Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Pokaż wątki - Maciuś

Strony: [1] 2
1
Statki kosmiczne / Saturn 7 Challenge
« dnia: Wto, 29 Gru 2015, 02:07:17 »
Czas zakończyć rok 2015 jakimś mocnym akcentem. Przedstawiam wam najbardziej skomplikowaną i zarazem najnudniejszą misję w moim wykonaniu. Mowa o lądowaniu na wszystkich 7 księżycach Saturna na modzie RSS. Potrzebna była do tego specjalna rakieta.


40.000 ton metalu, 500MN ciągu. Jakby wziąć rakietę, która doleciałaby na Tylo, to ta rakieta pewnie wyniosłaby ją w całości na orbitę Kerbinu.

Wspomniałem wyżej, że misja była nudna. Owszem, dla mnie była. Poziom precyzji wymagany by to wszystko zrobić był tak duży, że zabijał wszelką radość z gry. Nic tylko, zaplanuj manewr, wykonaj, zaplanuj, wykonaj itd. Swoją drogą w tej misji wykonano:
6 asyst grawitacyjnych + jedna niechciana
9 spotkań na orbicie
7 lądowań na powierzchni
i naliczyłem prawie 100 manewrów, mniejszych lub większych.

Ale się udało, oto filmik:


I pocztówka:


Pełny album ze zdjęciami:
Aby zobaczyć link - ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘ

2
Rakiety / Podwójny przelot
« dnia: Nie, 10 Maj 2015, 16:20:48 »
Zabawy z RSS/RO ciąg dalszy.


Moja nowa rakieta nośna - 5420 ton, udźwig na LEO około 200 ton.

Pierwszy stopień napędza sześć silników RS-68 wspomaganych czterema rakietami na paliwo stałe.


Drugi i trzeci stopień to właściwie S-II i S-IVB, no może wymiary są troszkę inne.

Pierwotnie chciałem zrobić potrójny przelot Wenus-Mars-Wenus ale coś gdzieś pomyliłem i w żaden sposób nie spotkałbym się z Wenus po raz drugi. Na szczęście jednak udało mi się wykorzystać grawitację Marsa tak, żeby skierować statek na Ziemię.


Nie wiem czemu, ale nie zrobiłem screena znad Wenus, mam tylko Marsa.


Cały lot trwał niespełna dwa lata.


Ale moją załogową wyprawę na Marsa czarno widzę. Nie jestem w stanie lądować kiedy gra chodzi w trybie pokazu slajdów :(

3
Lądowniki załogowe, bazy, kolonie / Super Tour
« dnia: Śro, 01 Kwi 2015, 21:14:21 »
Podobno Grand Tour to określenie na wyprawę, w której odwiedzimy więcej niż jedną planetę. Jak więc nazwać lot, w którym Jeb wyląduje na każdej planecie i księżycu? Super Tour! I bynajmniej nie jest to żart na 1 kwietnia :D


831 ton i 383 części. Cały pomysł polega na równoległym rozsyłaniu lądowników po systemie. Główny statek się dzieli kilka razy, a potem każda część leci w swoją stronę.

Wystarczyło wysłać to wszystko do Eve. Potem część tam została, a reszta poleciała dalej z powrotem na Kerbin. Kerbin wyrzucił jedną część na Dunę a drugą do Joola. Ta do Joola rozdzieliła się na dwie, jedna zatrzymała się nad Laythe, druga nad Tylo.

Łączne dV (teoretyczne bo rzeczywistego nie mierzyłem) wynosiło około 58km/s. Inne osoby, które też wykonały podobny lot na międzynarodowym forum wspominały coś o 60km/s. A latali w zupełnie innej kolejności, wniosek z tego, że to nie ma większego znaczenia. Ja starałem się zminimalizować czas trwania wyprawy.

Miłego oglądania :)


A oto kompilacja zdjęć z powierzchni. W sam raz do przeglądu.


Miałem straszny problem, żeby przyciąć to do 7 minut. Jakby ktoś był zainteresowany to mogę wrzucić nieobciętą wersję (tzn, nie aż tak bardzo obciętą). Surowego materiału filmowego były około 3 godziny. Mógłbym to zmontować do jednej albo nawet 30min.

Tym samym jest to ostatni filmik który robię. To, że nie mam już pomysłów co zrobić to jedno. A drugie, że bugi w tej grze są nie do zniesienia. Pozwólcie, że wyliczę:
- Przy przechodzeniu między kabinami Kerbal się zduplikował. Wszedł do kabiny ale jego kopia została w EVA. W Tracking Station statki były zablokowane, nie dało się na nie przełączyć. Lot od nowa, na szczęście było to tuż po odlocie z Kerbinu.
- Zdjęcia flagi na Gilly nie ma bo wybuchła jak się na nią przełączyłem.
- Koło lądownika na Eve wcięło się w grunt, wybuchło, a po chwili łazik się rozleciał na kawałki.
- Gra pokazała mi zbliżenie do Moho w zupełnie innym miejscu niż ono miało być. Później znienacka się pojawiło i przeleciałem przez SOI na najwyższym warpie.
- Na powierzchni Eeloo wczytałem quicksave po czym za każdym razem silnik wybuchał, a statek wylatywał w powietrze. Zaciął się w gruncie czy coś. Uratowałem misję edytując savefile - umieściłem lądownik 50m nad powierzchnią, przełączyłem się na niego jak spadał i odleciałem.
- Nad Tylo zbiornik zaciął się o silniczek RCS i po odrzuceniu zostawał przyczepiony do lądownika. Na szczęście na warpie x2 wybuchał, więc mogłem lecieć dalej.
- O lądowaniu na Pol nawet nie wspomnę...
Gra o budowaniu rakiet i lataniu nimi ma zbugowaną fizykę? No co to ***** ma być. Interfejs, grafika czy inne coś nie sobie ma błędy, no ale nie fizyka...

