Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - Maciuś

Strony: 1 ... 9 10 [11]
151
Rakiety / Mun po radziecku
« dnia: Nie, 14 Kwi 2013, 14:23:29 »
Z nudów postanowiłem przeprowadzić radziecką misję na Muna, w tym celu zbudowałem modelik rakiety N1 i pojazdu L3 :) wszechświat Kerbali jest 'mniejszy' niż nasz, więc rakiety są odpowiednio mniejsze :P

Dla zainteresowanych polecam Aby zobaczyć link - ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘ, jest tam też opisany plan lotu, na którym oparłem cały projekt :)

Na dobry początek pełny album: Aby zobaczyć link - ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘ i sama rakieta: Aby zobaczyć link - ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘ

Wbrew historycznym przesłankom w Kerbalach ta rakieta okazała się bardziej stabilna i bezpieczna niż jakakolwiek inna przeze mnie zbudowana :P odbyłem kilka startów testowych przed właściwym lotem i nie wydarzyła się żadna katastrofa


Nie wiem jak jest po rosyjsku "liftoff" :D


Odrzucenie pierwszego stopnia, tzw bloku A


I drugiego, bloku B


I po częściowym wykonaniu TMI odrzucamy blok V


Dalszą część musimy wykonać używając bloku G


Blok G został skierowany na kurs kolizyjny z Munem, po jego odrzuceniu korektę kursu wykonujemy blokiem D


Blok D posłużył do wyhamowania statku L3 i wejścia na orbitę okołomunową


Następnie L3 dzieli się na lądownik LK wraz z blokiem D i orbiter LOK


Początkowa faza opadania na powierzchnię również wykorzystuje blok D


Jednak nie wystarcza on na długo i należy odpalić silniki właściwego modułu lądowania


Mija chwila... lądowanie bez ASASu nie jest nawet takie trudne :D po lądowaniu najważniejsze to zrobić dobre zdjęcie


Po starcie LK wszedł na orbitę z grubsza zbliżoną do LOK, ale dalsze manewry oraz samo dokowanie będzie wykonane modułem orbitalnym


Ta część przynajmniej zgadza się w 100%, kosmonauci też mieli przechodzić z jednego statku do drugiego poprzez EVA :D


Lądownik został odrzucony, a moduł orbitalny odpala silniki, żeby wejść na trajektorię powrotną


Tzw. reentry zostało wykonane na raty - kapsuła odbiła się lekko od atmosfery ale po niecałej minucie znowu zaczęła spadać



Kerbale wróciły całe i zdrowe :)


Co muszę przyznać, rosjanie lubili sobie komplikować życie z tą ilością stopni :D W kerbalach oczywiście takie podejście nie ma najmniejszego sensu, prościej jest polecieć na Muna rakietą, która ma tylko 3 stopnie :P
A samą rakietę (w grze) można jeszcze ulepszyć, bo np. LOK miał o wiele za dużo paliwa RCS, a w lądowniku też zostało paliwo jak go odrzucałem :)

152
Lądowniki załogowe, bazy, kolonie / Odp: Eeloo, czyli tam i z powrotem
« dnia: Wto, 26 Mar 2013, 20:34:33 »
Miałem dziś chwilkę, więc postanowiłem powtórzyć lot na Eeloo w celu sprawdzenia metody na kontrolowane hamowanie atmosferyczne. Wzbogacony o doświadczenia z poprzedniej misji udoskonaliłem lądownik tzn pozbyłem się paliwa RCS i dodałem baterie słoneczne. Porobiłem kilka screenów ale tak dość chaotycznie :P

'restart flight' w akcji :D


Kerbale wróciły na Eeloo


Pierwsze w historii dokowanie bez użycia silniczków RCS!




