Autor Wątek: Sekcja lotnicza Kadaf Industries  (Przeczytany 61056 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Pią, 16 Sty 2015, 22:05:29
Odpowiedź #45

Offline JackRyanPL

  • Redaktor
  • Podporucznik
  • *****
  • Wiadomości: 924
  • Reputacja: 65
    • Zobacz profil
Kadafowa matrioszka! Każdy z tych transportowców jest zarąbisty. Nic dodać, nic ująć.

Pią, 16 Sty 2015, 22:07:25
Odpowiedź #46

Offline Element4ry

  • Plutonowy
  • ***
  • Wiadomości: 276
  • Reputacja: 38
    • Zobacz profil
No i zgubiłem szczękę obserwując obrazki. Pierwsze co mi przyszło na myśl to taka ruska zabawka z babeczkami jedna w drugiej. Wielki szacun za uporanie się za bugami, mam pojęcie o tym jak się takie rzeczy potrafią kiełbasić. Aż dziw, że się da!

Reklama

Odp: Sekcja lotnicza Kadaf Industries
« Odpowiedź #46 dnia: Pią, 16 Sty 2015, 22:07:25 »

Sob, 17 Sty 2015, 08:47:40
Odpowiedź #47

Offline RayZ

  • Szeregowy
  • *
  • Wiadomości: 18
  • Reputacja: 1
    • Zobacz profil
Wow, wow, wow! Dzien wczesniej ogromne rozczarowanie, ze Kadaf odrzuca projekt, a tu taki majsersztyk. Perfekcja !


Sob, 17 Sty 2015, 21:44:48
Odpowiedź #48

Offline Kadaf

  • Kapitan
  • ***
  • Wiadomości: 1 362
  • Reputacja: 145
    • Zobacz profil
Dzięki za komentarze, to wiele znaczy, serio :) Teraz próbuję wykonać kolejną szaloną misję. Może niezbyt spektakularną, ale z punktu widzenia mechaniki autentycznie szaloną :)

Reklama

Odp: Sekcja lotnicza Kadaf Industries
« Odpowiedź #48 dnia: Sob, 17 Sty 2015, 21:44:48 »

Wto, 26 Wrz 2017, 11:09:25
Odpowiedź #49

Offline Kadaf

  • Kapitan
  • ***
  • Wiadomości: 1 362
  • Reputacja: 145
    • Zobacz profil
Fiu, fiu, ale się tu zakurzyło! Ze zmiotką roboty na kwartał. Trzeba będzie wysłać jakiegoś głupka, co to ostatnio kierownictwu podpadł...

Ale do rzeczy. Zacząłem się trochę bawić SSTO, jak już może ten i ów zauważył w innym wątku. Żadne cuda, nic przesadnie przekombinowanego, ot dla funu i przypomnienia sobie, z czym to się jadło. Zbudowałem sobie ustrojstwo towarowe, raczej proste niż wysublimowane o udźwigu orbitalnym dość słabym, bo pewnie ze 4 tony. Co przy masie samolotu 120 ton brzmi bardzo kiepsko. Ale za to znajduję te bryłę dość atrakcyjną wizualnie. Okej, rapiery w ruch! (Ogólnie nie przepadam za tymi silnikami, ale trudno o jakieś stockowe rozsądne zastępstwo dla nich)


Ogólnie wchodzenie na orbitę maszynami typu SSTO uważam za dość parszywe, ponieważ zazwyczaj natkniemy się na coś, co ja nazywam wahnięciem mocy. Co to jest za zjawisko, dlaczego, oraz jak się ma do rzeczywistości, to nie wiem. Moim zdaniem to jakiś bug przedziwny, ale najlepiej, gdyby spróbował mnie oświecić jakiś spec od inżynierki odrzutowcowej. Czy Winged tu jeszcze bywa? :) Teraz napiszę, o co mi konkretnie chodzi. Wznoszę się dość łagodnie, bez szaleństw i tak powoli rozpędzam, 200, 300 m/s i zauważam, że prędkość zwiększa się coraz wolniej. Przy 6000 metrów samolot za chiny nie chce już przyspieszać, ba prędkość wręcz spada!