A cały lot trwał niecałe 4 lata. Jeb nie zestarzał się więc zbytnio


Reszta zdjęć: Aby zobaczyć link - ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘ

4
Rakiety / Kerbal X na Dunę i z powrotem
« dnia: Wto, 24 Mar 2015, 20:37:22 »
Dzisiejsza opowieść będzie dość techniczna. Jak pewnie wiecie w KSP jest dostępnych kilka pojazdów zbudowanych przez twórców gry. Jednym z nich jest rakieta Kerbal X. Przed wersją 0.24 nie dało się nią dolecieć prawie nigdzie. Na międzynarodowym forum powstało nawet wyzwanie polegające na wylądowaniu tą rakietą na Munie i wróceniu na Kerbin. Jednak po dogłębnych analizach wyszło na jaw, że jest to niemożliwe - pojazd nie miał wystarczająco dużo delty-V. Ale wraz z updatem Mainsail stał się wydajniejszy a Poodle lżejszy. Tamto wyzwanie straciło sens bo teraz lot na Muna i z powrotem jest względnie prosty. Niektórzy zaczęli się zastanawiać gdzie jeszcze można dolecieć. Jeden koleś doleciał na Ike i z powrotem. A inny na Dunę :o Ale użył niesamowitych trików, między innymi wielokrotnych asyst od Muna. Lot zajął ponad 8 lat. Ogólnie oszczędzał każdy metr na sekundę ale głównie na locie Kerbin-Duna. Ja postanowiłem zrobić to trochę sprawniej.

Będzie trzeba wykorzystać MechJeba. Tym razem nie ma miejsca na jakiekolwiek błędy w pilotażu.


Trik 1 - Transfer Kerbin -> Duna wykonujemy tak by trafić Dunę w Periapsis. To 56m/s mniej niż lot do Ap. Nie dało się idealnie zgrać asysty Muna więc statek poleci trochę dalej niż orbita Duny.


Trik 2 - Wykonujemy przelot nad Munem, żeby zaoszczędzić jeszcze troszkę paliwa.


Trik 3 - To akurat jest wszystkim znane. Wykorzystujemy atmosferę do hamowania. Ja zostawiłem statek na nieco wyższej orbicie, żeby poczekać aż Duna się obróci.


Trik 4 - Lądujemy na terenach nizinnych, żeby móc dobrze wykorzystać spadochrony. Jednak nie lądujemy najniżej jak się da bo wtedy z kolei powrót na orbitę będzie wymagał trochę więcej paliwa.



Trik 5 - Najważniejszy. Ponieważ nie miałem pomysłu jak usprawnić lot na Dunę skupiłem się na locie powrotnym. Czekamy teraz na okno startowe, której wypadnie tak, że Duna będzie w pobliżu Apoapsis. Odlatując w takim punkcie orbity można zaoszczędzić nawet 118m/s.
Ciekawostka 1 - Atmosfera Duny wcale nie jest taka śladowa jak by się mogło wydawać. Sądziłem, że należy od razu mocno pochylić rakietę, ale jednak lepiej jest wzbić się trochę w górę. Na powrót na orbitę zużyłem 1307m/s, start z wysokości 600m wymagał 1340m/s.
[img width=500 height=281]http://i.imgur.com/g2XtAAH.png">>


Trik 6 - Chociaż nie było to niezbędne, ale wykorzystujemy grawitację Ike, żeby zaoszczędzić 53m/s.



Jedyna pomyłka miała miejsce tuż przed powrotem do KSC. Zapomniałem, że spadochron otwierał się po odrzuceniu silników.


Lądowanie nie należało do udanych. Kto wie ile czasu minie zanim ktoś zauważy leżącą tam kapsułę. :D


Pełny album: Aby zobaczyć link - ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘ

5
Rakiety / Spotkanie z asteroidą
« dnia: Nie, 08 Mar 2015, 13:23:59 »
Postanowiłem również pobawić się Realism Overhaul. Poniżej przedstawiam pełną listę modów.


Sporo tego. A wszystko po to by móc zbudować moją własną rodzinę rakiet nośnych. Oto pierwsza z nich:


Wzorowane na Space Launch System. Pierwszy stopień ma 60m długości i 9m średnicy. Napędzany jest przez cztery silniki RS-68 (takie jak w rakietach Delta). Dodatkowo przez pierwsze 3 minuty wspomagany jest przez dwa 5-segmentowe rakiety na paliwo stałe (te od promu kosmicznego). Górny stopień to krótsza wersja S-IVB (trzeci stopień Saturna V). Taki układ jest w stanie wynieść około 46t na Księżyc. Statek kosmiczny jest wzorowany na Orionie. Mam dwie wersje modułu serwisowego - mniejsza posłuży do powrotu z orbity Księżyca, większa (międzyplanetarna) do tego typu misji jak ta teraz. Ponadto Kerbale dostały też mały moduł mieszkalny.


Trafiła się dobra okazja do lotu - asteroida klasy E przelatywała akurat 45.000 km nad Ziemią. Wystartowałem w czasie przelotu i dogoniłem ją gdzieś na orbicie okołosłonecznej. Spotkanie nastąpiło 14mln km od Ziemi. Kerbale spędziły 3 tygodnie na badaniach asteroidy po czym udały się w drogę powrotną. Największa odległość od Ziemi to około 50mln km.




