Jako, że jest to mój pierwszy post na forum, chciałbym się przywitać z gronem KerbaloFanów.
No.
Witajcie.
Więc tak, chciałbym wam przedstawić moją Kerbalską Stacje Kosmiczną o nazwie Vena z numerkiem drugim. Czemu drugim? Ponieważ jedynka została ściągnięta na ziemię z powodu kilku niedociągnięć, jakie popełniłem przy jej konstruowaniu.
KSS Vena II
Baza posiada:
*4 panele słoneczne;
*32 baterie o pojemności 100 jednostek energii każda;
*16 zbiorników na monopropen (RCS) o łącznej pojemności 160 jednostek;
*2 zbiorniki z xenonem mieszczące 1400 jednostek;
*4 silniki jonowe pozwalające na swobodną zmianę orbity;
*4 anteny zapewniające stały kontakt z Kerbinem;
*24 RCS'y;
*10 miejsc dokujących.
Planowane moduły:
*2 moduły mieszkalny;
*4 moduły paliwowe;
*2 moduły z monopropenem oraz xeonem;
*2 moduły poszerzające.
Stacja krąży na wysokości 207km (różnica między Ap i Pe wynosi ledwie 369m, z czego jestem bardzo zadowolony).
A teraz to, na co wszyscy czekali - zdjęcia:
A na koniec jeszcze kilka słów o szkielecie i historii. Początkowo główny człon miał być tylko jednym prętem, na którego końcach będą zaczepione *rozdzielki*, lecz, jak zapewne się domyślacie taka konstrukcja byłaby zbyt chwiejna, i nie dotarłaby na wyznaczoną orbitę. Po chwili namysłu uznałem, że dodam po bokach cztery wydłużone częśći *rusztowania*.
Jak pomyślałem, tak zrobiłem. Stacje skleiłem taśmą, tak jak dodatkowe części z rakietą nośną, dzięki czemu wszystko zaczeło latać płynnie.
Pierwsza wersja zaopatroona była w panele na końcach ramion, oraz kilka dodatkowych baterii.
Niestety, zapomniałem, że monopropen zużywa się jednolicie w całym statku, co oznacza, że zbiorniki 10 jednostkowe zużyją się całe, podczas gdy większe zbiorniki rakiety niosącej będą prawie nietknięte - to było pierwszym powodem uziemienia jej.
Drugą przyczyną była orbita. Oscylowała ona w granicach 72-85km, co sprawiało trudności w doganianiu bazy.
Gwoździem do trumny okazał się jednak napęd. Stacja bez RCS'ów czy innego źródła napędowego okazała się bezużyteczna do momentu zadokowania członu napędzającego, czego chciałem uniknąć.
Przy projektowaniu wersji drugiej wykorzystałem lepiej dodatkowe ramiona, zamontowałem na nich po silniku jonowym, a i dodałem kilka elementów ozdobnych, jak anteny.
Do wzniesienia wersji drugiej użyłem rakiety nośnej w skład której wchodziło 5 pomarańczowych zbiorników, 5 dużych zbiorników (tych po 1880 j. paliwa) oraz 6 silników. Ale co tu dużo pisać, zobaczcie obrazek:
Ogólnie rzecz bbiorąc nie umiem tworzyć rakiet nośnych, przez co część moich pomysłów ląduje w koszu, gdyż, o ilę na orbicie Kerbina mogę je umieścić, to w dalszych zakątkach kosmosu już nie.
Jeśli ktoś mógłby mi pomóc (najlepiej w formie tekstu z obrazkami), to byłbym wdzięczny, ponieważ mam kilka projektów takich jak łaziki, satelity, bazy, które chciałbym przetestować w warunkach mniej dogodnych.
No, na koniec, jako, że to po części post powitalny, że lubię pisać poradniki i pomagać innym ;].
Pozdrawiam!