I powiem wam, że mógłbym tak zużyć całe paliwo, a wciąż wlókłbym się marne 330. Co tu wtedy robić. Ano zauważyłem, że należy wyrównać lot, a nawet z lekka pozwolić maszynie zejść o tysiąc, czy dwa tysiące metrów. Grunt, żeby przekroczyć pewną barierę prędkości. W wypadku tego samolotu to jakieś 450 m/s. I nagle zdarza się cud jakiś magiczny, SSTO zaczyna intensywnie przyspieszać nawet, gdy lecimy w górę.


Znowu 6000 metrów, ale jakby kto dołożył ze cztery silniki. I ja się pytam wtf? Dlaczego tak się dzieje? Jak na mój gust, to to zjawisko nie ma żadnego sensu. Ale występuje i to przy WSZYSTKICH maszynach z silnikami odrzutowymi bez wyjątku. Na 20 kilometrach, czy coś koło tego mam już 1200 m/s. Wciąż na trybie odrzutowym. Radzę wszystkim wyłączać auto switch silników i zdać się na przełączanie manualne za pomocą grup akcji. Bo w trybie automatycznym silniki przestawiały mi się w tryb rakietowy w okolicach 10 km. No bez sensu, skoro można pociągnąć dwa razy wyżej. Dało by się wycisnąć i więcej prędkości, ale nie oszukujmy się, te skrzydła zostały wykręcone z jakiegoś pasażerskiego odrzutowca i bardzo źle znoszą wysokie temperatury. Dlatego do 20 km, 1200 na budziku, przełączam się na tryb rakietowy i ciągnę ster ile wlezie, żeby maszyna wchodziła stromo. Trzeba jak najszybciej uciec z palącej atmosfery! Nie mówię tu o locie świecą pionowo w górę, ale zdecydowanie ostrzej niż na trybie odrzutowym. Okej, orbita zrobiona, wywalam z ładowni dwutonową sondę.


Ładunek wystawiony, trochę okrążeń, żeby nie lądować w nocy.


I teraz zejście z orbity. Jak to zrobić, żeby nie zgubić skrzydeł, które są chyba zrobione z plasteliny. Najpierw próbowałem łagodnie, ale mimo zainstalowania sześciu radiatorów skrzydła się spalały. Dlatego w końcu wpadłem na to, że pal licho (paliwo) ile wlezie, żeby zwolnić jak najbardziej i zejść możliwie stromo. Dlaczego tak? Bo wówczas po pierwsze mamy mniejszą prędkość, a dwa, przebijanie się przez atmosferę trwa krócej. Dlatego hamowałem o dobre 500 m/s. Tak gdzieś do 1700 m/s. I wtedy nagle wszystko gra.


Podwozie wyciągnięte, siadamy tryumfalnie na pasie.


No i tyle, dość rutynowy lot. Ale mam listę zastrzeżeń co do latanie SSTO.
1. Co to za cholerne wahnięcie mocy, o którym pisałem wcześniej.
2. Podwozie nie ma amortyzatorów, ja się pytam dlaczego. Po dotknięciu pasa maszyna ma ochotę skakać jak piłka.
3. Dlaczego te skrzydła tak źle znoszą temperatury? Mają zgrabny profil i wydają się stworzone do co cięższych SSTO, a nie ma dla nich w stocku żadnego ładnego odpowiednika, co to by znosił gorąco lepiej.
4. Radiatory nie działają w atmo mam wrażenie. Bo czy one są, czy ich nie ma, wychodzi zdaje się na to samo.

Okej, myślę, że nowym graczom niektóre z powyższych informacji się przydadzą. Budujcie opływowo i pamiętajcie o wahnięciu mocy. Macie powyżej protipa jak z tym walczyć.
Tyle że... generalnie odradzam zaczynanie zabawy w KSP od SSTO. Są upierdiwe i można się zniechęcić. Latajcie w kosmos rakietami. Tako rzecze Kadaf.

