Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Pokaż wątki - Shinzo

Strony: 1 [2]
16
Dyskusje na dowolne tematy / [ZAMKNIĘTY] Grawitacja - Film
« dnia: Śro, 24 Lip 2013, 19:03:27 »
Aby zobaczyć link - ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘ

Kojarzycie ten film? Ja dziś po raz pierwszy o nim usłyszałem. Zapowiada się miodnie ^^'






17
Dyskusje na dowolne tematy / Nasz układ słoneczny ma ogon?
« dnia: Sob, 13 Lip 2013, 15:34:25 »
Wrzucam link do artykułu, który mnie zaciekawił. Ogon czy warkocz, mniejsza z terminologią. Sonda Interstellar Boundary Explorer (IBEX) dostarczyła ciekawych dowodów na od dawna rozważaną tezę...

Aby zobaczyć link - ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘ
(Link przez wykop, a nie bezpośrednio, bo pod tematem pojawiło się kilka dodatkowych, ciekawych linków)

18
Łaziki / Chopper
« dnia: Czw, 04 Lip 2013, 09:01:20 »



Sins Corporation znowu zaskakuje! Tym razem firma, znana z produkcji zaawansowanych samolotów i eksploracji przestrzeni kosmicznej, postanowiła zatrząść branżą motoryzacyjną! Jak dowiadujemy się z materiałów prasowych, które nam udostępniono, najnowszy rumak ze stajni Sins to pełnoprawny, rasowy, sportowy motocykl! Jest w 100% napędzany energią elektryczną... Ale, ale, jak znamy naszych czytelników, prawdopodobnie zżera Was ciekawość jak to cacko wygląda? Dlatego zacznijmy od najważniejszego, oto pierwsze ujawnione fotki!








Firma dementuje jakoby była to nieudana konstrukcja kosmicznego łazika. Jak zapewnia producent, pojazd od samego początku był projektowany z myślą o rynku cywilnym i młodych Kermanach, Chcemy przede wszystkim zaistnieć w umysłach młodych kerbali, naszych potencjalnych przyszłych pilotów. - Tłumaczy rzecznik prasowy Shinzo.

Gdyby któryś Kerman zastanawiał się, co to właściwie jest ten cały motocykl to już wyjaśniamy czym to się je. Otóż jest to jednoślad, pojazd który ma jedynie dwa koła i którym jeździ się balansując środkiem ciężkości, oraz odpowiednio manewrując.





Z początku może to być nieco kłopotliwe, ale wystarczy parę wywrotek i nabieramy wprawy, by niedługo potem mknąć niczym wiatr, 80km/h



Jak wspomnieliśmy na początku, pojazd jest napędzany wyłącznie energią elektryczną. Jednak dzięki wykorzystaniu kosmicznych technologii przy budowie, motocykl dostał niezwykle sprawny system odzyskiwania energii. Maszyna raz naładowana w fabryce, praktycznie nie potrzebuje ponownego ładowania! Podobno zapewnia to sześć modułów RTG PB-NUK w połączeniu z jednym Z-500 RBB, cokolwiek to znaczy.. Możliwe że czytają nas spece, którzy rozumieją ten fachowy żargon, nam wystarczy, że działa!
Podobno pojazd został też wyposażony w żyroskopową stabilizację przechyłu. Czymkolwiek by to nie było, brzmi nieziemsko!
Jak podaje producent, wehikuł jest tak lekki jak to tylko możliwe. Jednak w razie wywrotki, pojedynczy Kerman mógłby mieć problem z przywróceniem go do pionu. Dlatego też każdy model został wyposażony w system samopionujący. Wystarczy nacisnąć guzik i wszystko dalej dzieje się samo, a po chwili stoimy. Naciskamy guzik drugi raz i ruszamy. To jest tak proste, że nie trzeba nawet wstawać z fotela!






Jeszcze trochę materiałów prasowych. Kierowca testowy dziarsko opuszcza moduł dowodzenia Krab by sprawdzić jak zachowuje się Chopper po ostatnich poprawkach.







Aby zobaczyć link - ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘ


Z nieoficjalnych źródeł dowiedzieliśmy się, że wersja, która trafiła do seryjnej produkcji, będzie dodatkowo wyposażona w stylowy błotnik na tyle. Mała rzecz, a cieszy!




I Ty, już dziś możesz zamówić swojego Choppera!
Aby zobaczyć link - ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘ ;)

UWAGA: Skorzystanie z oferty grozi świetną zabawą! Sins Corp. nie ponosi odpowiedzialności za czas "zmarnowany" na jeżdżeniu Chopperem.

Kilka porad na start:

1. Włącz SAS i pozostaw aktywnym, trochę pomaga, szczególnie przy pierwszych próbach.
2. Możesz zablokować skręcanie tylnego koła klikając na nie prawym przyciskiem myszy i wybierając najwyższą opcję. Dzięki temu nieco łatwiej się steruje.
3. Balansuj, skręcając raz w lewo, raz w prawo i sprawdź dokąd zajedziesz! Przy odrobinie wprawy można całkiem sprawnie kontrolować kierunek jazdy.
4. Ważne klawisze: Sterowanie za pomocą WSAD. Jeśli się wywrócisz, wciśnij G, żeby wrócić na koła. Żeby wysunąć/schować drabinki dla kerbala wystarczy wcisnąć 1. Światła zapalasz za pomocą U.
5. Dobrej zabawy! Enjoy 8)

19
Humor / Russian Space Program...
« dnia: Wto, 02 Lip 2013, 18:59:42 »
...czyli jak to wygląda w realu ;)

Aby zobaczyć link - ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘ

20
Samoloty / B-2.0 by Sins Corporation
« dnia: Sob, 29 Cze 2013, 07:20:41 »

Sins Corporation z dumą prezentuje swoje najnowsze, innowacyjne osiągnięcie, bombowiec B-2.0, który trafił właśnie do masowej produkcji, a już niedługo będzie do nabycia dla każdego kto musi bronić pokoju swego domowego ogniska na sąsiednim kontynencie i śpi na pieniądzach! 8)





Samolot został zbudowany w oparciu o technologię stealth, w układzie latającego skrzydła. To właśnie ta nietypowa konstrukcja zapewnia niewielki przekrój poprzeczny maszyny. Co w efekcie utrudnia wykrycie przez radary wroga i skutkuje radarową "niewidzialnością". Przynajmniej do czasu, aż jest już za późno...



