Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - ShookTea

Strony: 1 ... 27 28 [29] 30 31 ... 41
421
Lądowniki załogowe, bazy, kolonie / Odp: Projekt Jool [STPENT]
« dnia: Pią, 19 Wrz 2014, 17:05:01 »

stPentagon Corp.Per aspera ad astra

Projekt Jool
Część III


-Ty!!! - krzyczał generał Napoleon Kerman, szef Wydziału Bezpieczeństwa, pokazując palcem Hermenegiliusza Kermana. Szef inżynierów był zdezorientowany i nie wiedział, co się dzieje, a tym bardziej, czego chce od niego szef innego wydziału.
-W cz-czym mogę pomóc? - spytał się uprzejmie generała, lekko się jąkając.
-Twoi tak zwani geniusze spłodzili 5 bezużytecznych, niemożliwych do sterowania urządzeń, a mój człowiek musiał się z nimi męczyć!
-Aha... - Hermenegiliusz zrozumiał, co męczy Napoleona. - te markery były prototypami, przewidywaliśmy więc, że coś będzie z nimi nie tak.
-Słucham? - wtrącił się Wernher von Kerman, szef Wydziału Badawczego, który wziął się tu nie wiadomo skąd. - nie dopracowaliście jakiegoś elementu... specjalnie?
-Nie wtrącaj się, jajogłowy czubku! - krzyczał dalej Napoleon.
-Touché! - oburzył się profesor. - Dla was, żołdaczków, umiejętność myślenia jest żartem?
-Przysłuchuję się waszej rozmowie - do kłócącej się grupki przybliżył się prezes Wydziału Administracji George Kerman - i stwierdzam, że wszyscy macie rację.
Rozmówców zatkało. Dopiero Wernher von Kerman obudził się z chwilowego letargu - Skończył zarządzanie i się wymądrza!
Nie wiadomo, jak dalej potoczyłaby się kłótnia między szefami wydziałów, gdyby nie nagły dźwięk: "A psik!". Wszyscy zwrócili się w stronę sąsiedniego budynku, skąd dobiegło kichnięcie. Shook Kerman właśnie wrócił z urlopu zdrowotnego połączonego z wizytą w sanatorium, ale nadal miał zaczerwieniony nos i paczkę chusteczek w kieszeni. Z niewiadomych przyczyn wszyscy się uspokoili, kilka osób podeszło przywitać się z z rzecznikiem i życzyć powrotu do pełni zdrowia.
Zadziwiony skalą kłótni między wydziałami, jaka podniosła się w ciągu zaledwie kilku miesięcy nieobecności, natychmiast poszedł do gabinetu Felixa Kermana.

Dyrektor jak zwykle siedział przy swoim biurku i trzeci już raz czytał raport z misji Laythe Alfa-1. Znowu kartka A1, znowu zapisana maczkiem. Tym razem jednak zajęta w całości, po obydwóch stronach. Puk puk.
-Proszę wejść! - Felix podniósł głowę i opuścił kartkę zasłaniającą mu cały gabinet. Obok drzwi stał rzecznik.
-Och, witam z powrotem. - Prezes wstał i uścisnął Shookowi rękę.
-Działo się coś ciekawego, gdy mnie nie było? - spytał rzecznik.
-Owszem. Laythe Alfa-1 dotarło do celu, wysłało 5 markerów, dotarły 4, inżynierowie dostali notki, co mają poprawić. Za kilkanaście godzin zaczną manewry w celu dokowania z BW.
-Dlaczego oni się tak kłócili? - zastanowił się głośno Shook.
-Kto? Szefowie wydziałów? Pewnie Napoleon z Wehrenerem, nienawidzą się.
-Nie, wszyscy.
-Ooo... - prezes pomyślał chwilę - no cóż, to dobre dla nas. Konkurują ze sobą, bo chcą pokazać, że są lepsi od pozostałych. Dzięki temu mamy świetną ekipę.
-Ale na przykład pułkownik Jedbus lubi naukowców i administratorów.
-I właśnie dlatego wysłaliśmy go na Laythe. Będzie dobrze traktował cywilów, a jednocześnie jako wyższy stopniem budzi szacunek wśród pozostałych żołnierzy. Ach, właśnie! - przypomniał sobie coś dyrektor, po czym wyjął formularz, szybko go uzupełnił, podpisał i zamknął do koperty. Następnie zapieczętował ją i zaadresował. - Dopilnuj, by trafiło do adresata, dobrze?
-Oczywiście. - spojrzał na napisany przez szefa adres. - ale... jak mam to dostarczyć?
-Zanieś inżynierom. Powinni ci pomóc. Przypomnij im o oknie startowym!
Rzecznik wyszedł z biura i spojrzał jeszcze raz na kopertę z adresem:
Cytuj
płk Jedbus Kerman
Alfa
Laythe, Jool


