No i wszyscy zaimprezowali w centrum lotów. Nas niestety zapomniano zaprosić.
- I co? Że niby wszyscy na kacu? To możliwe?
- No, nie do końca. Pili alkohol w hangarze rakietowym i postanowili się przespać w habitacie.
  Z tego co wyliczyłem, to mamy dwunastu w mieszkalnym, czterech w zasilaniu, trzech w dowodzeniu, no i tych dwóch planowych w rdzeniu.
- Czyli zostaliśmy sami?
- No tak. Ale szkoła jest pełna rekrutów z profesorem Kermanem i kapitanem Kermanem.
- A co się stało z tymi orbitami? W sobotę były takie piękne.
- Pomyślałem, że skoro zostało tam tyle paliwa, to wyślę stację na Jool.
  Jool robi wrażenie na wszystkich nieprawdaż? - Uśmiechnął się asystent Kerman.
- Jeszcze wtedy nie wiedziałem, że oni tam są, a dyrektor zwykle się spóźnia. Nie było czasu, musiałem działać.

****************************************
Drodzy kerbonauci, mówi dyrektor Kerman.
Mam dla was wspaniałą wiadomość.
W nagrodę za nienaganna służbę w szeregach naszej firmy, postanowiłem wysłać was na wspaniałą misję badawczo-odkrywczą w niezbadany dotąd zakątek naszego Układu Kerbolskiego.
Cieszcie się. Lecicie na orbitę Joola!
****************************************

Słowa pobudki dźwięczą do tej pory w uszach biednych dzielnych Kerbali, przygotowujących się do zrównania orbit swoich pojazdów.
Ustalono, że stacja zostanie umieszczona 50 000 km nad powierzchnią Joola, pomiędzy orbitami Vall i Tylo.

Rdzeń, zwany Laboratorium Obserwacyjnym.


Centrum wywiadowcze, zwane Modułem Łączności.


Terenowy oddział agencji bezpieczeństwa,
zwany dla niepoznaki Modułem Dowodzenia.


Moduł zasilania, zwany Modułem Zasilania.


No i rakieta-imprezka, zwana Habitatem.


Orbita wygląda dobrze!



*****************************
Lista modów jest nieaktualna.
Wywaliłem wszystko, oprócz SCANsat
Może doinstaluję Engineer, ale nie będzie mi już raczej potrzebny.
Zmienione więc zostały pojazdy i moduły stacji.
Stacja miała powstać na orbicie Sarnusa z moda Kittopia, dla tego miałem też Kopernicusa i RSS.
Niestety ilość bugów na minutę była większa od satysfakcji z gry, więc zmieniłem plany. Nie potrzebne więc asysty, hamowanie atmosferyczne i inne kąski, skrupulatnie trenowane przeze mnie ostatnimi czasy.

EDIT:
*****************************
Stacja w pierwotnej wersji, była rozkładana w postaci folderu.
Miała być wysłana w jednym kawałku. 733 części + rakieta.
Fajna sprawa, ale za mało dramatyzmu, wiec podzieliłem ją na pięć.
« Ostatnia zmiana: Wto, 05 Maj 2015, 08:24:32 wysłana przez Robson »
Robson Kerman - Profesor Orbitologii Teoretycznej. Zabójca Piwo Grillsa Kermana zwanego Niedźwiedziem z Eve.
Jego oficjalnym guru jest Sobol - budowniczy wspaniałych części rakiet.

Wto, 05 Maj 2015, 12:49:36
Odpowiedź #5

Offline Kadaf

  • Kapitan
  • ***
  • Wiadomości: 1 362
  • Reputacja: 145
    • Zobacz profil
No w końcu ktoś przerwał galeryjną ciszę :) Niezły pomysł z przypadkowymi pijakami wysłanymi w misje. Zgaduję, że podstawowym problemem z jakim się zetrą, będzie koncepcja zamiany prądu w alkohol :)

Reklama

Odp: Laboratorium obserwacyjne GREEN PLANET
« Odpowiedź #5 dnia: Wto, 05 Maj 2015, 12:49:36 »

Czw, 07 Maj 2015, 07:24:17
Odpowiedź #6

Offline Robson

  • Sierżant
  • ****
  • Wiadomości: 421
  • Reputacja: 22
    • Zobacz profil
    • Opowieści Kerbali
Orbita przyszłego laboratorium została ustanowiona, a pilot Kerman, widząc że jest dobra, rzekł:

- Orbita wygląda dobrze. Nie ma co się opierdzielać, trzeba wziąć się wreszcie do roboty.
 