Bombowiec standardowo przenosi 20 bomb podwieszanych, typu TT-38K (Radial Decopuler) i zrzuca je w 10 fazach. Dzięki temu pilot jest w stanie przeprowadzić naloty dywanowe na rozległą infrastrukturę lub koncentrując się na mniejszych, statycznych celach, eliminować pojedynczo nawet do 11 przeciwników.



Oczywiście istnieje możliwość wyposażenia bombowca w dodatkowe uzbrojenie, na specjalne życzenie klienta, rzecz jasna za stosowna dopłatą. Oczywiście w imię pokoju i obrony interesów cywilizowanego świata. ;)

Przed wersją 2.0 to tak na prawdę istniała jedynie wersja rozwojowa, która nie rokowała najlepiej. Jednak użycie najnowszych technologii budowy skrzydeł, zmieniło właściwości lotne z bardzo słabych na bardzo dobre (Dzięki pawler92, bo to Ty dałeś mi do myślenia, czy rzeczywiście nic już się z tą konstrukcją nie da zrobić). Wersja 1.0 ku potomności:


I start B-2.0 bez najmniejszego problemu, przy minimalnym rozbiegu:


Jednostkę napędzają 4 silniki odrzutowe, co w zestawieniu ze stosunkowo niewielką masą własną pozwala wykonywać ewolucje, o jakich niektóre myśliwce mogą jedynie pomarzyć. Ale niezwykle duża powierzchnia nośna sprawia, że nawet po ich wyłączeniu da się robić akrobacje na bardzo niskim pułapie, przy prawie że zerowej prędkości.



Samolot bez trudu wzbija się na bardzo duże pułapy, niestety po przekroczeniu kilkudziesięciu kilometrów zaczyna zachowywać się jak cegła i dopiero wytracenie wysokości daje nadzieję na odzyskanie kontroli.


Firma dementuje jakoby celowała najnowszym cackiem w loty suborbitalne, ale jak wiadomo z nieoficjalnych źródeł, prace nad modelem nie zostały zakończone wraz z wypuszczeniem B-2.0 na rynek. Kto wie, czego można się jeszcze spodziewać po tej, jak zapewniają producenci, niezwykle udanej maszynie?

Tradycyjnie na koniec Aby zobaczyć link - ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘ

21
Inne / LGV czyli Beholder
« dnia: Pon, 24 Cze 2013, 20:14:57 »
Z ostatniej chwili! Z Sins Corp. wyciekły zdjęcia wyglądające na fotomontaż, jednak są świadkowie na to, że to  prawda. W ośrodku przy użyciu Aby zobaczyć link - ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘ testuje się wehikuły zdolne do operowania w warunkach mikrograwitacji. Z braku lepszego określenia (w końcu UFO toto nie jest, chociaż prawie) będziemy dalej nazywać ten pojazd LGV, skrót od Low Gravity Vehicle. A oto kilka fotek na potwierdzenie naszych słów.







Rzecznik firmy Shinzo odmówił udzielenia jakichkolwiek komentarzy na temat maszyny antygrawitacyjnej, ale rzucił nieco światła na schwytaną na zdjęciach, przez naszych wścibskich reporterów, maszynę:

- Tak, firma testuje takie rozwiązania pod kątem przyszłych misji kosmicznych. Nasze pojazdy są często modułowe. Wiele misji jest planowanych w oparciu o wielokrotne dokowania, często tego samego modułu. Na orbicie często potrzeba dodatkowego pojazdu, który byłby w stanie taki moduł przenieść w pożądane miejsce. Pojedynczy statek, który w każdej chwili może wykonać takie zadanie to duża oszczędność, w odniesieniu do montowania na każdym module komputera i silników manewrowych.

Dokopaliśmy się jeszcze do specyfikacji technicznej, ale najpierw kilka fotek z pierwszych i tych mniej udanych testów.



Z naszych informacji wynika, że już pierwsze testy pokazały, iż potrzebny będzie zestaw przeciwstawnych silników, których pilot będzie mógł użyć do wyhamowania i przyziemienia maszyny.



Dowiedzieliśmy się również, że testy w atmosferze ziemskiej narzuciły na załogę poważne limitacje maksymalnej prędkości. Jeśli pilotowi za bardzo spodobał się nowy wynalazek, często kończyło się to oderwaniem paneli słonecznych, a pojazd jest praktycznie napędzany energią słoneczną. Jednak zostaliśmy uspokojeni, na orbicie taki problem nie występuje.



Jako napęd LGV używa 16 silników jonowych, z których naraz pracuje najwyżej połowa. Grupy funkcyjne są tak zaprojektowane, że włączenie jednego zestawu, dezaktywuje drugi. Jak pamiętamy z lekcji fizyki gdy na ciało działają znoszące się nawzajem siły, to nic się tak na prawdę z tym ciałem nowego nie dzieje, więc to całkiem sprytny sposób by oszczędzać paliwo. Chociaż tego i tak jest cała masa do zużycia, mając na uwadze spalanie. Jak wyjaśnia nam rzecznik takie rozwiązanie jest znacznie bardziej ekonomiczne od stosowanych powszechnie RCS-ów. Jest też niestety mniej dokładne, dlatego prace nad udoskonaleniem maszyny nie ustają. Pojazd ma na wyposażeniu SAS i to głównie za jego pomocą manewruje.

Zapytaliśmy jak niska musi być grawitacja, by pojazd się do czegokolwiek nadawał. I podobno został zaprojektowany do operowania w warunkach mikrograwitacji, czyli bliskiej zeru, jakiej np. doświadczają astronauci na orbicie Kerbinu. Także marzyciele, studzimy zapał, tym modelem nie polatacie sobie nad Munem, choćbyście byli i samym Jebedaiahem.

Na koniec kilka fotek:





Oraz Aby zobaczyć link - ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘ.