[Post scalony: [time]Wto, 26 Wrz 2017, 11:22:26[/time]]
Aha, jeszcze jeden tip mi się przypomniał, co to dla nowych będzie mocno przydatny. Samolot z małą ilością paliwa szaleje? Nie chce trzymać kursu? Przelewajcie benzynę na dziób. Ciężki czubek = lepsze prowadzenie. Dlatego lotka do rzutów ma ciężki przód, a nie tył.
« Ostatnia zmiana: Wto, 26 Wrz 2017, 11:23:07 wysłana przez Kadaf »

Wto, 26 Wrz 2017, 18:13:04
Odpowiedź #50

Offline MATI212

  • Szeregowy
  • *
  • Wiadomości: 71
  • Reputacja: 2
    • Zobacz profil
Wielki powrót mistrza. Jako człowiek który nigdy w życiu nie zbudował żadnego SSTO, chcę serdecznie pogratulować - świetny samolot.

Ja też zawsze zastanawiałem się, w jaki sposób powinienem wchodzić w atmosferę moim wahadłowcem. I w końcu doszedłem do wniosku, że powinienem hamować BARDZO długo, co, nie ukrywam, było bardzo irytujące. Dlatego też, teraz latam rakietami.
Kiedyś myśleliśmy że to niemożliwe... aż przyszedł ktoś, kto o tym nie wiedział i to zrobił.

Reklama

Odp: Sekcja lotnicza Kadaf Industries
« Odpowiedź #50 dnia: Wto, 26 Wrz 2017, 18:13:04 »

Wto, 26 Wrz 2017, 22:04:47
Odpowiedź #51

Offline Scandinavian101

  • Szeregowy
  • *
  • Wiadomości: 18
  • Reputacja: 0
    • Zobacz profil
Widziałem to cudo niejako "przedpremierowo" jednak teraz jestem w stanie określić ogrom całej konstrukcji. SSTO od pewnego czasu się nie tykam, tym więc większy jest mój podziw do tej konstrukcji. Udźwig nie jest oszałamiający, jednak wyniesienie czegokolwiek tym sposobem jest sukcesem samym w sobie. Czekam na więcej!
Pacyfista do ostatniego naboju.

Śro, 27 Wrz 2017, 23:46:38
Odpowiedź #52

Offline Drangir

  • Major
  • *
  • Wiadomości: 1 631
  • Reputacja: 92
  • Smok rakietowy
    • Zobacz profil
    • DeviantArt
450 m/s to mniej więcej Mach 1 gdzie fizyka zaczyna działać magię a wysokowydajne silniki zaczynają błyszczeć. Dobrze o tym wiedzieć, a także o prędkości mach 2 itd bo to bardzo przydatne przy samolotach.
I nie, to nie żaden wymysł twórców tylko kluczowe zjawisko aerodynamiczne ;)


Niestety, więcej czytalem jak sam budowałem SSTO, a było to kilka dobrych miesięcy temu :/ Generalnie, stara zasada by w gęstej atmosferze przyspieszać sięnie sprawdza, bo tak do 5-7  kilometrów silniki ciągną paliwo jakby im mama wody nie dawała i dopiero potem, w rzadszych warstwach opór spada a prędkość zaczyna ładnie rosnąć.
« Ostatnia zmiana: Czw, 28 Wrz 2017, 00:08:13 wysłana przez Drangir »
Cytat: Steven Universe
- Wasze obliczenia były niepoprawne.
- Nie mogły być niepoprawne, skoro żadnych nie robiliśmy.

Reklama

Odp: Sekcja lotnicza Kadaf Industries
« Odpowiedź #52 dnia: Śro, 27 Wrz 2017, 23:46:38 »

Czw, 28 Wrz 2017, 01:05:57
Odpowiedź #53

Offline Kadaf

  • Kapitan
  • ***
  • Wiadomości: 1 362
  • Reputacja: 145
    • Zobacz profil
No właśnie nie tak do końca Drangir, prędkość Mach 1 to 333 m/s niby. W każdym razie liczona przy gruncie, nie wiem jak jest wyżej. Ale jeśli polatasz, to zauważysz, że ta prędkość się zasadniczo waha w zależności czym się leci, a niby nie powinna. Co do spalania, to teraz też jest tak, że każdy silnik ma swoją optymalną wysokość pracy, zazwyczaj im wyżej, tym znowu spalanie wzrasta - czego nie było przed 1.0. Też tego zbytnio nie rozumiem, bo wydawało by się, że im wyżej, tym bardziej ubogą mieszankę paliwowo powietrzną się do silnika ładuje. Przynajmniej tak się robi w silnikach tłokowych, moja wiedza o napędach odrzutowych jest dość nikła.
Odkurz kerbsy i pofruwaj, to jest tym wyraźniejsze im ma się mniejszą moc do dyspozycji. Bo dlaczego przy łagodnym wchodzeniu w pewnym momencie prędkość zaczyna spadać? Dopiero po przypikowaniu się to zmienia? Ale może masz rację, przyjrzę się temu latając różnymi pudłami. Tylko tak na logikę przekroczenie prędkości dźwięku nie powoduje w silniku odrzutowym jakiejś rewolucji, tam dalej kręci się wał turbiny, powietrze wlata z przodu, z rurek nafta i tyle. A tu takie cuda.

