Autor Wątek: Wszystko co u mnie lata (i może coś jeszcze)  (Przeczytany 14383 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Czw, 07 Mar 2024, 20:42:09

Offline Tridentus

  • Szeregowy
  • *
  • Wiadomości: 21
  • Reputacja: 0
    • Zobacz profil
Po sporej przerwie czas coś napisać. Szkoła zajęła większość wolnego czasu, ale gdy oceny ustabilizowały się trzeba coś napisać. Zacząłem grać na wersji KSP ze Epic Store(około 3 po tym jak kupiłem ksp na steamie, w Epic Store było za darmo i mam teraz czystą wersje z Epica i totalnie zmodowaną ze Steama). Zainstalowałem CKAN i tam instaluje wszystkie POTRZEBNE mody. Pierwszym z nich jest:


HQ-1 "Kraken v2"



Powstał jako zastąpienie Krakena wersji 1. Ma większe skrzydła, a także stery wysokości nie tylko na skrzydłach, ale także na tylnym sterze kierunku (bardziej tylko na kawałku skrzydła bez żadnych powierzchni kontrolnych w płaszczyźnie prawo/lewo), dodatkowo znajdują się tam dwa panele słoneczne do zasilania. Liczbę miejsc zredukowano do jednego, ale na chama dało by się dołożyć dwa zewnętrzne siedziska na skrzydłach (albo i więcej  ;)). Waży 10.914 tony, można nim sterować przez komputer, zachowuje się stabilnie nawet na wysokości 10 kilometrów na Kerbinie. Napędza go jeden Wheesley.




Zdjęcie Krakena z różnych rzutów

Jest według mnie wystarczająco zwrotny i ma dobry silnik, który potrafi wyciągnąć samolot z ostrych manewrów nisko nad ziemią. Łagodnie odrywa się od pasa startowego przy prędkości około 50 m/s



Mogę szczerze powiedzieć, że to jedna z lepszych konstrukcji stworzonych przez moje kerbale.

Użyte mody:




"Uj*bie tego ch*ja (ciszę na forum), choćby mi skrzydła ucieli(wmówili mi, że forum się nie odrodzi i nie ma to sensu)" - cytat filmu "Pszczoły na rejonie", YouTube - kanał BEczKA

Pią, 08 Mar 2024, 22:10:10
Odpowiedź #1

Offline Tridentus

  • Szeregowy
  • *
  • Wiadomości: 21
  • Reputacja: 0
    • Zobacz profil
TRIdentus Co. już ledwie po jednym dniu może zaprezentować nowy samolot. Jest to średni samolot transportowy HQ-2 "Chusta", którego można w bardzo łatwy sposób dostosować do przeróżnych innych zadań, co dziś zaprezentujemy.




Samolot zabiera 2560 jednostek paliwa i jest pilotowany przez jednego pilota, co jest niezwykle ważne jeśli chodzi o misje z minimalną załogą. Ale zaczynając od początku. TRIdentus Co. chciało stworzyć samolot transportowy z możliwością dostosowywania go do przeróżnych zadań, coś jak IŁ-76, który jest i transportowy, pasażerski, AWACS'em czy tankowcem. Podstawową wersją jest HQ-2 "Chusta". Niestety z powodu umiejscowienia silników (2x Wheesley) centralnie z tyłu. Największe głowy firmy doszły do wniosku, iż ładunki najlepiej zamocować na dokach pod skrzydłami. Dokładniej pod średnimi dokami można podwiesić ładunek o większej objętości (nie zawsze o większej masie) niż w ładowni. Doki dają też przewagę nad rozdzielaczami (decouplerami), gdyż można ponownie podczepić nowy ładunek bez tracenia części nie do odzyskania, choć porty dokowania też dodają masę i utrudniają budowę mniejszych sond, np. zwiadowczych. Odrzucić ładunek można jednym przyciskiem funkcyjnym, bądź pojedynczo.






Samolot może stabilnie latać na maksymalnie 7 kilometrach na Kerbinie. Startuje bardzo płynnie przy prędkości około 100 ~ 110 m/s, zależnie od ładunki i wersji.








