Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - ShookTea

Strony: 1 ... 23 24 [25] 26 27 ... 41
361
Łaziki / Odp: Repliki pojazdów wojennych - słynne trio [by Kadaf]
« dnia: Pon, 13 Paź 2014, 17:47:55 »
Chciałbym coś w tej chwili napisać, ale obawiam się, że pójdą na mnie hejty, więc tego nie zrobię. I tak zrobi to ktoś inny, ale na niego już hejty nie pójdą.
Uwaga od Moderatora Globalnego Jeżeli masz obawy i czegoś decydujesz się nie pisać, to po prostu nie wysyłaj posta. // Raynus

362
Dyskusje na dowolne tematy / Odp: Bez Tytułu - moje wypociny
« dnia: Nie, 12 Paź 2014, 23:07:04 »
Wiem, że chodzi o książki, ja niestety nie miałem z nimi kontaktu - trzeba koniecznie nadrobić zaległości! Myślałem o "Polowaniu na Czerwony Październik".

Z grą nie trafiłeś, ale nie dziwię się - to, co napisałem, mogłoby odpowiadać tam jednej scenie, zaś wszystkie nazwiska pozmieniałem.

No i zapomniałem wspomnieć o czymś, co chyba każdy już wie - większość z tego, co tu wypisałem, to fikcja :)

363
Dyskusje na dowolne tematy / Odp: Bez Tytułu - moje wypociny
« dnia: Nie, 12 Paź 2014, 21:33:34 »
W zależności od czasu, chęci i pomysłów, przewiduję premierę drugiego rozdziału na czas od jutra do ∞.


Cytuj
Pachnie jak styl Toma Clancy'ego

I ciach, znalazła się "Piąta Wolność" :) No to jeszcze jednej gry mi potrzeba. Podpowiedzi: gra polska, niebazowana (w przeciwieństwie do Splinter Cella) na książce czy czymkolwiek innym.

364
Dyskusje na dowolne tematy / Bez Tytułu - moje wypociny
« dnia: Nie, 12 Paź 2014, 21:11:18 »
Ot, taka głupota. Brak czasu na Projekt Jool, powiązany z oczekiwaniem na aktualizacje modów, skłoniły mnie do napisania tekstu, który będzie - mam nadzieję - dalej przeze mnie rozwijany. W każdym razie kompletna fabuła jest już rozpisana, a w samym tekście można znaleźć nawiązania i podobieństwa do kilku gier. Zapraszam do czytania, oceniania i szukania :)

Edit: Od razu uprzedzam fakty. Wiem, jaka jest definicja słowa "inwokacja", jakie zostało użyte w tytule rozdziału, i wiem, że rozdział ten z inwokacją nie ma zbyt wiele wspólnego. Z zamierzenia jednak wszystkie rozdziały mają mieć takie dupne ironiczne tytuły.

Spis treści:
Aby zobaczyć link - ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘ
Aby zobaczyć link - ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘ

Rozdział I - Inwokacja

16 sierpnia 2002 roku – Departament Obrony USA
Największy na świecie budynek pod względem powierzchni i liczby biur nie będący wieżowcem. 5 pięter, każde z nich składa się z 5 korytarzy. Wszystkie korytarze razem mają 28 kilometrów długości, ale przejście między dwoma punktami w budynku zajmuje najwyżej 7 minut. 23 tysiące pracowników wojskowych i cywilnych oraz 3 tysiące personelu pomocniczego. Główna siedziba Departamentu Obrony Stanów Zjednoczonych – Pentagon.
Rok wcześniej, 11 września, 2 samoloty uderzyły w wieżę WTC, trzeci w jedno ze skrzydeł Pentagonu. Remont budynku zakończył się wczoraj.

