W poniedziałek, dyrektor Kerman po raz pierwszy nie spóźnił się do pracy. Przybył punktualnie o dziewiątej. To dosyć nietypowo, jak na niego.
Szybkie spojrzenie na monitory uświadomiło mu, że orbity nie wyglądają dobrze.
Ktoś manipulował przy panelu dowodzenia misją!
W centrum lotów panowała niepokojąca pustka.
- Gdzie się wszyscy podziali?
Powiedział sam do siebie.
- Mam dla pana niepokojące wieści, dyrektorze.
Odezwał się asystent Kerman.
Przycupnął biedaczysko w kącie z tabletem w dłoniach, jak by chciał się schować przed bystrym okiem dyrektora.
- Otóż, okazało się, że w piątek były imieniny Kermana, no wie pan, tego z działu zaopatrzenia.
No i wszyscy zaimprezowali w centrum lotów. Nas niestety zapomniano zaprosić.
- I co? Że niby wszyscy na kacu? To możliwe?
- No, nie do końca. Pili alkohol w hangarze rakietowym i postanowili się przespać w habitacie.
Z tego co wyliczyłem, to mamy dwunastu w mieszkalnym, czterech w zasilaniu, trzech w dowodzeniu, no i tych dwóch planowych w rdzeniu.
- Czyli zostaliśmy sami?
- No tak. Ale szkoła jest pełna rekrutów z profesorem Kermanem i kapitanem Kermanem.
- A co się stało z tymi orbitami? W sobotę były takie piękne.
- Pomyślałem, że skoro zostało tam tyle paliwa, to wyślę stację na Jool.
Jool robi wrażenie na wszystkich nieprawdaż? - Uśmiechnął się asystent Kerman.
- Jeszcze wtedy nie wiedziałem, że oni tam są, a dyrektor zwykle się spóźnia. Nie było czasu, musiałem działać.
****************************************
Drodzy kerbonauci, mówi dyrektor Kerman.
Mam dla was wspaniałą wiadomość.
W nagrodę za nienaganna służbę w szeregach naszej firmy, postanowiłem wysłać was na wspaniałą misję badawczo-odkrywczą w niezbadany dotąd zakątek naszego Układu Kerbolskiego.
Cieszcie się. Lecicie na orbitę Joola!
****************************************
Słowa pobudki dźwięczą do tej pory w uszach
biednych dzielnych Kerbali, przygotowujących się do zrównania orbit swoich pojazdów.
Ustalono, że stacja zostanie umieszczona 50 000 km nad powierzchnią Joola, pomiędzy orbitami Vall i Tylo.
Rdzeń, zwany Laboratorium Obserwacyjnym.
Centrum wywiadowcze, zwane Modułem Łączności.
Terenowy oddział agencji bezpieczeństwa,
zwany dla niepoznaki Modułem Dowodzenia.
Moduł zasilania, zwany Modułem Zasilania.
No i rakieta-imprezka, zwana Habitatem.
Orbita wygląda dobrze!
*****************************
Lista modów jest nieaktualna.
Wywaliłem wszystko, oprócz SCANsat
Może doinstaluję Engineer, ale nie będzie mi już raczej potrzebny.
Zmienione więc zostały pojazdy i moduły stacji.
Stacja miała powstać na orbicie Sarnusa z moda Kittopia, dla tego miałem też Kopernicusa i RSS.
Niestety ilość bugów na minutę była większa od satysfakcji z gry, więc zmieniłem plany. Nie potrzebne więc asysty, hamowanie atmosferyczne i inne kąski, skrupulatnie trenowane przeze mnie ostatnimi czasy.
EDIT:
*****************************
Stacja w pierwotnej wersji, była rozkładana w postaci folderu.
Miała być wysłana w jednym kawałku. 733 części + rakieta.
Fajna sprawa, ale za mało dramatyzmu, wiec podzieliłem ją na pięć.