Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - Element4ry

Strony: 1 ... 8 9 [10] 11 12 ... 26
136
Inne / Odp: [DSO-E4] Operacja wydobywcza Munar2
« dnia: Nie, 17 Maj 2015, 01:04:32 »


W ciągu dwóch dni systemy zostały zoptymalizowane pod kątem długotrwałego i oszczędnego działania. Według Thompzora, pozwoli to zredukować zużycie energii o niemal dwadzieścia procent. W międzyczasie reszta mieszkańców lądownika zbadała okolicę i wyznaczono kilka  płaskich miejsc nadających się do ustawienia ciężkiego sprzętu.
Po kontakcie z Cytadelą Sigy zdemontowała tymczasowy generator - za kilka godzin Teina miała przywieźć moduł przetwarzający mający własny, niezależny generator przemysłowy. W szczególności ucieszyła załogantów wiadomość o ponadplanowej wymianie Świetlika na nową, potężniejszą maszynę. Teina przygotowała statek i w kabinie oczekiwała na sygnał z Cytadeli.
Niecałe pół godziny później już podchodziła do pokładu startowego Cytadeli.

- M2 Świetlik, podchodzę do pokładu startowego. Proszę o zezwolenie na dokowanie. - Teina poinformowała wielki statek o swojej obecności. Chociaż pokładowe  radary i tak już Świetlika widziały odkąd tylko wystartował z powierzchni księżyca.
- Cytadala odmawia. Podaj pełną nazwę jednostki i cel przybycia. - Odpowiedział jej monotonny głos.
- Serio? Wy tak na poważnie? Dobra. Już. - odpowiedziała nie kryjąc zlości. - M2 401-01 mod 1 "Świetlik", numer rejestracyjny KKL07822. Zadowoleni?
- Numer rejestracyjny nie został rozpoznany. Upewnij się, że numer rejestracyjny: KKL07822ZADOWOLENI jest poprawny. Po usłyszeniu sygnału spróbuj ponownie.
- To jakieś jaja... - dalszy wywód przerwało jej piknięcie.

Po wyrecytowaniu numeru rejestracyjnego i podania celu, pozwolenie zostało udzielone. Świetlik zadokował.
Nowy statek już czekał na stanowisku obok, gotowy do odbioru z ładunkiem przygotowanym do transportu. Siedemnastka bez trudu rozpoznała tą konkretną maszynę. Wbrew informacji przekazanej wcześniej, transportowiec nie był nowy. Było to owiany złą sławą średni transportowiec typu UT-D przystosowany do pracy w warunkach wysokiej grawitacji. Ten konkretny egzemplarz miał numer trzynasty i mawiało się, że prześladuje go fatum.
Obok stał starszy mechanik zawiadujący całym dokiem i machał ręką w geście przywołania trzymając w niej jakieś papiery.

- Teina Kerman! Odbiór do rąk własnych pani kapitan! - Żywiołowo zasalutował mechanik.
- Już nie kapitan. Mam parę pytań. - Sceptyczne nastawienie ogarnęło Siedemnastkę.
- Mam niewielę czasu, ale proszę pytać. Jeśli pytania mają dotyczyć samej maszyny, odpowiem na każde. Znam ją na wylot. Osobiście nadzorowałem remont. Pani pozwoli, że wpierw po krótce przedstawię wykonane prace. Główne silniki zostałe wymienione na całkowicie nowe o nieco wyższej mocy i innej zmodernizowanej konstrukcji mocowania. Pozwoliło to wytłumić drgania występujące wcześniej. Przedłużony został rozstaw tylnej pary wraz ze zbiornikami. Dodatkowo zamontowaliśmy płyty osłaniające front zbiorników paliwa. Wcześniej cały czas musiały być łatane bo coś w nie uderzało i powodowało wycieki. Teraz nie powinno być tego problemu. Jeśli o same zbiorniki chodzi, to w nich wymieniliśmy wewnętrzne powłoki przeciwtermiczne i zamontowaliśmy skuteczniejszy system pomp. Kontroler stabilności otrzymał nowe oprogramowanie, pozwalające na bardziej efektywną pracę...
- Okej, okej. Rozumiem, że jest bezpieczniejszy niż był?
- Oczywiście! - Zapewnił dumnie mechanik.
- W porządku. Nie mam jednak pytań. Jak mi się coś przypomni to zajrzę do dokumentów. Gdzie podpisać? Wspomniałeś, że gdzieś się spieszysz.
- Inspekcja poszycia, tu nad pokładem startowym. Chłopaki właśnie kończą. - Faktycznie chłopaki kończyli, Teina widziała ich podchodząc do doku. - Proszę podpisać. Potwierdzenie przyjęcia tu, klauzula odpowiedzialności tu i jeszcze tu dla ewidencji.