Kolejną wersją jest HQ-2+ "Chusta wielokątna". Jest to dokładnie taki sam jak poprzednik, jedyne co go odróżnia to o 2 pary portów dokujących więcej. jego podstawowym zadaniem jest zrzucanie małych sond rozpoznawczych czy znaczników. Ogółem 6 małych obiektów. Wszystkie parametry są takie same.








Wielokątna Chusta z 6 małymi sondami

Na tą chwilę ostatnim modelem jest HQ-2TK "Chusta dzielna". Jest to samolot komunikacyjny, ma jedną antenę dalekiego zasięgu, 2 średniego i 3 krótkiego. Wszystkie parametry te same.













Mody dokładnie takie same
"Uj*bie tego ch*ja (ciszę na forum), choćby mi skrzydła ucieli(wmówili mi, że forum się nie odrodzi i nie ma to sensu)" - cytat filmu "Pszczoły na rejonie", YouTube - kanał BEczKA

Reklama

Odp: Wszystko co u mnie lata (i może coś jeszcze)
« Odpowiedź #1 dnia: Pią, 08 Mar 2024, 22:10:10 »

Wto, 12 Mar 2024, 20:52:44
Odpowiedź #2

Offline grabek77

  • Plutonowy
  • ***
  • Wiadomości: 385
  • Reputacja: 16
    • Zobacz profil
Aby zobaczyć link - ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘ
Po sporej przerwie czas coś napisać.
Noo, dlugo cie nie bylo, juz myslelismy, ze sobie odpusciles :D

Cytuj

samolot ogolnie brzydki, zrob cos z tymi skrzydlami
jestem ciekaw jego zachowania po wylataniu prawie calego paliwa i z jakims konkretnym ladunkiem, bo te podwieszone baterie to tak troche za malo

Cytuj
Mogę szczerze powiedzieć, że to jedna z lepszych konstrukcji stworzonych przez moje kerbale.
raczej przez ciebie :)
--
Pozdrawiam
Grabek

Sob, 16 Mar 2024, 14:22:27
Odpowiedź #3

Offline Tridentus

  • Szeregowy
  • *
  • Wiadomości: 21
  • Reputacja: 0
    • Zobacz profil
Szczerze, nie spodziewałem, że ktoś odpowie.
Cytuj
Noo, dlugo cie nie bylo, juz myslelismy, ze sobie odpusciles :D
No cóż, technikum wzieło górę. Nowi koledzy nauka, no i niestety ksp poszło w odstawkę. Ale gdy ostatnio wszedłem na forum i widzę, że nowe posty ty tylko reklamy jakichś ukraińskich nawozów i innych usług, poczułem, że trzeba coś porządnego napisać.
Cytuj
samolot ogolnie brzydki, zrob cos z tymi skrzydlami
Wiem, samolot przepiękny, muszę go kiedyś jeszcze bardziej upiększyć

Dobra, ale po tygodniu trzeba dać nową maszynkę. Pomysł podsunął mi stary post Kadafa (bardzo stary) pierwszego dnia KerbConu. Przedstawił wtedy stary projekt lekkiego samolotu orbitalnego z wymiennymi członami startowymi, który na orbitę Eve wynosił około 400 kg
Aby zobaczyć link - ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘ

Poniżej zdjęcia tej maszyny (tak naprawdę systemu transportu orbitalnego) z linku powyżej




Więc rozpocząłem pracę nad pochodną tego systemu. Jego podstawą będzie oczywiście samolot: w systemie będzie nazywany L-1C "Orbiter lekkich obyczajów" CO?! Jebediaha, coś ty mi tu napisał, przepraszam bardzo L-1C "Orbiter lekkich ładunków", a w ogólnej nomenklaturze HQ-3 "Sonic Transport"




Sonic Transport na biegunie południowym (moje pierwsze lądowanie na dowolnym biegunie Kerbinu :D)

Jest to samolot niemal 23 ton, zabiera 2 600 jednostek paliwa. Z dwoma J-X4 "Whiplash" może stabilnie się utrzymywać nawet 1000 m/s na wysokości 24-25 kilometrów, bo już na 26 kilometrze silniki milkną. Między silnikami mamy przestrzeń na moduł orbitalny. jeszcze nie mam wybranego miejsca na ładunek, ale jeśli samolot nie leci w kosmos tam można transportować ładunek/ki.

