Ogólnie dokowanie to dość ciężka sprawa. O ile lądowanie na księżycu i powrót udały mi się perfekcyjnie (4 podejścia samego lądowania) już pierwszego dnia gry, o tyle dokowanie udało mi się dopiero po 4 dniach!
Najważniejsze to spotkać dwa statki w przestrzeni. Nawet zakładając że mają taką samą orbitę (równik) to orbita może mieć nawet pół miliona kilometrów! Dlatego zalecam parę sztuczek. Po pierwsze startujemy gdy nasz cel jest jakieś 15 stopni przed nami. Po drugie nie musimy nawet jednać orbit! Ważne żebyśmy mieli przelot w odległości maks 15km od celu, gdy się zbliżymy na znaczniku target (zakładając że wybraliśmy cel podróży) zerujemy prędkość względem celu (ustawiamy się na wszystkie RÓWNE kierunki i małym ciągiem sprawdzamy czy nasze prędkości maleją czy rosną. Jak rosną, wybieramy kierunek przeciwny.) Po wyzerowaniu prędkości sprawdzamy na navballu gdzie jest znacznik celu (fioletowy, okrągły) i gdzie nasza orbita (zielony, pusty w środku) wybieramy kierunek tak, aby być kilkanaście stopni za celem po przeciwnej stronie niż orbita i przypalamy tak długo aż znaki orbity i celu się pokryją. Jak zbliżymy się znów do celu najbardziej jak się da, znów wytracamy prędkość i dalej dokujemy RCS'ami lub jak statek jest zwrotny, możemy dokować na silniku. (trudne!). Ja często podlatuję do stacji paliwowej dużymi rakietami, ale dokuję do nich stacją gdyż dzięki mnóstwu RCS'ow jest bardziej zwrotna niż rakieta.
Pamiętajcie dowozić RCS'y na stacje
Jak komuś bardzo zależy mogę nagrać cały filmik.
Polecam też filmiki Scotta Manleya i Moskita.
Powodzenia... i .... dokuj!
p.s.... zdokujcie coś takiego :