Młoda pani pilot pobieżnie przeczytała dokumenty i podpisała w odpowiednich miejscach przerywajcym długopisem. - Niech to kraken... - Mruknęła pod nosem.
Mechanik zabrał papiery i oddalił się pospiesznie. Siedemnastka przyjrzała się maszynie bliżej. Dwa razy widziała ją w warsztatach naprawczych na Dunie. Za pierwszym razem była naprawiana ponieważ pękł wspornik ładunku i ten się rozchwiał na silnym wietrze. Wynikiem było nieplanowane awaryjne lądowanie. Druga wizyta u mechaników była spowodowana spontaniczną eksplozją zbiornika paliwa. "Do trzech razy sztuka" pomyślała i nieco zmartwiła ją wizja ewentualnego wypadku. Po chwili dalszej zadumy skierowała się do mesy i dalej do wyznaczonej kajuty - odpocząć przed powrotem.

Drzemka w wygodnej kajucie odgoniła katastroficzne wizje i wprawiła Teinę w dobry nastrój. W trakcie raczenia się kawą i patrzenia przez okno na szarą powierzchnię, otoczenie wypełnił wibrujący dźwiek interkomu przez który pokład nawigacyjny poinformował ją o tym, że za dzisięć minut ma się stawić przy statku.

Przed oddokowanie wszystkie systemy przeszły kontrolę bez problemów. Schodzenie z orbity nie przyniosło niczego nieoczekiwanego. Jednak na wysokości prawie siedmu tysięcy metrów Teina spostrzegła niepokojąco niski stan naładowania akumulatorów. Test systemu zasilania podczas lotu wykazał brak ładowania. - Niech to kraken! Maszyna po remoncie a tu już! Przeklęte cholerstwo! - Siedemnasta się wściekła a prądu ubywało. Nawiązała kontakt z lądownikiem M2. - Schodzę! Mam usterkę, będę schodzić na sterowaniu manualnym bez stabilizacji! - Po czym wyłączyła wszystkie zbędne systemym aby oszczędzać energię.



Gdy lądownik był już w zasięgu wzroku, wyłaczyła również systemy nawigacji. Niewiele to dało. W końcu wyłączył się system stabilizacji z powodu braku prądu. Statek był teraz kontrolowany wyłącznie przez pilota z niewielką tylko pomocą systemu sterowania zasilanego z wewnętrznych dedykowanych baterii. Ładunek dał o sobie znać, jego bezwładnośc silnie szarpała maszyną. Po chwili przyzwyczajania się do w pełni manualnego trybu kontroli, Siedemnastka ustabilizowała maszynę wraz z ładunkiem. Prędkość również spadała. - Dam radę to tak posadzić! - Pomyślała i delikatnie pchnęła manipulator odpowiadający za pomocnicze silniczki manewrowe. Reakcja była powolna, niczym mucha poruszająca się w oleju.



Lot był stabilny, maszyna powoli zbliżała się do wyznaczonego miejsca jednocześnie powoli opadając z dziobem lekko zadartym do góry. Wyczucie i doświadczenie Siedemnastki pozwoliło na nieruchomy zawis dokładnie nad przewidywanym miejscem. Rozpoczęła powolne opadanie. Gdy tylko maszynę przeszyła wibracja spowodowana uderzeniem o grunt, Teina przesunęła przełącznik zwalniający ładunek. Nic się nie stało. Ładunek nadal był przymocowany do statku. -No dalej, do ciężkiego grzyba! - Krzyknęła i przesunęła manetkę ciągu wertykalnego do przodu. Ładunek nadal tam był. Manetka powoli wróciła na swoje miejsce a chwilę później całkiem do zera. Statek wylądował na ładunku.



