Jeb miał doła. Chciał wyskoczyć wieczorem na Kerburgera, ale nie miał transportu. A najlepsze kerburgery są przecież tylko w budce u Krzywego Joe Kermana. Na drugim kontynencie. A rano trzeba wrócić na zajęcia z obsługi tratwy ratunkowej w warunkach lądowania awaryjnego na Eve. O nieludzkiej godzinie - 9:00 rano.
Jak tu szybko wyskoczyć i wrócić?
Poczekał aż wszyscy zasnął i zakradł się do hangaru. Wyjął ze składziku kilka cześci i ...
Aby zobaczyć link -
ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘ"Leć nad morzami i oceanami! Zawieźć mnie na Kerburegry w imię najlepszej naszej tradycji! Dziś chrzczę ciebi imieniem... JEB TAXI 1!" - Powiedział i rozbił butelkę wody PET na dziobie. Butelka odbiła się i stłukła wazon na biurku głównego konstruktora. Jeb tylko wzruszył ramionami i wypchnął samolocik na pas.
Zmęczony wsiadł do kokpitu, odpalił silniki i ... Przy 50m/s koła oderwały się od ziemi.
"Wow!" - pomyślał tylko Jeb. "Nieźle ciągnie" - pomyślał.
Wbrew temu co o nim mówiono (szczególnie Bill Kerman w tym przodował), nie mamrotał sam do siebie w kabinie samolotu czy rakiety. Pchnął tylko manetkę do przodu i pomknął przed siebie.
Aby zobaczyć link -
ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘ"Ciekawe co ta maszynka potrafi... Takie coś na szybko złożone...". Jeb pchnał manetkę do końca i zadarł nos w górę...
Aby zobaczyć link -
ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘMaszyna posłuchała. Dwa potężne silniki ciągnęły aż miło. Jeb ze wstrzymanym oddechem patrzył jak wskazówka wysokościomierza i prędkościomierza też - pnie się w górę.
Ledwo chwilę zajęło osiągnięcie pułapu przelotowego. Ale ... było mu mało. Z radością patrzył jak rośnie prędkość i w pewnym momencie...
Aby zobaczyć link -
ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘDojrzał jak na dziobie maszyny pojawiają się pierwsze błyski plazmy. Jeszcze chwila i ogień objął cały samolot. Jeb nie pomyślał nic... Zafascynowany patrzył jak prędkość nadal rośnie i rośnie. Zapomniał o Kerburgerach. Spojrzał tylko w niebo nad sobą i podjął decyzję. Nos maszyny się uniósł i pomknęła w górę...
Aby zobaczyć link -
ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘWreszcie maszyna przestała przyśpieszać. Silniki zaczęły się dławić brakiem powietrza. Jeb westchnął i sprawdził odczyty... Zaparło mu dech w piersiach.
Aby zobaczyć link -
ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘ28 kilometrów wysokości. ponad 2100 metrów na sekundę... Szczęka mu opadła.
"Mój ci on! Mój ci!" - Pomyślał błogo... "Walić Kerburgery! ja chcę jeszcze!".
Niestety... okrutna rzeczywistość obudziła go czerwoną lampką rezerwy paliwa. Rozejrzał się i sprawdził mapę. "O, o... Chyba mamy problem...".
Z żalem przymknął przepustnicę i skierował samolocik do domu. "Może dolecę?"...
Szybował długo, do ostatka wykorzystując resztki paliwa. Nie doleciał. Do pasa zabrakło mu dwóch kilometrów. Ale samolocik łagodnie usiadł na trawie.
"eee... niech postoi do jutra... Przejdę się". Jeb wysiadł, odruchowo wyjął jeszcze z kieszeni proporczyk i dla żartu wbił w ziemię. Potem poszedł do centrum.
Rano dostał burę za zbicie wazonu i zostawienie maszyny na polu kapusty Szefa misji, który uprawiał hobbystycznie tę wspaniałą roślinkę. Za karę został wysłany na orbitę w kapsule i ma czekać aż wszystkim przejdzie złość. Bez kerburgerów....
Koniec.
Jeb taxi powstał w przerwie między misjami. Tak dla odprężenia. Miał tylko sobie polatać. Jak się okazało, ma spory potencjał. Jeb się w nim zakochał. Jak wróci z orbity. spróbuje go ulepszyć.
Napęd dwa silniki odrzutowe. Nie miał być pojazdem orbitalnym. Miał zawieźć Jeba na inny kontynent. Jak się - wrócić. Stad i nazwa.
Posiada 22 wloty powietrza. 6 na górze i 16 na dole. 12 skrzydeł długich.
Start już przy ok. 50m/s. W powietrzu latał szybując jeszcze przy ok 30m/s. Lądowanie przy ok 24m/s
Słowem - udana, mała maszynka.