6
Rakiety / Saturnem C-8 na Księżyc
« dnia: Wto, 03 Lut 2015, 00:54:54 »
Witam po nieco dłuższej przerwie. W mojej okolicy szaleje zima i sesja egzaminacyjna, ale na rundkę Kerbali zawsze czas się znajdzie. Zwłaszcza, że loty na Księżyc to ja już teraz robię przed śniadaniem czekając aż mi masło rozmarznie :P


Tytułowy Saturn C-8 - 8000 ton złomu. Właściwie jest trochę za duży jak na ten konkretny ładunek, ale cóż.

Nie mam za bardzo co się rozpisywać o misji bo nie ma tu żadnych przełomowych osiągnięć. Przesiadłem się na 0.25, wgrałem chmurki, wywaliłem co się da, żeby móc odpalić Ziemię i Księżyc w 8K. No i podziwiałem chmurki :D




Z tego co się zorientowałem na mapach, to wylądowałem gdzieś w Apeninach (tych Księżycowych oczywiście). Ogromny krater który widać pod koniec startu to w takim razie Eratostenes.

7
Statki kosmiczne / maccollo-style na Marsa
« dnia: Wto, 30 Gru 2014, 23:04:35 »
Powrót do wersji 0.23. Dawno temu niejaki maccollo jako pierwszy doleciał na Księżyc na stockowych częściach. Pokazując, że da się to zrobić, zainspirował mnie do latania w RSS i wrzucania filmów z tego. W czasie gdy ja konstruowałem swój kwadratowy wieżowiec, który miał zabrać kerbale na Księżyc, maccollo planował misję na Marsa. Wrzucił jeden jedyny screen statku kosmicznego oraz krótki filmik z testu rakiety nośnej. Ponieważ później z jakiegoś powodu porzucił tę misję i poleciał na Marsa inną rakietą, ja teraz postanowiłem odbudować tamte pojazdy i zrealizować cały lot.

Użyte mody to: Real Solar System, Deadly Reentry, FAR, TAC Life Support, Kethane, Kerbal Alarm Clock. Tym razem nie użyłem MechJeba! Nikt już nie powie, że Maciuś bez MJ nie umie latać :P


Sama rakieta nośna jest chyba najlepszą jaką latałem. Nie rozpada się sama na wyrzutni ani w czasie lotu, świetnie się steruje itd. Analizując ją zauważyłem, że ona po prostu ma na każdym stopniu dużo ciągu. Moje są zazwyczaj dość przeciążone i dlatego zawsze tak gramolą się na orbitę. Moja rakieta księżycowa ważyła 4600ton, a wynosiła na orbitę tylko troszkę więcej niż ta.

A sam lądownik wygląda tak

Ląduje w większości pusty, dopiero później zostanie wyprodukowane paliwo.

Tu się muszę przyznać, że trochę cheatowałem, bo chociaż wylądowałem na obszarze gdzie jest kethane to wiertło nie chciało działać :( Ta wersja kethanu po prostu miała taki bug ale ten mod to była jedyna rzecz, której ani razu wcześniej nie sprawdziłem. Nie chciałem powtarzać lotu więc zedytowałem savefile uzupełniając paliwo.



I jeszcze takie tam z powierzchni Marsa.


Podsumowując, ta misja była najprzyjemniejszą jaką do tej pory przeprowadziłem. Jednak na tej starej wersji się dobrze grało. Nie można było budować dowolnie dużych rakiet bo się rozpadały, tylko trzeba było kombinować jak zmniejszyć ładunek. To były czasy...

8
Statki kosmiczne / Lądowanie na Trytonie
« dnia: Sob, 20 Gru 2014, 00:46:14 »
Witam ponownie, tym razem z rubieży Układu Słonecznego. Jak to od dawna było zapowiadane, wysłałem Jeba, Boba i Billa by dolecieli do Neptuna i wylądowali na jego księżycu Trytonie. Spędzili tam ledwo 12 dni więc jest to misja czysto propagandowa.



Tym razem nie bawiłem się w żadne finezyjne orbitalne sztuczki. Doszedłem do poziomu, na którym nie ma już rzeczy niemożliwych, wszystko jest wyłącznie kwestią ilości użytego sprzętu. W wyniku takiego podejścia do sprawy powstało to:

Ten statek na orbicie waży 1770 ton

Zbudowanie go wymagało 6 startów zupełnie nowej rakiety nośnej. To już chyba górna granica tego co można wycisnąć ze stockowych części na moim laptopie - 390 ton na LEO.


Sam statek kosmiczny zapewnia ponad 16km/s delty-V, w sam raz, żeby dolecieć do Neptuna metodą 'na chama'. Z małą pomocą oczywiście...
Skorzystałem z grawitacji Jowisza, żeby wrzucić statek na trajektorię ucieczkową z Układu Słonecznego. Pozwoliło to dolecieć do Neptuna w 12 lat.


Jak wspomniałem gdzieś wyżej, załoga wylądowała na powierzchni na niecałe 12 dni - wystarczająco dużo czasu by zrobić jedno dobre zdjęcie :D


W drodze powrotnej znowu zastosowałem metodę siłową i wszedłem na trajektorię hiperboliczną, ale tym razem skierowałem się w stronę Saturna, który wyhamował statek przed powrotem na Ziemię. Lot Neptun->Saturn trwał jakieś 11 lat.


4 lata później, lądownik uzupełnił paliwo ze specjalnego zbiornika i wykonał ostatnią część hamowania. Obniżyło to prędkość wejścia w atmosferę do niewiele większej niż przy powrocie z Księżyca.


A oto filmik:


Cała misja trwała 27 lat i 3 miesiące. Dlatego chciałem wysłać robota. Ale nie... musiało być załogowo :P

Album ze zdjęciami: Aby zobaczyć link - ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘ

I to by chyba było już wszystko.

9
Statki kosmiczne / Wycieczka po księżycach Jowisza
« dnia: Wto, 18 Lis 2014, 19:51:19 »
Powrót do Jowisza!
Tym razem postanowiłem wysłać Philtrey'a żeby wylądował na wszystkich księżycach Galileuszowych lecąc specjalnie w tym celu zbudowaną rakietą.


