Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - Nolanoth

Strony: 1 2 [3]
31
Własna twórczość / Odp: Winter Owl
« dnia: Wto, 17 Maj 2016, 22:27:35 »
Dziękuję za pozytywne komentarze, to motywuje :D
Dalsze części są w trakcie pisania i mam nadzieję, że na nich nie poprzestanę, bo są zalążki pomysłów na następne. ;)
Cytuj
jest tyle szczegółów nt. misji, dat itp.
Wszystkie wydarzenia bazują na lotach wykonanych w KSP. Jestem miłośnikiem screenshotów, więc mogłem odzwierciedlić mniej więcej daty misji w opowiadaniu jak i w kalendarium z pierwszego posta, tak samo jak większość postaci itd.
Cytuj
niektóre kwestie (np. moment, kiedy John wita ciocię), bo brzmią sztucznie
Z bólem przyznaję prawdę jak teraz patrzę na to zdanie. Aczkolwiek ten krótki moment był problemem w czasie pisania.

32
Własna twórczość / Odp: Winter Owl
« dnia: Wto, 17 Maj 2016, 13:24:17 »
Witam ponownie ;)
Pierwsze opowiadanie spod mojej klawiatury, zapraszam.

Pustkowie, część I

Droga wiła się po pagórkach na skraju Los Kerbos, skąpanego w blasku Słońca – Kerbolu, które powoli kończyło tego dnia swoją wędrówkę po sklepieniu. Po dłuższej chwili John Kerman wraz z rodzicami w końcu dojechał na miejsce.   
-„O, cieszę się, że jesteście!” –zawołała ciocia Kathy.
-„Też się cieszymy ciociu, że tu jesteśmy. Tym bardziej, że musieliśmy się tu pojawić, wszak to 75 urodziny wujka!”
Domek na peryferiach miasta przypomniał wiele pięknych, spędzonych tutaj chwil. John często bywał u wujostwa w wakacje i ferie, gdyż jego kuzynostwo było w podobnym mu wieku.

-„Co tam słychać u Ciebie, John?” – zapytał go wujek Hanvan, gdy po powitaniu i złożeniu życzeń znaleźli się na werandzie, usytuowanej w ogrodzie za domem.
-„Mogę się już tym oficjalnie pochwalić, zostałem jednym z techników rakietowych w Centrum!”
-„To gratuluję!”- zawołał ucieszony Hanvan – „Jesteś kolejnym członkiem naszej rodziny w KSP, ale pierwszą osobą w dziale VAB!”
-„Bardzo się cieszę, tym bardziej, że będę mógł pracować przy projektach podobnych do tych, w których Ty brałeś udział.”
-„Z tą różnicą, że ja latałem.”
Po czym westchnął głęboko. W KSP spędził praktycznie całe swoje zawodowe życie.
-„Wujku, opowiedz mi o jakiejś Twojej misji! Znam je w sumie tylko z książek… To co, Kalimdor?”

Hanvan nie był człowiekiem zbyt rozmownym, pomimo trzymającej się go pogody ducha.  Sporadycznie mówił o tym wszystkim, co osiągnął w swoim kosmonautycznym życiu. John, wraz z każdą wizytą, był ciekaw jego kolejnych opowieści. I zawsze wracał do domu z ogromnym niedosytem. Jego głód tych fantastycznych opowieści potęgowała astronomiczna pasja, która towarzyszyła mu chyba od zawsze.

-„Opowiedz mi o tym!” – energicznie nalegał dalej John
Hanvan westchnął głęboko. W jego starczych oczach John zauważył przypływ radości.

* * *

-„kto wymyśla spotkania o 23:00?!” wrzasnął zdenerwowany Corzor.
-"Młody, Wernher o tym wszystkim nas poinformował przez swoich ludzi. Aż ciężko powiedzieć o co może mu chodzić."
Wernher von Kerman. Wybitny naukowiec. To ojciec wszelkich rakiet w Kerbalskim Programie Kosmicznym. Jego autorytetu nie trzeba nikomu przedstawiać.

