Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - Kadaf

Strony: 1 ... 35 36 [37] 38 39 ... 107
541
Aktualności / Odp: [Wersja aktualna] KSP 1.0
« dnia: Pią, 08 Maj 2015, 16:13:28 »
Gratuluję chęci dokonania tych wszystkich obliczeń winged :) Fakt, twórca tego SSTO zasługuje na złoty klucz :) Czy ja go będę odtwarzał ze zdjęcia? No jeszcze nie było tak, żebym ja coś odtwarzał ze zdjęcia (poza replikami istniejących pojazdów czy samolotów), więc, hm, nie :) Po prostu będę latał prościej, rakietami. Znacznie wygodniej niż się mordować z wyrabianiem orbity SSTO :) I wiesz, jakoś się nie obawiam, że wypadnę z obiegu :)

542
Modyfikacje / Odp: KAS - Kerbal Attachment System
« dnia: Pią, 08 Maj 2015, 15:26:22 »
Więc Haker, mogłeś poczekać jeszcze tydzień i napisać o modzie KAS na wersję 1.0, czyli aktualną. W tej chwili jest na ostatniej prostej do publikacji. Doszło w niej kilka rzeczy dodatkowych. W kwestii skrzynek, też nastąpią pewnie zmiany. Bo w tej chwili klepnąłeś opis do produktu, który na teraz jeszcze nie działa. (taak, wieem, można pozmieniać jakieś zdania w kodzie i zadziała - ale to dla ludzi lubujących się w informatyce). Oficjalnie nie chodzi i trzeba czekać. Natomiast sam mod KAS? Dla mnie to jeden z dwóch najlepszych zestawów części, jakie kiedykolwiek zostały wypuszczone w historii KSP. Ewidentnie - jak dla mnie - must have.



543
Modyfikacje / Odp: Better Than Starting Manned [v0]
« dnia: Czw, 07 Maj 2015, 22:05:04 »
Otóż właśnie o to chodzi. Noblesse oblige, jak to mówią. Do pisania poradników, zakładania wątków, nie trzeba być redaktorem. Ale już bycie nim obliguje. Patrz Ryana. Został redaktorem po roku stażu na forum. Pisze przyzwoicie, ale przy dłuższych tekstach i tak woli dać do korekty. To jest po prostu szacunek do rangi.

A u kolego maksesa ja tego nie widzę.

544
Modyfikacje / Odp: Better Than Starting Manned [v0]
« dnia: Czw, 07 Maj 2015, 20:12:57 »
No to skoroś redaktor, to bacz na orty, których trzaskasz od cholery. A kto jak kto, ale redaktor błędów robić nie może. Jak jakiegoś zobaczę, wszystko jedno czy orta, interpunkcyjnego, czy składniowego, to będę zgłaszał. Więc się staraj i uważaj. Orta to ja mogę wybaczyć gamoniowi, ale nie redaktorowi.

545
Modyfikacje / Odp: Better Than Starting Manned [v0]
« dnia: Czw, 07 Maj 2015, 20:08:26 »
Redaktorze MaksEs. Coś ty właściwie za jeden? Pierwsze słyszę, żeby redaktorkę dostawał ktoś, kto się tu jeszcze niczym nie wykazał, więc?

546
Aktualności / Odp: [Wersja aktualna] KSP 1.0
« dnia: Czw, 07 Maj 2015, 16:27:13 »
No jeśli Winged zbudujesz SSTO, które przy wadze 30 ton zawiezie na powierzchnię Muna ładunek 3 tony (10% masy) i wróci na Kerbin, to dostaniesz odemnie złoty klucz asa konstrukcji SSTO.

547
Inne / Odp: Pokaż nam swój [cokolwiek]!
« dnia: Czw, 07 Maj 2015, 13:11:33 »
 Hahaha, ależ debilna koncepcja! Gdyby to było na śmigle, to jeszcze, ale ja tu widzę dżeta z turbiną, która reagowała w tamtych czasach ze sporym opóźnieniem. Złapać hakiem bombowca czymś takim? No to trzeba by było być asem asów lotnictwa :)
 Bo fakt, na śmigle by się dało i robiono z powodzeniem tego typu eksperymenty.