Jakiś bug, podejście drugie:


W drodze powrotnej


Tym razem trafiłem na bardziej elegancką trajektorię, hamowanie odbyło się poniżej 4g w pierwszym etapie i nieco ponad 4g w drugim przejściu. Ale rakieta szybowała prawie 1/4 obwodu Kerbina :)


Lot tym razem trwał 775 dni :)

153
Lądowniki załogowe, bazy, kolonie / Eeloo, czyli tam i z powrotem
« dnia: Pon, 25 Mar 2013, 22:35:43 »
Witam ponownie, specjalnie zaopatrzyłem się w wersję 0.18.4 (ciągle grałem w 0.18.1), żeby dolecieć na ostatnią planetę na której nie byłem. :) Zbudowałem odpowiedni lądownik, moduł międzyplanetarny, który po odłączeniu działał jako sonda na orbicie, rakietę nośną i lecimy! (Btw, też tak macie, że jak klikniecie restart flight to wam rakietę wysadza na wyrzutni? :D)

Projekt jak zwykle w stylu Apollo, to chyba najlepszy sposób na latanie do odległych planet, tylko do lotów na Mun i Minmus lepsze jest bezpośrednie podejście :D

Już na orbicie mieliśmy okazję podziwiać zaćmienie słońca


Dla zabawy postanowiłem wykorzystać asystę grawitacyjną, ostatecznie na koniec misji zostało mi dv~2km/s, więc to nie było konieczne



Skorygowanie inklinacji wymagałoby 1,5km/s, więc trochę dużo, mogłoby braknąć paliwa. Zdecydowałem złapać Eeloo w węźle, chociaż mogłem polecieć też inaczej, żeby to osiągnąć


Minęło trochę czasu... Dolecieliśmy. Odłączenie lądownika i lądujemy!




Trochę tu ciepło..


I ten moment był kluczowy. Dopiero teraz o tym przeczytałem, ale ponoć włączone urządzenia badawcze pobierają energię. Ale wtedy, co widzę, tracimy energię!! Co tu robić, nigdy mi się to nie zdarzyło, nie wiem co może się stać jak statek załogowy zostanie bez energii. Trudno, startujemy do modułu orbitalnego.


Ponadto chyba zużyłem trochę więcej paliwa na lądowanie niż planowałem, albo to te zbiorniki RCS których nie uwzględniłem, a pogarszały mi stosunek mas. Ale jakoś dotarliśmy...


Beznadziejnie umiejscowione silniczki RCS uniemożliwiają sprawne dokowanie, trzeba będzie to zrobić sondą.


Po odrzuceniu lądownika, kilku dzikich manewrach orbitalnych, opuszczamy Eeloo korygując sobie jednocześnie kąt do płaszczyzny orbity Kerbinu


Lot tam trwał strasznie długo, chciałem już po prostu szybciej sprowadzić ich do domu. Dlatego zdecydowałem się głęboko zanurkować wewnątrz układu


Przy okazji rozwinąłem największą jak dotąd prędkość :)


Jak zwykle hamowanie zrobiłem na oko i wyszło 26g...


Dziękujemy za wszystko...  :'(


Spadochrony otwarły się kulturalnie i stopniowo zapewniając spokój żołądków


Bilans końcowy, 26,7g, no cóż, muszę jakoś zacząć to liczyć...


Tak jak pisałem zostało mi 2km/s z około 11km/s czyli typowy dla moich lotów zapas :P
Trochę więcej screenów jest tutaj: Aby zobaczyć link - ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘ

:)

154
Inne / Zaćmienie słońca z orbity muna
« dnia: Czw, 21 Mar 2013, 20:53:14 »
Oczywiście akurat w czasie lądowania okazało się, że coś zasłania panele słoneczne i tracę energię, obróciłem kamerę i wooooow....







Wprawdzie sonda o mało co nie zdechła z braku zasilania, ale warto było :)

155
Lądowniki załogowe, bazy, kolonie / Odp: Powrót z Eve i misja na Moho
« dnia: Śro, 20 Mar 2013, 22:07:43 »
Heh, niedowiarki :P nawet wygrałem ogólnonarodowy challenge na najmniejszy lądownik (bez modów) :) Ale też dowiedziałem się, że można wysłać na orbitę 200 ton poniżej 500 części (i tak trochę za dużo dla mojego laptopa) więc, dałoby się polecieć tam i z powrotem w jednym starcie :)

156
Lądowniki załogowe, bazy, kolonie / Odp: Powrót z Eve i misja na Moho
« dnia: Śro, 20 Mar 2013, 21:28:31 »
Zrozumiałem :) następnym razem wrzucę część fotek bezpośrednio, ale linki też dam do całości :)

ups, faktycznie, należało przeczytać regulamin wcześniej, trochę mi głupio teraz :(