Porucznik Potomac wszedł do jednej z sal konferencyjnych i zajął miejsce najdalej od ekranu projektora, tuż obok generała Aethora. Poza nimi w Sali nie było nikogo. Generał bez słowa zgasił światło i uruchomił projektor. Na ekranie pojawiło się zdjęcie.
-Znasz go? – spytał porucznika.
Potomac przyjrzał się rysom twarzy znajomego mężczyzny. Wskazywały na wschodniosłowiańskie pochodzenie. Wreszcie zauważył, że osoba na zdjęciu znajduje się w typowym rosyjskim mundurze galowym. Naramienniki były złote, jak u oficerów. Dwa czerwone paski oznaczały starszego oficera. Jedna gwiazdka. Майо́р. Major.
-Major Kresimow. Spotkaliśmy się 13 lat temu.
-Co robiliście?
-Strzelaliśmy do siebie. – porucznik uśmiechnął się – zbliżał się koniec zimnej wojny.
-Tak, czytałem raport napisany przez mojego poprzednika z 1989 roku. Według raportu zginął.
-Owszem. Gdyby tak nie było, komuniści przysłaliby tu nam bombę atomową. – Potomac poczuł się rozdrażniony – przyszedłem tu, by wspominać stare dzieje?
-Nie. Kresimow przeżył.
-I nie doniósł Gorbaczowi?! – krzyknął porucznik – to szaleństwo! Ta strzelanina mogłaby być przez nich użyta jako powód do wszczęcia wojny!
-Wysłuchaj może najpierw, co mam ci do powiedzenia... – odparł mu spokojnie generał, po czym zaczął opowiadać historię, o której sam dowiedział się zaledwie pół godziny temu.

Anton Markiejowicz Kresimow w 1990 roku miał 21 lat i był najmłodszym oficerem w stopniu majora w całym ZSRR.  Jeszcze za czasów Breżniewa, gdy miał 12 lat, jego rodzice zginęli w wypadku samochodowym. Nie mając gdzie się podziać, trafił do małej jednostki wojskowej. Przeżył Andropowa i Czernienkę. W ostatnich latach władzy Gorbaczowa ówczesny prezydent USA Ronald Reagan ze sobie znanych powodów uznał Kresimowa za duże zagrożenie i nakazał Departamentowi Obrony jego likwidację. Zadanie trafiło do porucznika Alexa Potomaca. Sprawa była niezwykle delikatna – major znajdował się stale na terenie ZSRR, a taka akcja mogła zakończyć się wciśnięciem czerwonego guzika na biurku Sekretarza Generalnego KPZR. Najlepszym rozwiązaniem wydawało się użycie karabinu snajperskiego, niestety w sobie tylko znany sposób Kresimow wiedział o szykującym się niebezpieczeństwie. Zamiast powiadomić o tym sekretarza Gorbaczowa, postanowił jednak najpierw pozbyć się Potomaca. 

Obydwoje spotkali się w centrum jednego z dużych rosyjskich miast. Szum skutecznie zagłuszał dwa wymieniające ogień karabiny wyborowe, których właściciele stali na szczytach bloków. Wreszcie po jednym z wystrzałów Potomac zauważył, że Kresimow przestał chować się za komin, zamiast tego przewrócił się na ziemię i trwał w bezruchu. Porucznik zauważył pojawiające się pod majorem czerwone plamy, uznał więc cel za osiągnięty i rozpoczął powrót do USA.
Major okazał się sprytniejszy, niż się spodziewano – w wieku 20 lat, rok przed spotkaniem z amerykańskim porucznikiem, znalazł przypadkowo w jednym z urzędów akta swojego ojca. Okazało się, że był obserwowany, zaś w zapisie z dniu jego śmiertelnego wypadku, w którym zginęła również matka Kresimowa, znajdował się tekst „likwidacja”. Znienawidził wtedy swoją ojczyznę, które było do tej pory źródłem wszystkich jego sukcesów. Przygotował dalekosiężny plan działania, zaś jednym z najważniejszych warunków jego zaistnienia było zniknięcie zarówno dla ZSRR, jak i dla USA. Przed pojedynkiem naszykował coś banalnie prostego: butelkę z cienkiego, delikatnego szkła, wypełnioną sosem pomidorowym. W trakcie walki, gdy usłyszał jeden z wystrzałów, rzucił się na ziemię, rozbijając butelkę na podłożu, po czym wstrzymał oddech. Wystarczyło jedno drgnięcie, by porucznik wystrzelił ponownie. Po kilkunastu sekundach zaczął płytko oddychać, a gdy minęło pół godziny, powoli zwrócił głowę w stronię bloku, na którego szczycie stał wcześniej porucznik. Teraz już go nie było. Po upewnieniu się, że nie jest obserwowany, przebrał się w ubranie cywilne, spalił mundur i wyjechał. Przez kolejne kilka lat był poszukiwany za dezercję, by wreszcie uznano, że nie uda się go odnaleźć, a być może nawet nie żyje.