- Eh, wylądowałam. Sigy, znasz się na elektryce? - Zameldowała się niezwłocznie.
- Znam się. Zdaje się, że coś się zepsuło? - Odpowiedziała inżynier bez zbytniego zaskoczenia.
Kilka minut później inspekcja wadliwego modułu pozwoliła oszacować uszkodzenia.
- Poszedł cały moduł zasilania. Sfajczył się doszczętnie. - Podsumowałą Sigy kręcąc sceptycznie głową. - To cud, że się udało tym wylądować. - Siedemnastkę ogarnął nieopanowany śmiech.
- Bo... hahaha ten statek hah, ten statek... ahahaha jest nawie... ha nawiedzony! hahaha! Dasz wiarę?! Nawiedzony! Hahaha. - Dłuższą chwilę śmiała się do rozpuku. Gdy już śmiech nieco zelżał, zapytała czy da się to naprawić tym co mamy.
- Bez precyzyjnych narzędzi nie da rady. - Ponuro rzekła Sigy.



[Post scalony: Nie, 17 Maj 2015, 14:50:25]


Następny kontakt z Cytadelą pozwolił przedstawić problem i dostosować plan do aktualnej sytuacji. Kolejny moduł jaki miał zostać posadzony na ziemi to maszt komunikacyjny. A ściślej mówiąc sama jej podstawa - sam maszt ma być skonstruowany z dostarczonych części już na powierzchni. Uzgodniono, że razem z elementami kolejnej struktury wyślą pojemnik z niezbędnymi narzędziami.

- Będzie za jakieś pół godziny. - Thomp nerwowo zerkał za okno, wyraźnie zmartwiony całą sytuacją. - Według tego co nam nakreślili z góry, cała konstukcja ma przylecieć samodzielnie i zrzucić zasobnik. Potem ma automatycznie znaleźć równe miejsce do lądowania. Pewnie zastosują stereoskopowe sensory nachylenia które używając...
- Zdaje się, że jest wczesniej. Nie rozpędzaj się z tymi technikaliami. Patrz! - Pojazd faktycznie już był w zasięgu odbiornika.  - Ma jeszcze trzydzieści kilometrów, zakładajcie skafandry.



Gdy podstawa masztu była tuż obok lądownika, zawisła na chwilę po czym ruszyła kilkanaście metrów dalej i ponownie zawisła kilka metrów nad gruntem. Maszyna powtórzyła takie zachowanie kilka razy. Załoga obserwowała dziwaczny taniec przez okna. - Szuka płaskiego miejsca. - Słusznie zauważył naukowiec.
Po kilku minutach w jednym miejscu, zachowanie się zmieniło. Podstawa masztu sterowana zaawansowanym programem rozpoczęła powolne opadanie. Gdy tylko zasobnik dotknął gruntu, mocownie puściło i cylindryczny pojemnik obalił się na bok. Automatycznie sterowana podstawa masztu na powrót wzniosła się na poprzednią wysokość.
- Co teraz robi? - zapytała Teina nadając ze swojego statku.
- Nie mam pojęcia, dziwnie się zachowuje. - Tak w istocie było. Maszyna poruszała się bez ładu i składu bujając się delikatnie. Kilka razy okrążyła lądownik, aby w końcu zawisnąć nad zrzuconym wcześniej zasobnikiem.
- A teraz co ona wyprawia?! - Zapytał Thomp zupełnie na próżno. - Już tam byłaś głupia maszyno! Idźże stąd dalej szukaj! - Denerowawł się dalej. - Co za tuman pisał to oprogramowanie... Nic dziwnego, że w Munar One te dźwigi się rozbijały. Pewnie ten sam matoł pisał skrypty! - Tyradę przerwało niedowierzanie. Maszyna po prostu wyłączyła silniki i runęła na zasobnik.



- No to ładnie. Jak pech to pech. - Podsumowała zwięźle Siedemnastka. - Zobaczmy z bliska jak duże są uszkodzenia. - Teina wygramoliła się w skafandrze z ciasnej kabiny transportowca i ruszyła w kierunku miejsca wypadku. W jej ślady poszli wszyscy mieszkańcy lądownika i już chwilę później obserwowali feralne miejsce.
- Thomp, Teina zobaczcie te wsporniki czy mocno ucierpiały, Sigy sprawdź te akumulatory na górze. Ja zobaczę czy da się otworzyć pojemnik. - Poleciła milcząca Luna. Kilka mocniejszych szarpnięć za uchwyt pokrywy dużego zasobnika ukazało jego zawartość. Wewnątrz były kratownicowe belki strukturalne i wciśnięta prawie na wcisk skrzynka z narzędziami. Do skrzynki ktoś przylepił małą żółtą karteczkę z ręcznie zapisaną informacją.
- Hej, jest liścik i narzędzia!
- Narzędzia, tego nam trzeba! - Radośnie wrzasnęła Sigy, inżynier. - Nie ma tam przypadkiem kontrolera napięcia i modułu optymalizacji generatora?
- Nie wydaje mi się. Nie ma. - Odpowiedziała Luna i poprosiła resztę o raport uszkodzeń. Po chwili Teina z Thompem stwierdzili, że właściwie nic nie zostało poważnie uszkodzone, poza kilkoma wgnieceniami i zarysowaniami.