20 tysięcy ton metalu i paliwa, 300MN ciągu, 470 ton na LEO.
Co oznacza, że wyniosłaby jakieś 2500t na orbitę Kerbinu.

Użyte mody:
Real Solar System, Deadly Reentry, Ferram Aerospace Research, Joint Reinforcement, Procedural Fairings, TAC Life Support, KW Rocketry, MechJeb2, Planet Shine, Distant Objects Enhancement, Kerbal Alarm Clock. Chyba żadnego nie pominąłem. Największe oklaski należą się modowi Planet Shine, który oprócz dodania światła odbitego od planet pozwala na przygaszenie światła w kosmosie. Próżnia jest teraz przerażająco ciemna!

A oto wzór nowej pocztówki, prosto z agencji kosmicznej.


Pierwotny plan sprzed kilku miesięcy zakładał wysłanie dwóch Kerbali w ogromnym lądowniku, który latałby po tych wszystkich księżycach wydobywając Kethane. Jednak pozwolenie sobie na produkcję paliwa znacznie umniejsza epickość wszelkich wypraw. Stąd pomysł by wysłać jednego Kerbala z kilkoma malutkimi lądownikami. Później odkryłem błąd w obliczeniach więc zabieranie wielu lądowników nie wchodziło w grę. Mógł polecieć tylko jeden. A w sumie całe planowanie misji trwało rekordowo krótko bo tylko 2 godziny.



Oprócz flag zostawiłem tam trochę złomu :P

10
Statki kosmiczne / Rekonstrukcja New Horizons w RSS
« dnia: Wto, 28 Paź 2014, 01:32:00 »
Witam ponownie. Podczas lotu do Neptuna planowałem wypuścić sondę by przeleciała koło Plutona ale jednak nie będzie to możliwe. Tak więc postanowiłem osobno odtworzyć misję New Horizons.

Ze specjalną dedykacją dla JackRyanPL'a.



A druga dedykacja dla Kadafa, który miał rację, że stockowe części nie dają zbyt wielu możliwości do budowy replik. Jednak postarałem się jak mogłem i to zarówno jeśli chodzi o samą sondę jak i rakietę nośną.



Czas na filmik



Dziękuję, dobranoc :D

11
Rakiety / SSTL czyli Single Stage To Laythe
« dnia: Sob, 18 Paź 2014, 22:43:11 »
Witam! Ostatnio na forum zapanowała moda na samoloty typu SSTO, którymi nasi dzielni użytkownicy latają także poza orbitę Kerbinu. Postanowiłem również się czymś pochwalić i w tym celu specjalnie odstawiłem planowanie wyprawy do Neptuna, ściągnąłem najnowszą wersję KSP 0.25 i wskrzesiłem mój stary projekt rakiety SSTO. Tak, rakiety, bo skrzydła są zbyt mainstreamowe!

Stateczek waży 6.08t, jest wyposażony w 5600 jednostek Xenonu, 150l paliwa i 10 jednostek monopropellantu, który jest całkowicie zbędny, ale zapomniałem się go pozbyć przed lotem :P A oto jak wygląda:


Mniej więcej na 35km wyczerpało się powietrze dla silnika odrzutowego i statek przeszedł na napęd jonowy


Po osiągnięciu orbity przyszła pora na żmudny manewr odlotu z Kerbinu podzielony na 3 części. Oto ostatnia z nich


Zaraz, zaraz, przecież miałem lecieć na Laythe, czemu odpalam silniki po dziennej stronie Kerbinu?


Bo transfery Hohmanna są już oklepane! Więcej asyst grawitacyjnych!


A na serio to nie bardzo wiedziałem jak to zrobić, żeby wykonać manewr po nocnej stronie planety, więc prościej było polatać sobie po układzie. Pierwszy przelot nad Eve podniósł Ap, a drugi ostatecznie skierował statek w stronę Joola.


Żeby nie było gadania - nie spędziłem połowy dnia na wyliczaniu tej trajektorii, zacząłem nową grę, zbudowałem statek i wystartowałem. Cały lot jest znowu przeprowadzony 'na spontana'


Jedną małą korektę lotu później... I mam dziś szczęśliwy dzień, przelot nad Tylo wyhamuje statek idealnie tak by trafił na orbitę Laythe.



Po wielokrotnym hamowaniu aerodynamicznym nad Laythe statek osiągnął prawie kołową orbitę.


Wspomagane spadochronem lądowanie odbywa się na silniku odrzutowym. Do tej pory robiłem to tylko raz, w wersji 0.17 - moja pierwsza wyprawa na Laythe (ech, to były czasy...). Tamten lądownik też siadał na odrzutowym, co było oczywiście zupełnie bez sensu bo tylko komplikowało sprawę. Ale zostawmy wspomnienia.


Jeb wylądował!


Ponieważ przez roztargnienie nie zabrał żadnego sprzętu naukowego to oprócz zatknięcia flagi nie bardzo miał tam co robić. Dlatego zdecydował się na wyruszenie w drogę powrotną od razu.


Tym razem silnik odrzutowy dociągnął jedynie do 29km, ale rozpędził statek na tyle, że wystarczyło już tylko przyspieszyć w Apoapsie.


Manewr znowu był podzielony na kilka części. Tuż przed końcową korektą udało się złapać 3 księżyce w jednym kadrze.


A oto trajektoria powrotna.


Rakieta weszła w atmosferę Kerbinu z dość sporą prędkością, więc hamowanie też podzieliłem na części.


A teraz najlepsze. Co gdybym tak wylądował tym sprzętem na Launchpadzie?


No łatwo nie będzie...