BTW, przeczytałem sobie ostatnio Katastrofę, to była świetna robota :D

Czw, 28 Wrz 2017, 17:04:25
Odpowiedź #54

Offline SinusG30

  • Szeregowy
  • *
  • Wiadomości: 15
  • Reputacja: 1
    • Zobacz profil
Katastrofa była świetna, ale bardziej mi brakuje czytania twojej misji totalnej na EVE, Kadaf. Co do samolotów.. Gram z przerwami 2-3 lata, nie mam nawet ułamka twoich umiejętności. Świetnie się to czyta, jeszcze lepiej ogląda, dzięki i powodzenia w dalszych konstrukcjach!


A co do tego wahniecia, to prawdopodobnie coś z grą, mimo kierunku lotniczego nie mogę znaleźć dla tego rozwiązania. A co do zwiększania spalania wysoko, to mniej powietrza=mniej paliwa, bo nie dasz rady spalić tej samej dawki na 1000m i 20000m. Silnik odrzutowy spała paliwo tak samo jak tłokowy, tylko inaczej się spręża powietrze i w ogóle :p

Reklama

Odp: Sekcja lotnicza Kadaf Industries
« Odpowiedź #54 dnia: Czw, 28 Wrz 2017, 17:04:25 »

Czw, 28 Wrz 2017, 20:23:42
Odpowiedź #55

Offline Drangir

  • Major
  • *
  • Wiadomości: 1 631
  • Reputacja: 92
  • Smok rakietowy
    • Zobacz profil
    • DeviantArt
Przy silnikach turboodrzutowych które powinno się wykorzystywać w maszynach latających na dużych wysokosciach to wygląda nieco inaczej, nie?
Cytat: Steven Universe
- Wasze obliczenia były niepoprawne.
- Nie mogły być niepoprawne, skoro żadnych nie robiliśmy.

Czw, 28 Wrz 2017, 20:35:34
Odpowiedź #56

Offline SinusG30

  • Szeregowy
  • *
  • Wiadomości: 15
  • Reputacja: 1
    • Zobacz profil
Ogólnie to powietrze wpada, jest sprężane przez sprężarkę, w wyniku sprężania drastycznie zwiększa temperaturę, podaje się paliwo, wszystko się zapala (praca ciągła), dalej jest turbina sprzęgnięta na stałe ze sprężarką napędzając ją a reszta energii spożytkowana jest na napęd. Bardzo prosta zasada działania, ale w dużym uproszczeniu działa podobnie do silnika tłokowego.

Reklama

Odp: Sekcja lotnicza Kadaf Industries
« Odpowiedź #56 dnia: Czw, 28 Wrz 2017, 20:35:34 »

Pią, 29 Wrz 2017, 01:09:34
Odpowiedź #57

Offline Drangir

  • Major
  • *
  • Wiadomości: 1 631
  • Reputacja: 92
  • Smok rakietowy
    • Zobacz profil
    • DeviantArt
A jak ta mechanika ma się w stosunku do wydajności lotu na poszczególnych wysokościach /prędkości i w kontekście gry?
Cytat: Steven Universe
- Wasze obliczenia były niepoprawne.
- Nie mogły być niepoprawne, skoro żadnych nie robiliśmy.

Pią, 29 Wrz 2017, 08:58:13
Odpowiedź #58

Offline SinusG30

  • Szeregowy
  • *
  • Wiadomości: 15
  • Reputacja: 1
    • Zobacz profil
Im wyżej tym wydajniej, ale do pewnej wysokości na której ilość tlenu drastycznie spada, ile to w KSP jest - nie wiem, poszukam albo poprobuje metoda prób i błędów. A prsskosx - im szybciej leci, tym latwiej przyspiesza, ale nigdy nie przekroczy predkosci wynikajacej z obciążenia i ciągu silnika. Wieczorem (późnym) sprawdzę jak dokładnie to działa w KSP.