Kerbale gromadzili się w skromnie urządzonej, prostokątnej sali konferencyjnej. Inżynierowie, dyrektorzy poszczególnych działów, naukowcy, najważniejsi podwykonawcy. Przygotowanych było około 40 miejsc wokół dużego, drewnianego stołu. Pomimo późnej godziny, niektórzy nie tracili ochoty na żarty i wykorzystali dodatkowe spotkanie na rozmowę ze znajomymi z Centrum.
-„Ej ej, może Tanatos jednak nam ucieknie?”
-„Nie, prędzej rozbije się o nasze głowy!”
Miejsca na szczycie zajęli Wernher von Kerman i James Kerman. Dyrektor Centrum KSP i Dyrektor Technologiczny. Obaj wykazywali dziwne, niezrozumiałe dla nikogo poruszenie.
-„A im co?” mruknął, jakby do siebie, Shertrey.
W końcu, gdy wszyscy zaproszeni zebrali się i usiedli na swoich miejscach, Wernher wstał i zabrał głos.
-„Witam panowie. Zapewne zastanawiacie się po co Was zebrałem tu o tej, cóż, późnej już porze. Więc nie owijając w bawełnę - dostaliśmy od rządu zgodę oraz fundusze na zrealizowanie misji Kalimdor.” – rzekł spokojnie, zakręcając swojego krótkiego wąsa.
Cisza. Wszyscy wciąż wiedzieli tyle samo co wcześniej.
Z tego stanu wyrwał wszystkich głos z sali.
-„Co ma do tego Robert Blizzard Kerman i jego opowiadania?” – zapytał jeden z głównych techników, amator literatury fantasy.
-„Czy nazwa misji nie jest wystarczającą aluzją?” – odparł Wernher, uśmiechając się pod nosem.
Na sali można było usłyszeć przeciągłe westchnienie. To była wyraźna próba poruszenia szarych komórek do działania, do zrozumienia elementów wspólnych. Choć panujący na zewnątrz mrok i „namagnesowane” łóżka, które musieli opuścić, skutecznie to uniemożliwiały.
- „I tu i tam jest czerwona ziemia” – odparł Wernher.
Chwilowe zdumienie przekształciło się w niespotykaną nigdzie indziej fascynację. To co powiedział dyrektor zelektryzowało obecnych na tyle, że nikt nie pamiętał o tym, że jeszcze przed chwilą kładł się spać.
Chociaż nie zostało to jeszcze powiedziane, już każdy obecny na sali zrozumiał przekaz.
-„Powiem więcej, wytypowano, kto będzie tworzył załogę lądownika. I nie powinno to być żadne zaskoczenie. A mianowicie: Hanvan, Seanely i Corzor. I chociaż to oni lecą to jest to nasza wspólna misja.
Pamiętajcie: każdy wkład jest najważniejszy.”
Tak, to ta trójka. Byli nazywani różnie. Pomimo młodego wieku mieli już znaczne osiągnięcia, przez co byli nazywani Asami lub Pionierami Księżyców. Zgrane trio jakie tworzyli zawdzięczali cierpliwości wobec kompanów, gdyż mieli zupełnie inne charaktery.

    Kilka dni później cała trójka dostała wezwanie na najwyższe piętro Centrum Administracyjnego KSP, do pokoju numer 1.
Załoga po wejściu do gabinetu zamknęła za sobą drzwi. Stosunkowo rzadko zdarzało się by rozmawiali z ludźmi tak wysokiej rangi w KSP.
-„Witam panowie” rzekł Wernher, witając się z każdym osobna uściśnięciem dłoni –„siadajcie proszę.”
-„Więc, ekhm, „nie owijając w bawełnę” jaki jest plan dyrektorze?” – spytał Hanvan.
Wernher wziął łyka wody i, charakterystycznym dla siebie, wybitnie spokojnym głosem zaczął:
-„W skrócie, wystrzelimy w kierunku Duny siedem naszych rakiet. Łazik, Xenos – wasz statek powrotny, lądownik i 4 moduły stacji orbitalnej wraz z załogą. Wstępnie w misji udział weźmie ośmiu kerbonautów. Wasza trójka i piątka kolejnych. Uprzedzając pytanie, nie wiemy jeszcze kto to będzie.
Oprócz zbierania danych z urządzeń badawczych i wszelkich czujników będziecie mieli też inne zadanie” – kontynuował.
-„A mianowicie, kontrola łazika. Będziecie nim zdalnie sterować.”
-„To nie będziemy z niego korzystać?” – zapytał zdziwiony Corzor.
-„Nie, mamy dla niego inną lokalizację. Lądownik łazika ma wylądować w promieniu do 20 km od najwyższej góry na Dunie – Olympus Mons.”
-„Przepraszam, mamy łazikiem pokonać kilka kilometrów w górę tylko po to by tam wjechał?” niedowierzał Corzor.  „ Przecież skanowanie powierzchni jest satelitarne, z orbity biegunowej.”
-„Mamy zamiar zbadać jak zmieniają się warunki : ciśnienie, wiatr, temperatura, w zależności od wysokości nad umownym poziomem 0 na Dunie. W naszych warunkach na Kerbinie jest to poziom morza. To są ważne dane, które pozwolą nam lepiej zrozumieć aerodynamikę statków w cienkiej i przede wszystkim, rozrzedzonej atmosferze. Im więcej stamtąd wyciągniemy tym lepiej będzie można planować kolejne loty, które odbędą się w przyszłości, mam nadzieję.”