548
Aktualności / Odp: [Wersja aktualna] KSP 1.0
« dnia: Czw, 07 Maj 2015, 11:51:12 »
wbielak, konia z rzędem temu, kto zbuduje TRANSPORTOWE SSTO. Te, których aktualnie używam na 0.90 ważą w okolicach 30 ton i są w stanie polecieć na Mun, wylądować, zostawić do 5 ton ładunku i wrócić do domu. Takie coś ma sens. Jeśli zbudujesz SSTO, które na tej samej trasie dostarczyć potrafią wyłącznie siebie, to to nie jest żaden transport. Lepiej siedzieć przy rakietach.

549
Aktualności / Odp: [Wersja aktualna] KSP 1.0
« dnia: Czw, 07 Maj 2015, 10:06:52 »
Więc trzeba się do 15 kilometrów rozpędzić do granicy usmażenia wszystkiego, a potem przejść na chemiczne.

550
Aktualności / Odp: [Wersja aktualna] KSP 1.0
« dnia: Czw, 07 Maj 2015, 10:00:28 »
A mam :) Ale przelicznk litr paliwa/lilogram ładunku mocno spadnie. Ogólnie ponieważ jety tak mocno ciągną na niskich pułapach, to sądzę, że do łask mogą wrócić rakiety hybrydowe. Jeśli by nie odrzucać jetów, to byśmy otrzymali SSTO pionowego startu. Póki co nie tykam się 1.0, ponieważ niebawem wyjdzie patch łatający uwielbianą przez młodszych graczy karierę. A ta ponoć ostro buguje i często nie zalicza kontraktów. Po prostu nie chce mi się instalować co chwilę modów, a i bez skrzynek KAS nie latam.
Dodatkowo fakt, że teraz za pomocą czarodziejskiej różdżki paliwo możemy sobie naprodukować gdzie nam się zachce z kamieni i piachu powoduje, że SSTO może odwiedzić wszystkie obiekty w układzie w jednej misji.

551
Aktualności / Odp: [Wersja aktualna] KSP 1.0
« dnia: Śro, 06 Maj 2015, 20:02:40 »
Podbijam Robsona. Czytanie ze zrozumieniem trudna sztuka, ale warto ją jednak opanować.

Surowce. Oj jak ten squad nie chciał ich robić. Zaawansowany diagram surowców zrobiła pewnie sprzątaczka i nocą wrzuciła na serwer cichaczem mówiąc - hihihi. Dodatkowo dopisała złośliwie w jednym, dotyczącym wody miejscu, że "jak zrobimy life support, to się przyda". A to podła sztuka ta sprzątaczka. Zapewne ona również przebąkiwała o tym, że Eeloo stanie się satelitą drugiego gazowego olbrzyma. Oblizując się złośliwie modyfikowała posty Harvestera, i potem wyszło, że "Pas asteroidów będzie za dwa tygodnie!" Trzeba też uczciwie powiedzieć, że poza machaniem miotłą nieźle kobiecina modeluje. Trzy rodzaje fotelików wrzuciła na oficjala jak nikt nie patrzył. Dodała też, że wprowadzi je za chwilę (w wersji 0.19). Czasami robiła zupełne jaja. Podszywając się pod twórców gry pisała całe posty o tym co już wrzucono rzekomo do gry. Cała biblioteka nowych dźwięków wszystkiego (wersja 0.25). Nikt żadnego z tych dźwięków nigdy nie usłyszał, bo to taki joke był jedynie oczywiście. Squad z mozołem napisał proceduralne kratery dla Muna. A ta cholera zaraz potem na wskutek włamu na oficjala klepnęła, że inne planety też zostaną poprawione. W ogóle, co chwilę coś zapowiadała, że niby squad zrobi.