22
Rakiety / Luna I
« dnia: Sob, 22 Cze 2013, 03:55:40 »
Muszę się Wam do czegoś przyznać. Do tej pory księżyc zdobyłem raz i to jeszcze na demku gry, tym bardzo wczesnym demku. Od kiedy mam pełną wersję testowanie samolotów pochłonęło mnie na tyle, że Mun nie pociągał mnie jakoś za bardzo. Jednak jak już dorobiłem się flagi to wypadało ją wetknąć w coś innego niż Kerbin i tak oto powstała Luna I










Miało być kilka fotek na zaostrzenie apetytu, a wszyła prawie kompletna dokumentacja lotu. Ale podzielę się jeszcze z Wami kilkoma patentami, okupionymi śmiercią kilku dzielnych kerbali, jakie wynalazłem na potrzeby tego lotu, oraz paroma ciekawostkami.

Długo szukałem metody na wyniesienie statku na orbitę. Strasznie lamię przy lotach rakietami. Może to dlatego, że nie uznaję żadnych manuali, muszę się wszystkiego nauczyć własnymi siłami. Jednak przez to samo dopracowanie procedury startowej dla Luny pochłonęło morze funduszy, bo parę rakiet eksplodowało. Jednak nie dawałem za wygraną. Wiedziałem, że asparagus to jest to. Paliwa też było dość, ładunek w końcu nie ważył nie wiadomo ile. Po długich testach zmodyfikowałem asparagusa na własne potrzeby i uważam, że wypracowana metoda daje najlepsze rezultaty. O czym mówię? Najlepiej tak zarządzać paliwem, żeby ostatnie trzy sekcje asparagusa pracowały równolegle (wystarczy dodatkowo poprowadzić paliwo przewodami z powrotem do bocznych zbiorników, poziom paliwa się wtedy sam wyrównuje), a gdy się wypalą, wszystkie na raz odrzucić.



Próbowałem nawet usprawnionego asparagusa, według poradnika Moskita, ale to bzdurka w moim przypadku. Dwa silniki miały za mało mocy, a co dopiero jeden. Ślepą uliczką też okazało się odpalenie wraz z ostatnim pomarańczowym członem 8 silników z wyższej fazy. Rakieta zaczynała tańczyć twista, traciła stabilność. Wypadkowa siła ciągu w rakietach nie powinna jednak być za blisko centrum masy xD




Statek ma zespół napędowy skonstruowany w taki sposób, że grupy funkcyjne 1 i 2 regulują czy MainSail jest aktywny czy nie, podobnie sekcja 8 silników atomowych. Pozwala to łatwo modyfikować moc rakiety. I płynnie przechodzić z trybu ekonomicznego na full power.




Miałem w planach przeprowadzenie złożonego manewru na orbicie Muna. Żeby pokazać co mam na mysli fotka z VAB z zoomem:



Celem było przetestowanie nowych doków XXL (swoją drogą to chyba najfajniejsza rzecz jaką dodali ostatnio, no może nie licząc kokpitu nota bene użytego w tej konstrukcji) Zamierzałem zostawić zespół napędowy na orbicie, wylądować lądownikiem. A gdy powierzchnia mi się znudzi, wrócić na orbitę, odrzucić co mi zbędne i połączyć się z zespołem silnikowym, który miał zabrać majdan do domu.

Pierwszym problemem okazało się, że ustanowienie orbity kosztowało mnie resztki paliwa. Całe szczęście, że miałem oszczędny napęd. I wtedy ze zgrozą zauważyłem, że w moim lądowniku nie ma paliwa! Musiałem przetaczać z rakiet z dołu. Doki są zdradliwe pod tym względem bo paliwo przez nie swobodnie przepływa, a skrypt gry opróżnia najpierw te zbiorniki najwyżej, co wysuszyło mi bak do zera. Ładnie bym wyglądał jakbym tak spróbował lądować :/



Drugim błędem okazało się umieszczenie doku zamiast dekopulera pod silnikiem. Myślałem że mogę pozbyć się jednej części, a w efekcie nie mogłem odrzucic osłony silnika w żaden sposób :/



Także nawet jakbym tam poleciał z cysterną i spróbował zatankować silniki, to wyszłaby dupa blada bo w najlepszym razie ryzykowałbym kontrolowanym zderzeniem z osłoną. Na szczęście w lądowniku zostało chyba dość paliwa by dotrzeć na Kerbin. Jednak jeden z najważniejszych celów misji poszedł się... paść.


Na początku planowałem też odzyskanie Bila i Boba z orbity Muna gdzie utknęli (jedna z moich pierwszych wypraw na tym savie xD), tak przy okazji, w tej misji, ale pierwsze testy pokazały, że nie starczy na to paliwa i wywaliłem dodatkową kabinę dla nich. Muszę chyba im jakąś specjalną wyprawę ratunkową z prawdziwego zdarzenia w końcu zorganizować. Bez celów dodatkowych, bo tkwią tam już wieki. Zahibernowani niczym Walt Disney xD
Jednak przy podchodzeniu do lądowania udało się im chociaż pomachać:




Udało mi się złapać zaćmienie słońca przy podchodzeniu do Muna! Może rzecz niezbyt spektakularna przy lotach kosmicznych, ale nie mogłem się oprzeć i trzasnąłem kilka screenów:






Nie do końca przemyślałem manewr i wyszło mi lądowanie po ciemnej stronie księżyca, dosłownie i w przenośni. Najpierw myślałem, że skopałem, ale potem stwierdziłem, że trochę adrenaliny mi nie zaszkodzi ;) W efekcie tak się zapamiętałem w uwiecznianiu widoków przy lądowaniu, że się roztrzaskałem za pierwszym razem xD Pozostało potraktować to jako symulację i skorzystać z magicznego F9, ale co natrzaskałem widoków to moje. Do tego wyszło znacznie ekonomiczniej przy drugim podejściu.