Reklama

Odp: Sekcja lotnicza Kadaf Industries
« Odpowiedź #58 dnia: Pią, 29 Wrz 2017, 08:58:13 »

Pią, 29 Wrz 2017, 12:43:19
Odpowiedź #59

Offline Kadaf

  • Kapitan
  • ***
  • Wiadomości: 1 362
  • Reputacja: 145
    • Zobacz profil
Zostawiając na boku dywagacje, czy aktualna praca silników to bzdeta, czy nie, pobawiłem się w kolejne wersje tego SSTO. Orbita Kerbinu, to jednak nie to, czego ja wymagam od takich maszyn. Kolejne pudło prezentuje się więc tak:


Wnikliwy obserwator spostrzeże szereg zmian. W tej maszynie zacząłem wykorzystywać moda TweakScale - genialne narzędzie do modyfikowania rozmiarów części. Z sześciu silników Rapier zszedłem do czterech. Silniki skrzydłowe zostały nieco powiększone, zmieniło się ich zamontowanie, oraz przybyły tajemnicze skrzynki między nimi a kadłubem. Dzięki zawartości tajemniczych skrzynek SSTO dotarło w pobliże Muna. Gdzie też wywaliło z ładowni dość przydatną sondę o wadze... no właśnie nie pamiętam, ze 2 tony.


Orbity nie zamykałem, powrót. Powrót i potworne wręcz hamowanie atmosferyczne. Te skrzydła to dramat. Trzeba było hamować na raty, gdzie podczas każdego przejścia zwalniałem tylko odrobinę. W końcu obróciłem maszynę rapierami naprzód i dałem w palnik co tam było. Cały utleniacz poszedł, została odrobina paliwa dla trybu odrzutowego.

Po wylądowaniu na lotnisku:


No i żeby nie przedłużać niepewności, co też tam jest w tych pojemnikach, bo zagadka w sumie bardzo marna:



Wiadomix, silniki atomowe. Właściwie silniczki. Silniczątka. Właśnie dlatego nie podchodziłem do zamykania orbity wokół Muna, bo moc tych maleństw jest śmieszna. No więc co, trzeba było powiększyć.

Wersja kolejna trochę się rozrosła o jakieś 20 ton. Paliwo. Większe silniki atomowe. Ogonowe dwa Rapiery zastąpiłem jednym, większym. Oraz docelowa masa ładunku dostarczanego - równe 4 tony. Lecimy. Start nieco niemrawy, orbita zrobiona, cel - Mun. Ogólnie wciąż za mała moc atomowych, trzeba było manewr opuszczania orbity Kerbinu zrobić na dwie raty. Wydawało mi się to kłopotliwe, ale wówczas to ja jeszcze chyba nie wiedziałem, co to jest kłopot.


Orbita 200x200 km, wywalam ładunek.


Powrót. Ponieważ dodatkowe dwa manerwy (zamykanie orbity wokół Muna, oraz jej potem opuszczanie) zeżarły więcej paliwa, niż zakładałem, to też materiałów pędnych zostało jak na lekarstwo. Tym razem nie mogłem sobie przyrapierzyć w celu dohamowania, nie, trzeba było zrobić z pińcet okrążeń muskając atmosferę i obserwując jak to prawda pięknie termometry skrzydeł dochodzą do końca skali.


Misja z 7 dniowej rozciągnęła się na 13. Przez te cholerne skrzydła. Za którymś przelotem przypomniał mi się fragment pewnej książki opisującej start pewnej rakiety:

"Temperatura powłoki dziobu - o to był jedyny wskaźnik, który się nie wahał, nie cofał, nie skakał ani nie zatrzymywał, ale spokojnie lazł w górę, jakby miał przed sobą jeszcze co najmniej metr miejsca na skali, a nie same końcowe, czerwone cyfry: 2500, 2800 - zostało ledwo parę kresek, kiedy [pilot] spojrzał w tę stronę."

Kto zgadnie z czego to cytat, temu napiszę coś miłego (w końcu komuś).