W 2001 roku amerykański wywiad znalazł szefa jednej z mafii rosyjskich, Michaiła Markiejowicza Fosforonowa. Wyglądem niezwykle przypominał Kresimowa, wspólny był również patronimik „Markiejowicz”. Wreszcie szpiedzy w strukturach mafii usłyszeli, jak jeden z bliskich współpracowników bossa zwraca się do niego „majorze”, mimo że Fosforonow był cywilem, zaś sama mafia nie korzystała z rosyjskich, lecz włoskich stopni wojskowych. Dwa tygodnie przed zamachem na WTC i Pentagon przed szefem Departamentu Obrony generałem Aethorem pojawił się raport z informacją: „znaleźliśmy Kresimowa”.

Przez te 13 lat major nie próżnował – jego mafia pod przykrywką szpitala wojskowego zbudowała ogromny podziemny kompleks badawczy. Za cel postawili sobie stworzenie żołnierza doskonałego – wytrzymałego, silnego fizycznie i psychicznie, oraz - co najważniejsze - ślepo posłusznego. Na obiekty badawcze brali ludzi bez rodzin, często z domów dziecka. Mając armię takich żołnierzy, Kresimow vel Fosforonow mógł podbić świat, zaś sprzedając żołnierzy państwom takim, jak Iran, Chiny czy Korea Północna, zarabiać ogromne ilości pieniędzy. Badania nie dawały dużych rezultatów, ale z każdym kolejnym dniem major był coraz bliżej osiągnięcia swego celu. Podjęto wtedy decyzję, że należy go zlikwidować, a laboratorium zniszczyć. Zamachy z 11 września 2001 roku zatrzymały działanie Pentagonu, zaś Kresimow dowiedział się o zagrożeniu. Zorganizowano więc ewakuację całego kompleksu do nowego, tajnego miejsca.

-Zgaduję, że będę musiał tam polecieć i rozwalić tę budę, zanim coś stamtąd wyniosą? – spytał porucznik Potomac.
-Za późno. – odparł generał. - Obiekty badawcze, sprzęt, raporty i dokumenty są przenoszone już od kilku tygodni.
-Jaki jest więc cel? Likwidacja Kresimowa?
-Nie. Jego tam nie ma. Szefem obiektu jest niejaki Knetojin. Ma być jedną z ostatnich osób, jakie opuszczą kompleks. Musisz wydobyć od niego informacje, gdzie się przenoszą. Wtedy rozwalimy obydwa obiekty.
-To może być dość trudne. Zgaduję, że świadków ma być jak najmniej, a cała akcja jest po cichu?
-Słuchałeś, co do ciebie mówiłem? – zdenerwował się generał – oni wiedzą o naszych planach. Trzeba to zrobić jak najszybciej, jak się da. Prezydent daje ci Piątą Wolność. Gdy skończysz, zabij go i uciekaj.



cdn.

365
Inne gry / Odp: Crusader Kings II - Forumowa megakampania?
« dnia: Nie, 12 Paź 2014, 15:54:29 »
matrylinearne* :) Matrymonialne są ogłoszenia :)

No to jak będziemy sobie następnym razem grać, przejrzysz sobie. Zresztą, ty hostujesz (Chwała ci za to!), więc w każdej chwili sobie możesz wejść na save i obejrzeć. Problem jedynie taki, że oni wszyscy są niepełnoletni (nie wiem, jak z twoją córką), więc do czasu ukończenia 16 roku życia ograniczyłoby się do zaręczyn (tak mam teraz u Donnchada i Smiechny Piast).