Laythe Alfa-1, orbita Laythe



-BW wyraża pełną gotowość - zameldował kapral Kerfal Kerman, którzy przed pójściem do pracy w stPentagon Corp. skończył studia medyczne.
-Dobrze, to lecimy. - Kapitan Shelwell Kerman, dowódca misji, rozpoczął już przygotowania. Laythe Alfa-1 musiało przede wszystkim wyrównać orbitę z BW, inklinacja wynosiła ponad 30 stopni.
Później należało wyliczyć moment, w którym Alfa-1 powinna zacząć manewr zwalniania. Po zakończeniu manewru, zbliżeniu się do BW na odległość 200 metrów oraz wyrównaniu prędkości, Shelwell połączył się z BW.





BW

-Major Podfen Kerman, odbiór. - dowódca misji BW już od kilkudziesięciu minut czekał przy mikrofonie na kontakt.
-Tu kapitan Shelwell Kerman. Powinniście nas widzieć. Jesteśmy gotowi do dokowania. Odbiór.
-Dziękuję. Zaczynamy. Do zobaczenia, bez odbioru. - Podfen wyłączył komunikator i rozkazał załodze: "Schować panele słoneczne!"



Lądownik Laythe Alfa-1 był, w przeciwieństwie do BW, pozbawiony systemu RCS. Shelwell zarządził wcześniej ustawienie się dokiem w stronę BW i uruchomił system nadajnika laserowego, który miał ułatwić dokowanie, podczas gdy cała procedura podejścia i połączenia się była prowadzona bezpośrednio przez załogę BW.








-Jeszcze chwilka... - mruczał major, obserwując przez okienko zbliżający się lądownik i monitorując wskazania autopilota.





-Jest! - krzyknął Podfen. - Otwórzcie z powrotem panele słoneczne i przejście przez doki!



Przez dziurę przelatywali kolejno kapital Shelwell, starszy kapral Gerfield i kapral Kerfal. Przez 5 minut cała dziesiątka ściskała się, śmiała i rozmawiała. Wreszcie nadszedł moment rozstania.
-Podział będzie następujący - zaczął Richdin - panowie z BW: Podfen i Nelburry zostają, dołączy do was Gerfield z Alfy-1. Na wyspie będziemy potrzebowali lekarza i mechanika, dlatego Kerfal i Shepgel lądują.
-Tak! - ucieszył się Shepgel, który półtora roku temu zachwycał się widokami z Laythe. Podfen Kerman nie był zbyt zachwycony, podobnie jak Nelburry, który spytał, jak długo będą musieli być na orbicie.
-Do następnej misji - odpowiedział Richdin. - mają wtedy przywieźć pierwsze pojazdy do szybkiego kontaktu Laythe - BW. Będziecie wtedy się wymieniać.
-A my? - spytał Neilney Kerman, zastępca menedżera do spraw architektury bazy.
-Wszyscy menedżerowie przechodzą do Alfy-1.
-Panie majorze - zwrócił się do szefa BW Podfena kapitan Shelwell - w lądowniku mamy mało paliwa. Proszę o przelanie odrobiny do Alfy-1. Nie potrzebujemy zbyt wiele, bo przy lądowaniu stracimy silniki.

Po kilku minutach przejścia części osób z BW do Alfy-1 oraz przelaniu kilku litrów paliwa oddokowano pojazdy.