Statek był już niebezpiecznie nisko więc uznałem, że nie będę ryzykował rozbicia się na samym końcu i po chwili odpaliłem spadochron.


No prawie się udało :D Widać również ile zostało paliwa.


I na koniec Jeb nie mógł oprzeć się pokusie zrobienia selfie na tle VAB.


Link do całego albumu: Aby zobaczyć link - ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘ

Dziękuję za uwagę :)

12
Statki kosmiczne / Lot na Merkurego (RSS)
« dnia: Nie, 21 Wrz 2014, 14:49:57 »
Witam ponownie. Lista nieodwiedzonych dotąd przeze mnie planet kurczy się bardzo szybko.

Merkury!


Każdy kto kiedykolwiek próbował dolecieć na Moho w stocku wie, że to chyba najtrudniejsza rzecz w grze. Jeden mały błąd gdzieś po drodze i potem przelatujesz obok niego z prędkością nie do wyhamowania i pod jakimś dziwnym kątem. W stoku jest o tyle dobrze, że linia węzłów orbity Moho jest bardzo blisko osi wielkiej (linia Ap-Pe). Można więc dość tanio polecieć w węźle i trafić Moho blisko Periapsis. A taki lot jest już całkiem sensowny pod względem dV.
W RSS niestety tak dobrze nie jest. Podejrzewam, że dostanie się do Merkurego metodą 'na chama' jest niewykonalne. Po jednej asyście od Wenus jest nie lepiej. Dopiero dwa przeloty nad Wenus - jeden by zmienić nachylenie orbity, drugi by obniżyć Pe - pozwalają się tam wydajnie dostać (patrz sonda Messenger). Niestety, coś jest zrobione źle w tej wersji RSS na której gram, bo parametry orbit w grze nie odpowiadają do końca tym z configu, więc tym razem nie mogłem wyliczyć trajektorii ani okien startowych. Szukałem ich metodą prób i błędów i na szczęście już pierwsza próba była trafiona. Ale widać, że po drugim przelocie nad Wenus nie trafiam w Merkurego od razu tylko latam 3 razy dookoła. Stąd jest to pierwsza moja misja przeprowadzona prawie całkowicie 'na spontana' i bez wcześniejszych testów :D

Rzut oka na częściowo poskładany stopień transferowy:


Jak przystało na prawdziwy program kosmiczny, każda kolejna misja to cały szereg rzeczy, których nigdy wcześniej nie próbowano. Tak i tym razem po raz pierwszy musiałem wejść na orbitę o innym nachyleniu niż do tej pory. Zawsze po prostu leciałem na wschód i tyle. A teraz? W którym momencie wystartować? W którą stronę skierować rakietę? No nic, kartka papieru, ołówek, encyklopedia matematyki i jedziemy. 20 minut i policzone. Ponadto po raz pierwszy statek jest konstruowany na orbicie - wymaga to zadokowania do siebie trzech 184 tonowych rakiet. Konstrukcja stopnia transferowego rozpoczęła się na miesiąc przed startem załogi. Efekty tej pracy można podziwiać w następującym filmiku:


Ponieważ tym razem nie ma podziału na trajektorie 'szybkie' i 'ekonomiczne' (jak to było przy locie do Saturna i Jowisza), statek jest jeden i całość poleci naraz. Samo słowo 'statek' nie jest tutaj odpowiednie - to jest 650 tonowy olbrzym napędzany 24 silnikami atomowymi.


A oto załoga na Merkurym. Zwróćcie uwagę jacy zadowoleni są, nie wiedzą, że tuż po starcie lądownika przeżyją chwilę absolutnej grozy.


Co się im przydarzyło? Gdy lądownik wystartował i osiągnął odpowiednią orbitę okazało się, że nie ma zasilania! RTG które dostarczały energii zostały odrzucone wraz z bocznymi zbiornikami. Na szczęście z modem na Life Support Kerbale są w stanie przeżyć 2 godziny bez elektryczności, więc zdążyły zadokować. Ano tak to jest jak nikt wcześniej nie przetestuje statku.

Lot załogi został podsumowany na filmie. Wpadka z elektrycznością została wycięta ze względów propagandowych.


Cała misja trwała 4 lata i 10 miesięcy.


I to by było na tyle :)

13
Statki kosmiczne / Ekspedycja do Saturna (RSS)
« dnia: Sob, 16 Sie 2014, 15:37:29 »
Witam ponownie. Mam przyjemność przedstawić najbardziej złożoną i skomplikowaną misję jaką do tej pory przeprowadziłem. Mowa o locie do księżyców Saturna na modzie Real Solar System. Dla tych, którzy chcieli by sobie to wyobrazić i porównać to do stockowej gry mam złą wiadomość - nie ma w stocku żadnego celu, który wymagałby takich ilości paliwa. Saturn znajduje się ponad 20 razy dalej od Ziemi niż Jool od Kerbina. Sama rakieta nośna użyta przeze mnie byłaby w stanie zabrać 200 ton na powierzchnię Duny i z powrotem, a każdy ze statków kosmicznych mógłby 4 razy oblecieć trasę Kerbin-Duna-Kerbin.

To tyle słowem wstępu :P Użyte mody to: RSS+Planet Factory, TAC Life Support, Deadly Reentry, FAR, Kethane, Kerbal Joint Reinforcement i kilka innych nie wpływających bezpośrednio na rozgrywkę.