366
Inne gry / Odp: Crusader Kings II - Forumowa megakampania?
« dnia: Nie, 12 Paź 2014, 10:22:08 »
Wielce szanowny książę Holandii,
Zaiste mój marszałek, dowodzący oblężeniem, nie wspomniał mi ani trochę o Waszym udziale. Wstyd mi za niego, iż przez jego błąd nie wspomniałem o sojuszniczej pomocy, zaś i on sam mógłby się wstydzić, że ściągnął na mnie gańbę.
Muszę jednakże go usprawiedliwić, gdyż z oblężenia wrócił ciężko zraniony, a po kilkunastu księżycach wrócił do domu Ojca. Ja zaś przepraszam Cię, księciu Holandii Dirku V i cały Twój odważny naród, oraz pozdrawiam,

Murchad mac Donnachad Ua Briain
Z Bożej łaski król Munsteru, hrabia Thomondu, prawowity władca Ormondu i Desmondu, przyjaciel Walijczyków

[Post scalony: [time]Nie, 12 Paź 2014, 12:09:33[/time]]
Na szybko sklecone: drzewo genealogiczne Ua Briain z zaznaczonymi powiązaniami z Mathrafalami, Rurykowiczami i Piastami.



Dirkuu, trzeba jakieś małżeństwo między nami sklecić! Mam córkę, 3 synów, wnuka i dwie wnuczki do wydania, co chcesz? :D

367
Inne gry / Odp: Crusader Kings II - Forumowa megakampania?
« dnia: Sob, 11 Paź 2014, 21:40:17 »
Pierwsza sesja zakończona

Czas gry: 15.09.1066-08.02.1081



Murchad mac Donnachad Ua Briain, pierwszy tego imienia, z Bożej łaski król Munsteru, hrabia Thomondu, prawowity władca Ormondu i Desmondu, przyjaciel Walijczyków

Wielce szanowni królowie i książęta!

Mój bliski przyjaciel i teść Blydden Mathrafal, król Gwynedd i prawowity pan wszystkich Walijczyków, wielka pomoc przy buncie mojego wstrętnego ormondzkiego wasala, zginął. Moja żona a jego córka dała mu 5 wnuków, w tym parę bliźniąt, oraz jedną wnuczkę. Cóż mu się stało? Nie wiedzieć czemu nasze sojusznicze kraje, oddzielone kanałem świętego Jerzego, padły pod jednym wrogiem, jakim jest bunt. W moim państwie skończył się na stracie Ormondu, lecz w Gwynedd bunt był zbyt silny, a Mathrafalowie stracili władzę. Sam kraj również ucierpiał - jedno z hrabstw przeszło w ręce Anglików. Składam tym samym oficjalny protest na ręce Maredudda Seisylla, nowego króla Gwynedd, oraz żądam, by jego przyszłe decyzje były w zgodzie z tymi, jakie podejmował jego poprzednik. To nasz warunek, który Gwynedd musi spełnić, by mogła pojawić się jakakolwiek mowa o przyjaznych kontaktach między naszymi państwami.1

Niespodziewanie bliskie stosunki udało się mi zawiązać z dalekimi słowiańskimi przyjaciółmi. Oto bowiem mój jedenastoletni syn Donnach mac Murchad Ua Briain, piąty w kolejce do tronu, został zaręczony z trzynastoletnią księżniczką Smiechną, córką Bolesława Śmiałego z rodu Piastów, drugiego tego imienia, króla Polski, księcia Małopolski i Pomorza Gdańskiego, hrabiego Opola, Cieszynu, Krakowa, Sandomierza, Gdańska i Słupska. Przy moich problemach z buntownikami byli gotowi wspomóc mój kraj finansowo. Jakaż szkoda, że nie udało się nam z tej pomocy skorzystać!2