Odpowiednie manewry w celu dostosowania orbity zostały zakończone, zbiornik paliwowy i silnik nie są już potrzebne.



-Otworzyć spadochrony, wysunąć nóżki - rozkazał Shelwell.





Po kilku minutach pojazdem lekko zatrzęsło.



-Wylądowaliśmy! - krzyknął szczęśliwy mechanik.
-Shepgel, wysuń drabinkę i otwórz panele słoneczne. Kerfal, melduj odległość do markera.
-162 metry.
-Wysokość nad poziomem morza?
-1522 metry.
-Ciśnienie na zewnątrz?
-0 koma 547 atmosfery.
-Gęstość powietrza?
-668 koma 8 gramów na metr sześcienny.
-Rozpocząć wyrównanie ciśnienia!

Procedura wyrównania ciśnienia wewnątrz kabiny z ciśnieniem zewnętrznym trwała aż pół godziny. Było to konieczne, by nie dostać choroby dekompresyjnej, która w takim skrajnym przypadku mogłaby doprowadzić nawet do śmierci. Mimo przedłużonej zmiany oraz częstego przełykania powietrza, co chwilę pasażerom robiło się ciemno przed oczami. Minęło kolejne 15 minut, zanim przyzwyczaili się do normalnego ciśnienia.
-Wyślijcie do KSC sygnał osiągnięcia celu - powiedział Richdin - i zaproponujcie, by wyrównywanie ciśnienia trwało płynnie przez cały rok podróży z Kerbinu na Laythe. Dzięki temu przyszłe misje nie będą miały takich problemów.
-Tak jest! - przyjął rozkaz kapital Shelwell i zaczął nadawać. Szef projektu przeszedł do śluzy gazowej, nie włączał wyrównywania różnicy ciśnień (bo zostało to zrobione na całym lądowniku) i zostawiając drzwi otwarte zaczął schodzić drabinką na dół.



Dotarł na powierzchnię, dotknął jej. Odszedł kawałek od lądownika, mianowanego właśnie "Bazą Alfa". Zerknął w kierunku plaży, gdzie leżał marker, a później w drugą stronę, skąd właśnie zza horyzontu wyłaniał się gazowy olbrzym. Włączył interkom przy skafandrze.



-Panowie, to nasz nowy dom!
Później spacerkiem zaczął iść w stronę morza.

422
Inne / Odp: Seria Jet-Packów
« dnia: Pią, 19 Wrz 2014, 16:30:08 »
Cholewa, ale wpadka. Nie zauważyłem daty.

423
Aktualności / Re: KSP 0.25
« dnia: Pią, 19 Wrz 2014, 15:54:31 »
JESTEM PRZEDZIAŁKĄ
Na zamówienie JackRyana, by miał oddzielny post
A jak ja chciałem mieć oddzielny post, to nikt mi nie pomógł

424
Dyskusje na dowolne tematy / Odp: co z tym warpem?
« dnia: Pią, 19 Wrz 2014, 09:15:16 »
@Kadaf tró. Nawet program na Discovery kiedyś leciał :) Cząsteczki potrafią teleportować się, a nawet być w kilku miejscach jednocześnie (co podobno ma związek z podróżami w czasie oO)

425
Dyskusje na dowolne tematy / Odp: co z tym warpem?
« dnia: Pią, 19 Wrz 2014, 07:16:33 »
Odkopię, bo w przeciwieństwie do odkopu z "Czarnych dziur" odkopujący ma nieco bardziej sensowną wiadomość.

Według wzoru E=mc2 im bardziej obiekt bliższy jest prędkości światła, tym jest cięższy, więc energia konieczna do dalszego zwiększenia prędkości również rośnie. Rozpędzenie dowolnego obiektu POSIADAJĄCEGO MASĘ jest niemożliwe, ponieważ wymaga to energii większej, niż posiada wszechświat (może za kilka milionów lat, gdy ludzie wejdą w VII typ cywilizacyjny, będziemy potrafili tworzyć wszechświaty i je wykorzystywać? Na razie przechodzimy z 0 do I).