 Oddokował amfibię zwaną Sczękniakiem.



I podszedł od strony dziobu.



Po odstrzeleniu członu napędowego, należało na rufie podłączyć główny komputer i filtry powietrza niezbędne do prawidłowej pracy modułu naukowego.



Przez fakt, że te szczury z działu projektowego nie przewidziały silniczków RCS na tym elemencie, nasz dzielny pilot nieźle się napocił, zanim umieścił ciężki element na swoim miejscu. Szczególnie, że oświetlenia też nie zainstalowali i trzeba było wspomagać się lampkami wbudowanymi w hełm.



Czas na przyjęcie pierwszych gości.
Manewry na tak wysokiej orbicie wymagają nie lada precyzji aby doprowadzić do rańdewu, a wśród kerbali na pokładzie modułu mieszkalnego nie było przeszkolonych pilotów.
Dodatkowo, próba wyjęcia modułu z ramy skończyła się uszkodzeniem połowy sond satelitarnych.
(Z tego też względu, była straszna nerwówka. Przepraszam że zapomniałem zrobić zdjęcia, a działo się wiele.)
Zadokowano więc zdalnie z modułu laboratoryjnego.




c.d.n.
« Ostatnia zmiana: Czw, 07 Maj 2015, 09:00:04 wysłana przez Robson »
Robson Kerman - Profesor Orbitologii Teoretycznej. Zabójca Piwo Grillsa Kermana zwanego Niedźwiedziem z Eve.
Jego oficjalnym guru jest Sobol - budowniczy wspaniałych części rakiet.

Pon, 11 Maj 2015, 07:25:05
Odpowiedź #7

Offline Robson

  • Sierżant
  • ****
  • Wiadomości: 421
  • Reputacja: 22
    • Zobacz profil
    • Opowieści Kerbali
- Co my tu robimy? Mamy dowodzić stacją pełną szaleńców? Kerbonautów z przypadku, bo akurat dyrektor miał takie widzimisię? - powiedział kapitan Kerman do pierwszego pilota wypijając ostatni łyk łiski, jaki został na pokładzie.
- Ależ panie kapitanie, my też tu jesteśmy przypadkowo i gdyby nie wspaniałomyślność dyrektora, mieli byśmy spore kłopoty. Albo nawet poszli byśmy do więzienia, a nie podobają mi się te przymusowe roboty na budowie stacji munarnej.




- Zbliżamy się do celu. - przerwał im konwersację drugi pilot.



- Żeby jeszcze przysłali jakiś plan, założenia co mamy tu robić, co badać. Przecież mieli sporo czasu żeby coś wymyślić. A oni nic, nawet się nie odzywają.
- Panie kapitanie Kerman, nie mamy modułu łączności, a anteny próbników nie otwierają się, gdy te są do nas zadokowane. Dopiero po montażu całej stacji będziemy mogli się z nimi skontaktować, a oni prześlą nam grafik prac.


- No tak, pamiętam.



- Dokowanie zakończone sukcesem.
- No to zaraz zwiedzimy sobie tą puszkę.

Kapitan otworzył śluzę doku.

« Ostatnia zmiana: Pon, 11 Maj 2015, 07:29:38 wysłana przez Robson »
Robson Kerman - Profesor Orbitologii Teoretycznej. Zabójca Piwo Grillsa Kermana zwanego Niedźwiedziem z Eve.
Jego oficjalnym guru jest Sobol - budowniczy wspaniałych części rakiet.

Reklama

Odp: Laboratorium obserwacyjne GREEN PLANET
« Odpowiedź #7 dnia: Pon, 11 Maj 2015, 07:25:05 »

Pon, 11 Maj 2015, 10:54:12
Odpowiedź #8

Offline Element4ry

  • Plutonowy
  • ***
  • Wiadomości: 276
  • Reputacja: 38
    • Zobacz profil
Świetnie się czyta, na luzie i z humorem! Wyśmienita lektura do porannej kawy :) Nie wiem czemu nie zauważyłem tego tematu wcześniej. Czekam na dalszą część przygody zmelanżowanych podróżników. A z technicznego punktu widzenia, sama stacja wygląda bardzo dobrze, elementy są oryginalne i całkiem ciekawie zbudowane!