Wszystko to działo się na początku 2006 roku. Przez kolejny rok zespół naukowców i inżynierów tworzyło elementy programu w VAB. Nawet dział SPH udostępnił hangar i zasoby specjalnie dla tej misji. Dziwiono się temu, gdyż ekipa z SPH niechętnie współpracowała z VAB tłumacząc się z reguły swoimi obowiązkami. Wszyscy chcieli zdążyć do momentu możliwego transferu międzyplanetarnego. I przede wszystkim każdy chciał mieć swój wkład w tą wiekopomną misję, która wiodła do pierwszego wylądowania na innej planecie. A już w ogóle wszyscy w Centrum byli zdziwieni, gdy okazało się, że to właśnie SPH stworzy od zera statek Xenos, mający wrócić na Kerbin razem z kerbonautami.

Ta misja miała otworzyć kolejne rozdziały w historii kerbińskiej kosmonautyki.
 
* * *
Rok 2007

-„Statek Kalimdor I – gotów. Załoga w składzie: Hanvan, Seanely, Corzor czeka na rozkazy. Odbiór.”
-„Następuje odliczanie do startu, odbiór.”
-„Przyjąłem, odbiór.”
Rakieta stojąca dotychczas cicho jak drzewo na błoniach Los Kerbos nabierała życia.
Wernher patrzył na to wszystko zarówno z niepokojem jak i szczęściem. Najbardziej jednak chciał tego, by wszyscy wrócili bezpiecznie do domu. Dla niego nic nie było teraz ważniejsze.
-„3… 2… 1…, ognia, pełna moc”
Ogromna rakieta zawyła wyrzucając z siebie kłęby dymu.
-„Trzymajcie się!”
Ten stan wgniecenia w fotel kapsuły przeżywali nie raz. Ale ten moment był wyjątkowy, bo na długi czas mieli stracić z oczu Kerbin, dom.

Ciąg dalszy nastąpi


33
Inne / Odp: Pokaż nam swój [cokolwiek]!
« dnia: Czw, 05 Maj 2016, 09:58:35 »
Prototyp samolotu o roboczym tytule Laythe III.
Masa: 5,697 tony
Kokpit z moda Kerbonov.
Główne zalety: krótki rozbieg (patrz niżej), samolot wznosi się przy prędkości ok. 50 m/s, mała przestrzeń potrzebna do lądowania (system hamulców aerodynamicznych), zwrotność, dobre widoki z kabiny  ;)
Dodatkowo port dokujący by dało się go tankować, jak już kiedyś poleci na Laythe.





Działanie hamulców aerodynamicznych

34
Dyskusje ogólne / Odp: [Oficjalny] POWITANIA!
« dnia: Śro, 04 Maj 2016, 21:20:33 »
Witam, jestem Jarek, lat prawie 21 :D Jestem z Pomorza Zachodniego, studiuję na co dzień w Gdańsku na kierunku inżynieria materiałowa. Pasjonat nauki,historii (w tym historii wojsk pancernych), muzyki rockowej ale i nie tylko, górskich wycieczek, początkujący pasjonat astronomii i kosmonautyki.
W KSP gram od nieco ponad roku z przerwami. Już trochę polatałem i tu i tam ale mam nadzieję, że uczestnictwo na forum pozwoli mi osiągnąć jeszcze więcej w tej dziedzinie :D
Pozdrawiam :)