W końcu po wielkich bólach przyziemienie:





Obczajcie poziom gruntu! Nic dziwnego, że za pierwszym razem gleba mnie zaskoczyła. Wylądowalem na jakiejś wyżynie o_O


I to by było na tyle z mojej relacji. Mam nadzieję, że starzy wyjadacze mnie nie zjedzą, za tak z pozoru łatwą misję, dla mnie to było coś. Mam już w planach misję Luny II z łazikiem na pokładzie, ale póki co testy nie wypadają zbyt obiecująco bo moje łaziki nie potrafią przetrwać nawet na powierzchni Kerbinu :/ Może za wiele od nich wymagam? Ale o tym przekonacie się jak już jakiś zostanie dopuszczony do lotu, oby wkrótce. ;)

Na koniec Aby zobaczyć link - ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘ

23
Inne gry / Minecraft Redstone LED Monitor & Edytor tekstu by me
« dnia: Czw, 20 Cze 2013, 21:38:42 »
Chciałem się Wam czymś pochwalić, bo lepiłem toto długo i niech chociaż ktoś zobaczy efekt. To mój drugi filmik o tym ekranie. Na pierwszy nie dało się patrzeć więc poszedł w odstawkę. Nieliczni z Was mieli pecha go widzieć. Ten jest o klasę albo nawet kilka wyżej. Ponieważ rzecz stoi na zagranicznym serwerze lag spowodował, że wyciąłem sporo materiału, ograniczyłem tym samym dynamiczne sceny do minimum. Dzięki temu całość chyba wyszła dość zgrabnie.

Co do samego wynalazku to nie jest to nic praktycznego ani szybkiego. Sekwencje pisania oglądacie prawie 100 razy przyspieszone, ale nie o to w tym chodziło ;) Maszyna to bardziej proof of concept niż cokolwiek innego, dowód że da się coś takiego zmajstrować w komputerze, wewnątrz gry.



Filmik wyjaśnia sporo, ale jeśli macie jakieś pytania chętnie na nie odpowiem ^^'

24
Samoloty / Artemis - SSTO przyszłości
« dnia: Wto, 07 Maj 2013, 00:19:01 »
O Sins Corp. od jakiegoś czasu było cicho. Firma zamknęła się w swojej nadmorskiej bazie i odcięła od świata. Testowano mnóstwo nowych rozwiązań, tak nowatorskich, że zakrawających o absurd, prawie na każdym kroku. Wszystkie prototypy testowano nad oceanem, z dala od wścibskich, reporterskich obiektywów. Wszelkie przecieki wyciszano przy pomocy niezmordowanej armii prawników i wyjatkowo paskudnych pozwów sądowych. I oto dziś, ktoś z szefostwa zdecydował, że czas podzielić się ze światem swoim najnowszym dzieckiem, samolotem suborbitalnym Artemis, w wersjach Mk1 i Mk2:





Oba modele różnią sie tylko tym, że Mk2 został wyposażony w silniki atomowe i zbiorniki z paliwem rakietowym, czego w Mk1 brakowało. Jednak Mk1 prowadził się lepiej. Samolot jest tak naprawdę efektem testów nowej technologii budowy skrzydeł. Grubszy, solidny płat nie tylko wygląda, ale też przenosi awionikę na całkowicie nowy poziom, niedostepny do tej pory.





Nowa jednostka charakteryzuje się świetnymi właściwościami lotnymi. Artemis pozwala na wiele i sporo wybacza. Latając tą maszyną można się odprężyć. Nie ma się ciagle wrażenia, że jeden fałszywy ruch i już po nas. Wręcz przeciwnie, samolot jakby sam popychał pilota do zrobienia kolejnej beczki, kolejnej pętli.





Rownocześnie, dzięki sporej powierzchni nośnej, maszyna delikatnie startuje i laduje, niczym piórko.




Domyślnie ma służyć jako prom, więc na wyposażeniu jest spora ładownia (z moda Aby zobaczyć link - ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘ). Zamiast kopać się z koniem i budować własną wolałem użyć tego rozwiązania. Raz że wygląda, dwa działa, a trzy nie tańczy mi na pasie makareny.




Jeszcze nie podjęto decyzji, czy prace nad tą jednostką będą kontynuowane. Jeśli tak i powstanie wersja Mk3, to pewnie bedzie to już pełnoprawny SSTO. Jeśli nie, możliwe że kiedyś ten model zostanie wystrzelony na orbitę, w stylu starych, dobrych wahadłowców. Jak na razie, na własną rekę nie jest w stanie wzlecieć ponad atmosferę.






Obojętnie co sie dalej z nim stanie, Artemis to przełomowy samolot. Według zarządu Sins Corp. ta maszyna wytyczy szlaki dla przyszłych konstrukcji i zmieni branżę samolotową. Testy tej prototypowej technologii jasno pokazały, że pod względem osiagów, stabilności lotu i designu już niedługo może nie mieć sobie równych ;)


Na koniec Aby zobaczyć link - ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘ obu wersji.

Jak i pliki z samymi samolotami:

Aby zobaczyć link - ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘ (218 części)
Aby zobaczyć link - ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘ (269 części)

Enjoy 8)

25
Statki kosmiczne / Mamut Mk6 & R.A.T. Mk1
« dnia: Pią, 26 Kwi 2013, 12:14:37 »
Sins Corp. z dumą przedstawia swe najnowsze dzieło, kosmiczny pojazd zaopatrzeniowy Mamut Mk6 w zestawie z dwoma kapsułami ratunkowymi R.A.T. Mk1.







Seria pojazdów Mamut podążała krętą, mroczną i zawiłą ścieżką, zanim dotarła do funkcjonalnego stadium w jakim jest obecnie. Sins Corp. zachęcona ruchem w branży kosmicznej, postanowiła wykorzystać swoje doświadczenie w awiacji. W ciagu zaledwie kilku spotkań rady firymy na pokerze, powstał zarys koncepcji pojazdu, który miał zrewolucjonizować branżę. Jednym z początkowych załozeń było wykorzystanie technologii SSTO. Jednak szybko okazało sie to, nie tyle niewykonalne, co strasznie upierdliwe w realizacji. Szefostwo naciskało jednak by jak najszybciej zobaczyć rezultaty. Czołowi inżynierowie, jeden po drugim nie wytrzymywali presji. Gdy jeden zespół naukowców w hańbie ustępował nowej kadrze, wszystko praktycznie zaczynano od zera. Wszelkie wersje rozwojowe Mamuta łączy tak na prawdę jedynie zakres zadań do jakich został w końcu zaprojektowany. Czyli:

- możliwośc osiągania stabilnej orbity po jak najmniejszych kosztach (budowanie wielkich rakiet, gdzie ładunek to ledwie 1/10 masy całego zestawu uznano za kompletnie nieekonomiczny i nieopłacalny), co ma umożliwić budowę całej floty tych jednostek i w efekcie ustanowić harmonogram stałych kursów pomiędzy powierzchnią, a stacją kosmiczną
- transportowanie wszelkich potrzebnych zasobów, ze szczególnym wskazaniem na paliwo rakietowe i monopropelant, nowe świerszczyki dla załogi jak i samą załogę
- przenoszenie niewielkich modułów serwisowych, między innymi takich jak kapsuła ewakuacyjna, Ratunkowa Autonomiczna Tratwa Mk1, w skrócie R.A.T. (każdy mamut przenosi dwie takie kapsuły, przy czym z jednej wygodnie steruje sie całym pojazdem, a druga jest pusta i gotowa dla każdego kerbala, który moze jej potrzebować)

Prawdę mówiąc idea transportowania mini statków serwisowych, dla kerbonautów na orbicie, przyświecała konstruktorom od samego początku projektu. Ba, nawet kapsuła R.A.T. była gotowa na długo przed ukończeniem chociażby Mamuta Mk1. Jednak z uwagi na co chwilę zmieniającą sie kadrę, pomysł co rusz wyrzucano i na zmianę wygrzebywano z kosza.






W końcu go jednak zrealizowano i okazał się sukcesem! Pozwala na deorbitację pojedyńczego kerbonauty w każdym momencie. W dodatku można w nim bezpiecznie i komfortowo sprawdzać perymetr w okół stacji, chociażby w poszukiwaniu usterek.
Jakby tego było mało, całkiem przypadkowo nasi zwariowani piloci odkryli, że jeśli tylko posadzić R.A.T.-a na wodzie to świetnie sprawdza się jako motorówka 8)



Mamut Mk6 dopiero co wrócił ze swego pierwszego, w pełni udanego lotu. Z uwagi na testy, którym został po drodze poddany, nie starczyło paliwa by zadokować do stacji Ant-Star, a jedynie zbliżono się do niej uzyskując wizualny kontakt.







Potwierdzono tym samym sprawność modelu i słuszność koncepcji. Przy wprawym i oszczędnym manewrowaniu szacuje się, że mamut jest w stanie dociagnąć do stacji na orbicie z połową dużego zbiornika paliwa w zapasie.

A teraz trochę danych technicznych.
Mamut w wersji Mk6 posiada na wyposażeniu:

2x Ratunkową Autonomiczną Tratwę, w skrócie kapsułę R.A.T. w wersji Mk1, tudzież Mk2 (wersja VIP, dajemy takie przy zamówieniach opiewających na więcej niż $500 000 000 ;))
1x moduł bezzałogowy
1x hub dokujący

napęd w postaci:

1 silnik Rockomax "Mainsail"
8 silników Torodial Aerospike + 2x po 1 w każdej z kapsuł RAT, razem 10
16 silników typu Basic Jet (pełnią one rolę silników pomocniczych i sprawdzaja się w niej genialnie, cały zestaw odrzutowy jest ponad 2x lżejszy od odpowiednika z solid boosterów i prawie 10x wydajniejszy)

w sumie części: 364

Przy czym fazy są ustawione tak, że najsilniejszy Rockomax odpala się dopiero w okolicy pułapu 25km. Ten moment jest ściśle powiązany z odrzuceniem silników odrzutowych, którego dokonuje się zwyczajnie uruchamiając grupę funkcyjną (generalnie jak air intake spada poniżej 1.0 należy nie zwlekać z tym ani chwili, inaczej któryś z silników zgaśnie i wytrąci pojazd z zadanej trajektorii). Ta sama grupa odpowiada jeszcze za zamknięcie wszelkich pozostałych na pojeździe wlotów powietrza. Wszystko razem pozwala na płynne przejście z atmosferycznej fazy lotu do kosmicznej.

Niezależnie od powyższej procedury działa 4 fazowy asparagus. Przy czym pierwsza separacja następuje w okolicach 5km, druga 25km itd. W końcu pojazd kończy w formie napędzanej głównie Rockomaxem i ew. silnikami z kapsuł gdy potrzeba maksimum mocy.



Podczas testów nie zginął żaden kerbal, chociaż nie obyło się bez incydetów...



Kilka lotów zakończyło sie podobnie. Prawdę mówiac, prawie wszystkie początkowe loty kończyły sie w ten lub nawet bardziej widowiskowy sposób. Z ustaleń wynika, że na główny zbiornik został nałożony zbyt wielki stres i po prostu implodował pod wpływem naprężeń wewnętrznych.
Podjęto przeciwdziałania. Zaimplementowano funkcję blokady sterowania ciagiem. Do procedury lotu wdrożono też maksymalne zakresy mocy w jakich można bezpiecznie operować. W efekcie, do całkowitego opuszczenia nawet tej rzadszej atmosfery ciag należy zmniejszyć do ok. 50%

Na koniec Aby zobaczyć link - ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘ.

26
Łaziki / Kruszyna Mk1 - Mobilna Wyrzutnia Rakiet Balistycznych
« dnia: Wto, 16 Kwi 2013, 19:23:50 »
Sins Corp. zyskało ostatnio kontrakt na budowę mobilnej wyrzutni rakiet. Możliwość pojawiłą sie w idealnym momecie dla firmy, bowiem już jakiś czas temu w Sins Corp. zaczęto prace nad ciężkim podwoziem, które świetnie nadawało się do takiego zadania.





Początkowo miała być to mobilna baza księżycowa i w sumie nadal sie do tego nadaje, jednak wojskowe przeznczaenie uznano za mniej "kłopotliwe" w realizacji, dlatego dostało priorytet.

Z początku planowano przenoszenie jednej, dużej rakiety. Ale z braku wystarczajaco silnych materiałów, szybko zmieniono plany i zdecydowano o przenoszeniu dwóch mniejszych. Tak powstała Kruszyna Mk1:






Pojazd ma napęd elektryczny, dodatkowo został wyposażony w nuklearne generatory prądu, dzięki czemu jego zasięg jest nieograniczony. Jest w stanie zregenerować akumulatory, nawet w biegu, wystarczy zdjać noge z gazu i toczyć się na luzie. Nie jest może najszybszy, bo nie jest w stanie rozpędzic sie powyżęj kilkunastu m/s, ale nadrabia to siłą ognia. Zaś gdy wystrzeli już swoje maleństwa, po wszystkim może zwyczajnie odjechać, jak gdyby nigdy nic.