Pon, 11 Maj 2015, 12:52:26
Odpowiedź #9

Offline Kadaf

  • Kapitan
  • ***
  • Wiadomości: 1 362
  • Reputacja: 145
    • Zobacz profil
Ano właśnie, ta konstrukcja jest całkiem oryginalna. No i kompletnie wyłamuje się ze standardowego myślenia wielu graczy w pewnej dość istotnej kwestii. Mianowicie Robsonie wydajesz się zupełnie nie przejmować ilością części - zwracam tu uwagę przede wszystkim na te fikuśne panele słoneczne. I to jest dobre. Rozmach konstrukcyjny w VAB, płacz nad klatkowaniem później. Robię mniej więcej tak samo. Bo jak chcę coś pokazać, to buduję tak, żeby było fajno, a nie trzy części na krzyż, bo płynny lot. Walić to, ma być na wypasie!

Reklama

Odp: Laboratorium obserwacyjne GREEN PLANET
« Odpowiedź #9 dnia: Pon, 11 Maj 2015, 12:52:26 »

Pon, 11 Maj 2015, 14:21:43
Odpowiedź #10

Offline Robson

  • Sierżant
  • ****
  • Wiadomości: 421
  • Reputacja: 22
    • Zobacz profil
    • Opowieści Kerbali
Każda satelita, to o ile pamiętam, około 25 części, co razem daje nam 400 części w samych satelitach. Jak zacznie klatkować, to po prostu wyślę kilka sztuk w stronę któregoś księżyca, coby sobie trochę poskanowały. Stacja oczywiście straci trochę na wyglądzie (lubię takie, a najbardziej pojazdy w stylu Romulańskiego Tal Shiar), ale dzięki temu zabiegowi, będę mógł ją rozwijać, a mam ciekawy pomysł. Bez pomysłu, nigdy bym się nie odważył tego zaprezentować.
« Ostatnia zmiana: Pon, 11 Maj 2015, 17:00:16 wysłana przez Robson »
Robson Kerman - Profesor Orbitologii Teoretycznej. Zabójca Piwo Grillsa Kermana zwanego Niedźwiedziem z Eve.
Jego oficjalnym guru jest Sobol - budowniczy wspaniałych części rakiet.

Pon, 18 Maj 2015, 07:52:10
Odpowiedź #11

Offline Robson

  • Sierżant
  • ****
  • Wiadomości: 421
  • Reputacja: 22
    • Zobacz profil
    • Opowieści Kerbali
- Czyli cały zespół odpowiedzialny za konstrukcję tej stacji siedzi w module mieszkalnym?
  Przecież to jest złom! Miedzy habitatem a resztą stacji nie ma przejścia
  bo sobie wymyślili jakieś kratownice z montażem tych próbników.
  Osobiście nie mam nic przeciwko temu, żeby sobie tam siedzieli.
  Zastanawiam się tylko, w jaki sposób prześlą nam łiski, czy podczas EVA nie uszkodzą się butelki?

- Panie kapitanie Kerman, czy na prawdę pan myśli że oni coś tam jeszcze mają?
  Z resztą nie czas na przyjemności, właśnie zbliża się do nas moduł zasilania.
  Coś mi się wydaje, że ci z działu projektowego to jacyś alkoholicy.
  Jak można zaprojektować moduł bez silników manewrowych?

-------
Po ostatnich katastrofach na orbicie Kerbinu, zarząd zabronił zbliżać się rakietami transferowymi do stacji na odległości mniejsze jak 300 metrów.
Trzeba było więc moduł zasilania zostawić dryfujący i polecieć po niego szczękniakiem.


- Panie kapitanie Kerman, mam tu mały problem. Te szczęki, to chyba jakiś idiota projektował.
  Z cholerę nie mogę chwycić tego żelastwa.

  Rzeczywiście, szczęki projektowane w biurze projektowym "Skład Małp w Wojskowych Chełmach" (kto wymyśla te nazwy?), nie łapały niczego oprócz tych okrągłych komputerów i asteroidów.
  Pilot Kerman nie był jednak w ciemię bity i przytargał moduł dokując do niego swoim szczękniakiem.

(Brak zdjęcia, musicie zadowolić się tym:)


  Po przyciągnięciu modułu na odpowiednią odległość, przeprowadzono najtrudniejszą operację w historii lotów kosmicznych.
  Skoro moduł nie miał napędu, a stacja z założenia też swego napędu nie miała, wykorzystano silniki przycumowanych sond, skanerów i satelitów, do poruszenia stacją i zadokowania stacji do elektrowni.


  Dopiero po długich trzech godzinach kapitan Kerman usłyszał charakterystyczne kliknięcie.
  To zatrzaski doków chwyciły.


  Już wtedy było jasne, że przybudówka akumulatora mieści czterech gapowiczów i jest pełna zaopatrzenia.
  Jeszcze na Kerbinie, gdy nikt nie myślał o wysłaniu tych elementów w kosmos, ochroniarze przechowywali tam "KANAPKI"  ;) i na pewno tych trzech chuderlaków nie dało by rady takiej ilości.