Podła sztuka jednym słowem ta sprzątaczka. A teraz ludzie mówią, że Squad kłamie. A przecież to same pracowite, szczere chłopaki, co powiedzieli, to zrobili. Tylko im ktoś mieszał w tekstach złośliwie i wychodziło coś innego.

552
Obsługa techniczna / Odp: Brak tekstur na Moho
« dnia: Śro, 06 Maj 2015, 16:41:28 »
Czekaj czy ktoś potwierdzi. Gdy wyszło zdaje się 0.20 tego typu problemy robił Ike. Dziwnie czarny i nie odbijał światła. Naprawy doczekał się dopiero w fiksie, o ile nie w następnej wersji. Nie lądowałem na Moho, więc nie pomogę, ale to wcale nie wygląda jak bajzel zrobiony przez moda, tylko, cóż, przecież nie oczekuj, że zespół testerów latał na jakąś planetę i coś sprawdzał ;)

553
 Myślę, ze powodem tego stanu rzeczy jest to, że stanowię nieczęsty miks. Pochodzę z rodziny inżynierów, więc lubię maszyny. Zawsze mnie interesowało jak działają rozmaite mechanizmy, więc no, trochę tego liznąłem, a dzięki temu, że to taka rodzina a nie inna, to miałem zawsze wgląd jak nie w taką machinę, to w inną. Ale z wykształcenia jestem projektantem i rysownikiem. Plastyczne liceum, artystyczne studia.
Więc miks artycha-mechanik. Dlatego właśnie wygląda to wszystko tak jak wygląda. Pewnie, mogło by i wyglądać i działać lepiej, bo wcale nie twierdzę, że jestem geniuszem artystycznym, ani tym bardziej inżynieryjnym. Ale powiedzmy, że predyspozycje do gry w KSP mam całkiem niezłe :)


Co do maszyn to nie przesadzajmy. Dźwig jak dźwig, tradycyjny. Tego typu konstrukcje oferuje producent sprzętu budowlanego Manitou. A Spectruck to nic innego, jak głęboko zmodyfikowany pojazd do wywozu kontenerów na śmieci popularnie zwany bramowcem. Tyle, że przystosowany do dużo bardziej różnorodnych ładunków i posiadający zmienną geometrię podwozia.

Wszystkim graczom w KSP radzę, by chodząc po mieście i mijając place budowy zatrzymali się na chwilę i poprzyglądali jak działają różne urządzenia. Bo bywają naprawdę ciekawe.


554
Aktualności / Odp: [Wersja aktualna] KSP 1.0
« dnia: Śro, 06 Maj 2015, 09:39:54 »
Widzisz Winged. Kiedyś, dawno temu zrobiłem bardzo złożoną misję na Laythe. To była moja pierwsza duża relacja. Nie pamiętam już ile to miało części, ale całkiem sporo. Nie znałem wówczas moda KAS, więc do transferowania paliwa wykorzystywałem modzik na rurę paliwową. A że misja zawierała samolot, to przetankowywanie było niezbędne. Niestety po przejściu na kolejną wersję twórca moda nigdy go nie updatował. Relacja zarżnięta.
Druga spora relacja - misja na Eve. Po przejściu z 23.5 na kolejną twórca moda na proceduralne skrzydła zmienił system tworzenia kształtów. W rezultacie po wczytaniu okazało się, że wszystkie moje konstrukcje straciły oryginalne parametry. Musiałbym je budować od początku. Misja zarżnięta. Teoretycznie mógłbym ją reaktywować odbudowywując wszystko jeszcze raz i wykonać piekielnie mozolną robotę modem Hyper Edit. Może mi się zachce kiedyś, ale teraz, na samą myśl o tym wszystkim odechciewa mi się gry. Moja aktualna relacja, misja SSTO na Muna. Zmiana jednej koślawej aerodynamiki na drugą koślawą aerodynamikę spowodowała, że moje SSTO nie są w stanie wejść na orbitę. Misja zarżnięta. A raczej była by, gdybym chciał się z nią przesiąść na 1.0. Więc robię ją na 0.90.