Fotony nie posiadają masy, podobnie jak np. grawitony.

426
Propozycje & Uwagi / Odp: Grupa Steam
« dnia: Czw, 18 Wrz 2014, 20:45:53 »
I znowu ktoś wspomina coś o rozdrabnianiu i dzieleniu. Dlasze rozmowy są bez sensu, niech ktoś to zamknie.

427
Propozycje & Uwagi / Odp: Grupa Steam
« dnia: Czw, 18 Wrz 2014, 19:52:28 »
Ale kto mówi o jakichkolwiek podziałach? Chodzi o to, by osoby z  forum posiadające konto na Steamie mogły się "połączyć". Istnieją społeczności gier, które w ogóle nie są na Steamie, ale mimo to mają tam grupy.
Na tej samej zasadzie, nie każdy ma konto na Facebooku, ale fanpage istnieje.

428
Lądowniki załogowe, bazy, kolonie / Odp: Projekt Jool [STPENT]
« dnia: Czw, 18 Wrz 2014, 18:06:21 »
Aby zobaczyć link - ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘ
Świetny opis - misja może być jedną z bardziej znanych na forum, jesli starczy ci czasu i chęci :)

Dziękuję :)
Czasu mi na pewno starczy, będę miał wolny od szkoły praktycznie cały październik, a aktualnie - jak mój "imiennik" z części II - jestem na zwolnieniu lekarskim. Oprócz tego, staram się planować misje z wyprzedzeniem, by nie wpaść w dziurę "nie wiem, co dalej".


Aby zobaczyć link - ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘ
PS: Stay tuned - wczoraj odpaliłem KSP pierwszy raz od dawna.

Czekamy na dzieło!  ;D

429
Propozycje & Uwagi / Grupa Steam
« dnia: Czw, 18 Wrz 2014, 18:02:44 »
Szukałem, szukałem i nie mogłem znaleźć... grupy Steam naszego forum, a wydaje mi się to rzeczą przydatną.


Wychodzę więc z propozycją utworzenia grupy. Jeśli nikt nie ma na to czasu, mogę to zrobić ja, i nadać prawa administratorskie @ingwden i @Raynus (to pierwsze osoby, jakie mi wpadły do głowy).

Co państwo na to?

430
Aby zobaczyć link - ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘ
astronomia jest traktowana pobieżnie


I dlatego gramy w Kerbale :)

431
Lądowniki załogowe, bazy, kolonie / Odp: Projekt Jool [STPENT]
« dnia: Czw, 18 Wrz 2014, 15:12:29 »

stPentagon Corp.Per aspera ad astra

Projekt Jool
Część II


-Odebraliśmy sygnał od BW.
Felix siedział przy biurku i oglądał kartkę w formacie A1 z zapisanym sygnałem. Miał trudności, by taki wielki kawał papieru utrzymać w rękach. W pewnym momencie spojrzał zrezygnowany na Scenta Kermana, szefa Wydziału Badawczego, i rzucił na biurko ogromną kartkę z napisanym na środku drobnym maczkiem "CEL.OSIAGN.100%".
-Jaki to ma sens? - pyta się szefa naukowców.
-No cóż... - zastanowił się Scent. - oznacza to, że cel misji został osiągnięty w stu...
-Nie o to mi chodzi. - odpowiada prezes podniesionym głosem. - dlaczego 15 malutkich literek zostało zapisanych na takiej dużej kartce?
-Drukarka została przystosowana do odbierania dużych ilości materiałów...
-Stop. - drugi raz w ciągu 5 sekund prezes przerwał profesorowi. - Shook jest na chorobowym, więc teraz to ty pójdziesz do Wydziału Inżynierów. Zbliża się okno startowe, mają ruszyć z misją Laythe Alfa-1.
-Tak jest! - Scent szybko wyszedł z gabinetu.