Następna część niebawem

P.S. Faktycznie było to moje najtrudniejsze dokowanie i trwało (śmiejcie się, śmiejcie) grubo ponad trzy godziny.



edit: poprawiłem literówki
« Ostatnia zmiana: Wto, 19 Maj 2015, 06:10:42 wysłana przez Robson »
Robson Kerman - Profesor Orbitologii Teoretycznej. Zabójca Piwo Grillsa Kermana zwanego Niedźwiedziem z Eve.
Jego oficjalnym guru jest Sobol - budowniczy wspaniałych części rakiet.

Reklama

Odp: Laboratorium obserwacyjne GREEN PLANET
« Odpowiedź #11 dnia: Pon, 18 Maj 2015, 07:52:10 »

Pon, 18 Maj 2015, 09:16:53
Odpowiedź #12

Offline Drangir

  • Major
  • *
  • Wiadomości: 1 631
  • Reputacja: 92
  • Smok rakietowy
    • Zobacz profil
    • DeviantArt
Cytuj
Faktycznie było to moje najtrudniejsze dokowanie i trwało (śmiejcie się, śmiejcie) grubo ponad trzy godziny.

Nie ma się co śmiać, początki zawsze są trudne i upokarzające, ale pograsz kilka godzin, zrobisz kilka orbit i ani się obejrzysz takie manewry będą jak bułeczka z masłem.

Fajnie że próbujesz.
Cytat: Steven Universe
- Wasze obliczenia były niepoprawne.
- Nie mogły być niepoprawne, skoro żadnych nie robiliśmy.

Pon, 18 Maj 2015, 16:27:17
Odpowiedź #13

Offline Robson

  • Sierżant
  • ****
  • Wiadomości: 421
  • Reputacja: 22
    • Zobacz profil
    • Opowieści Kerbali
Aby zobaczyć link - ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘ
...początki zawsze są ... upokarzające...

Szczególnie, że wykonywałem prostą misję.
1. Podlecieć modułem transferowym na 300 metrów, bez możliwości wykonywania jakichkolwiek konkretniejszych korekt ze względu na brak silników RCS.
2. Odpiąć kawałek długaśnego złoma.
3. Polecieć szczękniakiem, przypiąć to, obrócić i podholować do stacji.
4. Odpalić silniki przycumowanych do jednej osi stacji sond i manewrując tym już sporaśnym cielskiem, zadokować do dryfującego kawałka żelaza.

Oczywiście, że czuję zażenowanie.
Na pewno powinienem to zrobić o wiele sprawniej i szybciej.
Może gdybym był wtedy trzeźwy.
 
« Ostatnia zmiana: Pon, 18 Maj 2015, 16:30:20 wysłana przez Robson »
Robson Kerman - Profesor Orbitologii Teoretycznej. Zabójca Piwo Grillsa Kermana zwanego Niedźwiedziem z Eve.
Jego oficjalnym guru jest Sobol - budowniczy wspaniałych części rakiet.

Reklama

Odp: Laboratorium obserwacyjne GREEN PLANET
« Odpowiedź #13 dnia: Pon, 18 Maj 2015, 16:27:17 »

Wto, 19 Maj 2015, 02:47:25
Odpowiedź #14

Offline Kadaf

  • Kapitan
  • ***
  • Wiadomości: 1 362
  • Reputacja: 145
    • Zobacz profil
 Ano dokowanie bez RCS to paskudna robota. 3 godziny nad tym siedziałeś? Ja ci gratuluję, że dałeś w ogóle radę :) Ogólnie na przyszłość, to polecam KAS z KIS i zrobienie sobie niezbędnika. Nie wiem czy wiesz, ale z jego pomocą dysze RCS można dowolnie mocować, jak i te małe zbiorniczki na monoprop. A to tylko jedna z dziesiątek przydatnych funkcji tego moda, który, uważam, jest genialny. Co prawda zabrali stare skrzynki, które uważałem za znacznie ładniejsze od nowej, ale możliwości są niesamowite. Sam myślę nad takim zestawem. 4 pojemniki z klamotami na każdą okazję trzymane w subassembly, pakowane potem jako moduł każdej wyprawy i choćby się paliło i waliło, dasz radę :)

 

Orbitalne Laboratorium "Hydra"

Zaczęty przez angorek

Odpowiedzi: 1
Wyświetleń: 4811
Ostatnia wiadomość Czw, 08 Gru 2016, 19:02:16
wysłana przez MarQx