Ktoś zapyta, po co się przesiadam na nowsze wersje zamiast kontynuować na starych? Już odpowiadam; bo naiwnie wierzyłem w optymalizacje, a że robię konstrukcje 500 części +, to gra nie jest komfortowa na moim sprzęcie. Może jeszcze nie pokaz klatek, ale już prawie.

A co ja bym chciał od Squadu zamiast zastępowania jednego gówna drugim? Żeby zrobili dwie rzeczy. Uczciwe surowce oparte na przytoczonym gdzieś powyżej w tym wątku diagramie, oraz żeby zrobiono lepsze powierzchnie planet. Bo teraz stockowy Kerbin i Mun są poprawione. Dalej są dość szkaradne, ale jak się zagryzie zęby i udaje ślepego, to można przeżyć. Ale inne planety i księżyce, to jest po prostu ŻENADA. Są skrajnie obrzydliwe! Znajdź mi fajną miejscówkę do lądowania na Laythe, Dunie, czy gdziekolwiek. Nie ma. Poziom wykonania jest po prostu koszmarny. Nie zachęca mnie to do latania na nie, ani trochę.

A tu mamy wielki hype na koślawe aero, które nadal przepuszcza bez bólu naleśniki po kilkaset ton, oraz jeden surowiec. Jak już robili to aero, to mogli chociaż zaimplementować chmury. Tyle że im się nie chciało.

[Post scalony: Śro, 06 Maj 2015, 10:02:00]


I jeszcze coś. Wielokrotnie na forum słyszałem argument, że jest ich tam kilku i się nie rozdwoją. No do jasnej ciasnej, przecież nie robią tej gry w czynie społecznym! Kosztuje w tej chwili całkiem porządne pieniądze! To dlaczego do diabła nie zatrudnią na stałe twórców modów KAS, IR, tego tam od Astronomera i paru innych?!

Pojąć tego nie mogę. Wypuszczają bubel za bublem grywalny tylko dzięki moderom. A moderzy pracują za free a i tak robią rzeczy, których squad jakoś nie potrafi. A co ja zrobię, jeśli facet tworzący IR nagle stwierdzi, że będzie teraz robił mody, nie wiem, do minecrafta i oleje KSP? Albo go tramwaj rozjedzie? Albo jeszcze sto innych rzeczy? Bez IR to ja powiem wam co zrobię. Wypieprzę z dysku KSP w kosmos. Na stocku.

555
CZĘŚĆ ÓSMA


MONTAŻE, TONAŻE. WRESZCIE DOWIEZIONO MŁOTEK


 Podczas gdy załoga dostarczająca śluzę i łącznik międzymodułowy potocznie zwany "głupią rurą" odpoczywała w bazie przed powrotem, Momsen stwierdził, że podjedzie Spectruckiem do niedawno dostarczonego modułu sypialnego. Coś mu się ewidentnie nie podobało w tym elemencie. Po obejściu białego klamota zamruczał do siebie - cholera, to jest za wąskie... Nie chwycę tego ramionami. Chyba, że wystarcza na długość.


Wsiadł do specjalistycznego pojazdu i powoli cofając podjechał pod moduł. A jednak ktoś tam na Kerbinie pomyślał. Po rozciągnięciu ramion na pełną długość, ledwo bo ledwo, ale były w stanie uchwycić przedział w szerszym miejscu.


Podnoszenie modułu było koszmarne. Tak się złożyło, że to co najcięższe było najdalej. Teoretycznie mógł chwycić klamot od drugiej, ale i tak wcześniej czy później musiałby go do dokowania chwycić tak jak teraz. Udając, że nie widzi alarmowych lampek przeciążenia, Momsen powoli sterując manetkami podniósł ciężar do góry.


Po chwili kiwając się na boki ostrożnie cofał z modułem pod bazę. Spectruck to typowa mrówa, nosi więcej, niż sama waży.