Hermenegiliusz Kerman, szef Wydziału Inżynierów, kontrolował zakończoną właśnie pracę. Pojazd Laythe Alfa-1 miał nie tylko dostarczyć pierwszej bazy powierzchniowej, ale również dokonać oznaczenia 14 wysp na Laythe, przeznaczonych do wykorzystania. Są one nazywane kolejnymi literami alfabetu ICAO. Spośród tych wysp 11 ma już ustalony przyszły cel. Oznaczenie wyspy polegałoby na wylądowaniu na niej minisondy nadającej sygnał wyspy, dzięki czemu pojazdy (zwłaszcza bezzałogowe i/lub korzystające z autopilota) miałyby ułatwione lądowanie.
Ze względów bezpieczeństwa zasugerowano, by każda wyspa pełniła inną funkcję. W przyszłości konieczne okaże się sprowadzenie na Laythe przynajmniej jednego samolotu.
  • Alfa - główne Centrum Dowodzenia Projektu z antenami krótkiego zasięgu do komunikacji w SOI Joola.
  • Bravo - tzw. "wyspa sprawiedliwości", stanowiąca prawa dla kolonii, posiadająca sąd oraz dzieląca racje żywnościowe.
  • Charlie - kompleks laoratoriów badawczych.
  • Delta
  • Echo - centrum komunikacyjne nawiązujące łączność z Kerbinem. Pośredniczy w kontaktach Alfa-KSC
  • Foxtrot - elektrownia
  • Golf - platforma startowa
  • Hotel - centrum mieszkalne dla mieszkańców Laythe oraz kerbonautów Projektu Jool na urlopie.
  • Indi - magazyny surowców.
  • Juliett
  • Kilo - hangary dla samolotów i zbiorniki z paliwem.
  • Lima - farmy dostarczające żywność do Bravo.
  • Mike
  • November - stacja pogodowa, konieczna ze względu na posiadaną przez Laythe atmosferę. Równolegle z prognozami pogody będą badać również atmosferę Joola.




Wreszcie konstrukcja została zakończona. Ustalono, że Laythe Alfa-1 oznaczy markerami tylko pięć wysp, pozostałe będą oznaczane przy kolejnych misjach. Wyjątkowo nie wszyscy dożyli okna startowego - w trakcie montowania kolejnych markerów jeden z pracujących inżynierów spadł z wysięgnika na wysokości 15 metrów. Rodzina zmarłego otrzymała odszkodowanie, a na pogrzebie obecny był m. in. prezes Felix Kerman oraz szef Wydziału Inżynierów Hermenegiliusz Kerman.

Dopiero po starcie rakiety i oglądania jej z daleka Hermenegiliusz uświadomił sobie, jak dziwnie wygląda ten pojazd, w którym przenoszony ładunek dorównuje długością samej rakiecie.




Już po zakończeniu wznoszenia się i manewru przyspieszenia do osiągnięcia orbity Joola.





Kilkadziesiąt dni później: SOI Kerbolu. Orbita Duny została już minięta, ale wraz ze wzrostem wysokości pojazd porusza się coraz wolniej. Na zdjęciu widać, oprócz Alfy-1, również Joola, a sprawne oko (i przybliżenie!) pozwoli zaobserwować w jego pobliżu Eeloo.





Wiele dni później. Czas misji: dzień 353, godz. 7:40. Laytha Alfa-1 wchodzi do SOI Joola.





Aż 13 dni później, czas misji: dzień 366, godz. 22:50. Rozpoczyna się manewr zamknięcia orbity. Peryapsa zostaje ustawiona, podobnie jak przy misji BW, na 35 kilometrach.





Do nowo utworzonej peryapsy lecieli przez ponad miesiąc. Ustanowiona orbita miała wysoką inklinację, bliską 90 stopniom. Po wykonaniu cyrkuralizacji orbity i kolejnych 7 godzinach oczekiwania, rozpoczęli manewr transferowy do Laythe.



Gdy zauważyli księżyc, postanowili spróbować połączyć się z BW antenami krótkiego zasięgu.