Załoga składa sie tylko z dwóch kerbali. Kierowcy i technika:




Przepisy BHP wymagaja by podczas całych manewrów nosili ubranie ochronne, paliwo rakiet jest toksyczne. Jednak są sowicie opłacani, więc sie nie skarżą. Jakby mi płacili 3 tabliczki czekolady na godzinę tez mógłbym to robić ;)



Z początku myślano o rakietach na paliwo ciekłe, ale okazały sie zbyt skomplikowane i problematyczne. Przez moment wydawało się, że cały projekt zakończy sie fiaskiem. Bez działających pocisków, wyrzutnia była bezużyteczna.



Na szczęście testowano też inne rozwiązania.




Ostatecznie zdecydowano o użyciu paliwa stałego.




Projekt nie ujrzałby światła dziennego gdyby nie jedna niestandardowa część (z moda Dammned Robotics, zdaje się), zawiasów, które pozwalają rozstawić platformę do salwy. Cała reszta to części stockowe.
Teraz jeszcze tylko wykombinować głowice nuklearne i doomsday coraz bliżej ];->

27
Statki kosmiczne / Feniks SSTO
« dnia: Nie, 14 Kwi 2013, 18:59:52 »
Sins Corp. po sukcesach jakie odniósł ich VTOL Eagle, zaczęła testować wojskową wersję Aby zobaczyć link - ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘ jak jeszcze żadnej poprzedniej maszyny.



Szybko okazało się, że ten model ma potencjał do osiągania olbrzymich prędkości.



W niezwykle krótkim okresie po odkryciu tych właściwości powstał prototyp na bazie poprzedniej maszyny, nazywany roboczo Feniksem. Pozbyto się zespołu silników do startu pionowego i w to miejsce wyposażono pojazd w rewolucyjny napęd przepływowy (40 Aby zobaczyć link - ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘ Circular Intake 8)).



Testy nowej jednostki napędowej szybko pokazały, że czas przenieść badania na wyższy poziom. Tak oto powstał główny bohater tej historii Feniks Mk1 SSTO (Single Stage to Orbit)






Wechikuł został zaprojektowany do osiągnięcia orbity w jednym kawałku i wyposażony we wszystko co mu do tego mogłoby być potrzebne:

- moduł bez załogowy
- SAS
- RCS
- 3 silniki Turbo Jet Engine
- 8 silników jonowych PB-ION oraz
- 14 paneli słonecznych Gigantor XL, które rozkłada powyżej pułapu 26km, co umożliwia odpalenie napędu jonowego ze 100% wydajnością.



Po drodze, za sprawą dwóch inżynierów, którzy po nocach siedzieli nad projektem ;) powstała nawet wersja wyposażona w 165 mikro paneli słonecznych OX-STAT, zamiast tych rozkładanych. Instalacja miała umożliwić korzystanie z napędu jonowego nawet w niższych partiach atmosfery i być przy okazji prawie 3x lżejsza, ale koncept okazał sie chybiony (chciało mi to zabić kompa pokazem slajdów).



Domyślnie pojazd ląduje jak szybowiec, ale jest też wyposażony w zestaw "na wszelki wypadek", złożony z odłączanego kokpitu i dwóch spadochronów Mk2-R.




Maszyna posiada kilka grup funkcyjnych:

1. włącza/wyłącza wszystkie 3 silniki odrzutowe
2. włącza/wyłącza wszystkie 8 silników jonowych
3. rozkłada/składa wszystkie panele słoneczne
4. włącza/wyłącza środkowy silnik - To bardzo ważna funkcja. Podczas ślizgania się na granicy atmosfery bardzo często dochodzi do zgaszenia silnika. Jeszcze w fazie prototypu okazało się, że dwa silniki w tandemie się nie sprawdzają. Zawsze któryś wyłączy się pierwszy i pojazd wpada wtedy w niekontrolowany młynek. Dlatego w decydującej fazie lot jest podtrzymywany na jednym silniku, który można odpalać wielokrotnie, właśnie dzięki tej opcji.
5. odpowiada za drabinki


Na papierze wszystko wygląda świetnie, pomyślano o wszystkim. Jednak jak na razie pojazd sprawdził się, w najlepszym układzie, w lotach suborbitalnych. Za pierwszym razem paliwa starczyło na drugą stronę kerbinu, za Aby zobaczyć link - ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘ, na okrążenie prawie całego. Przy czym Aby zobaczyć link - ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘ do ustanowienia stabilnej orbity. Jeszcze się nie poddałem, ale możliwe, że to mój brak skilla wszystko rujnuje. I tu wkraczacie Wy dzielni piloci. Na końcu tego posta udostępniam Feniksa Mk1 SSTO do testów. Chętnie zobaczę śmiałka, któremu uda się ustanowić stabilną orbitę tym maleństwem. Jeśli wpadniecie na pomysł jak zmodyfikować maszyę, żeby poprawic jej osiagi, nie krępujcie się, wszelkie poprawki mile widzane ^^'

Na koniec pełna Aby zobaczyć link - ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘ ustanowienia orbity.

I rzecz jasna download:
Aby zobaczyć link - ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘ (310 części)

28
Statki kosmiczne / SHV Mk4
« dnia: Czw, 07 Mar 2013, 00:49:30 »
Wszystko zaczęło się od grafiki, którą mrdzarek wrzucił wczoraj na chat:



I uznałem że fajnie byłoby to zbudować. Po całym dniu testów powstało kilka wariantów transporterów/ tankowców, czyli Super Heavy Vehicles, w skrócie SHV. I jak na razie najlepszymi charakterystykami mogą się pochwalić dwie wersje (różnią się tylko horyzontalnym zestawem napędowym) :

Mk4 Tanker (444 części)





Mk4b Tank (408 części)


Aby zobaczyć link - ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘ

Co to robi? Póki co dobrze wgląda i nawet jako tako lata. Docelowo miał to być transporter paliwa. Jak zrozumiałem, wyprodukowanego na Dunie. Miał startować pionowo i zabierać przy okazji 3 największe zbiorniki paliwa. Cóż, w efekcie moje maleństwo potrafi startować pionowo i ma 4 pomarańczowe, plus 2 połówki, czyli ilościowo 5 pomarańczowych zbiorników. I całe to paliwo to chyba wciąż za mało, żeby zrobić tym orbitę :/ Na pewno za mało na Kerbinie, ciekawi mnie jak by to śmigało na Dunie. Czy to w ogóle wykonalne. Pewnie nie, ale o tym za chwilę...