Po opuszczeniu ładunku na grunt marzył już tylko o otarciu potu z czoła. Każdy centymetr pokonanej drogi był koszmarem, delikatne kratownice ramion i podwozia odkształcały się tak bardzo, że był pewien, że zaraz maszyna się rozleci. A jednak nie. Wkroczył do śluzy, zdjął skafander i zajrzał do mesy. Współmieszkaniec bazy z pilotami rozprawiali wesoło o tym i owym.
- Ja się już dziś narobiłem, teraz twoja kolej Richsey. Operacje dźwigiem, to twoja broszka, a głupia rura czeka - dodał złośliwie.
Kolega spojrzał na Momsena, już chciał zaoponować, ale Momsen miał rację. Czas uciekał, a robotę trzeba było wykonać. Piloci wstali z foteli i zaczęli gramolić się do wyjścia. Po chwili Richsey podjechał dźwigiem pod Wingmuna.


Obejrzał parszywy ładunek i pokręcił głową. Trzeba będzie kombinować. Wsiadł do dźwigu i rozwinął ramię ile tylko się da. Opuścił elektromagnes w pobliżu środka łącznika i włączył prąd. Dikapler ładunku puścił i cały dźwig przechylił się do przodu. - Trzysta kilo? Akurat! - warknął do siebie walcząc ze sterami i próbując unieść rurę.


Po kilku minutach kombinowania, podczas których niewielki dźwig jedynie z rzadka dotykał gruntu więcej niż parą kół, głupia rura została wreszcie wytargana.


Richsey po ominięciu Wingmuna powoli potoczył się naprzód, nerwowo spoglądając na kiwającą się nad jego głową część. Rzucił przez radio - Momsen, może byś tak pomógł do cholery!
- Zaraz! Daj chwilę odpocząć! - odwarknął drugi Kerbonauta.
Po chwili rura została położona kilka metrów od miejsca montażu. Ale najpierw trzeba było podłączyć śluzę główną. Wreszcie Momsen wyszedł na zewnątrz i zasiadł za sterami Spectrucka. Po krótkim pożegnaniu piloci samolotu SSTO odłączyli dikapler ładunku i wystartowali szybko nabierając wysokości.



Po osiągnięciu pułapu pięciu kilometrów Rensan, pierwszy pilot, odrzucił asymetryczny uchwyt kretyńskiego ładunku. Wreszcie komfortowy lot do domu.


Tymczasem Momsen podjechał pod śluzę i zaczął ją oglądać. Stała ewidentnie krzywo. Powodem był umieszczony dość nisko zbiornik powietrza z mechanizmem sprężarki. Tyle że jeśli tak krzywo umieszczony ładunek chwyci i podniesie, to to dalej będzie krzywo. A musiało być przecież podłączone prosto. Stojąc przed śluzą zastanawiał się co tu robić.


W końcu zaświtała mu myśl, by po prostu rozłożyć nogi modułu. Otworzył śluzę i szarpnął za rękojeście rozkładania pneumatycznych nóg. No, teraz można było podnosić. Złapał ładunek ramionami maszyny i uniósł do góry. W porównaniu z poprzednim ładunkiem, ten teraz nie ważył niemal nic. Z uśmiechem potoczył się pod bazę.


Po chwili śluza była podłączona. Zabłysnęło światełko nad włazem oznajmiające gotowość do pracy i lampki pozycyjne.


Richsey zatarł ręce w ciężkich rękawicach i ponownie zasiadł za sterami dźwigu. Czas podłączyć rurę. Tym razem było jednak znacznie wygodniej, bo nie trzeba jej było unosić na długim ramieniu. Z drugiej strony precyzja połączenia musiała być bardzo wysoka. Zrezygnował z użycia linki i na sztywnym chwycie uruchomił elektromagnes i uniósł ładunek do góry.


Uważnie obserwując położenie wyjść doków podjechał pod śluzę. Doki musiały być skierowane dokładnie równolegle do powierzchni. W przeciwnym razie podłączenie przyszłych modułów nie było by możliwe. Chwilę później połączenie załapało. Głupia rura raz na zawsze została zainstalowana.


