443
« dnia: Czw, 21 Lut 2013, 23:36:42 »
Tak na prawdę to nasza wiedzą, która pozornie jest ogromna, tak na prawdę jest znikoma na tle nawet naszej planety, a co dopiero kosmosu. Aktualnie wiele zjawisk na Ziemi jest objętych jedynie domysłom, przypuszczeniom. Najgłębsze rowy morskie wciąż nie są zbadane i nic nie zapowiada, aby były. Możemy jedynie wyobrażać sobie w jaki sposób mogłyby zagnieździć się tam życie w jakiejkolwiek postaci.
Teoretycznie też przypuszczamy jakie mogą być granice kosmosu, a może są dalsze niż myślimy? Może tak jak atomy budujące wszelką materię w naszych ciałach, nasza galaktyka jest tylko malutkim atomem w czymś o wiele większym? A może tak jak komórki rakotwórcze, nasza Ziemia jest po prostu malutką komórką w jakimś ogromnym ciele, skażoną przez niebezpieczną bakterię - ludzkość - która w dodatku powoli zaczyna przeskakiwać na pozostałe komórki?
To może się wydawać na prawdę szaleńcze, ale musimy pamiętać, że teoria heliocentryczna również była brana za idiotyzm tylko przez to, że zaobserwować można było krążenie słońca i księżyca wokoło Ziemi.
Tak i również człowiek miał nigdy nie polecieć, miał nie poznawać głębin oceanów.
Po prostu nie możemy przewidzieć czegoś, co jest dla nas niewyobrażalne, a co za tym idzie, trudno nam wyobrażać sobie życie pozaziemskie, które mogłoby naginać wszelakie prawa dotyczące życia, która znamy.
Ale nabredziłem.