Model Mk4 ma jeszcze sporo nierozwiązanych kwestii.  Jednostka ma np. 4 domyślne "sloty" na spadochrony, ale jak wykazały testy i 10 razy tyle to za mało, żeby się nie roztrzaskać :/

Pojazd ma sporo zachodzących na siebie części, co czasem, kiedy np. odpala mi się skanowanie antywirusowe w tle, może powodować implozję na pasie startowym zaraz po wczytaniu, albo w momencie startu.



Dzieje się tak z powodu lagu, wywołanego zbyt wolnym ładowaniem zasobów gry do pamięci RAM. Podejrzewam że na wolniejszych komputerach może to być nie do przeskoczenia :/

Kwestia podwozia. To które jest, jest do bani. Koliduje z awioniką. Ale chciałem zaprezentować, co na razie udało mi się wypracować bo mam już powoli dosyć tego pojazdu. Od wersji Mk5 chyba już to poprawiłem, ale było z tym trochę gimnastyki, dlatego temat w Mk4 na razie olewam.

Awionika, czyli wszystkie części lotnicze jakie to ma na sobie, nie służą tylko wyglądowi. One generują siłę nośną i to na tyle mocną, że niedługo po starcie można wyłączyć silniki wertykalne i lecieć niczym samolot... przeszło 260t samolot 8)



Grupy funkcyjne... No jest tu tego trochę. Obie wersje mają je zorganizowane nieco inaczej, ale kilka głównych jest niezmiennych:
1. Włącza/wyłącza całą przednią sekcje silników wertykalnych
2. Włącza/wyłącza całą tylną sekcje silników wertykalnych
3. Włącza/wyłącza sekcję mniejszych silników horyzontalnych
4. Włącza/wyłącza horyzontalny główny silnik, i tu jest właśnie różnica Mk4b nie ma poprzedniego punktu.
5. Włącza/wyłącza gibanie Rockomaxa bo w skrajnych przypadkach jego wariowanie potrafi rozerwać pojazd
6. Włącza/wyłącza połowę przedniej sekcji silników wertykalnych.



Ta ostatnia, to ważna funkcja bo pozwala ustabilizować lot i ustawić maszynę pod łagodnym kątem, w pozycji umożliwiającej powolne wznoszenie. Funkcje 1 i 2 w tym modelu to element sterowania, równie aktywny jak WASD. Jazda jest jak na rodeo przez to. Testy wykazały potrzebę wypracowania jakiegoś rozwiązania tego problemu i tak powstała ta oto opcja.
Do pozostałych grup poprzypisywane są takie rzeczy jak osłony włazów czy drabinka. Mało istotne w każdym razie.

Edyta: Wybaczcie, wersja Mk4b ma funkcje w innej kolejności trochę, ale ich sens i przeznaczenie jest to samo, wystarczy sobie obczaić przed startem, która co robi ;)

Ta "kruszyna" waży ponad 260 ton i ma przeszło 400 części, a ja w planach mam już kolejne, większe nawet wersje.

Pokażę Wam tylko jednego screena Mk6 Transportera (552 części)



Ta jednostka lata jeszcze lepiej od Mk4, ale jest też jeszcze bardziej niestabilna. Głównie z powodu jeszcze większego laga, o którym wspominałem wyżej. Wykorzystałem w niej patent, o którym ktoś wspominał na chacie, twierdzący że Rockomax podczepiony pod białe zbiorniki się nie przegrzewa. I to faktycznie działa :D Docelowo ma transportować do 8 kerbonautów, plus pilota, z powierzchni na orbitę . Uznałem że skoro transport paliwa to mrzonka to niech przynajmniej toto transportuje kerbali. W sumie ten projekt ma potencjał i jeśli tylko uda mi się dopracować kilka szczegółów to pewnie wersja Mk7 będzie w pełni samodzielnym statkiem transportowym. Systemy ewakuacyjne jednak nie spełniają na razie standardów jakiegokolwiek bezpieczeństwa. Zazwyczaj po aktywacji rozwalają cały statek xD Dlatego prace nad modelem wciąż trwają, a w to miejsce udostępniam mniej awaryjną jednostkę.


Zatem jeśli kogoś to interesuje to tu ma linki do wersji:
Aby zobaczyć link - ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘ
Aby zobaczyć link - ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘ

Enjoy! ^^'


P.S.
Co Wy na to żeby zrobić  z tego wyzwanie? W sensie dolecieć tym na drugą planetę i wrócić. Dajcie znać w komentarzach czy komuś chce się zabrać to maleństwo na wycieczkę i sprawdzić jak by się zachowywało na Dunie. Jeśli są chętni to się coś zmontuje ;)

29
Samoloty / Trylobite
« dnia: Sob, 02 Mar 2013, 19:56:23 »
Sins Corp. odtajniło ostatnio jeden z projektów, zbudowanych na zlecenie Kerbalskich Narodów Zjednoczonych. Mowa tu o Trylobite Technology i samolocie o kryptonimie roboczym X-32. Gdy tylko to zrobili wybuchła wrzawa medialna, bowiem nietypowy wygląd pojazdu sugeruje zastosowanie osiągnięć jakiejś obcej technologii. Sins Corp. stanowczo zdementowała wszelkie takie pogłoski w stosownym oświadczeniu, co tylko bardziej utwierdziło zwolenników teorii spiskowych w ich przekonaniach ;)

Do rzeczy, przedstawiam Wam Trylobite:





Aby zobaczyć link - ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘ

Pojazd ma fenomenalne właściwości lotne. Nie posiada żadnej sztywnej powierzchni nośnej, o ile nie liczyć korpusu samolotu, rzecz jasna. Stąd też robocza nazwa (X-32), wzięta od liczby wszystkich lotek jakie ma to cacko. Obecnie jako że zakończono fazę rozwojową, pojazd otrzymał oficjalna nazwę Trylobite. W chwili obecnej nie ma jednoznacznego zastosowania dla tego typu jednostki. Niektórzy sugerują możliwość udostępnienia planów jakiejś cywilnej firmie, w celu produkcji masowej, cywilnego samolotu akrobacyjnego. Jednak główni przeciwnicy takiego rozwiązania, zwracają uwagę na zbyt łatwą możliwość uzbrojenia samolotu i zrobienie z tego cudu aerodynamiki, śmiercionośnego myśliwca I klasy. Mogłoby to zachwiać pokojem planety, dlatego raczej pomysł nigdy nie zostanie wcielony w życie. ;)

Maszyna porusza się ze średnią prędkością 150 m/s, w locie poziomym. Przy czym w każdym momencie lotu potrafi bez problemu wykonać zwrot o 180 stopni.