Oto, jak silny był bunt w moim Ormondzie: były tam prowadzone aż trzy wojny, a żadna, mimo pomocy Gwynedd i Norwegii, nie potoczyła się po myśli Munsteru:



Zmartwiła mnie niezmiernie sytuacja jednej z dwóch brytyjskich potęg - Szkocji. Oto bowiem tą potęgę również dopadła choroba buntów, która chyba jest zaraźliwa. Państwo zostało rozdarte na 3 części, z których jedna, południowa, szybko została przejęta przez Anglików.



Zaś z dalszych historii, cesarz niemiecki Heinrich IV nigdy nie potrafił współpracować z papieżem i uznawać jego wyższości jako przedstawiciela Iesus Christus Dominus de Mundus na ziemi, lecz nigdy nie przyszło mi do głowy, by postanowił powołać własnego papieża na jego miejsce. Jeśliby teraz wybuchła jakaś wojna, cesarz mógłby podjąć próby umieszczenia swego papieża w Rzymie.

Udzielając wszystkim życzenia dalszego rozwoju i walki z buntownikami oraz prosząc o to samo dla siebie,

Pozdrawiam
Murchad mac Donnachad Ua Briain
Z Bożej łaski król Munsteru, hrabia Thomondu, prawowity władca Ormondu i Desmondu, przyjaciel Walijczyków

Post Scriptum:
Holandia na razie nie przewinęła się zbyt mocno w historii mego państwa, stąd też na razie ograniczam się jedynie do tego krótkiego wspomnienia.3



1zakrent kierował dynastią Mathrafalów i ma ponoć plany zagrania teraz Seisyllami - stąd warunek o zgodności w decyzjach :)
2kuba prowadził Polską i podobno dobrze mu idzie.
3Dirkuu zajmował się swoim krajem i ignorował nasze problemy, i dobrze dla niego - przynajmniej kasy nie stracił na marne :D

368
Aktualności / Re: KSP 0.25
« dnia: Sob, 11 Paź 2014, 20:59:51 »
ciekawe. Mnie do tej pory zrywały się tylko wtedy, gdy miały się otworzyć, a ja miałem fizycznego warpa.

369
Dyskusje na dowolne tematy / Odp: internetowe znaleziska
« dnia: Sob, 11 Paź 2014, 10:49:30 »
Tadam: Aby zobaczyć link - ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘ

370
Dyskusje na dowolne tematy / Odp: internetowe znaleziska
« dnia: Sob, 11 Paź 2014, 09:58:06 »
Przy artykule na Fakt.pl o matce Madzi: motywuj swoje dziecko do bycia lepszym uczniem!


371
Aktualności / Re: KSP 0.25
« dnia: Pią, 10 Paź 2014, 11:57:57 »
Teraz, zamiast komentować wypowiedzi innych, napiszę własne wnioski.

Ja, jako jeden z niewielu wypowiadających się do tej pory osób w tym temacie, jestem "karierowcem". Tryb kariery podobał mi się praktycznie od samego jej początku, tj. wersji 0.22 i 0.23, gdzie mieliśmy do czynienia jedynie z badaniami. Konieczność główkowania, by wykorzystywać jedynie pojedyncze elementy, by dotrzeć np. na Minmusa była świetna.

Później pokazał się 0.24 - on spodobał mi się troszkę mniej. Fundusze? Świetny pomysł, ale wydawało mi się, że troszkę ich za dużo (lub może części zbyt tanie?). Kontrakty? Szczerze, już po 5 minutach gry denerwowały mnie pojawiające się wszędzie testowanie. Wyszło na to, że najpierw konstruowałem pojazd, który ma wykonać daną czynność, a następnie sprawdzałem listę kontraktów, które z testów będę mógł według mojego planu wykonać.