Jeszcze dziś zrobiłem z nim lot testowy, który wyglądał mniej więcej tak


Czemu droga taka dziwna na początku leciałem po prostu przed siebie, ale później zdałem sobie sprawę, że mogę polecieć pierwszy raz na biegun Kerbina.





I na zakończeni piękne zdjęcie zorzy z Munem w tle (wiem, mógłbym zrobić je pod lepszym kątem)



No dobra, ale trzeba omówic resztę systemu. Następna będzie L-1A "Bateria ładunkowa"


Jest to bateria 3 modułów startowych, z czego 1 ma zamiast dwóch mrówek pożądniejsze mandarynki. I ktoś może powiedzieć "No ale jak takie małe moduły mogą wynieść samolot i jeszcze jakiś ładunek na orbitę", i ja się z tym zgodzę. Pracuję nad wersją większej baterii dla Orbitera lekkich ładunków, oraz mniejszego Orbitera mikroskopijnych ładunków do obecnej baterii



Waży cztery tony i utrzymuje się na trzech nogach z moda Infernal Robotics, które dzięki szerokim nogom idealnie stabilizuje całą konstrukcję. Ma swój komputer z 2 RTG, które dają mu stały dopływ prądu. Rakiety mają porty dokowania pod sobą, do łączenia z baterią (i może z ładunkiem na orbiterze), na drugim, szarym, członie do łączenia z samolotem, a ten na wylocie dopalacza do przewozu do samolotu przez łazik, ale spokojnie, tuż po odpaleniu rakiety port się spala. A skoro już mówimy o łaziku


Oto L-1B "Przewoźnik". Waży 2 tony z hakiem i służy do przemieszczania modułów. Same moduły tez trochę ważą więc dla przeciw wagi z tyłu mamy zbiornik na rudę (bez rudy) a z przodu dwie nóżki.

Z przodu ma "chwytak" z portem dokowania, który może się obracać w osiach góra/dół jaki lewo/prawo





I tak oto kończę opowieść o wstępnej wersji systemu orbitalnego transportu samolotowego

A, no i jeszcze mody
« Ostatnia zmiana: Sob, 16 Mar 2024, 14:35:32 wysłana przez Tridentus »
"Uj*bie tego ch*ja (ciszę na forum), choćby mi skrzydła ucieli(wmówili mi, że forum się nie odrodzi i nie ma to sensu)" - cytat filmu "Pszczoły na rejonie", YouTube - kanał BEczKA

Reklama

Odp: Wszystko co u mnie lata (i może coś jeszcze)
« Odpowiedź #3 dnia: Sob, 16 Mar 2024, 14:22:27 »

Pon, 18 Mar 2024, 18:03:42
Odpowiedź #4

Offline grabek77

  • Plutonowy
  • ***
  • Wiadomości: 385
  • Reputacja: 16
    • Zobacz profil
Aby zobaczyć link - ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘ
Szczerze, nie spodziewałem, że ktoś odpowie.
nie sadze zeby ktos jeszcze tu zagladal poza mna :)

Aby zobaczyć link - ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘ
Wiem, samolot przepiękny, muszę go kiedyś jeszcze bardziej upiększyć
skrzydla mu przerob bo wygladaja fatalnie, jak afrykanskie wersje domoroslych sympatykow awiacji, ktorzy skladaja swoje nieloty z byle czego co znajda :D