Gdy tylko wehikuł przekroczy 50m/s odrywa się gładko od pasa startowego. (Jebedaiah zarzeka się, że zrobił to samo przy 30m/s, ale nie ma fotek, więc nikt mu nie wierzy)



Sins Corp. dba o bezpieczeństwo swoich pilotów testowych dlatego jak w każdej swojej konstrukcji wyposażył maszynę w system ewakuacyjny, odpalany jednym przyciskiem.



Jednak zazwyczaj obywa się bez tego, gdyż wylądowanie tym cackiem to nic trudnego. Pojazd wybacza błędy największych nawet żółtodziobów i żeby go rozbić trzeba naprawdę się postarać. Latanie nim to czysta przyjemność.

Jeśli ktoś ma na to ochotę to Aby zobaczyć link - ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘ. Have fun! ^^'

30
Samoloty / Eagle Mk3 VTOL
« dnia: Wto, 26 Lut 2013, 17:30:35 »
Siema,
to mój pierwszy post więc chciałbym z tego miejsca przywitać wszystkich stałych bywalców. Kerbale dają mi mnóstwo radości, chociaż rzadko wystrzeliwuję jakąkolwiek rakietę, na razie ;) Głównie buduję samoloty. Po wielu niepowetowanych stratach, wśród tych małych, zielonych bohaterów i poszerzeniu linii brzegowej przy centrum kosmicznym, wrakami samolotów, w końcu udało mi się osiągnąć jakieś rezultaty.


Przedstawiam Wam swojego VTOL-a:





Galeria! -> Aby zobaczyć link - ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘ

Startuje praktycznie z miejsca, ląduje też przyzwoicie. Potrzebuje do tego niewiele przestrzeni. Jego przeznaczeniem jest bezzałogowe dolecenie do kerbala, który wylądował gdzieś na kontynencie, z dala od bazy i musiałby przebyć setki kilometrów na piechotę by wrócić do domu ;) Dzięki temu, że po wylądowaniu jest w stanie wystartować z miejsca, jest do tego idealny.

Maszyna jest tak zbudowana, że przejście do lotu poziomego dzieje się praktycznie samo. Wystarczy delikatnie wspomagać się W i S, żeby wszystko odbyło się gładko. Trzeba jednak pamiętać by w odpowiednim momencie wyłączyć silniki do startu. Bo w miarę jak się rozgrzewają ich pełen ciąg jest za silny  Spędziłem masę czasu latając tym wehikułem, żeby znaleźć idealny poziom ciągu, żeby samolot utrzymywał się w miejscu i jest to dość trudne, ale wykonywalne. Jednak żeby nie tracić kontroli warto zostawić ciąg horyzontalny.
VETOL ma też tę przewagę, że gdy straci się panowanie, np po zbyt ostrym skręcie wystarczy włączyć na chwilę silniki wertykalne i samolot stabilizuje się znacznie szybciej.


Jego właściwości są ciekawe, chociaż normalnie start wygląda tak:

- Przepustnica na maksa
- Spacja
- Gdy już leci się w miarę horyzontalnie wciskamy 1, żeby wyłączyć silniki wertykalne i przejść do klasycznego lotu :D





To jest też wersja zaawansowana tej procedury...

Żeby kontrolować samolot dodałem mu kilka grup funkcyjnych:
1 - włącza/wyłącza silniki do startu pionowego, dodatkowo robi to samo z odpowiednimi wlotami powietrza (co jest ważne bo one powodują drag, czyli potrafią ściągać samolot z kursu)
2 - włącza/wyłącza silniki do lotu poziomego i tak samo odpowiednie wloty powietrza
3- włącza/wyłącza wszystkie(!) wloty powietrza (dodałem tę opcję bo domyślnie wloty są otwarte, co nie koresponduje za sprytnie z dwoma pierwszymi opcjami ;)

Jeśli chcesz wystartować naprawdę bystro należy zrobić tak:
- przepustnica na maksa
- zamiast spacji odpalić 1 i 2
- poczekać aż silniki się wyłączą (wloty się zamknęły, to przez to)
- teraz wystarczy wcisnąć 3 i rozkoszować się startem niczym rakietą =)




- gdy już w miarę poziomo lecimy dajemy 1, żeby wyłączyć silniki i wloty do startu pionowego i lecimy

Ten motyw jest ciekawy o tyle, że zauważyłem kiedyś wyłączanie się silników w czasie lotu i nie wiedziałem, co się dzieje. Po krótkich poszukiwaniach doszedłem do tego, że to przez zbyt mało powietrza zasysanego przez samolot. I chociaż nie planowałem użycia tej właściwości kerbalowej fizyki, to ucieszyłem się jak dziecko, kiedy znalazłem praktyczne zastosowanie. Samolot wręcz wystrzeliwuje w górę! Normalnie jednak potrzebuje kawałka pasa startowego, niewielkiego ale jednak.

Samolot ma system awaryjny, jak sytuacja jest nie do wyciągnięcia wystarczy spamować spację, a kerbal przeżyje 8)


Jeśli ktoś jest tym zainteresowany to tu ma Aby zobaczyć link - ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘ. Enjoy! (Link zaktualizowany do wersji Mk4)

CHALLENGE!
Wyląduj pionowo, w miejscu. Da się.. ale trzeba wyrobić skilla. Lataj bezpiecznie! =)

Strony: 1 [2]