Planowanie tej wyprawy zaczęło się ponad 3 miesiące temu. Wiedziałem, że statki będą musiały być podzielone na: towarowe - lecące po długiej, ekonomicznej trajektorii - i załogowy, który poleci bezpośrednio z Ziemi do Saturna. Początkowo kerbale miały tylko wylądować na Tytanie, a w drodze powrotnej zahaczyć o Japeta w celu uzupełnienia paliwa.  Potem uznałem, że skoro i tak tam dolecą to mogą na nim wylądować (ma bardzo słabą grawitację). Tylko szkoda mi było nie odwiedzić Enceladusa, ale to sprawiało ogromne problemy - lot Tytan-Enceladus kosztuje 5200m/s (w jedną stronę!). To tylko trochę mniej niż lot na Moho i z powrotem. Postanowiłem jednak dodać Enceladusa do listy celów do odwiedzenia, oraz wybrałem orbitę Tytana jako bazę wypadową.
W takim razie potrzebowałem 3 statków: lądownika na Tytana, statku załogowego będącego jednocześnie statkiem powrotnym i jakiegoś pojazdu, który będzie pełnił funkcje tankowca i lekkiego lądownika - odkrywczo nazwany statkiem wielozadaniowym :P. Główny ciężar misji opierał się na statku wielozadaniowym, który będzie musiał: dolecieć na Enceladusa, uzupełnić tam paliwo, wrócić i zadokować do statku załogowego. Wtedy statek załogowy zabierze go na orbitę Japeta i tam za jego pomocą uzupełni paliwo oraz umożliwi kerbalom lądowanie.
Plan lotu zakładał hamowanie aerodynamiczne w atmosferze Tytana, jednak w czasie testów okazało się, że jest to niemożliwe - tak duże statki są niestabilne i najchętniej ustawiają się osłoną do tyłu. To strasznie skomplikowało misję, bo musiałbym używać silników do hamowania. O ile te dwa statki 'towarowe' po małych modyfikacjach mogły to zrobić, to statek załogowy w żadnym wypadku. Mogłem jeszcze tylko przyoszczędzić 500m/s gdyby po zamknięciu orbity obniżyć ją hamowaniem aerodynamicznym. Wtedy paliwa było na styk.
I na końcu przyszedł mi do głowy jeszcze jeden dobry pomysł. Do tej pory nadal zakładałem, że manewr hamowania wykonam nad Tytanem, żeby skorzystać z jego grawitacji. A okazało się, że lepiej zanurkować nisko nad Saturna (około 2000km) i tam wyhamować. Wykonałbym w ten sposób coś w stylu transferu bi-eliptycznego, który w tym wypadku wyszedł istotnie taniej. Gotowe! Całość wymagała tylko jednej modyfikacji - statek wielozadaniowy musiał polecieć na Japeta i stamtąd przywieźć paliwo dla statku załogowego by ten mógł później zabrać załogę do Japeta.

Tym razem nie wypiszę planu lotu bo miał 70 punktów :P

Ale dość tych opisów. Czas na pierwszą część relacji. Tym razem 3 rakiety to i 3 filmy :)


W czasie wyprawy poczyniono ciekawe odkrycia. Nikt nie spodziewał się, że powierzchnia Tytana jest pokryta warstwą błota, która sięga Kerbalom prawie aż po czubek głowy.


Niespodzianką był również fakt, że Enceladus, z kosmosu koloru szarego, z bliska jest niebieskawy.


Pora na część drugą wyprawy.


A poniższe 'selfie' Jeba zostanie użyte jako pocztówka agencji kosmicznej :)


Czas na trzecią i ostatnią część!


Ostatni rzut oka na Saturna. Minie wiele czasu zanim ktokolwiek znowu tu poleci.


Po 10 latach w przestrzeni kosmicznej w oknie znów pojawia się Ziemia.


I to by było na tyle :)

14
Gotowe poradniki / Kalkulator długich manewrów
« dnia: Pią, 27 Cze 2014, 23:51:33 »
Witam! Mam przyjemność przedstawić moją pierwszą w życiu aplikację okienkową :P Jest to napisany w Javie kalkulator dzięki któremu można precyzyjnie wykonać np. 20 minutowy manewr odlotu z planety.

Najpierw link do wersji 1.1:
Aby zobaczyć link - ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘ
Uruchomienie:
Program przede wszystkim wymaga, żeby na komputerze była zainstalowana Java :P Po ściągnięciu folderu z dropboxa trzeba go rozpakować (bo ściąga się zipa) tak jak na obrazku


a potem otworzyć rozpakowany folder jak na obrazku


i zauważyć, że w środku są:

folder 'configs' - zawiera on pliki tekstowe z danym planet potrzebnymi do obliczeń
plik Jar 'calc' - podobno na większości komputerów wystarczy podwójnie kliknąć na niego, żeby się uruchomił
plik bat 'start' - jeśli klikanie na Jar-a nie działa, można uruchomić ten skrypcik, powinno zadziałać

Jeśli chodzi o tworzenie własnych configów dla innych układów planetarnych to jest to bardzo proste. Oglądając przykładowe pliki widać, że w każdej linijce jest nazwa planety, parametr grawitacyjny GM i promień w kilometrach, wszystko oddzielone spacją. Ponadto w pierwszej linijce można określić która planeta wczyta się domyślnie.

Samo okienko wygląda następująco:


Krótki opis, co gdzie jest (przykłady potem)
W górnym panelu jest możliwość wyboru układu planetarnego i obok planety (lub księżyca) nad którym wykonujemy manewr. Jest również przycisk 'Calculate' który wciskamy po wpisaniu odpowiednich danych, żeby otrzymać wynik.
W panelu poniżej mamy dane dotyczące aktualnej orbity statku - Apoapsis, Periapsis w kilometrach. W linijce poniżej mamy dane dotyczące manewru - delta-V w m/s i czas w sekundach pomiędzy manewrem a Periapsis orbity.
Poniżej po prawej stronie mamy listę stopni naszego statku. Przyciskami 'add stage' możemy dodawać kolejne stopnie a 'remove last stage' usuwa ostatni stopień. Poniżej mamy tabelkę z danym rakiety: 'Start M' to masa początkowa danego stopnia, 'End M' masa końcowa tegoż stopnia, 'Thrust' to sumaryczny ciąg danego stopnia, 'Isp' to wypadkowy impuls właściwy stopnia.
Z kolei po lewej stronie mamy wynik obliczeń. Kolejno od góry: czas trwania manewru, moment włączenia silników, moment wyłączenia silników, parametry orbity na którą wejdziemy, jej mimośród, odległość od planety w momencie wyłączenia silników, zużyte delta-v, straty wyrażone w m/s, potem w tonach paliwa, i masa końcowa statku.


