Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - SPS 22

Strony: [1] 2 3 ... 6
1
Poproś o pomoc / Odp: Problem natury konstrukcyjnej :)
« dnia: Czw, 21 Maj 2015, 11:22:01 »
Ja tam zawsze biorę hydraulic detachment manifold do spięcia promu z rakietą tak jest najprościej.

2
Zacna baza, a szklarnia wyszła najlepiej. Będę wdzięczny za nazwę modu na te rośliny bo wyglądają świetnie. Inspirujesz ludzi panie Kadaf i tak trzymać.

3
Aktualności / Odp: [Wersja aktualna] KSP 1.0
« dnia: Śro, 29 Kwi 2015, 21:47:49 »
Przechodząc karierę w pewnym momencie znikły wskaźniki reputacji, nauki i funduszy, a podczas budowy pojazdu zdarza się, że nie mogę wybierać części. Przyciski zwyczajnie nie reagują także liczę, że wypuszczą jakąś łatkę, bo póki co szkoda czasu bawić się w jakieś większe projekty. Przypomina mi się premiera stalkera czyste niebo i te niezliczone bugi które łatali później przez kilka miesięcy.

4
Aktualności / Odp: [Wersja aktualna] KSP 1.0
« dnia: Wto, 28 Kwi 2015, 17:14:44 »
Aby zobaczyć link - ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘ
No ale SPS, spróbuj do tego załadować 4 tony, zatargać na orbitę, potem na Muna, tam wylądować, rozładować, wystartować i wrócić na Kerbin. Bo samolot który po prostu dotrze na orbitę z niewielkim ładunkiem to tak, wystarczy wypchać go paliwem. Ale to jeszcze nie transportowiec z prawdziwego zdarzenia.

Na Muna może by i uleciał po drobnych przeróbkach, tylko z powrotem byłby problem.

Mimo wszystko gra jest elegancka i mi się podoba. Trochę inaczej wyobrażałem sobie te surowce, ale też jest nieźle.

5
I jak będzie kontynuacja misji?

6
Aktualności / Odp: [Wersja aktualna] KSP 1.0
« dnia: Wto, 28 Kwi 2015, 15:13:43 »
Aby zobaczyć link - ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘ
Reasumując, pod kątem SSTO, to możemy zapomnieć. Transportowe SSTO stały się awykonalne.

Z tym to się nie zgodzę.




Zrobiłem kilka prób i jedyną trudnością jest mała odporność części na temperaturę, dlatego trzeba uważać w niskich warstwach atmosfery. Podobny problem jest z powrotem. Co gorsza nie ma żadnego wskaźnika pokazującego temperaturę. Poza tym jeżeli chodzi o lot to jest nawet łatwiej bo powietrze nie stawia takiego oporu. No i nie trzeba już kilkudziesięciu wlotów powietrza i skrzydeł kanapek, żeby się utrzymać. Aerodynamika jest więc na plus.



7
Aktualności / Odp: KSP 1.0 (stary temat)
« dnia: Pon, 27 Kwi 2015, 20:08:55 »
Jeszcze trochę luda przybędzie i pobijecie rekord w ilości użytkowników online  :)


8
Problemy z modyfikacjami / Odp: KSP crash
« dnia: Sob, 25 Kwi 2015, 22:03:56 »
Mody dodające sporo części mocno obciążają grę, więc zredukuj ilość części. Wywal wszystko czego nie używasz bądź możesz zastąpić innym. Zainstaluj sobie Procedural Parts dzięki niemu będziesz mógł pozbyć się standardowych zbiorników paliwa, baterii i reszty dupereli. Zainstaluj ATM, zmniejsz ustawienia graficzne na mniejsze. Trzeba trochę pokombinować.


9
Dyskusje ogólne / Odp: Rakieta wybucha na 6km!
« dnia: Sob, 25 Kwi 2015, 21:53:02 »
Wiesz z ciekawości oblatałem twoją rakietę i powiem ci tyle zrób nową.

10
Inne / Odp: Pokaż nam swój [cokolwiek]!
« dnia: Śro, 22 Kwi 2015, 23:05:55 »
Taki sobie testowy lot promu.





27 ton na LKO bez większych problemów, a dźwignął by jeszcze trochę.

11
Aktualności / Odp: KSP 1.0 (stary temat)
« dnia: Śro, 22 Kwi 2015, 22:56:37 »
Widzę, że sporo nowości wpadnie. Nowa aerodynamika, nowe części, nowe funkcje tylko jedna rzecz mnie boli a mianowicie dlaczego wśród tylu świetnych części lotniczych nie ma tak oczywistej części jak rampa załadunkowa.


Choćby taka z modu SXT bez której praktycznie nie idzie się obejść bawiąc się w samolotami.

12
Inne / Odp: Pokaż nam swój [cokolwiek]!
« dnia: Czw, 16 Kwi 2015, 21:20:07 »
Taka sobie przeciętna sonda na przeciętnej rakiecie w trwającej 70 lat przeciętnej podróży po gazowych planetach z modu Outer Planets Mod.




Pierwszy przystanek znany i lubiany Jool.




Następna stacja Sarnus i ekipa. Niski przelot nad Slate.




I niestety ostatni cel (brakło paliwa na manewry) Urlum i bliskie spotkanie z poltą.




13
Gotowe poradniki / Odp: Podstawy budowy samolotów
« dnia: Wto, 07 Kwi 2015, 16:57:13 »
Dobry poradnik. Jakby można było to przy omawianiu środka masy względem środka siły nośnej warto wspomnieć o rozmieszczeniu zbiorników z paliwem w przypadku dużych maszyn i kolejności ich opróżniania, bo ma to duże znaczenie zwłaszcza w maszynach transportowych. Ile razy było tak, że zatankowana i obciążona maszyna latała dobrze, a po spaleniu połowy paliwa zaczynała wariować tylko dlatego, że przesunął się środek ciężkości.

