109
« dnia: Nie, 08 Wrz 2013, 11:33:27 »
Naprawdę dobry pomysł, oczywiście też się podzielę przeżyciami, choć to ciężki wybór.
Tak naprawdę wciągneły mnie 3 gry i jedna seria gier. Tą serią gier jest Total War (prócz napoleona który był raczej dodatkiem do Empire). Żadna inna gra nie pozwala pokazać bitwy kilkunastu tysięcy żołnierzy w różnych czasach! W Rome II jeszcze nie grałem więc mówię o poprzednich. Jednostki mimo olbrzymiej skali są bardzo szczegółowe, interfejs nie zalewa setkami statystyk, wprowadzony w Empire system technologii też jest prosty w obsłudze więc można się skupić na najważniejszym- walce. Total War połączył najlepsze cechy turówki i RTS-a powodując że gra jest emocjonujaca a w trybie RTS nie trzeba klikać 3 razy na sekundę by wygrać. Moja największa bitwa odbyła się w Medievalu II i uczestniczyło w niej 24tysięce żołnierzy, mimo że silnik gry oficjalnie obsługuje tylko 20 do którego nigdy później się nie zbliżyłem
Następną strategią jest Red Alert 3: Nie jest tak rozbudowany jak poprzednik ale przebija go pomysłowością i humorem jak i w kampanii jak i w samym gameplayu. Widoczny jest tu także system papier kamień nożyczki. Po co ci 50 super ciężkich czołgów skoro przyleci jeden sterowiec Kirov i rozpiży je w pół minuty? Za to jego zniszczy ekadra myśliwców i to jeszcze szybciej. Ogólnie to bardzo polecam
Następną grą jest znany wszystkim Skyrim, chyba najlepsza gra w jaką kiedykolwiek grałem. Wspaniały świat, tysiące questów, świetne wątki gildyjne i dedryczne. Wątek główny mógłby być lepszy ale i tak jest dobry. Jedyne co mogę zarzucić zarzucam nie twórcą a firmie Cenega- zrobiła najlepszą polonizację w dziejach, w wielu momentach lepszą od oryginału ale musieli się popisać i zrobić osobną wersję z najpopularniejszymi językami i osobną z Polskim, Czeskim itd. Niestety kupiłem na allegro wersję nie od cenegi(mimo że sprzedawca pisał że to wersja PL). Więcej czasu spędzam na naprawach niż na graniu.l
Ostatnia gra była by tu jedyna gdyby była dłuższa, niestety to jej jedyna ale w tym przypadku bardzo poważna wada. Ta gra to bardzo niedocenione Dishonored. Jeśli szukasz czegoś do przeczekania na Theiva IV to bardzo polecam, przy wyżynaniu wszystkich jak leci traci swój urok. Sam świat steampunk jest znakomity, nie przypomina wszystkich innych bo nie próbuje pokazać jaki jest piękny ale odwrotnie: wszędzie jest brud, panuje zaraza roznoszona przez szczury. Grę da się ukończyć bez zabijania nikogo, i tak też mi się udało dzięki wielu wynalazką takim jak jak kusza automatyczna i strzałki usypiające. Grę gorąco polecam
Przepraszam że tyle ich wymieniłem ale nie mogłem się zdecydować na jedną konkretną.