Tymczasem w BW



-Shepgel, podaj mi tą książkę, co lata obok ciebie. - poprosił pułkownik Jedbus.
-Naprawdę? Będzie pan ją czytał już 5 raz! - odparł zdziwiony mechanik.
-Piąty czy dziesiąty, co za różnica! I tak trochę jeszcze na nich możemy czekać. Popatrz lepiej na nich - wskazał wzrokiem na pozostałych trzech menedżerów i drugiego pilota, st. chor. szt. Nelburry'ego Kermana. - znowu grają w tysiąca!
-No i co z tego? - wzburzył się Nelburry. - nauczyliście mnie w to grać 5 miesiący temu, spodobało mi się.
-"Miesiący"? - zdziwił się pułkownik. - "Miesiący"?! Podobno mamy rozmawiać ze sobą, żeby nie zapomnieć, jak się to robi. Ty chyba powoli zapominasz.
Nagle rozległ się pisk ze znajdującej się obok kabiny pilotów, który obudził śpiącego tam pierwszego pilota, majora Podfena Kermana. Był to pierwszy dźwięk pojazdu, jaki słyszeli od czasu, gdy 462 dni temu nadali na Kerbin sygnał "CEL.OSIAGN.100%". Przez kilka sekund panowała wśród nich lekka panika.
-Kezus Maria, co się dzieje?! - krzyczał wystraszony Jedald, zastępca menedżera ds. naukowych.
Dopiero pułkownik Jedbus, mający największe doświadczenie w lotach, odkrył, co oznacza ten dźwięk. Połączenie krótkiego zasięgu! Podleciał szybko do kabiny pilotów i wcisnął niebieski przycisk.
-Pułkownik Jedbus Kerman, dział lotnictwa wydziału Armii i Bezpieczeństwa stPentagon Corp., odbiór! - powiedział prawie krzycząc.
-Kapitan Shelwell Kerman, ten sam dział. - usłyszał w odpowiedzi prawie natychmiastowo. - właśnie przeprowadzamy manewr przejścia na orbitę Laythe, za kilkanaście dni będziemy do was dokować. Odbiór.
-Miło nam cię słyszeć! Kto jest z tobą na pokładzie?
-Moim zastępcą oraz mechanikiem jest starszy kapral Gerfield Kerman, oprócz tego wieziemy lekarza, kaprala Kerfala Kermana. Mogę prosić o połączenie z szefem projektu?
Richdin Kerman podleciał do mikrofonu.
-Richdin Kerman, wydział administracyjny.
-Dzień dobry, szefie. Mamy ze sobą pięć markerów wysp. Na jakich mamy je rozstawić?
-Chwila, sprawdzę w wytycznych - Richdin wrócił z powrotem do części mieszkalnej i szybko przejrzał dokumenty, po czym wrócił do mikrofonu. - KSC daje mi dowolność w wyborze, a ja daję wolność wam. Miło by było jednak mieć oznaczoną Alfę przed lądowaniem.
-Zrozumiałem. Bez odbioru.



W trakcie rozmowy manewr transferowy został zakończony. Laythe Alfa-1 zbliżał się do peryapsy.




Zaplanowany manewr miał ustawić orbitę wokół księżyca na wysokości 200x200 km, z dużą inklinacją.




Wreszcie orbita została ustalona i pierwszy marker odseparował się od statku.




-Spokojnie, uda się, przeszedłem szkolenie... - mówił sam do siebie Gerfield, którego zadaniem było zdalne sterowanie markerami. Nagle uświadomił sobie, że inżynierowie popełnili koszmarny błąd przy markerach.
-Zapomnieli spadochronów! - krzyknął do dowódcy.
-Oj, niedobrze. - odparł Shelwell. - Silniki przy markerach powinny je wyhamować, ale będziesz miał dodatkową robotę.
-I to koszmarną robotę! - mówił Gerfield, dalej krzycząc. - Właśnie włączyłem silniki, by wycelować marker w wyspę. Ci debile z Inżynieryjnego źle wyważyli markery! Gdy zwiększam moc silnika, SAS nie radzi sobie z wyrównaniem lotu!

Mimo dużych utrudnień, pierwszy marker zbliżał się do wyspy Mike.





-Ufff... - odetchnął z ulgą Gerfield. - udało się! Marker nadaje sygnał!
-Świetnie! - ucieszył się Shelwell. - wyślij do niego komendę otwarcia paneli słonecznych i nadania nazwy, którą będzie transmitował.