35
Własna twórczość / Odp: Winter Owl
« dnia: Śro, 04 Maj 2016, 20:38:04 »
Aby zobaczyć link - ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘ
Nieźle uchwyciłeś Bopa, założę się, że był on zupełnie niewidoczny w normalnym widoku z powierzchni.
Tak, jak lądowałem od strony Joola, to go bezpośrednio nie widziałem. Trzeba było trochę się poorientować w jego położeniu.
Z drugiej strony jeszcze nie lądowałem, więc nie wiem jak tam wygląda sytuacja, ale kiedyś na takie zdjęcie się natknąłem:


Wielki Piotr, dzięki :D Jeśli chodzi o zrzuty ekranu to staram się robić je również z innych perspektyw.

36
Własna twórczość / Winter Owl
« dnia: Śro, 04 Maj 2016, 01:27:31 »
Witam
Na forum istnieję już od jakiegoś czasu ale to mój pierwszy post więc proszę o wyrozumiałość. ;)
Chciałbym tu od czasu do czasu wrzucić historię/opowiadanie z  jakiejś misji okraszone obrazkami oczywiście. Wszystko w klimacie bezpośrednich wydarzeń widzianych przez narratora. Pracuję nad nimi w miarę moich możliwości czasowych. Póki co po krótce wprowadzę Was w moją wersję Układu Kerbolskiego…

Kalendarium dotychczasowych wydarzeń (głównych):

Lata 80 XX wieku  – rozpoczęcie badań nad rakietami
Początek lat 90: naziemne testy silników rakietowych, pierwsze technologie kosmiczne.
1995- oficjalny początek Kerbalskiego Programu Kosmicznego „Winter Owl”, starty pierwszych rakiet odbywających loty suborbitalne, pierwsze satelity na orbicie
1996 – pierwszy kerbal w kosmosie – Jebediah Kerman. Gwałtowny rozwój projektów rakiet typu Alpha, Delta, Axis Mundi i Babilon.
1997 – pierwszy satelita na orbicie okołokerbolskiej, pierwszy spacer kosmiczny (Axis Mundi II – Jebediah Kerman, Bob Kerman, Bill Kerman)
1999 – Axis Mundi III-2 podczas próby powrotu na Kerbin spala się w atmosferze – śmierć kerbonautów-pionierów: Jebediaha, Boba i Billa. Rozwój projektów Solar oraz Orion.
2002 – Hanvan Kerman, Seanely Kerman i Corzor Kerman na statku Solar III zdobywają Mun. Po trzech dniach na powierzchni tego księżyca ląduje druga załoga,na statku Solar III-2: Henlie Kerman, Haremone Kerman, Shertrey Kerman. Użycie łazika księżycowego.
Zaledwie 24 dni po pierwszym lądowaniu na Munie załoga z Solar III, tym razem na statku Solar IV, osiąga powierzchnię Minmusa.

Solar III-2 na Munie

Rakieta Solar IV na etapie projektowania

Zdobycie Minmusa, pierwszy wschód Kerbolu
"To widok który na zawsze utkwił mi w pamięci"-Hanvan Kerman

2003 – na orbicie Kerbinu umieszczona zostaje pierwsza stacja – ISS „Fobos”. Kolejne udane wyprawy na Mun.

ISS "Fobos" na orbicie

2004 – jedna z sond okołokerbolskich po zmianie orbity rozbija się o powierzchnię Eve (deorbitacja zaplanowana)
2005 – sondy lądują na powierzchni Ike i Duny, umieszczenie satelit na orbitach tych ciał niebieskich

Meteor Duna

2006 – z powodu zbyt małej prędkości asteroida HFK-395 ważąca 2563,7 tony i mierząca ponad 30 metrów długości, zostaje przechwycona przez Kerbin. Od tej chwili porusza się po stałej orbicie.
Naukowcy są zgodni – to trzeci księżyc Kerbinu (Tanatos).
Umieszczenie na orbicie Minmusa stacji ISS „Northrend”. Sonda „Dres Ore” osiąga orbitę planety karłowatej Dres.

