Wiecie, z tymi opowiadankami to jest tak, że często trzeba lecieć kawał drogi. W tym ostatnim to lot na biegun, znalezienie jakiejś w miarę ciekawej miejscówki, lądowanie, wysadzenie jednego kerbala jako rozbitka, start, kręcenie się tak, siak i owak, żeby oświetlenie było ok i w miarę dobre ujęcia, sporo dodatkowych zdjęć, powtórzeń (przy pierwszym zrzucie konfesjonał tak się ustawił na glebie, że w ogóle nic nie było widać, bo obrócił się panelem w najgłębszy możliwy cień, więc powtórka zrzutu), a potem to trzeba wszystko opisać. Takie opowiadanko nawet bardzo krótkie, to dodatkowe dobre cztery godziny roboty. Dlatego właśnie komenty są tak mile widziane, bo wiadomo, że robota nie poszła na marne.
A tymczasem moja ciężarówka przeistoczyła się w ciągnik siodłowy z naczepą, czyli tradycyjny TIR.
Pojeździłem trochę i pomyślałem, a ciekawe czy to wejdzie do K-255? Nie ma opcji co?
A jednak...
Naaa styk! A niczego nie mierzyłem budując tą naczepę, więc czysty fart
Poprzypinałem ładunek w trybie undocked, bo kliknięcie na niego często robi jaja, pomyślałem że wystarczy, w końcu wisi na czterech linach.
No to co, przelećmy się z tym.
Postanowiłem zawieźć TIRa na wojskowe lotnisko, to na tej wysepce.
Ładne podejście, wszystko ekstra. Ale nie za pierwszym razem. Za pierwszym razem niedoceniłem wysokości na której znajduje się pas, więc wielkie bum. Chyba sobie kartkę do monitora przylepię, że to 135 metrów i ani trochę niżej. Okej, F5 klepnąłem tuż przed lądowaniem więc luz, wczytywanko. Lądowanie numer dwa perfekcyjne, se myślę, no to będę miał tu TIRa, może się do czegoś przyda. Otwieram ładownie, a tu zonk. Zayebali!
Zwróćcie uwagę na liny. Mają pozycję, jakby coś na nich wisiało. Jak próbowałem nimi ruszyć, to odkryłem że zbugował się cały GUI KASa, więc ani w te ani we wte. Jednak trzeba podczepiać w trybie dokowania, bo inaczej cosik buguje poważnie w razie wczytania.
To tyle. Jak może ktoś zauważył, K-255 przeszedł drobne zmiany. Skrzydłowe zbiorniki paliwa obróciłem pionowo, bo we wcześniejszej wersji mocno wchodziły w ładownie ograniczając jej gabaryty. Również zmieniła się dolna część sterów kierunku, teraz jest znacznie mniejsze ryzyko urwania przy lądowaniu pod dużym kątem.
A co do twojej sugestii Ryan, to nie, nie przewiduję montażu uzbrojenia, Kadaf Industries jest firmą zdecydowanie cywilną
Co do zrzutu Kerbali ze spadochronami to nie widzę tego z punktu widzenia rozwiązań technicznych. Po pierwsze musiałbym wyszperać jakiegoś moda na spadochrony (a zupełnie nie mam ochoty na instalowanie jakiegokolwiek moda do jednego ujęcia), poza tym Kerbale musiały by się odpalać jakimś cudem z dikaplerów, żeby odległość między skoczkami nie wynosiła pół kilometra. Technicznie tego nie widzę żeby się dało zrobić.