Momsen uruchomił swój pojazd i ponownie złapał arcyciężki moduł. Z mozołem uniósł go ponad grunt i zaczął bardzo ostrożnie cofać.


Kolejna część rozbudowanej bazy została podłączona z sukcesem. Po chwili obaj załoganci weszli do wnętrza bazy, by zwiedzić tak potrzebne pomieszczenie. Cztery wygodne choć wąskie łóżka i prawdziwa łazienka! Noo, teraz to można tu mieszkać...


Już przymierzali się do krótkiej drzemki, gdy z niewielkiego głośnika usłyszeli komunikat. To kolejny Wingmun schodził do lądowania. Na pokładzie wreszcie dostarczano magazyn części i narzędzi.


- Idę pod prysznic! - zawołał Richsey i dodał z uśmiechem - Spectruck to twoja broszka! Uwiniesz się raz dwa.
Rad nie rad Momsen ponownie założył skafander i wyszedł przez śluzę. Piloci nawet nie wysiedli. Odłączyli dikapler ładunku i błyskawicznie wystartowali. Kerbonauta uruchomił maszynę i podjechał pod magazyn. Tym razem moduł faktycznie okazał się być za wąski. Mimo maksymalnego zwężenia ramion nie dało się go objąć.


Momsen już chciał zacząć miotać przekleństwa, ale po chwili uświadomił sobie, że to przecież moduł magazynowy. Zerwał przyklejony na taśmie formularz wyposażenia i zaczął czytać. Gdy już opuszczały go nadzieje, na samym dole strony znalazł to czego szukał. Sześć sztuk kratowniczek na zaczepach uniwersalnych! Zabrał się do roboty tworząc po bokach doku szkielety uchwytów, za które złapie elektromagnes.


Po chwili wsiadł za stery i chwycił moduł. Niestety, mimo błysków alarmów i odrywania się kół od gruntu nie podniósł magazynu ani odrobinę.


- Noo bez jaj! Ile to cholerstwo waży?? - mruknął do siebie zaskoczony i zluzował łapy Spectrucka. Myślał, że poprzedni ładunek był ciężki, ale ten to jakaś masakra. Wysiadł z fotelika i złapał za specyfikację. Wagi nigdzie podanej nie było, ale wydawało się oczywiste, że łącznie moduł waży dobrze ponad pięć ton. Momsen zastanowił się przez chwilę. Cóż, nie było innej rady, jak przenieść chociaż część magazynu na plecach. - Richsey! - zawołał. - Może byś tak przyszedł pomóc?
W eterze panowała cisza. No tak, Richsey oczywiście siedział pod prysznicem. Momsen chwycił pierwsze pudło i zaczął gramolić się w kierunku bazy. Całe szczęście piloci uprzejmie podtoczyli samolot tuż obok konstrukcji. Po kilku minutach zlany potem chwycił piątą skrzynię.


Po rozładowaniu połowy zasobników wsiadł do Spectrucka i wreszcie z trudem podniósł magazyn. Moduł na szczęście nie trzeba było wozić daleko, bo miał zostać podłączony do przejściówki. Był to jedyny element na tyle wąski, by nie utrudniać dostępu do panelu sterowania modułem zasilającym, więc tylko obok niego mógł zostać podłączony.


Zaciskając zęby ponownie złapał za skrzynie i zaczął je z mozołem pakować na miejsce. Pięć minut później praca została zakończona.


Następny transport nie przyjdzie szybciej niż za dziesięć godzin, więc wreszcie można było odpocząć. Kerbonauta z uśmiechem skierował się do śluzy, by nareszcie wziąć wymarzony prysznic. O ile oczywiście Richsey już z pod niego wylazł.



Kolejna część niebawem!


Nabiera kształtu ta baza, co nie? :)














Strony: 1 ... 35 36 [37] 38 39 ... 107