--
Pozdrawiam
Grabek

Śro, 20 Mar 2024, 20:18:26
Odpowiedź #5

Offline Tridentus

  • Szeregowy
  • *
  • Wiadomości: 21
  • Reputacja: 0
    • Zobacz profil
Już dziś, TRIdentus Co. pragnie zaprezentować HQ-4 "Hornet", średni samolot transportowy o bardzo dobrych zdolnościach manewrowych. Nie mylić z myśliwcem F/A-18 "Hornet" i "Super Hornet". Jest to samolot z największą ilością wylatanych minut. Ma dość nietypowe umiejscowienie podwozia podobne do wczesnych samolotów (dwa większe z przodu i jedno małe z tyłu). Taki układ sprawia, że wywrócenie jest bardzo trudne i wymaga umiejętności. Wszystkie 3 pary skrzydeł są ustawione pod lekkim kątem ułatwiające start, który odbywa się przy prędkości ~ 120 m/s. Waży 34,5 tony z hakiem i we wnętrzu ładownii ma rozkładany dźwig do rozładunku. Napędzany jest przez 4 Wheesleye na 4 gondolach pod skrzydłami. Mają bardzo ważną dla tego samolotu cechę, czyli odwracacz ciągu. Samolot może przyspieszać do prędkości trochę większej niż prędkość dźwięku, więc gdy trzeba szybko i nagle lądować, odwracacze bardzo szybko wytracą prędkość i dość znacząco skrócą drogę lądowania. Na nosie oprócz wyglądem przypominających szczękoczułki pająków dwóch nosków ma dwa pojemniki na przedmioty (zestawy naprawcze, cylindry z paliwem do plecaków EVA, itp.) o pojemności 1300 litrów razem. Samolot zabiera na pokład 3620 jednostek paliwa.





W "odwłoku" ma koło zamachowe i dwie baterie oraz moduł sas, jeśli na pokładzie nie ma pilota. Ma także wąż i wciągarkę jeśli trzeba by było kogoś podholować (firma nie ponosi odpowiedzialności za start z tak zamontowanych ładunkiem)W hangarze technicy dodali jeszcze dwa porty KAS. Samolot nie ma kompa na pokładzie, więc tylko załogowo. Stabilnie lata na wysokości 9000 na Kerbinie przy prędkości ~ 115 m/s

Ale czym by był tak prosty post, bez żadnego celu, więc nasz nowy transportowiec poleci na Laythe.

Rakieta specjalna, bez owiewki (pod którą samolot i tak by się nie zmieścił) może wynosić obiekty o niekonwencjonalnych kształtach. Wiele kół zamachowych w pierwszym stopniu ma zapobiec niekontrolowanym odchyłom przez bardzo nieaerodynamiczne konstrukcje. Pierwszy człon: 5 mamutów i 4 pitbulle, Drugi człon: 1 rhino i dwa pitbulle, Trzeci człon 1 mainsail i 4 silniki atomowe. Czy taka potęga wyniesie Horneta?


Oczywiście, że tak. Gigant z przyspieszenie ~1,5 G pnie się w górę!




Pierwszy stopień nie dość, że wyniósł całą konstrukcję na orbitę to jeszcze wykona 2/3 manewru wykończenia orbity!



Lecz mimo, że pierwszy stopień jest potężny...


Musi ustąpić mniejszemu bratu



Ale cóż, orbita już skończona 143 na 100 kilometrów


I ktoś może spytać, no ale samolot nie miał z tyłu żadnej możliwości podpięcia normalnego rozłącznika, tylko bocznego, który by go w ogóle nie utrzymał, ale zaprzyjaźniona firma produkująca wsporniki nie pieściła się i dała ich tyle, ile tylko mogła


I tym samolotem rozpoczynam załogową wyprawę na Laythe, najszybciej w sobotę będzie kontynuacja. Rakietę opiszę dokładniej w wątku o Epsilonie I Aby zobaczyć link - ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘ
A dalszą część misji w wątku Starnar Aby zobaczyć link - ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘ Tam będą też opisywane najdziwniejsze konstrukcję, jakie tylko stworzyłem
"Uj*bie tego ch*ja (ciszę na forum), choćby mi skrzydła ucieli(wmówili mi, że forum się nie odrodzi i nie ma to sensu)" - cytat filmu "Pszczoły na rejonie", YouTube - kanał BEczKA

Reklama

Odp: Wszystko co u mnie lata (i może coś jeszcze)
« Odpowiedź #5 dnia: Śro, 20 Mar 2024, 20:18:26 »