Wymiana statków holujących Tanatos na orbitę bliższą Kerbinowi. Jego masa tego zadania nie ułatwiała

2008 – Misja Kalimdor. Po 397 dniach podróży powierzchnię Duny osiąga lądownik Kalimdor I. Pierwsi zdobywcy – Hanvan Kerman, Seanely Kerman, Corzor Kerman. W tym samym czasie na powierzchni Duny ląduje łazik, który potem, prowadząc badania, osiągnie najwyższy szczyt Duny – Olympus Mons. Podczas tej samej misji na orbicie czerwonej planety powstaje stacja DSS „Ares”.
W tym samym roku do układu Joola dociera pierwsza sonda. Zajmuje ona orbitę wokół księżyca Tylo.

Kalimdor I już na powierzchni. Flaga wbita, Duna zdobyta

Łazik na Olympus Mons. Widoki zapierają dech w piersiach

Lądownik połączony ze statkiem Xenos, powrót na orbitę. Na zdjęciu pilot Hanrod Kerman

DSS "Ares"

Sonda na orbicie Tylo. W tle Kerbol, Jool i Laythe

2010 – umieszczenie na orbicie Muna stacji ISS „Hypnos”. Niepowodzenie podczas wysłania lądownika na powierzchnię Dres. Statek rozbija się z powodu braku paliwa o powierzchnię planety.
Pierwszy teleskop na orbicie Kerbinu.

Vall na tle Joola. Zdjęcie z Naukowego Teleskopu Orbitalnego

2011 – skierowanie badań w kierunku wewnętrznych planet Układu Kerbolskiego.  Sondy na orbitach Eve i Moho. Misja Kalimdor II. Łazik ląduje na powierzchni Duny, w pobliżu południowej czapy lodowej. Rozbudowa stacji DSS „Ares”
2012 – Misja Nemezis I. Wysłanie sondy i lądownika w kierunku planety karłowatej Eeloo. Planowane dotarcie szacuje się na koniec roku 2018. Misja Sol I – lądownik osiąga powierzchnię Moho.

Lot lądownika nad Moho

2014 – Misja Furion I, mająca na celu eksplorację układu Joola. Satelity oraz lądowniki osiągają:
- Laythe (Furion I – Terra Nova)
- Vall (Furion I -  Umbriel)
- Pol (Furion I – Io)

Lądownik na Pol

Lądownik na Laythe. Obecność wody i tlenu rozpala umysły naukowców z całego Kerbinu

Bop na zdjęciu z teleskopu lądownika Terra Nova (Laythe)

2016 – Misja Kalimdor III po prawie rocznej podróży dociera do celu. Lądownik Kalimdor III (w składzie: Hanvan Kerman, Tetha Kerman, Stagrid Kerman, Neilhat Kerman) ląduje na Czerwonej Planecie. W tym samym czasie lądownik Kalimdor III – Ike osiąga powierzchnię srebrnego globu Duny. Załoga: Corzor Kerman, Virnne Kerman, Neberta Kerman. Na Eve dociera łazik który ma przeprowadzić badaia na powierzchni

Załoga zdobywców Srebrnego Globu Duny - Ike

Zdjęcie z kamery łazika Ganimedes II, z najwyższej góry na Eve.

2017 – wraz z początkiem roku przechwycona zostaje asteroida klasy A - IJM-931. Po zmianie trajektorii krąży nieco ponad 400km nad powierzchnią Kerbinu.

Używane mody:
MechJeb, KIS, KAS, Texture Replacer, Kerbonov, Planet Shine, Real Scale Boosters, Hangar Extender, Planetary Base Inc, Tarsier Space Tech,  Station Science,  Magic Smoke Industries.

Zapewne zauważyliście, że używam moda Real Scale Boosters i że jest to znaczne ułatwienie rozgrywki. Owszem, ale patrząc na kalendarium to jest on dopiero od roku 2015 – wysłania Kalimdor III.  A czemu go mam? Bo już trochę polatałem tu i tam i granie stawało się nużące przez konstruowanie ciągle nowych i skomplikowanych rakiet. Ogrom czasu siedziałem w VAB a mało latałem i przemieszczałem się po planetach/księżycach.
A, no i im większe były rakiety tym bardziej były pokraczne.
Kolejne części mam nadzieję wkrótce ;)

PS. Tak. Jebediah, Bob i Bill zginęli. Ale o ich kultowości dowiedziałem się dopiero później, jak bardziej wkręciłem się w KSP. Cześć ich pamięci.

Strony: 1 2 [3]