268
« dnia: Pon, 26 Sty 2015, 18:22:50 »
Orbita, odległość od Kerbinu oraz rozmiar Minmusa może śmiało sugerować, że jest to asteroida pochwycona dawno temu przez planetę, która powstała w zupełnie innym miejscu. Te "jeziora" mi właśnie bardziej przypominają pył niż lód. Może to jest poprostu drobny i równo rozrzucony pył? Na efekty wulkaniczne bym nie liczył - Minmus ma zdecydowanie za małą masę, żeby mogły na nim istnieć wulkany, nie słyszałem jeszcze o wulkanie na asteroidzie. Co do temperatury Muna to jest najpewniej tak samo jak i z naszym Księżycem - w dzień jego powierzchnia może się nagrzać do około 200 stopni a w nocy spaść do około -200 stopni. Istnienie jezior na Laythe tłumaczyłbym bliską odległością od Joola - siły pływowe płynące z masywnego gazowego giganta mogą rozgrzewać wnętrze Laythe, które może podgrzewać jego oceany, Laythe ma najpewniej aktywne, płynne jądro, co innego Vall czy Tylo, bo one wyglądają mi na martwe w środku. Mnie zastanawia fakt nieposiadania przez Tylo atmosfery - księżyc prawie tak masywny jak Kerbin, mniej masywne od niego Duna i Laythe mają atmosfery, a on nie posiada, no ale to mogę akurat tłumaczyć tym, że skoro Tylo jest martwy w środku, to nie posiada pola magnetycznego i najpewniej posiadał atmosferę, lecz ją utracił przez wiatr słoneczny(kerbolski?). Tylo znajduje się dalej od Joola niż Laythe(chociaż Laythe jeżeli posiada aktywne jądro, pewnie sam generuje pole magnetyczne, a nawet jeżeli nie, to chroni go pole Joola) i pewnie pole magnetyczne giganta nie chroni go w całości albo nawet wcale. Co do zderzenia dwóch olbrzymów to nie spodziewałbym się tego. Zderzenie tak masywnych obiektów musiałoby zostawić jakieś pozostałości(chociażby nachylona orbita czy eliptyczna), tymczasem Jool ma równiutką orbitę o małym nachyleniu.