Luna przeczytała na głos co bardziej interesujące fragmenty liściku który przyszedł razem z narzędziami.
- ... Nasze skanery wykryły słaby sygnał pozycjonujący... bla bla bla... sondy badawczej typu... to nieistotne... około dwa kilometry na zachód. Okej. Mamy sondę, znaczy potencjalne źródło zasilania. - Podała liścik dalej, aby wszyscy po kolei się z nim zapoznali. Chwilę później ciszę przerwała Sigy.
- No w porządku. Myślę, że dam radę prowizorycznie podłączyć te akumulatory do głównej sieci UT-D. Wystarczy na rozruch i działanie wszystkich systemów, ale brak ładowania eliminuje możliwość użycia elektromagnesu...
- Sondy czasem mają uniwersalny port. Można ją tak przetransportować tu.
- Paliwa mam tylko na jedną podróż, więc to nasza jedyna szansa. Przemyślmy to jeszcze raz przy kawie.
Gdy Sigy zabrała się za mocowanie akumulatorów, reszta załogi przemyślała dokładnie plan. Wszyscy byli za tym, aby spróbować podłączyć sondę za pomocą uniwersalnego łącznika.



Teina zasiadła za sterami transportowca i rozpoczęła procedury rozruchowe. Test systemów wypadł pomyślnie. Jedynie przy pozycji "zasilanie główne" widniał napis "Error", spowodowany tym, że standardowe rozwiązania zostały zmodyfikowane przez Sigy i jej akumulatory. Automatyczny system stabilizujący działał i kontrolka świeciła się na zielono, silniki zaskoczyły a ładunek został pomyślnie odczepiony.



- Wykonuję nawrót. System nawigacji działa, kontrola lotu również. Płynie idealnie. Obieram kurs 280, polecę wzdłuż szczytu. Trzymajcie kciuki.

137
Modyfikacje / Odp: KAS - Kerbal Attachment System
« dnia: Pią, 15 Maj 2015, 10:32:20 »
Dzięki za info! Przyda się wielu osobom.

138
Ten panel kapitalnie zakrywa bazę, świetnie to wygląda. Całość wygląda jak baza z prawdziwego zdarzenia. Te wszystkie moduły tworzą jednolitą całość. A obrazek z odlatującym dźwigiem aż chwyta za serca!

139
Aktualności / Odp: [Wersja aktualna] KSP 1.1.3
« dnia: Czw, 14 Maj 2015, 13:13:09 »
Nie patrzyłbym na U5 jak cielę w malowane wrota. Sam jestem sceptyczny co do zastosowania PhysX'a.

140
Dyskusje na dowolne tematy / Odp: Modernizacja sprzętu
« dnia: Czw, 14 Maj 2015, 13:06:54 »
Angorek, ja mówię o OC :P 200 Mhz więcej to nie jest coś co zrobi z komputera piekarnik. Dopóki nie zaczniesz podnosić napięcia, wzrost temperatury będzie niewielki. Wątpię też, że zauważyłeś gołym okiem przyrost jednego czy tam dwóch FPS'ów. A jeśli chcesz sprawdzić sprzęt pod obciążeniem, użyj Prime95, OCCT albo lub Furmark'a zależnie od tego co testujesz.

@Robson, do pewnego momentu brak boczków się sprawdza znakomicie pod względem chłodzenia, to fakt. Chociaż minusem jest to, że komputer wtedy łapie kurz jak opętany. Jednak podczas wyciskania ze sprzętu siódmych potów, "więcej" chłodzenia jest niezbędne.