Czw, 21 Mar 2024, 23:33:28
Odpowiedź #6

Offline grabek77

  • Plutonowy
  • ***
  • Wiadomości: 385
  • Reputacja: 16
    • Zobacz profil
Ale brzydactwa tworzysz :)
--
Pozdrawiam
Grabek

Sob, 23 Mar 2024, 21:01:34
Odpowiedź #7

Offline Tridentus

  • Szeregowy
  • *
  • Wiadomości: 21
  • Reputacja: 0
    • Zobacz profil
Aby zobaczyć link - ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘ
Ale brzydactwa tworzysz :)
Nawet do takich brzydactw trzeba mieć trochę kreatywności ;)

Ale na co czekamy, nasza osa już się nudzi na orbicie więc lepiej lećmy dalej!


Manewr zaplanowany, udało mi się zejść na 460 tyś. kilometrów, więc w drodze będzie jeszcze jeden


Lecz czas ruszać, silniki na 100%, bo mamy do zrobienia dokładnie 2121.0 m/s i w drogę.

Za statkiem ciągnął się piękny, kolorowy warkocz. Kerbale na Kerbinie z pewnością myślały, iż jest nowa kometa. Ale nie, to kerbalska myśl techniczna

W połowie manewru odpala się mainsail w członie międzyplanetarnym, ale po co silnik chemiczny w członie z silnikami atomowymi, było trochę części które miały i paliwo jak i tlen, a po co marnować tlen jak można zrobić z niego pożytek gdy trzeba na przykład szybciej przyspieszyć kub gdy potrzeba więcej mocy. Tu jest wykorzystany jako dopełnienie wstępnego manewru transferowego na Joola

Niestety coś poszło nie tak i wylądowaliśmy 3 razy dalej, więc drugi manewr pochłonie więcej paliwa


Ale cóż, samolot już o wschodzie Kerbolu rusza w drogę


Iii, mniej więcej w tym momencie zorientowałem się, że mój samolot nie ma żadnej anteny, nie wiedziałem czy załoga będzie miała pełną kontrolę czy ograniczoną, więc na szybko włączyłem inną grę i poleciałem poza strefę wpływu grawitacyjnego Kerbinu. Na szczęście miałem pełną kontrolę więc nie będę musiał pędzić za statkiem innym statkiem z antenami

Manewr który odbędzie się za 2 tygodnie zbliży nas na zaledwie 300 tyś kilometrów, a i mało jest do przyspieszenia


No i nadszedł czas na pożegnanie. Valentina i Bill na długi czas nie zobaczą Kerbinu, niestety Mun schował się za nim, więc nie było go widać.


Także Minmus znalazł się na pamiątkowym zdjęciu. Jest on moim ulubionym księżycem, ze swoim kojącym i miłym dla oka kolorem. Zawsze gdy lecę załogowo na orbitę Kerbinu, to próbuje go znaleźć przez szybę. Jego wygląd jest naprawdę fascynujący



W czasie manewru zrobiłem, głupią rzecz, a mianowicie wyłączyłem gimbala w silniki przez co rakieta zaczęła się obracać we wszystkich osiach. Zminimalizowałem ciąg i włączyłem gimbala co uspokoiło obrót, ale skończył się tlen i trzeba było się przełączyć na atom. Statek jako tako był ustawiony do manewru, więc go dokończyłem i myślałem, że kompletnie wyszliśmy poza strefę wpływów Joola, ale okazało się...

że wyszło nawet lepiej o 15 000 kilometrów

Jakby ktoś pytał gdzie jest drugi stopień rakiety

po prostu polubił się z Duną, nie pytajcie jak

Ale do rzeczy 3 już manewr, na szczycie naszej orbity, zbliży nas do Joola bliżej niż orbita Laythe, a dokładnie na odległość 5,5 tysiąca kilometrów



No i kto by się spodziewał, 4 manewr będzie wyhamowywał do Joolowskiej orbity

Manewr numer 3 nie przebiegł bez komplikacji. Gondole silników Horneta były tylko po jednej stronie skrzydeł, dlatego idealnie ustawiony do manewru po uruchomieniu silników statek zaczyna skręcać w jedna stronę. Na szczęście dało się to "zneutralizować" robiąc po trochu (trochę palimy silniki, czekamy aż wróci na swoje położenie i silniki, itd.)