Po wykonaniu polecenia zerknęli na ekran, na którym wyświetlała się mapa Laythe. Na jednej z wysp migał zielony punkcik nadajnika, podpisany "Mike".
-Dobrze, odbieramy sygnał. Na jaką wyspę teraz będziesz celował?
Gerfield przyjrzał się mapce oraz ich położeniu na ekranie. - Teraz najłatwiej będzie na Limę.



-Leci, leci, leci, leci... - mamrotał Gerfield. Nagle zatrzęsło całym markerem, po chwili stracił sygnał.



-Cholera! Rozwaliłem antenę. - wkurzył się. - straciliśmy marker.
-Nie denerwuj się - uspokajał go dowódca - wysyłaj kolejny.
-Pora na Charlie...



Wyspa Charlie ma na swojej powierzchni trzy duże jeziora. Ze względu na położenie markera, możliwe było lądowanie dokładnie między nimi.
-Udało się! Mamy sygnał z Charlie!
-Czekaj, zaraz będziemy tam przelatywać, zrobimy mu zdjęcie. - uśmiechnął się Shelwell. "Ciekawe, czy nie trafił w jezioro?"

W chwili, gdy znajdowali się nad Charlie, zrobili zdjęcie, które zaczęli coraz bardziej przybliżać.








"Trafił", pomyślał dowódca. "W sam środek między jeziorami".


Celem kolejnego markera była wyspa Bravo.





-Nie wylądował na nóżkach, ale nadaje sygnał. - zameldował Gerfield.
-Wystarczy tylko, żeby był sygnał i miał możliwość ładowania baterii.

Został ostatni marker. Po odłączeniu, Gerfield zaczął kierować go zgodnie z życzeniem Richdina na Alfę. Podobnie, jak przy poprzednich markerach, i teraz co chwilę marker wymykał się spod kontroli.



Wreszcie udało się, marker Alfa zaczął nadawać.




Zadowolony Shelwell zaczął wydawać rozkazy załodze.
-Kerfal, połącz się z BW, zdaj szefowi raport o markerach i poinformuj o gotowości do dokowania.
-Tak jest!
-A ty, Gerfield, połącz się z Kerbinem. Daj najpierw sygnał "CEL.OSIAGN.80%", a później nadaj jak najwięcej informacji o tym, jak współpracowało się z markerami.
-Tak jest!

Gerfield podleciał do kontroli nadajnika dalekiego zasięgu i poinformował Kerbin o braku spadochronów, złym zrównoważeniu ciężaru oraz o przydatności autopilota. Następnie zaczął liczyć za pomocą komputera planowane podejście do dokowania z BW.




Post scriptum
Rozbudowałem swoją bazę modów o KAS, Station Science, Texture Replacer oraz Precise Node. To właśnie dzięki temu czwartemu udało się ustanowić przejście na orbitę Joola bezpośrednio z SOI Kerbinu, bez manewrów poprawkowych.

432
Pozostaje tylko pytanie, czy książkę Kopernika przetłumaczyli na dzisiejszy polski, czy zachowali w oryginale. Jeśli to drugie, chwała temu, kto zrozumie.

433
Poproś o pomoc / Odp: sterowanie samolotem na 20 km.
« dnia: Śro, 17 Wrz 2014, 22:47:08 »
Porównywalną do tej, jaką ma Kerbin na tych, dajmy na to, 69 kilometrach.

434
Poproś o pomoc / Odp: sterowanie samolotem na 20 km.
« dnia: Śro, 17 Wrz 2014, 19:18:41 »
Cytuj
latają prywatnym MiGiem-29 na 22km i nie narzekają

Ale atmosfera Ziemi sięga 500 kilometrów.

435
Aktualności / Re: KSP 0.25
« dnia: Śro, 17 Wrz 2014, 19:01:00 »
Ach, racja. Zwracam honor, nie rozumiem troszkę jeszcze ich sposobu wydawania update'ów (faza pośrednia między beta a rc)

Strony: 1 ... 27 28 [29] 30 31 ... 41