0.25 niestety nie zmieniło kontraktów... i jest to według mnie jedyna wada tego update'a - pod wady nie daję rzeczy, które NIE zostały wprowadzone. Przypominam, że ani razu Squad nie informował, że akurat w 0.25 pokażą się np. surowce. Jestem cierpliwy, mogę poczekać.

Niszczenie budynków jest wg. mnie bardzo dobrym ficzerem. FICZEREM, nie zabawką, by niszczyć je "dla jaj". One nie mają was nudzić/bawić, tylko denerwować - wystarczyłoby źle postawić jedną część, a moglibyśmy z powodu popsutej rakiety rozwalić VAB i płacić kasę za naprawę.
Ach, poziom trudności! Gdy zacząłem nową grę na Karierze (co robię zawsze, ilekroć dostaję nowy update), byłem zachwycony wszystkimi ustawieniami. Postanowiłem więc, że punkty badań będzie zbierać się ZNACZNIE szybciej (ustawiłem 250%), ponieważ:
1. Zawsze miałem problem, gdy wiele badań w SOI Kerbinu zostało wykonanych, a brakowało mi części koniecznych do podróży dalej
2. Nigdy nie miałem cierpliwości do wykonywania całych pakietów badań w każdym biomie oddzielnie (dlatego nie zachwyca mnie tak bardzo obietnica biomów na innych planetach). Zwykle wyglądało to tak: lądowałem na Minmusie (na tych "płaskich morzach", żeby było łatwiej), robiłem badania, a jeśli było dość blisko do gór, leciałem tam i wykonywałem kolejne badania. Na tym kończyły się moje eksperymenty na Minmusie, bo nie chciało mi się latać gdzieś daleko, by zebrać kilkanaście punkcików.

No dobra, 250% punktów nauki, ale czy to nie jest zbytnie ułatwienie? Nie. Włączyłem konieczność zakupu części przed jej użyciem, ograniczyłem ilość pieniędzy do minimum (bodajże 10 tysięcy) oraz zmniejszyłem zyski z kontraktów. Wreszcie mam coś, czego nie było w .24 - fundusze ograniczają mnie znacznie bardziej, niż nauka, co dobrze odzwierciedla sytuację wszystkich organizacji i firm "kosmicznych".

Podsumowując:
Karierę ogólnie oceniam na 9/10 - jedyną wadą jest wg. mnie kontrakty testowe, których jest po prostu zbyt dużo. Przed updatem dałbym trybowi nie więcej niż 3/10, więc według mnie jest to update prawie doskonały - 9/10 - prawie, bo nie naprawia kontraktów testowych.


tl;dr
Kariera 9/10, za dużo kontraktów na testowanie.
Update 9/10, nie naprawia kontraktów na testowanie.
Mój ulubiony tryb kariery wreszcie mnie cieszy.

372
Aktualności / Re: KSP 0.25
« dnia: Pią, 10 Paź 2014, 08:44:51 »
JackRyan wut?

EnhancedNavBall ma 6 różnych wektorów (prograde, retrograde, normal +, normal -, radial +, radial -) oraz dodatkowo manewrowy przedni i tylni.

Ten "aktualny" navball ma wszystko z wyjątkiem manewrowego tylnego.

W czym problem?

373
Aktualności / Re: KSP 0.25
« dnia: Czw, 09 Paź 2014, 16:23:15 »
To chyba dobrze, nie? Przecież prędkość nie jest wyrażana w metrach na "nasze" sekundy, tylko na sekundy w grze, które mogą przyspieszyć swój bieg wraz z warpem.

374
Aktualności / Re: KSP 0.25
« dnia: Wto, 07 Paź 2014, 19:42:45 »
Ale przecież wideo od Danny'ego poleciało od JackRyana, a nie od Miguela.

375
Inne gry / Odp: Crusader Kings II - Forumowa megakampania?
« dnia: Wto, 07 Paź 2014, 19:41:30 »
Jeśli masz zamiar w najbliższym czasie podbić całą Europę Wschodnią, to faktycznie nie masz zbyt daleko :)

Strony: 1 ... 23 24 [25] 26 27 ... 41