No i teraz najważniejsze - jak tego używać??
Program działa jedynie dla tych manewrów które są wyłącznie 'do przodu' lub 'do tyłu', tzn nie mają żadnych składowych w kierunkach prostopadłych do płaszczyzny orbity ani w kierunku radialnym. Idea opiera się na jednym założeniu. Podczas wykonywania manewru należy kierować statek na znacznik 'prograde' a nie na ten wskazywany przez manewr. I tyle. A teraz pora na ilustrowaną instrukcję na dwóch przykładach:

Przykład 1 - odlot z kołowej orbity wokół Kerbinu
Wybieramy odpowiedni układ planetarny - 'stock kerbol' w tym wypadku oraz później planetę 'Kerbin'. Na początek wpisujemy Apoapsis i Periapsis orbity. Nie ma tu co szaleć z nadmierną dokładnością, jeśli nie różnią się one o więcej niż jakieś 10% można spokojnie uznać orbitę za kołową i wziąć ich średnią wartość. Następnie trzeba rzucić okiem na masę pojazdu.


Jak już zaplanujemy nasz manewr wpisujemy jego wartość do programu. Sprawdzamy również jakie są parametry silnika (ciąg i impuls właściwy), żeby móc je również wpisać.


Po uzupełnieniu danych zerkamy na program czy jakiś danych nie brakuje. Jak widać 'Time from Pe' jest domyślnie ustawione na 0, bo na kołowej orbicie nie ma znaczenia gdzie w stosunku do Periapsis jest manewr. Nie trzeba więc tego ruszać. Ponadto nic nie wspominałem na razie o masie końcowej rakiety. Jeśli mamy pewność, że paliwa nie zabraknie można to pole zostawić puste - program domyślnie przyjmie 1t dla obliczeń. Skoro już mamy wszystko, klikamy 'Calculate' i obserwujemy wynik.


Ustawiamy naszą rakietę w kierunku 'prograde' tak jak na screenie i czekamy. Program wyliczył, że 'burn start' powinien nastąpić w -1:57, oznacza to, że musimy uruchomić silniki na 1 minutę i 57 sekund przed manewrem. W praktyce, wciskanie shifta i zwiększenie ciągu od 0 do 100% trwa jakieś 2 sekundy, więc zaczynamy już w 1:58.


Po minięciu manewru nie kasujemy go!! Tylko lecimy dalej pamiętając, żeby cały czas kierować rakietę na 'prograde'.


Program wyliczył, że  'burn end' ma nastąpić w +2:05 czyli trzeba wyłączyć silniki 2 minuty i 5 sekund po manewrze. Dlatego nie należało kasować manewru, żeby móc teraz zobaczyć ten czas.


Porównujemy orbity, docelową i uzyskaną pod kątem zgodności. Tym razem nasz pilotaż był prawie idealny.


Przykład drugi - odlot z eliptycznej orbity wokół Kerbinu
Nie będę jeszcze raz pisał tak szczegółowo. Wpisujemy Apoapsis, Periapsis i masę.


Ustawiamy manewr 1500m/s, który jak pokazują strzałki, następuje 2 minuty po Periapsis. Oznacza to, że w programie 'Time from Pe' dajemy 120. Gdyby manewr był przed Periapsis, byłoby -120.


Sprawdzamy silnik - ciąg 60kN, impuls właściwy 800s.


Po wprowadzeniu danych do kalkulatora otrzymujemy wyniki.


Odpalamy silnik 3 minuty i 5 sekund przed manewrem.


A wyłączamy 4 minuty i 10 sekund po.


I jak widać tym razem nie wykonałem tego manewru wystarczająco dokładnie :( stąd orbity docelowe i uzyskane nie pokrywają się całkowicie, ale na ogół można to skorygować chwilę później bardzo niewielkim kosztem.


Mam nadzieję, że wytłumaczyłem zrozumiale :) Ponieważ programik może wydawać się upierdliwy (to całe wpisywanie danych), podaję kilka informacji:
Po pierwsze - program służy do liczenia długich manewrów, długich tzn. porównywalnych z okresem orbitalnym i w dodatku umiejscowionych nisko w polu grawitacyjnym. Żeby nikomu nie przyszło do głowy używać mojego programu do manewrów np. na orbicie okołosłonecznej, albo 70 tys. kilometrów nad Kerbinem. Krótkie manewry spokojnie można wykonywać symetrycznie tzn. zacząć na 5 minut przed, skończyć 5 minut po (dla odpalenia trwającego 10 minut) i to zresztą wam program wyliczy :P
Po drugie - nie zawsze manewr wyjdzie idealnie. Jest to spowodowane częściowo niedokładnym wykonaniem przez użytkownika :P No i niewykluczone, że program rozwiązuje równania ruchu rakiety dokładniej niż samo KSP, no a na to już nic nie poradzę. Co do innych błędów - które może się pojawią, może nie - ich natura jest póki co nieznana.
Po trzecie - w przypadku wielostopniowych rakiet, program zakłada, że zużyte stopnie są odrzucane natychmiastowo. Jednak myślę, że prawie zawsze transfery wykonuje się jednym stopniem.