Przypadkowo przy robieniu manewru hamowania do orbity, który miał pochłonąć ponad 2200 m/s, pomyślałem "po co robić orbitę, jak można od razu na Laythe lecieć" i to był strzał w dziesiątkę. Taki manewr pochłonie 2 razy mniej paliwa i od razu skieruje nas w atmosferę Laythe

(później tą wysokość jeszcze obniżyłem do 30 kilometrów)


Statek w strefie wpływów grawitacyjnych Joola


Selfie z 3 księżycami


Ogromny Joll, Hornet i nasz cel, Laythe (18 minut przed manewrem)

Ale znowu, nie równy rozkład masy Horneta dał o sobie znać, manewr który miał trwać 7 minut, zacząłem 4 minut przed,a nie skończyłem go nawet 10 minut po

Ale orbita wokół Joola już była, więc można by było spróbować nastepnym razem, ale jeszcze chwilę by się pomęczyć i by było, więc nie przestawałem

I dopiero po około 15 minutach w końcu mamy wejście w atmosferę


Ale jeszcze daleko od Laythe Billa oświeciło, przecież na Hornecie nie ma żadnego źródła zasilania oprócz silników, ale na członie transferowym jest komputer i dużo RTG, więc można coś sobie zabrać i tak ruszył nasz pokładowy inżynier


A oto i nasze cenne RTG

Bill przemontował dwa na plecy Horneta, więc zasilania na postoju nie zabraknie. Zaraz po tym uruchomił tez powierzchnie kontrolne, czas szykować się na wejście w atmosferę

Na wysokości 3000 kilometrów samolot odrzucił człon transferowy


Jeszcze szybkie test otwarcia ładowni w kosmosie i lecimy dalej


W atmosferę wlecimy z potwornymi prędkościami, nie wiem jak to zniesie samolot, więc ostatni save i na głęboką wodę


Niestey, wejście z tak duża prędkością od razu z rozpoczęciem atmosfery sprawia, że samolot się smaży


Więc będzie trzeba nieco złagodzić wejście członem transferowym. Mam zrobionego save'a tuż po zamontowaniu RTG na Hornecie i z wciąż przyczepionym członem rakiety, więc należy tylko zmodyfikować wejście, ale to już opiszę jutro, ten post jest i tak wystarczająco długi. Więc miłego czytania (oraz oglądania zdjęć) i do jutra! ;)

[Post scalony: [time]Nie, 24 Mar 2024, 16:37:49[/time]]
Jak na razie nie udało mi się wejść w atmosferę bez żadnych uszkodzeń, pojazd jest za szybki i na 49 kilometrze, czyli kilometr niżej niż zaczyna się atmosfera samolot zaczyna się smażyć. Cały przód oprócz rozdzielacza mk2 na 2x małe nie ulega zniszczeniu. załoga jako tako żyje i obecnie pływa po oceanie czekając na ratunek, więc następna misja musi ich uratować, ale to już w wątku ze Starnarem

[Post scalony: Nie, 24 Mar 2024, 16:42:12]
Cytuj
załoga jako tako żyje i obecnie pływa po oceanie czekając na ratunek
Edit: załoga nie żyje
« Ostatnia zmiana: Nie, 24 Mar 2024, 16:42:12 wysłana przez Tridentus »
"Uj*bie tego ch*ja (ciszę na forum), choćby mi skrzydła ucieli(wmówili mi, że forum się nie odrodzi i nie ma to sensu)" - cytat filmu "Pszczoły na rejonie", YouTube - kanał BEczKA

Reklama

Odp: Wszystko co u mnie lata (i może coś jeszcze)
« Odpowiedź #7 dnia: Sob, 23 Mar 2024, 21:01:34 »

 

Dawster's Aerial Laboratories - A może tak samolot dla odmiany?

Zaczęty przez DawsterTM

Odpowiedzi: 6
Wyświetleń: 5843
Ostatnia wiadomość Pon, 12 Sie 2013, 18:41:38
wysłana przez Szafran