157
Lądowniki załogowe, bazy, kolonie / Powrót z Eve i misja na Moho
« dnia: Śro, 20 Mar 2013, 19:54:05 »
Hej! Właśnie odkryłem to forum :D chętnie podzielę się z wami moimi dwoma misjami, na Eve i Moho, pierwotnie wrzuciłem je na międzynarodowe forum kerbali, opisy do zdjęć przy obrazkach mogą być po angielsku? :P
Eve Aby zobaczyć link - ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘ
Moho Aby zobaczyć link - ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘ

wyprawy zrobiłem w 0.18, w sumie to jedyna wersja, w której odwiedziłem wszystkie planety :) obecnie wiem, że dałoby się lepiej polecieć na Eve, mniejszym statkiem (ten lądownik ma 150ton), startując nawet równo z poziomu morza :)
mam jeszcze mnóstwo screenów z misji do księżyców Joola i lotu na Dres, ale nie zrobiłem z nich spójnego albumu :(
Jakby ktoś miał jakieś pytanka co do tego to chętnie odpowiem :)

Proszę umieszczać zdjęcia w temacie, nie same linki do nich./ Ravnarr

Edit: postanowiłem coś więcej napisać, i może jakieś obrazki dodam
Misja na Eve była najważniejszym moim celem w tej grze, w 0.17 miałem statek, nawet mniejszy niż ten (aerospike był potężniejszy), ale nie zdołałem zbudować rakiety nośnej zdolnej wynieść 150ton na orbitę (lądownik+moduł transferowy). Teraz mamy dokowanie więc mogłem się znowu tego podjąć.

Należało wystartować tym lądownikiem na orbitę Kerbinu bez odrzucania stopni, na wszelki wypadek wspomogłem się silnikami odrzutowymi. Sam lądownik w docelowej konfiguracji miał dV=11,5km/s. Miałem dołączyć do niego stopień międzyplanetarny, ale całość się za bardzo kołysała. Więc został zatankowany i poleciał na Eve o własnych siłach. Do tego poleciał statek powrotny i dwa tankowce.

Z jakiegoś powodu nie wiedziałem wtedy o tych pomarańczowych spadochronach co się otwierają na 2,5km, gdybym je miał to mógłbym lądować bez użycia silników

No i to co najważniejsze, czyli zdjęcie na tle słońca

Zanim nadszedł czas na ostateczny start, sprawdzałem różne warianty i okazało się, że muszę przelać paliwo do innych stopni

Tu również musiałem dodać paliwo dolnemu stopniowi żeby polecieć trochę dłużej na jego wysokim ciągu

W końcu osiągnąłem orbitę. Oto co zostało z rakiety

Statek powrotny zabrał Kerbala

A to jeden z tankowców, pierwotnie to właśnie miał być moduł międzyplanetarny

W drodze powrotnej odwiedziłem Gilly, lądując na jetpacku


Teraz nastąpiło oczekiwanie na okno startowe, a żeby nie marnować czasu w międzyczasie wysłałem misję na Moho. Statek jest w stylu Apollo, co okazuje się być bardzo dobrym podejściem
Jak zwykle tankuję statek na orbicie

Nie trafiłem zbyt dobrze, na szczęście miałem bardzo duży zapas paliwa, już samo hamowanie 4km/s było kłopotliwe

Jeden śmiałek zasiądzie w lądowniku

Romantyczny widok...

Po starcie zadokowałem z powrotem do stopnia międzyplanetarnego. Nie siedziałem zbyt długo bo chciałem zdążyć wrócić zanim należało startować z Eve

Lądownik zostawiłem, ale zabrałem z niego paliwo, bo to nigdy nic nie wiadomo...

Za każdym razem hamowanie atmosferyczne robię na ślepo, muszę jakoś nauczyć się to obliczać. Tym razem zanurkowałem zbyt głęboko i trzeba było odpalić silnik, żeby utrzymać orbitę

Statek nie miał własnego lądownika, więc należało go wysłać

Lądowanie przebiegło bez niespodzianek, nasi bohaterowie wybrali sobie jeziorko, nad którym spędzą wakacje oczekując na kolegów z Eve. Od lewej: Genedo i Mitlie


Wnioski końcowe:
Moho: więcej paliwa, albo lepiej celować :D
Eve: lepszy lądownik, już zbudowany :)

Strony: 1 ... 9 10 [11]