Kilka ciekawostek na koniec, lub jak kto woli wniosków po napisaniu programu.
W przypadku odlotu z planety, statek nie wejdzie na identyczną orbitę jak ta docelowa. Program liczy tak, żeby rakieta weszła na orbitę o tej samej energii i skierowanej w tym samym kierunku (czyli równolegle też może być).
W przypadku eliptycznych orbit, program powinien wyliczyć sytuację, w której Apoapsis orbity jest dokładnie tam gdzie powinno być.
W zasadzie wpisanie ujemnego delta-V - czyli hamowanie - też powinno działać. Wtedy oczywiście należy kierować statek na 'retrograde'. Trzeba jedynie mieć na uwadze, że nie każdy manewr hamowania da się w ten sposób wykonać, program może zwrócić jakieś głupie wyniki (choć coś tam dopisałem, żeby się w tym orientował).
Z przyczyn praktycznych, program działa liczy jedynie manewry krótsze niż 24h :P
I najciekawsza rzecz - straty. Okazuje się, że mając niski TWR w kosmosie, na wykonywaniu odpaleń traci się trochę paliwa. Jest to jednak nieliniowa funkcja ze względu na czas trwania manewru tzn. dzieląc manewr na dwie części, łączne straty będą mniejsze niż gdybyśmy polecieli 'na raz'

Czekam na komentarze, że coś nie działa, że badziewne, że źle liczy, że cośtam i ogólnie wszelki feedback mile widziany :)

Licencja

Aby zobaczyć link - ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘ

15
Własna twórczość / Inspiration Kerbal
« dnia: Nie, 15 Cze 2014, 14:39:17 »
Inspiration Mars to pomysł wysłania dwóch osób na przelot nad Marsem w 2018 roku. Z kolei Aby zobaczyć link - ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘ to wyzwanie na międzynarodowym forum, które polegało na szukaniu i oblatywaniu trajektorii swobodnego powrotu w stockowym układzie. Było to już jakiś czas temu ale wtedy wyglądało tak ciekawie, że odstawiłem RSS na moment i postanowiłem wygrać to wyzwanie :D Jednocześnie zmotywowało mnie to do wysłania misji zaprojektowanej ponad rok temu: Aby zobaczyć link - ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘ czyli Potrójny przelot (Eve-Duna-Eve).
Misja nigdy by się nie odbyła gdyby nie ten artykuł: Aby zobaczyć link - ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘ.

Należało zbudować możliwie jak najlżejszą rakietę, stąd taki projekt:


Również sam statek kosmiczny miał nie posiadać żadnego innego napędu poza RCS.


Przelot nad Eve miał skierować statek w stronę Duny.



Duna ma troszkę obniżyć Apoapsis orbity okołosłonecznej tak, żeby ponownie spotkać się z Eve. Gdyby zaplanować przelot inaczej, dało się od razu wrócić na Kerbin.



Jakiś czas później, drugi przelot nad Eve skierował Kerbale z powrotem do domu.



I tak oto, po niecałych 256 dniach załoga zakończyła swoją wycieczkę.


Dla tych którzy zechcą sami polecieć - start nastąpił w 164 dniu. Odpowiedni układ planet powtarza się co około 860 dni, a kąty fazowe w chwili startu wynoszą dla Eve około 0 stopni, a dla Duny -125. :)
Gdyby komuś nie wyszło spotkanie z Duną po pierwszym przelocie może bez problemu wrócić na Kerbin. Jeśli nie wyjdzie drugie spotkanie z Eve - to tak samo.

Ale... Po tej misji wprawdzie wyszedłem na prowadzenie w rankingu, ale tylko o 6% wyprzedzałem następną osobę... Potrzebowałem czegoś co jasno rozstrzygnęłoby wyzwanie...
Odpowiedzią był Szał przelotów Aby zobaczyć link - ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘ (Eve-Moho-Moho-Moho-Eve-Eve-Eve-Duna-Eve) :D

Rakieta prawie taka sama z wyjątkiem dodatkowych boosterów. Misja wystartowała w 2y 286d.


Za pomocą KSP Trajectory Optimization Tool znalazłem tą pierwszą trasę Kerbin-Eve-Moho.



Niestety Moho ma bardzo słabą grawitację więc musiałem przyspieszyć się o 300m/s, żeby wejść na wyższą orbitę okołosłoneczną.


Plan był prosty. Teraz statek znalazł się na orbicie o okresie równo 2 razy większym niż orbita Moho, czyli przy każdym kółeczku znowu koło niego przelatywałem. I tak kilka razy, aż Eve ustawi się odpowiednio by użyć jej do powrotu.




Niestety musiałem zrezygnować z czwartego przelotu bo inaczej nie spotkałbym się z Eve. Statek wykonał zamiast tego jedno kółko wokół słońca (chociaż i tak mijał Moho całkiem blisko, ale nie wchodził w SOI)



Przelot nad Eve wrzucił statek na orbitę o takim samym okresie obiegu co Eve, więc po kolejnym kółku znowu się spotkali. Tym razem daleko, żeby zbytnio tej orbity nie zmienić ale w SOI, żeby skasować punkty za przelot :P


I tak się złożyło, że zauważyłem możliwość wykonania kolejnego potrójnego przelotu. Więc przy następnym przelocie użyłem Eve do wysłania statku w stronę Duny, zamiast wracać na Kerbin.



A przelot na Duną ustawiłem tak, żeby skierował mnie z powrotem do Eve.



Ostatni przelot obniżył Apoapsis orbity dzięki czemu załoga wróci na Kerbin.





Niecałe 560 dni :P


I w ten sposób przebiłem swój poprzedni wynik ponad 3 krotnie :D

Strony: [1] 2