I jeszcze opisać wloty powietrza i ich działanie. Jakich, ile i jak montować.

14
Aby zobaczyć link - ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘ
mogę się tu rozpisać co gdzie jest?

Jak chcesz to śmiało.

Aby zobaczyć link - ZAREJESTRUJ SIĘ lub ZALOGUJ SIĘ
Misje na Moho są mocno trudne, bo sama planeta nie dość, że jest ciężka do osiągnięcia, to wymaga dużo DeltaV do hamowania orbitalnego czy lądowania, o powrocie nie wspominając. Do lotu na nią najlepiej użyć asysty Eve, ale raz, że jest to dość trudne ze względu na orbitę Moho, a dwa, że lot trwa dłużej znacznie. Ale to i tak nic w porównaniu z tym, jak ciężkim celem jest Merkury w naszym Układzie Słonecznym. Misja bardzo fajna i ładnie opisana, łazik mi się spodobał bardzo.

Wcześniej próbowałem wykorzystać Eve do lotu na planetę, ale oszczędności na paliwie były albo małe, albo żadne. Jest tak jak żeś wspomniał panie Maciuś trzeba wykonać dwa przeloty. Zdecydowałem się na lot nieekonomiczny, ale za to szybki 124 dni, a paliwa na samo dotarcie do planety dużo nie zeszło. Najwięcej pochłonęło wyhamowanie i lot powrotny.

No cóż przyszedł czas na powrót do domu i koniec naszej przygody z Moho.


I tak załoga spakowała graty i wsiadła do lądownika. Bill rzucił ostatnie spojrzenie na niegościnny krajobraz, po czym przygotowano pojazd do startu.



Oczekiwanie na dogodny moment, silniki gotowe i zapłon.


Po dotarciu na orbitę nastąpiła separacja stopnia napędowego lądownika i dokowanie do modułu transferowego. Po odrzuceniu zbędnej masy pozostałe w nim paliwo pozwalało osiągnąć około 5000 delty V co spokojnie wystarczy na powrót i jeszcze zostanie.



Pozostało zaplanować manewr i nasi załoganci lecą bezpiecznie do domu.




Docierając do domu nastąpiła separacja od modułu transferowego i kapsuła wbiła się w atmosferę z prędkością ponad 5 km/s. Po czym zwalniając do bezpiecznej prędkości otworzyły się spadochrony i załoga wodowała gdzieś na oceanie.

I tak kończy się "Program Eksploracji Moho".
Dziękuje za uwagę.

A właśnie kwestia krótkiej liny w łaziku. Zapomniałem, że pomniejszyłem wyciągarki tweak scalem dlatego brakło liny  :) Nauka na błędach.

15
Widzę, że nikt się nie pofatygował o komentarz.

Mimo wszystko święta świętami, pojedli, popili, jajca poświecili, a misja sama się nie wykona. Tym razem, żeby się już nie rozdrabniać startuje jedna rakieta z lądownikiem/bazą i jednym pojazdem wzorowanym na universalu, który brał udział w misji na Eve z tą różnicą iż to mój pierwszy pojazd z trakcją gąsienicową. Kółka się nie sprawdziły, więc może gąsienice dadzą radę.




Start, orbita, manewr i pełny gaz. Dzięki temu, że trochę powiększyłem rakiete udało się dotrzeć do moho z nienaruszonym modułem transferowym i małą rezerwą paliwa w stopniu rakiety, który wspomógł mnie przy hamowaniu już po osiągnięciu planety.


Po dotarciu do celu wypaliłem resztę paliwa ze stopnia rakiety, po czym przesiadka na moduł transferowy i powolne hamowanie.




Po osiągnięciu niskiej orbity na pierwszy ogień poszedł pojazd universal. Schodzenie przebiegało pomyślnie do czasu lądowania. Ciemna powierzchnia skryta w jeszcze większej ciemności okazała się być bardziej stroma niż sądziłem.



Szybkie wczytywanie i druga próba. Tym razem miejsce to łagodne zbocze góry. Druga próba się udała i pojazd wylądował w jednym kawałku.




Po udanym lądowaniu universala przyszła pora na załogę. Separacja od modułu transferowego i schodzimy, aż do udanego lądowania.


Pojazd dojechał do lądownika, załoga w komplecie, sprzęt cały można brać się za robotę.


Po tym jak Jeb przegrał w marynarza i został pilnować lądownika Bob z Billem ruszyli do groty krakena lub jak kto woli mohola.




Jednym słowem "wielka dziura". Czas wyładować łazik i zjechać na dół. Ze względów bezpieczeństwa kierownictwo misji zakazało zbliżania się załodze do krateru, dlatego na dno zjedzie próbnik, zwany pieszczotliwie "żuk". W pliku cfg od modu KAS zmieniłem domyślną ilość liny z 50 metrów na 2000, lecz z niewiadomych dla mnie przyczyn kabel skończył się na 700 metrach co skomplikowało trochę sytuacje.




I jazda prosto w otchłań. Jak już wspomniałem kabel kończył się na 700 metrach co przy dwóch wyciągarkach pozwalało na pokonanie raptem 1400 metrów.




W tej sytuacji jedyna droga prowadzi prosto na dno, do którego dotarły jedynie szczątki. Mówi się trudno i żyje dalej.

I to tyle. Powrót już niebawem.
Dziękuję za uwagę.

Strony: [1] 2 3 ... 6