Po wylądowaniu powiedziałem dość, nigdy więcej tych skrzydeł w SSTO. Zastąpiłem je innymi o uczciwej wytrzymałości. To co się jeszcze grzało, to dysze RCS, dlatego również je zastąpiłem odporniejszymi. Radiatory wypieprzyłem, bo nie działają w atmosferze, co dziwne, bo powinny działać całkiem nieźle. Kolejny start, orbita wokół Muna, wyrzucenie ładunku 4 tony.


Powrót bardzo kulturalny, przebijanie się przez atmosferę ostrzejsze i NIC się nie grzeje jakoś przesadnie. Trochę tam czubek... Aha, wymieniłem dziobowy wlot powietrza na dok, bo co to za fruwadło kosmiczne, co to doku nie ma.


Po wylądowaniu:


No i tak sobie zacząłem dumać, gdyby na orbicie Muna znajdowała się stacja orbitalna przeładunkowa, to już taka maszyna wystarczy, dostarczy towar na orbitę, zadokuje, tam dźwig przejmie ładunek, podepnie do jakiegoś skycrana i posadzi klamot na miejscu na powierzchni. Można i tak. Ale te podejścia do dokowania są takie nudne... Dodatkowo uznałem, że widoczność z kabiny jest taka, że pilot widzi tylko kadłub, który się ciągnie hen hen po horyzont. No trochę do dupy. Więc kabinę przemieściłem na dziób, oraz co mi tam, dałem ją dwuosobową, bo kto bogatemu zabroni. Wszystko to razem spowodowało, że trzeba było znowu dołożyć paliwa, a ogonowy Rapier przeistoczył się w jakieś monstrum, przez swoje rozmiary. Pod kadłubem powiększyłem to i owo dodając kolejne tajemnicze ładownie.


Lecimy, komfortowo, duża kabina, a nie to maleństwo o gabarytach takich, że miejsca jest akurat tyle, żeby się szeroko uśmiechnąć *.


Zamykanie orbity wokół Muna? Bynajmniej... To hamowanie do lądowania!

No i cyk, co się nie da, jak się da.


Bardziej niż bardzo doceniłem Rapiery. Bo te silniki atomowe do schodzenia to ciut słabe, niby zwalnia, ale jakby chciało a nie mogło, więc parokrotnie dałem w palnik z napędu głównego, no, porządne kopnięcie ze 3 G. Widok całości z góry:


Cóż, nie będę wciskał kitu, ze paliwa wystarczy na powrót, bo nie wystarczy. Dlatego załoga sobie trochę pomieszka na Munie do czasu, aż zachce mi się podesłać tam małą rafinerię. Właściwie mogłem wrzucić do ładowni, ale chciałem tam mieć standardowe, równe 4 tony ładunku, bo to jednak taki jakby nie patrzeć lot testowy.

No, tyle. Coś mi ta ewolucja SSTO przypomina, nieustannie miałem wrażenie deja vu :D

* cytat z tej samej książki co wcześniejszy fragment.





 

Sekcja lotnicza Winged Industries: Kerb-Flyer I

Zaczęty przez winged

Odpowiedzi: 117
Wyświetleń: 90798
Ostatnia wiadomość Czw, 16 Lut 2017, 17:45:16
wysłana przez winged
[ED] - Sekcja Lotnicza

Zaczęty przez Drangir

Odpowiedzi: 19
Wyświetleń: 22369
Ostatnia wiadomość Sob, 06 Cze 2015, 14:42:18
wysłana przez Mithrill
Sekcja transportowa Prottos Dynamics

Zaczęty przez Prottos97

Odpowiedzi: 0
Wyświetleń: 7678
Ostatnia wiadomość Pon, 15 Lut 2016, 20:50:34
wysłana przez Prottos97
Samolot Fokker Dr1 [by Kadaf]

Zaczęty przez Kadaf

Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 7070
Ostatnia wiadomość Pią, 16 Maj 2014, 17:35:35
wysłana przez ShookTea
Słynny Samolot [by Kadaf]

Zaczęty przez Kadaf

Odpowiedzi: 37
Wyświetleń: 25612
Ostatnia wiadomość Nie, 03 Sie 2014, 10:17:19
wysłana przez Kadaf