141
Humor / Odp: Memy/filmy o Kerbalach
« dnia: Czw, 14 Maj 2015, 03:08:29 »
Zostawię tu.

142
Dyskusje na dowolne tematy / Odp: Modernizacja sprzętu
« dnia: Czw, 14 Maj 2015, 00:10:05 »
Moje badania wskazują inaczej. Na przykładzie E8400 rozkręconego do ponad 4 Ghz, temperatura zaczęła być zmartwieniem, pomimo dwóch dodatkowych wiatraków z tyłu i jednego z przodu (plus wyciąg bezpośrednio znad proce). Różnica między zdjętymi a założonymi boczkami, pod obciążeniem wynosiła średnio ponad 20 stopni na korzyść kompletnej obudowy. Temperatury wynosiły odpowiednio 75-80 i ponad 100 stopni.

143
Dyskusje na dowolne tematy / Odp: Modernizacja sprzętu
« dnia: Śro, 13 Maj 2015, 23:47:54 »
Przede wszystkim zastanów się czy potrzebujesz OC jeśli chodzi o wydajność. Jeśli na stockowym zegarze wydajność będzie zadowalająca to nie ma najmniejszego sensu podkręcanie czegokolwiek. A każde OC skraca ogólny resurs sprzętu. Inna rzecz, że nie wiedząc dokładnie co się robi, można tylko narobić sobie kłopotów.

144
Dyskusje na dowolne tematy / Odp: Modernizacja sprzętu
« dnia: Śro, 13 Maj 2015, 15:18:06 »
Diakon, co to kogo obchodzi, że masz GT za numerem. Temat nie tyczy się Twojego sprzętu więc jak nie masz nic do powiedzenia to nie gadaj bzdur - bo porównywanie 9500 z epoki kamienia łupanego do czegoś aktualnego jest bzdurą. A sugestia o szukaniu czegoś lepszego jest o kant dupy potłuc, bo znalezienia takiej karty więcej niż 30-40% taniej jest praktycznie niemożliwe.

--
Edit:
Do tego jest pewność, że jest sprawna - to tym bardziej na plus. Nic tylko ją brać.

145
Dyskusje na dowolne tematy / Odp: Modernizacja sprzętu
« dnia: Śro, 13 Maj 2015, 13:36:27 »
Moim skromnym zdaniem opłaca się. Zauważysz spory skok wydajności.

146
Urzekł mnie teleskop :) Jest ruchomy w obu płaszczyznach? No i fajnie zastosowana rura z KAS-u na module z naukowa lodówką. Tworzy ciekawą kompozycję z dokiem obok i pojemnikiem na gluta.

147
Stacje kosmiczne / Odp: Laboratorium obserwacyjne GREEN PLANET
« dnia: Pon, 11 Maj 2015, 10:54:12 »
Świetnie się czyta, na luzie i z humorem! Wyśmienita lektura do porannej kawy :) Nie wiem czemu nie zauważyłem tego tematu wcześniej. Czekam na dalszą część przygody zmelanżowanych podróżników. A z technicznego punktu widzenia, sama stacja wygląda bardzo dobrze, elementy są oryginalne i całkiem ciekawie zbudowane!

148
Rakiety / Odp: Podwójny przelot
« dnia: Pon, 11 Maj 2015, 10:37:15 »
Winged, chodzi mi nie tyle o wykonanie asysty - bo to czy zyskam czy stracę, manewr pokaże mi podczas planowania (u mnie odbywa się to zupełnie na oko). A o ile dobrze pamiętam, Maciuś miał w zwyczaju policzyć sobie to i owo.

149
Lądowniki załogowe, bazy, kolonie / Odp: AAR - Hotel na Munie
« dnia: Nie, 10 Maj 2015, 23:26:38 »
Dużo za dużo dialogów, można to było nieco streścić. I fakt, niewiele się dzieje, ale przynajmniej nie wyglada na zrzynkę ze *znanego filmu*. Mam nadzieję, że się rozkręci. Ogarnij też nieco składnię całego tekstu, bo momentami się średnio trzyma:

Cytuj
Pracujemy właśnie nad systemem transportu ciężkich elementów na inne ciała niebieskie w dziale rakiet

Dużo jest tych ciał niebieskich w dziale rakiet?

150
Samoloty / Odp: [ED] - Sekcja Lotnicza
« dnia: Nie, 10 Maj 2015, 21:45:51 »
To jest urzeczywistnienie legend o smokach krążących po KSC. DSO E4 oficjalnie przyjmuje do wiadomości istnienie smoków.

Strony: 1 ... 8 9 [10] 11 12 ... 26